Co można takiemu kretynowi zrobić?
Wczoraj w godzinach wieczornych na portalu z ogłoszeniami lokalnymi X wystawił ogłoszenie. Ogłoszenie to dotyczyło felg aluminiowych - przedmiot duży i sprzedający nie zgadzał się na wysyłkę. Cena ustalona, jak również to że koła odbiorę dziś z samego rana. Rano przed wyjazdem wysłałem jeszcze sms z informacją że wyjeżdżam, dostałem odpowiedź że ok, czeka.
Do pokonania miałem 170 kilometrów... 20 km przed celem zatrzymała mnie policja na rutynową kontrolę... i w tym momencie dostałem od X sms, że felgi sprzedane... nie miałem dokładnego adresu niestety. Co takiemu można zrobić?
Felgi
chyba tylko naubliżać.
OdpowiedzWyjechałeś w trasę w ciemno? Nie miałeś dokładnego adresu, więc nie wiedziałeś gdzie jedziesz... wniosek: sprzedający piekielny, ty naiwny...
Odpowiedz@Crook: Może po prostu mieli się spotkać w jakimś McDonaldzie albo innym neutralnym miejscu?
OdpowiedzCzysto teoretycznie: Art. 72 par. 2 KC
Odpowiedz@SirCastic: A jeśli strona podczas negocjacji miała zamiar zawrzeć umowę?
Odpowiedz"jestem Dawid, mam dużego penisa, uwielbiam facetów numer telefonu: xx XXX XXX XXX". Portal gej.pl??? Czy coś tego typu? No nic nie zrobisz. Nawet nie allegro to negatywa nie wystawisz :p
OdpowiedzRyj obić wychowawczo. Też mi się kilka razy coś takiego zdarzyło i normalnie bym chyba ubił albo za jaja powiesił na najbliższym drzewie. Opcja dla zdeterminowanych i mających za dużo czasu: wytoczyć proces cywilny o utracone koszty - np. paliwa, dniówki w pracy itd. - w wyniku wprowadzenia w błąd przez skurczybyka.
Odpowiedz@timo: + koszty procesu to całkiem wychowawcza sumka może wyjść ;)
Odpowiedz@m_m_m: Jeśli się wygra.
OdpowiedzUruchomić wszelkie możliwe środki ścigania zgodnie z tym, co napisali poprzednicy. Mnie kiedyś jeden allegrowicz chciał naciąć na dwie stówy. Poszło zawiadomienie na policję (po uprzednim ostrzeżeniu użyszkodnika i daniu mu tygodnia na wysłanie towaru lub zwrot kasy). Nagle nieodbierający dotychczas telefonu i odpisujący wybiórczo na maile sam do mnie zadzwonił i poprosił o podanie numeru konta, bo policja do niego zapukała :D
OdpowiedzNic nie zrobisz. Niestety. Nie będę ukrywał, że sam kiedyś coś sprzedawałem i do tej pory czekam na klientów którzy "właśnie wyjeżdżają". Przychodzi mi gość za chwile i daje kasę do ręki - więc nie będę się zastanawiał. A tamci "dalej jadą"... Życie mnie już tego nauczyło - dla niektórych nie ma czegoś takiego jak "słowo daje, że biorę". Wcześniej bywało, że czekałem na klientów i nawet się okazywało, że przyjeżdżali, ale po kilku umówieniach i oczekiwaniu do dzisiaj na nich (np. dzwoni chłopek w niedziele o 12.00 na ogłoszenie o sprzedaży mojego auta - będzie o 17.00 - ja mu na to, że mam swoje plany, a ten mnie bardzo prosi, bo tylko dzisiaj może przyjechać itd - więc plany zmieniam i siedzę w domu - a ten nie przyjeżdża, telefonu nie odbiera) - przestałem mieć złudzenia. Inna sprawa - po felgi jechać prawie 200 km?
Odpowiedzlokalne i 170 km od Ciebie??? lokalnie to mozna kilkanscie max kilkadziest km dojechac! umowa nie zostala zawarta - ktos cie przeplacil i tyle ale sie rozmyslil
OdpowiedzUmowa została zawarta, a jedna ze stron nie wywiązała się z jej postanowień. Teraz trzeba się rozejrzeć, czy są jakieś dowody tej czynności. Jeżeli tak, bez większych problemów dojdzie się swoich roszczeń przed sądem cywilnym, ale warto mieć znajomego prawnika.
Odpowiedz