Post żony Żyły, przypomniał mi historię sprzed kilku lat.
Moja firma startowała w przetargach francuskich, A następnie wysłała nas na kilkumiesięczne delegacje. Zarobić można było bardzo dobrze, nawet do 10 koła miesięcznie. Po kilku miesiącach byliśmy w miarę zgraną paczką, poznałem ich żony, dzieci. Kilka z nich w międzyczasie zaciążyło, kilka było zaraz po porodzie.
I wyobraźcie sobie, że za każdym razem pierwszym przymusowym postojem było zatrzymanie na d*iwki, jeszcze w Polsce. Obrzydlistwo. Nie utrzymuje już z nimi kontaktu, nie umiałbym spojrzeć w oczy tym kobietom.
zagranica
I co panowie powiecie?
Odpowiedz@Limek: Przyganial kociol garnkowi. Faceci poszli na dziwki a babki poszly do sasiada.
Odpowiedz@Lynxo: ohoho, a skad takie info, kotku?
Odpowiedz@Limek: Czuję się wywołany do tablicy. Więc: - nie ma czegoś takiego, jak ogólnoświatowa organizacja zrzeszająca mężczyzn, zatem nie czuję się w obowiązku usprawiedliwiać, tłumaczyć, czy przepraszać za wyskoki jakiegokolwiek poza mną samym faceta. - ja żadnych świństw nie robię, więc nie wiem jak to szukać tego typu rozrywek na boku Co do tego błazna Żyły - choć moja opinia o nim raczej już gorsza nie będzie, nie rozumiem za bardzo jego żony. Jaki ona ma cel w publicznym praniu rodzinnych brudów? Chce mieć w mediach swoje pięć minut? Liczy na jakąś "sprawiedliwość ludu"? Jej sytuacja, choć nie do pozazdroszczenia, nie różni się od sytuacji tysięcy kobiet. Niech znajdzie prawnika i załatwi sprawę w cywilizowany sposób.
Odpowiedz@Limek: co mamy się tłumaczyć za tych pseudo mężczyzn? Jak dla mnie gościu który zdradza swoją żonę, na dodatek która dopiero urodziła nie jest mężczyzną tylko dzieciakiem
Odpowiedz@Limek: Z tego samego źródła co twoje o mężczyznach...
Odpowiedz@Limek: Co Ci powiem? Przeczytaj odpowiedź Piotra Żyły w tym temacie.
Odpowiedz@Limek: Od sasiadki :)
Odpowiedz@Yksisarvinen: a co takiego ja napisalam o mezczyznach? Zacytuj, prosze.
Odpowiedz@Iceman1973: historia chyba nie jest o panu Zyle, czy moze sie myle?
Odpowiedz@Fomalhaut: he, he, it's a man's world, nieprawdaz ;)? Fajnie, ze swinstw nie robisz, lubie takich facetow. O panu Zyle nie komentuje, bo historia nie jest o nim.
Odpowiedz@arni90: no i brawo.
Odpowiedz@Limek: A jak się zaczyna? Czyli główna historia jest nawiązaniem do...
Odpowiedz@Iceman1973: przeczytaj jeszcze raz, napisze duzymi litrami, by bylo ci latwiej, kotku o mslym rozumku - historia, KTORA JEST OPISANA. Nie dwa slowka na poczatku. Rowniez moglo by byc "post mojego wujka Wacka" - tez bys komentowal o wujku Wacku?
OdpowiedzAle o jaki post chodzi?
Odpowiedz@bloodcarver: Tak naprawdę to nie ma znaczenia. Mógł to być dowolny inny post. Nie wiadomo czy to w ogóle prawda.
Odpowiedz@bloodcarver: No o ten usunięty. Ale nie dziś i nie stąd.
OdpowiedzZieeeew, słabe.
OdpowiedzPani Żyła postąpiłą obrzydliwie wywlekając swoje prywatne sprawy na forum krajowe, mąż przysięgał jej a nie ludziom nie? a co do Twoich kolegów, cóż niejedna żona o tym wie i się z tym godzi ( NIE KAŻDA PODKREŚLAM) a skoro nie wiesz jak wyglądają ich małżeństwa nie się co obrzydliwiać na zapas. Znam wiele związków gdzie partnerzy nie mają siebie na wyłączność i sama w takim byłam przez wiele lat. Monogamia nie jest dla każdego i nie ma nic gorszego niz uwiązac się jednej osoby na całe życie
Odpowiedz@kijek: Współczuję twoim przyszłym partnerom.
Odpowiedz@Methelin: niby dlaczego? nie napisałam że zdradzam tylko, że jestem w związkach gdzie partnerzy nie mają siebie na wyłączność. Twoim zdaniem są lepsze związki gdzie partner jest zdradzany od lat? gdzie małżeństwo trzyma się na kłamstwie? gdzie ludzie sa ze sobą nie cierpia się no "ale dzieci są"? no wybacz podejście mam jakie mam, przedkładam szczerość w związku nad tradycję, ani ja nikogo nie ranię ani ja nie zostane zraniona. Nie potrzebuję współczucia dla moich przyszłych partnerów bo wobec wszystkich byłam i będę szczera :)
Odpowiedz@kijek: Jeżeli jasno stawiasz warunki swoim partnerom to wszystko ok. Tylko z tym "nie ma nic gorszego" bym tak nie przesadzał. Ja rozumiem, że w obecnych czasach gdzie w mediach i telewizji jest promowana "wielka miłość i zakochanie" braknie czasem takiego podejścia racjonalnego do związków jakie było kiedyś. Nie chce też mówić, że kiedyś było idealnie, ale warto zastanowić się nad dawnymi małżeństwami z rozsądku a nie z miłości. Gdzie byli oni ze sobą szczęśliwi mimo niedopasowania. I co ciekawe małżeństwa "z miłości" to wymysł ostatniego wieku. Zachęcam do zainteresowania się głębiej tematem, mnie zmusił do wielu refleksji. Co do pani Żyły to wywlekanie spraw rodzinnych w internecie nie służy niczemu poza szkalowaniem i rozgłosem.
OdpowiedzNie powinno się prać publicznie swoich, a tym bardziej nie swoich, brudów. Niech państwo Żyłowie załatwią swoje małżeńskie sprawy między sobą lub z pomocą rodziny, przyjaciół lub mediatora, a w ostateczności sądu, który orzeknie lub nie o rozwodzie. W podobny sposób powinny postępować inne osoby publiczne oraz inne osoby.
OdpowiedzSzczerze powiedziawszy trochę mnie zniesmaczyła jej wypowiedź, gdyż wychodzę z założenia, że często "nie ma dymu bez ognia". Feministki mnie pewnie zjedzą, ale wydaje mi się, że ona chce coś na tej gównoburzy ugrać.
Odpowiedz@Bryanka: moim zdaniem zapomniała że po pijaku nie powinno się używać komórki A zwłaszcza Social media. Na trzeźwo by się tak nie zblaznila. Mam nadzieję
OdpowiedzKiedyś pracowałem w hotelu. Liczby firm zamawiających po 15 "hostess" i komentarzy "Oj przestań, 300km od domu to nie zdrada" nie zliczę....
Odpowiedz@Soulsick1988: ja bym jeszcze zrozumiał "tesknote" daleko od domu po długiej rozlace, ale nie pierwsza rzecz o jakiej się myśli po opuszczeniu bliskich. No i nie z tirowka. To gorsze jak usiąść w publicznym kiblu.
OdpowiedzTo chyba sprawa tych małżeństw a nie nasza. Równie dobrze mogło to być ustalone i klepniete przez żonkę. Równie dobrze, żony mogly robić podobne akcje...
OdpowiedzJakby z Twojej żony przed pójściem do łóżka trzeba by zrywać tynk, to też byś poszukał czegoś łatwiejszego. Gościu jest skoczkiem a nie murarzem. Pozatym koboeta nie ma klasy za grosz, i nie chodzi tu o tani wyglad, ale o zachowanie i grozenje, ze jak on nie chce tapeciary to ona mu zabroni sie z dziecmi widywac.
OdpowiedzPo ślubie i dzieciach kobiety zmieniają się w zrzędliwe grażyny i zimne ryby, a męża traktują wyłącznie jako źródło hajsu. Nic dziwię się więc tym facetom.
Odpowiedz@Jaladreips: Wow, gościu, Ty chyba bezrobotny jesteś, że znajdujesz czas aby pogadać z tymi wszystkimi żonami świata. No bo przecież nie wyciągałbyś takich wniosków na podstawie wyłącznie swojego nieudanego małżeństwa?
Odpowiedz@GythaOgg: jakbyś miał sprawny mózg, to miałbyś też zdolność obserwacji i wyciągania wniosków. Niestety, twój procesor nie obsługuje takich "skomplikowanych" operacji i jedyne co ci pozostaje to pisanie głupot. I skąd pomysł, że było jakieś "moje małżeństwo"? Dlaczego każdy ćwierćmózg od razu sięga po ten "argument"?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2018 o 11:47