Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Analogicznie do historii Marvel, dotyczącej pozostawienia paczki przez kuriera. Mój kuzyn miał…

Analogicznie do historii Marvel, dotyczącej pozostawienia paczki przez kuriera.
Mój kuzyn miał podobnie. Paczka pod drzwiami tak sobie rzucona.
A w tym niepozornym malutkim opakowaniu dość droga latarka LED.
W każdym razie w śledzeniu paczki widać "Doręczona".

Cóż na infolinię i Ci, że wszystko OK powiadamiają kuriera itd.
No to kuzyn zgłosił sprawę na policję powód o podrobienie podpisu.

Nieważne, że latarkę dostał, choć była pozostawiona w miejscu ogólnie dostępnym i każdy z ulicy mógł ją zabrać.
Przesłuchania, oraz próbki grafologiczne. I wpadka kuriera z podpisem... Otóż kuzyn jest mańkutem, a podpis na odbiorze ewidentnie praworęczny.

kurierzy

by bayhydur
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bayhydur
11 17

@Armagedon: Wiem tylko, że zgłosił sprawę, a oni już poprowadzili. A skoro niska szkodliwość to jak Ty byś się czuł, gdybyś zamówił np. nowy telefon i sorry doręczono bo kurier walnął gryzmoł. A ty bez telefonu za np. 3tyś bo przecież odebrany. To niska szkodliwość?

Odpowiedz
avatar Painkiler
20 20

@Armagedon: Widzisz, za wszelkie ekspertyzy po przegranej sprawie zapłaci... kurier, który złamał prawo.

Odpowiedz
avatar bayhydur
3 7

@Armagedon: Powiem jak to rozpatrzyli. Sprzedający towar po opłaceniu przez kupującego zawiera umowę z firmą kurierską na usługę dostarczenia towaru i jednocześnie powierza im mienie należące do kupującego. W tym czasie to firma kurierska jest za przesyłkę odpowiedzialna. W momencie odbioru, czyli podpisania przez kupującego odbioru nastąpiło wykonanie opłaconej usługi. W przypadku, gdy odbiorca nie otrzymał przesyłki, a mimo to jest jego podpis ( nawet jak kurier zostawił pod drzwiami) to: Istnieje podejrzenie przywłaszczenia mienia przez kuriera bo skoro on twierdzi, że doręczył. Dalej Jeśli nawet walnął gryzmoł na miejscu do podpisu to jest to poświadczenie nieprawdy np. w celu korzyści majątkowych i da się nawet to podciągnąć pod oszustwo, gdyż oszukał firmę kurierską dla której pracuje. Jeszcze mało? Skoro została zawarta umowa z firmą kurierską to w wyniku tego co napisałem, nie została ona zrealizowana, pomimo faktu jej opłacenia. Także jest kilka paragrafów.

Odpowiedz
avatar Arcialeth
2 2

@Armagedon: W skrócie, zaczyna się od zaniedbania obowiązków pracownika względem firmy i kontrahenta. A dalej juz z górki.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@bayhydur: To jest piękno polskiego prawa. Pod "niską szkodliwość społeczną" można podpiąć absolutnie wszystko. Jeżeli pan prokurator stwierdzi, że dużo zarabiasz i telefon za 3 tysiące to nie jest dla Ciebie problem, to w zasadzie może to podpiąć pod "niską szkodliwość". Przecież dużo zarabiasz. Kiedyś mojemu znajomemu typek porysował auto. Miał o tyle pecha, że nad parkingiem była kamera, a gość był znany policji. Koszt malowania wyniósł więcej, niż niejeden zarabia. I co? Policja przekazała sprawę do prokuratury, a ta umorzyła postępowanie, bo kolega nie musiał brać kredytu na malowanie auta. "Sprawiedliwość".

Odpowiedz
avatar Agrotora
0 2

@Arcialeth: Nie jest z górki. @Armagedon ma rację. Przedmiot nie zniknął i nie został przez osobę postronną skradziony. Składanie zeznań, że mogło być inaczej tego nie zmieni, chyba że autor chciałby składać kłamliwe zeznania. Wtedy to jednak świadczyłoby tylko gorzej o autorze.

Odpowiedz
avatar hulakula
-3 3

poza tym jestem ciekawa po czym się rozpoznaje podpis osoby leworęcznej od praworęcznej :D

Odpowiedz
avatar bayhydur
3 5

@hulakula: Podobno chodzi i sposób jak są pisane litery i układanie śladów tuszu. Leworęczny jedzie dłonią po tym co napisał, a praworęczny ucieka. Dla laika podobno nie widać różnicy, a dla zaznajomionego z tematem to jak otwarta książka.

Odpowiedz
avatar hulakula
-1 1

@bayhydur: hm, a jak ktoś pisze np. piórem dla osób leworęcznych?

Odpowiedz
avatar LoonaThic
-2 2

A czemu nie dodał, że latarka ZAGINEŁA/ZOSTAŁA SKRADZIONA itd? Jakby musiał zwrócić dodatkowo za latarę to może byłaby dodatkowa lekcja.

Odpowiedz
Udostępnij