Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mając lat siedemnaście, na krótko przed upragnioną osiemnastką, postanowiłam w ramach wakacji…

Mając lat siedemnaście, na krótko przed upragnioną osiemnastką, postanowiłam w ramach wakacji iść do pracy. Ogłosiłam się w internecie i dość szybko otrzymałam ofertę od właścicieli małego pensjonatu. Robota wydawała się niezbyt wymagająca, ot sprzątanie kilku pokoików, łazienek i kuchni. Stawka 13zł/h dodatkowo kusiła. Oj, naiwna ja.

Zaczęło się od braku umowy. Szefowa wymagała dokumentu od lekarza medycyny pracy, ale to ona musiała napisać mi skierowanie, którego nigdy nie ujrzałam na oczy. Nie przejęłam się brakiem umowy (potem tego żałowałam) i zaczęłam pracę. Czasami była to godzina, niekiedy przez siedem godzin harowałam sama, sprzątając cały budynek, bo współpracująca ze mną Ukrainka nie liczyła kiwnąć palcem, jedyne co robiła to wytykała mi moje błędy, czy niedociągnięcia. Nie raz płakałam w jednym z pokoi z wycieńczenia. Była to moja pierwsza praca, więc było mi bardzo ciężko.

Warunki w tym miejscu przerażały pomimo, iż wszystko wyglądało w porządku. Zdarzało się, że było mi wstyd na myśl o przyszłych gościach tego skromnego przybytku (ale to materiał na inną historię).

Pod koniec sierpnia zdecydowałam się zakończyć pracę, żeby mieć chwilę dla siebie przed rozpoczęciem szkoły. Przy rozliczeniu okazało się, że zeszyt z godzinami mojej pracy "zaginął", a ja prywatnie zapisałam tylko część. Szefowa stwierdziła również, że za brak umowy (Z MOJEJ WINY, a to ona nie dała mi skierowania do lekarza), zapłaci mi 9zł/h. Nie wiem co w tamtym momencie powstrzymało mnie przed wygarnięciem jej wszystkiego w twarz, chyba wszechogarniający szok.

Po powrocie do domu pierwsze co zrobiłam to poskarżyłam się babci. Babuszka jako osoba towarzyska rozpowiedziała wszystkim o tym zdarzeniu (w tym burmistrzowi), a następnie poleciała do prawnika, który nasłał na pensjonat skarbówkę. Kara za zatrudnianie wielu pracowników na czarno wyniosła ich dobre kilkanaście tysięcy.

Było to z lekka piekielne z mojej strony, ale przyniosło mi dziką satysfakcję.

Gorzów Wlkp

by ~ariax
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar katem
31 31

Nic piekielnego z Twojej strony nie widzę - jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Myślała baba, że znów jej się uda wydymać naiwną nastolatkę, a tu bęc ! Taka kara za grzechy, bo autorka nie była przecież jedyną tak potraktowaną pracownicą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
26 30

Nie widzę nic piekielnego w Twoim a właściwie w Babci zachowaniu. Zaprawdę powiadam Ci słuszne to i sprawiedliwe

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2018 o 13:25

avatar Ronnetta
6 10

Ale w Gorzowie nie ma burmistrza. Jaki to hotel?

Odpowiedz
avatar ariax
2 6

@Ronnetta: jest to w małej miejscowości turystycznej niedaleko Gorzowa, nie chciałam podawać dokładnie

Odpowiedz
avatar Ronnetta
-2 4

@ariax: Lubniewice?

Odpowiedz
avatar BlueBellee
-2 2

@Ronnetta: Też jestem ciekawa, gdzie to ;)

Odpowiedz
avatar Lolitte
7 7

Jedyne co można nazwać piekielnym z Twojej strony to naiwność - że pracowałaś bez umowy. Ale młoda byłaś, świata nie znałaś, więc to zrozumiałe :) W tym, że właścicielce pensjonatu się oberwało absolutnie nie ma nic piekielnego.

Odpowiedz
avatar SzatanWeMnieMocny
10 12

Ty dziękuj losowi za taką wspaniałą babcią, która nie pozwala dymać swojej wnuczki (jakkolwiek to nie zabrzmiało) a nie jakies poczucie winy jeszcze.

Odpowiedz
avatar whateva
-4 6

@SzatanWeMnieMocny: Najgorzej zabrzmiało "dziękuj za taką wspaniałą babcią". Ma stanąć za jakąś babcią, i wtedy dziękować?

Odpowiedz
avatar Kasiejka
3 3

Chytry dwa razy traci .

Odpowiedz
Udostępnij