Na temat szpitali.
Kolega po wypadku na stoku kilka już latek temu trafił do szpitala ze złamaną nogą, a wyszedł dodatkowo obrzezany.
Powód? Otóż miał złamanie uda z przemieszczeniem i w związku z tym kilka dni leżał na oddziale.
I coś mu spierniczyli z cewnikiem, że dostał zapalenia napletka i musieli go usunąć.
Fakt śmieje się z tego, bo całkiem fajne odszkodowanie wywalczył i jego żonie teraz bardziej się podoba. Co nie oznacza iż gdyby miał trochę więcej latek to taka infekcja była by groźna dla życia.
A co do samego wypadku na stoku. Też odszkodowanie wywalczył.
Facet co w niego wpadł... Jego słowa "Aaa szooo sieeee stałooo?".
Miał ponad promil w wydychanym.
szpital
Odszkodowanie dostał i teraz bardziej się żonie podoba? Kasa zmienia ludzi.. ;D
OdpowiedzTak samo jak po alkoholu :) im więcej wypijesz tym bardziej ładne dziewczyny widzisz
Odpowiedz@Ciejka: @BlackAndYellow: chyba nie do końca o to autorowi chodziło, ale dobre, dobre ... :D
Odpowiedz@Blackandyellow; tylko po pewnej dawce alkoholu może być poranek kojota.
Odpowiedzlatek? serio?
OdpowiedzIm dłużej czytam te twoje opowieści, tym bardziej mam wrażenie, że mało w nich prawdy. "Całkiem fajne" odszkodowanie za usunięcie napletka? A jaki procent utraty zdrowia wyliczył koledze orzecznik? Żaden ubezpieczyciel nie wypłaca odszkodowania "na piękne oczy", a szpitalowi trzeba udowodnić albo błąd w sztuce, albo niestaranność zawodową. A stany zapalne przy stosowaniu cewników - to rzecz dosyć częsta. Leczy się je głównie zachowawczo, farmakoterapią. Nie wiem, w jakim stanie musiałby znajdować się napletek, żeby trzeba go było aż usuwać? No i który pacjent znosiłby bez skargi ostry stan zapalny przez tyle czasu? No chyba, że ten kolega miał stulejkę, co w poważnym stopniu ograniczało leczenie i zachowanie higieny. Wobec czego napletek usunięto. Ale w takiej sytuacji o odszkodowaniu nawet mowy być nie mogło. A co do odszkodowania za wypadek na stoku... Rozumiem, że sprawca, przed urlopem, przytomnie wykupił OC? Albo też kolega, przytomnie, ubezpieczył się od wypadku na nartach? Bo w wyszarpanie odszkodowania z powództwa cywilnego jakoś nie bardzo wierzę. Za duży to kłopot w stosunku do zysku.
Odpowiedz@Armagedon: Ja zawsze kupuję ubezpieczenie przed wyjazdem gdzieś, nie widzę w tym nic dziwnego.
Odpowiedz@Drago: Też kupuję ubezpieczenie przed wyjazdem na narty albo na jakąś bardziej intensywną wycieczkę górską. Chyba każdy rozsądny człowiek tak robi, kosztuje to kilkanaście złotych, a przewrócić się w górach i na nartach bardzo łatwo.
Odpowiedz@Ursueal: Kosztuje kilkanaście złotych? A w razie czego ILE ubezpieczyciel wypłaca ci zadośćuczynienia (bo o tym mówię) za, powiedzmy, złamany mały palec u nogi, a ile za, powiedzmy, pękniętą wątrobę? Jest coś o tym w umowie? A w ogóle to CO obejmuje owa umowa? Wszystkie urazy jakich doznasz w ewentualnym wypadku? A co, jeśli urazu doznałaś z własnej winy, powiedzmy polazłaś w góry w złą pogodę i odmroziłaś sobie zadek?
Odpowiedz@Drago: Ubezpieczenie, które wykupujesz wyjeżdżając "gdzieś" dotyczy, zapewne, zwrotu ewentualnych kosztów twojego leczenia, leków, lub akcji ratunkowych. A nie zadośćuczynienia z powodu odwracalnego (chwilowego) uszczerbku na zdrowiu.
Odpowiedz@Armagedon: Co do cewnikowania, to prawdopodobnie nie do końca zachowano higienę i powstał szybko stan zapalny i w efekcie doszło do obrzezania. Co do odszkodowania na stoku. Pojechał ze swojego OC na stoku, a sprawca iż pijany miał do czynienia z ubezpieczycielem.
OdpowiedzI weź się pptem wytłumacz, że nie jesteś żydem.
Odpowiedz@pasjonatpl: Może dzięki temu obudził się w nim wewnętrzny żyd. Odszkodowania i brak napleta robią swoje.
Odpowiedz@pasjonatpl: zawsze jeszcze można być muzułmaninem :).
Odpowiedz@minutka: Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia w Polsce i na arenie międzynarodowej, to nie wiem, co byłoby gorsze. Na szczęście nie obracam się w jakichś antyżydowskich kręgach, ani w ogóle w środowiskach ksenofobicznych. Ale obawiam się, że ciężko byłoby co niektórym wytłumaczyć, że to obrzezanie to taki wypadek i nie ma nic wspólnego z wyznawaną religią.
Odpowiedz@pasjonatpl: na całe szczęście nie nosicie tego na wierzchu...
OdpowiedzJa jednak wolałbym nie rozstawać się ze swoim napletkiem.
Odpowiedz@LunaOP: Ale żonie byś się bardziej podobał.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: z takim suchym konarem? Wątpię.
Odpowiedz