Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pociągiem nie jechałem już dobre kilka lat, pomimo, że lubię ten środek…

Pociągiem nie jechałem już dobre kilka lat, pomimo, że lubię ten środek transportu. Rozkład w internecie; w teorii XXI wiek i wszystko śmiga. Jechałem po samochód, brak bezpośredniego połączenia do stolicy, no trudno. Urywam się z pracy 10 minut wcześniej, wpadam na dworzec i dowiaduję się, że przesiadka wcale nie jest konieczna, bo pociąg do Warszawy może jeszcze stoi przy peronie (planowy odjazd 5 minut wcześniej).

Otóż nie, właśnie odjechał, w internecie rozkład go nie uwzględniał, ponad 2 godziny dłuższa podróż bo tak. Inny dzień, planuję podróż. Zrobiłem sobie screen z rozkładu, żeby nie szukać kilka razy (nauczony doświadczeniem weryfikowałem). Podróż za dwa dni, miałem upatrzone fajne połączenie, tylko siadać i jechać.

Dzień przed wyjazdem sprawdzam raz jeszcze i nie ma. Kurcze, przywidziało mi się? Otwieram screen rozkładu, no zniknął. Dzień przed, wyparował z rozkładu.

Sytuacja trzecia; dojechałem szczęśliwie do celu, bilet ważny do końca dnia uprawnia do powrotu dowolnym pociągiem regio. Standardowo zdjęcie rozkładu ze ściany (pokrywającego się z internetowym). Wybrałem ostatni pociąg danego dnia. Kilka godzin do powrotu, sprawdzam w telefonie, zgadza się. # godziny do powrotu, sprawdzam ponownie-zgadza się. Godzina do powrotu, kolejny raz sprawdzam i zonk. Pociąg ma inną godzinę odjazdu. 10 minut wcześniej. Z wywieszonym jęzorem wpadam na stację i znowu klnę PKP. Cóż, nie mam zdrowia na podróżowanie pociągami.

kolej

by Trepan
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar P0zi0mka
3 19

Dwa razy czytałam i dalej nie rozumiem...

Odpowiedz
avatar kierofca
3 17

@P0zi0mka: Spróbuj pojeździć pociągami, zrozumiesz w lot. :)

Odpowiedz
avatar Ciejka
2 14

Ja nie podróżuję pociągami, skumałam od razu, więc.....?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

@kierofca: Jeździłam codziennie i nigdy czegoś takiego nie widziałam... Ale moe to kwestia trasy.

Odpowiedz
avatar kierofca
-2 8

@Drago: i oblatania z rozkładem. Pamiętam jak mnie kiedyś podkusiło z Łodzi do Krakowa jechać PKP. Podobnie jak w tej historii kobieta w informacji mi uświadomiła że pociąg do Krakowa to odjeżdża, ale godzinę temu z innego dworca (w internecie oczywiście inaczej to wyglądało). Z tego mogłem pojechać do Warszawy i z 200km zrobiło się 400km + czekanie w smrodzie Centralnego. I jeszcze zamiast na IC dostałem bilet na ekspres. Wyjeżdżał chyba 10min wcześniej i dojeżdżał do Kraka kilka godzin później. I musiałem z buta zrobić kilka km bo MPK już nie kursowało :) Zawsze wolałem jechać pociągiem niż autobusem. Niestety teraz ma sens PKP na trasie Kraków-Warszawa (i tak chyba dłużej się jedzie niż na początku IC), a trasa do Wrocławia PKP vs PolskiBus wygląda jak dowcip.

Odpowiedz
avatar Jorn
5 7

Prawdopodobnie wynika to z faktu, że wiele linii kolejowych jest obecnie w remoncie lub przebudowie, więc trzeba na bieżąco aktualizować rozkłady, bo to albo w którymś miejscu ruch w obie strony tymczasowo odbywa się jednym torem, albo pociągi jada objazdem.

Odpowiedz
avatar jass
1 1

Decydowanie się na przejazd ostatnim pociągiem danego dnia to zawsze loteria. Albo zmienią godzinę odjazdu, albo pociąg w ogóle nie przyjedzie, albo zmienią stację z której odjeżdża... Ruletka :/

Odpowiedz
avatar madxx
0 0

@jass: przez 3 lata dojeżdżałam pociągiem do liceum i dwa dni w tygodniu wracałam ostatnim pociągiem ze względu na dodatkowe zajęcia - ani razu nie zmienili godziny odjazdu, ani razu nie było sytuacji, że pociąg nie przyjechał albo nie zmieniono stacji - parę razy się spóźnił, ale to norma - może 10 lat temu PKP było w lepszej kondycji po prostu ;) dodatkowo nigdy nie spotkałam się z tym, że pociąg odjechał wcześniej, później - nie raz ;), ale wcześniej nigdy.

Odpowiedz
avatar Trepan
0 0

@madxx: @jass: no właśnie ten był na drugiej stacji, kilka kilometrów od początku trasy, więc spóźnienia nie miał gdzie złapać. Był +/- minutę zgodnie z rozkładem, tym sprawdzanym tuż przed powrotem, czyli 10 minut wcześniej niż na tablicy na dworcu i co było dotychczas w internecie.

Odpowiedz
avatar Hideki
3 3

Przy okazji jednej z moich podróży przekonałem się, że inny rozkład jest w internecie, inny na rozkładach dworcowych, a jeszcze inny na peronie.

Odpowiedz
avatar Bevmel
3 3

"Wybrałem ostatni pociąg danego dnia." - ha! Amator ;)

Odpowiedz
avatar Trepan
0 0

@Bevmel: Amator? Weteran, amator dałby się zaskoczyć. Fakt, miałem wąski wybór i na przedostatni nie miałem jak się załapać, ale zdążyłem an ten przesunięty, więc doświadczenie pozwoliło mi uniknąć powrotu przeszło 80km z buta. Jednak doświadczenie i nieufność się przydały.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

Albo to jakiś piekielny region albo jakieś niedawne sytuacje. Mi się do tej pory nigdy coś takiego nie zdarzyło, choć przyznaję, pociągami jeżdżę raz na dwa miesiące, więc niezbyt często.

Odpowiedz
avatar timka
0 0

Jakim cudem rozkład zniknal na screenie? Jeśli był zrobiony screen to nawet jeśli rozkładu na stronie nie było to miałes go w screenie. Screen to zdjęcie czegoś przecież. Widać, że kompletnie nie wiesz co piszesz.

Odpowiedz
Udostępnij