Do miasteczka, w którym mieszkam zawitała nowoczesność!
Do przychodni można online zarejestrować się na wizytę.
Procedura wygląda tak:
1. Na stronie przychodni zakładamy sobie konto.
2. Wypełniamy milion danych wszelakich.
3. Wybieramy, do jakiego lekarza chcielibyśmy się zarejestrować.
4. Na adres e-mail otrzymujemy potwierdzenie i nadany nam przez przychodnię numer pacjenta.
A teraz gwóźdź programu:
5. Dzwonimy do przychodni do rejestracji (podejrzewam, że wyobrażacie sobie, ile można dzwonić), dyktujemy pani z rejestracji numer pacjenta, mówimy, do jakiego lekarza byśmy chcieli się zapisać, a pani informuje, kiedy jest najbliższy wolny termin. W przypadku neurologa na przykład na ten rok już terminów nie ma.
Tego by chyba nawet Kafka nie wymyślił...
A ja tego nie rozumiem. Do neurologa na NFZ mam na 27 lutego. Prywatnie mógłbym iść jutro. W „mojej" przychodni rejestracja online jest prawdziwie online, konsultacje online z lekarzem też mają się świetnie. Zalety mieszkania na zachodzie Polski, czy co?
Odpowiedz@ziobeermann: Chyba nie, bo ja mieszkam na wschodzie, a do neurologa na NFZ dostałam się w ciągu tygodnia, jak była potrzeba.
Odpowiedz@ziobeermann: zależy od miejsca. Ja też zachód Polski. Online nie ma, jest osobista lub przez telefon jak wreszcie rejestratorka łaskawie podniesie słuchawkę (uprzedzając komentarze - parę razy w różne dni tygodnia byłem rano w przychodzi i nie mają za dużo zajęcia). Konsultacje online nie istnieją, kadra raczej młodsza, ale do komputerów podchodzi bez entuzjazmu. Jedyną zaletą jest fakt, że do niektórych specjalistów można dostać się czasem już za kilka dni. Neurologa niestety nie ma.
OdpowiedzTeraz powstaje pytanie "na cholerę ta rejestracja online"?
OdpowiedzA może to jest okres przejściowy? System nie do końca wdrożony - nie są wprowadzone dane z poprzedniego systemu/zeszytów/kartotek... No i czasem lepiej wprowadzać coś stopniowo niż od razu robić potężną rewolucję.
Odpowiedz@ForMudBloodBeer: Optymistą jesteś. Odpowiem Ci jednym ciężkim słowem. Kamsoft.
Odpowiedz