Mój mąż podszedł do mnie wczoraj po pracy, podaje mi telefon i mówi:
- Przeczytaj sobie tego smsa!
O kurierce od drugiej strony.
Słowem wstępu - kilka faktów:
1) Mój mąż jest kurierem firmy, której nazwa zaczyna się na „d” i kończy na „d”.
2) Firmy kurierskie nie zatrudniają kurierów, tylko firmy – przewoźników, z którymi podpisują bardzo jednostronny kontrakt. Mamy więc jednoosobową firmę założoną specjalnie do tej pracy.
3) W tymże kontrakcie są zapisy o tym, że auto przeznaczone do pracy musi być białego koloru i utrzymywane w czystości (pod groźbą noty).
4) Istnieje bramka SMS, której kierownik serwisu kurierskiego używa do wysyłania informacji kurierom.
Czwartek, 01.03.2018, w nocy temperatura -20. W południe kurierzy dostają smsa, którego można streścić do „umyjcie auta pod groźbą noty!”
- Za nieumycie auta – nota.
- Za niepodstawienie auta jak ci zamarzną zamki albo zamarznięta przez wodę elektronika odmówi posłuszeństwa – jeszcze większa nota.
I naprawdę nikogo nie obchodzi, że nie otworzysz auta, bo zrobiłeś to co chcieli. Nie podoba się? O widzę, że jest plama oleju pod autem! Stara, nie twoja? Nie wydaje mi się! Jeszcze jedna nota za brudzenie terenu magazynu!
A potem kurierzy wyjeżdżają do klientów z humorem wywiezionym z magazynu, gdzie „koordynujący" ich pracą ludzie wymagają by w zimę, przy -5 za dnia, -15 w nocy, białe auta były czyste jak łza.
kurierzy
Takie złe te kontrakty, a jakoś kurierzy je podpisują... A wystarczyło by, by solidna większość złożyła wypowiedzenia i zastrzegła, że nowych nie podpisze jeśli konkretne punkty nie znikną. Ale widać kontrakt jest na tyle dobry, że się nie opłaca ryzykować? Albo twój mąż jest marudą i innym to nie przeszkadza?
Odpowiedz@bloodcarver: Jasne.Zapraszam do negocjowania. A rodzina i jej potrzeby poczekają na rezultaty.
Odpowiedz@bloodcarver: Wiedziałam, że ktoś coś takiego napisze :D Po przeczytaniu tego kontraktu przy podpisywaniu nie wyglądało to tak źle. Dopiero potem, jak pojawiały się spory i oni odwoływali się do poszczególnych punktów kontraktu, to po ponownym przeczytaniu było „a, faktycznie, można by to tak interpretować”. Nie każdy ma pod ręką prawnika, którego może się poradzić. A co do solidarności większości... Wczoraj mówię mężowi "Ej zgadajcie się w parę osób, dzwońcie do kierownika serwisu kurierskiego o 6 rano, że przez jego życzenie nie możecie otworzyć aut i albo czekacie aż zamki odmarzną albo ma przyjechać z odmrażaczem do zamków". Spojrzał na mnie tylko spojrzeniem "taaaa... z kim mam się zgadać?". Wszyscy boją się o kolejną notę. Przy podpisywaniu kontraktu podpisujesz też czek in blanco, który mogą wypisać na dowolną kwotę, jeśli uznają, że nie wywiązujesz się z kontraktu. Jak zrobisz strajk i nie wyjedziesz to wypisują go na kwotę 10tys zł (sic. taka jest nota za niepodstawienie auta). Teoretycznie, gdyby dałoby się pozwać Firmę Kurierską z powodu zbyt jednostronnego kontraktu. Powiedz mi tylko ja do czasu wygrania rozprawy żyć spłacając leasing (mniej więcej 80% kurierów ma leasing)? W teorii dałoby się rozwiązać kontrakt ze skutkiem natychmiastowym, bo nie dotrzymują terminów płatności za usługi, podjąć się innej pracy i spokojnie się sądzić, ale sami przeciwko korporacji mamy marne szanse. No i nie mamy na tyle kasy. A solidarności wśród kurierów tej firmy brak. Teraz wiąże nas leasing, jeszcze przez rok, potem opuszczamy ten tonący statek.
Odpowiedz@Marcowapani: każdy ma pod ręką prawnika, bo w każdym większym mieście są darmowe konsultacje prawne dla tych, których nie stać. Przynajmniej ze wzorem umowy można iść, zanim się człowiek w leasing wkopie. A podpisać weksel in blanco to jak oddać się w niewolę. Zrobił to? To jakim prawem teraz marudzi, niewolnik ma zapierniczać, nie gadać.
Odpowiedz@bloodcarver: człowieku, ja nie narzekam na warunki kontraktu, na to że jest jak jest. Popełniliśmy błąd, bo wtedy nam się wydawało, że jednak pomimo wszystko będzie to korzystne dla nas. W tej historii nie narzekam na to jak mamy przesrane, jacy jesteśmy biedni, bo zła firma kurierska zmusiła nas do podpisania niekorzystnego kontraktu (bo tak nie było, to była nasza zła decyzja. Mąż pracował wcześniej jako kurier u innego przewoźnika i polubił tą pracę. Miało być lepiej finansowo). Narzekam na zwierzchników, którzy są oderwani od rzeczywistości i karzą myć auta na mrozie.
Odpowiedz@bloodcarver: Sprawdź dla kogo te porady są darmowe: - osoby, które nie ukończyły 26 lat lub które ukończyły 65. rok życia, - osoby, którym w okresie 12 miesięcy, poprzedzających zwrócenie się po poradę prawną, zostało przyznane świadczenie z pomocy społecznej (na podstawie ustawy o pomocy społecznej) i wobec których w tym okresie nie wydano decyzji o zwrocie nienależnie pobranego świadczenia. - posiadacze ważnej Karty Dużej Rodziny - kombatanci i weterani - osoby, które w wyniku wystąpienia klęski żywiołowej, katastrofy naturalnej lub awarii technicznej znalazły się w sytuacji zagrożenia lub poniosła straty - kobiety w ciąży. Powodzenia ;)
Odpowiedz@imhotep: Cennik pierwszego lepszego radcy prawnego wyszukanego na Google: Redagowanie lub analiza umów, dokumentów od 100 zł. Jeśli ktoś nie ma 100zł to prawdopodobnie spełnia któryś z powyższych punktów.
OdpowiedzA to ciekawe, magicznie po ukończeniu 26. roku życia ilość gotówki sama z siebie wzrasta? :P
Odpowiedz@imhotep: Na biurze notariusza, które mijam codziennie w drodze do pracy wisi ogłoszenie: w taki a taki dzień tygodnia w takich i takich godzinach konsultacje są darmowe. Kiedyś zadzwoniłam żeby zapytać jakie są zasady korzystania i poza wcześniejszą rejestracją nie ma żadnych wymogów. Mieszkam w mieście około 60 tysięcy mieszkańców.
Odpowiedz@Marcowapani: W życiu nie podpisałabym czeku in blanco. Chyba, że z naładowanym pistoletem przy skroni. Przecież wiadomo, że jak się chce, to zawsze znajdzie się powód, aby się przyczepić. @Chantall no u mnie raczej takiej opcji nie ma (no chyba, że gdzieś na drzwiach ktoś ma jakąś miniaturową karteczkę przywieszoną i nie ogłasza się w żaden inny sposób), a miasto > 120 tysięcy mieszkańców. Więc nie jest to chyba jakaś reguła. @imhotep Dokładnie. Chociaż trochę bez sensu moim zdaniem z tą pomocą społeczną - powinni to zamienić na jakiś określony dochód. Bo jednak są np. rodziny, które jakoś przędą od wypłaty do wypłaty, nie korzystają z socjalu, a jednak ta stówka czy dwie, to dużo dla nich. Tak samo kobiety w ciąży: jak kogoś stać, to czemu ma korzystać z tego stanu jak z promocji w Lidlu? A jak kogoś nie stać to ten dochód by to określił. Tak, że masz rację, nie każdy może skorzystać. Chociaż moja przyjaciółka kiedyś skorzystała z takich porad za darmo, chociaż jej nie przysługiwało. Po prostu nie doczytała, że takie są zasady, poszła i babka ją przyjęła - oczywiście zastrzegając, że robi wyjątek. Zresztą akurat była to też sytuacja, gdzie było to moim zdaniem usprawiedliwione.
OdpowiedzAlbo zwołują zebrania na 6 rano. Więc trzeba wstać o 4. Po zebraniu typu bla bla bla ładuj paczki i w długą. Wracaj do domu o 20 nieprzytomny i zasypiający za kierownicą.
OdpowiedzKolega który robił jako kurier w takich momentach przyjeżdzał na magazyn, dawał kierownikowi kluczyki i rzucał tekstem: "Tapicerkę też wyczyść" i szedł pić kawę z termosa. Efekt? Nigdy nie dostał noty bo jak się kierownik rzucał sprowadzał go na ziemię.
Odpowiedz@iks: Nie wiem w jakiej firmie pracował ale u mojego wygląda to tak. Oni pakują paczki a kierownik przechadza się koło aut i notuje. Za brak butów firmowych,za brudne auta itp itd
Odpowiedz@Balbina: tu jest to samo. Brak firmowej koszulki. W lato mój prawie zaliczył taką notę, bo polar był w praniu, więc będąc na magazynie założył inną bluzę (bo o tej 6 rano było mu chłodno). Musiał się tłumaczyć, że ma firmową koszulkę i jak tylko wjedzie na rejon to bluzę ściągnie. Poza tym, z mojego doświadczenia wynika (a też dorabiałam jako kurier będąc na studiach), że wieeelu kurierów opowiada jakie to są kozaki i jak mają w dupie wszystkich i wszystko, a potem jak przychodzi kierownik to podkulają ogon. Dużo też zależy od kierownika magazynu.
OdpowiedzTo dlatego zawsze samochody (kurierzy) przyjeżdżają takie czyściutkie..
Odpowiedz@Ciejka: Mój zainwestował w myjkę ciśnieniową bo jeżdził co parę dni na myjnię.Duży samochód tak ok 10 zł Sobie wykalkulował że bardziej opłaca się kupić. Mamy podwórko więc problemu nie ma. A i ja skorzystam przy swoim aucie.
Odpowiedz@Balbina: ale wtedy myje samą wodą? Bo używać detergentów na swoim podwórku nie wolno (zatruwają gleby).
OdpowiedzMnie zawsze rozwalały opowieści kolegi który pracował w kurierce. Miał 4 samochody, 4 kierowców i zapasowego busa na czas awarii, bo kary za niepodstawienie auta były srogie. Dość niespodziewanie ktoś na górze wymyślił, że flota nie może być starsza niż 3 lata, z jakimiś wyjątkami do 5 lat. Oczywiście samochody nie należą do firmy dpd, gls czy innej tylko do podwykonawców. Kumpel kupił nowego sprintera. W ciągu roku 3 miesiące (łącznie) przestał na serwisie. Wymieniono 3 rozruszniki (w serwisie na gwarancji). Wszelkie naprawy oczywiście w serwisie bo utrata gwarancji. Zrezygnował, samochody sprzedał, stare poszły od ręki, bo wiadomo, że solidna konstrukcja jeszcze polata, a z nowszym jeszcze się buja, nikt tego złomu nie chce... Kierownicy wszędzie podobni, poza końcem swojego nosa nic nie widzą, nic do nich nie dociera no i są najmądrzejsi na świecie...
OdpowiedzFirmy kurierskie to jest jakiś generator zła. Nie nabijam się, z całą powagą to mówię. Ile jest historii o wkurzonych ludziach, których kurier zrobił w jajo? Ile o kurierach wymęczonych przez klientów i przez kierowników? Czy ten biznes służy dostarczaniu paczek czy unieszczęśliwianiu ludzi...?
Odpowiedz@GythaOgg: Ale kiedy kurierów będą chcieli zastąpić dronami, to podniesie się wrzask, że tysiące ludzi pracę stracą. I tak źle, i tak niedobrze.
Odpowiedz@eulaliapstryk: No niekoniecznie, wystarczy ludziom godnie płacić, zatrudniać na prawdziwe umowy a nie udawać, że to jakaś "własna działaność", zmniejszyć w kraju tydzień pracy do 35 godzin (jak w innych cywilizowanych krajach) i problem z głowy! Ale do tego trzeba rozsądnych rządzących, którzy się nie boją, a nie bandy skorumpowanych elit, którym zależy tylko na stołkach.
Odpowiedz@GythaOgg: tak, ale żeby kurier mógł dostać "godną" (większą) wypłatę, to wysłanie paczki będzie musiało kosztować np. 15 zł, a nie 10. A już teraz często się zdarza, że jak zamawiam coś na Allegro, to transport jest droższy niż sam przedmiot.
Odpowiedz@daroc: A ja myślę tak: kurierzy dostają podwyżki. Jest wiele firm kurierskich. Połowa decyduje, że z powodu podwyżek podwyższy ceny. Druga połowa, że zmniejszą się zyski, ale cen nie podwyższy. Oczywiście ludzie skorzystają z tych firm, które cen nie podwyższyły. Dzięki temu będą mieli więcej zleceń i będą więcej zarabiać.
OdpowiedzMycie w takich temperaturach jest arcymądre. Przekonałam się na własnej skórze. Aktualnie jestem praktycznie bez korka wlewu paliwa, i prawie złamałam kluczyk od auta, bo też postanowiłam umyć dziada, a bo brudny. Lód rozsadził zamek. Co lepsze, jak otwiera się wlew paliwa, blokują się tylne drzwi. Mam cały czas zablokowane, przy dwójce dzieci jest to upierdliwe. Chyba że umyć samochód i postawić w ocieplanym garażu.
OdpowiedzTo czemu grzecznie nie przedstawicie problemu? Idziecie do kierownika i mówicie, że taka sytuacja.
OdpowiedzWyobraźcie sobie, że potem w przetargu na usługi kurierskie dla jakiegoś odbiorcy wygra pewnie oferta o najniższej cenie i wszystko będzie się bujać, puki klienci się nie zbuntują.
Odpowiedz