Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sytuacja, która miała miejsce kilka miesięcy temu - o pani kurier. Przez…

Sytuacja, która miała miejsce kilka miesięcy temu - o pani kurier.

Przez okno mojego pokoju widać zarówno schodki prowadzące do domu jak i podjazd. Weszłam do pokoju i gdy zamykałam okno, zauważyłam samochód dostawczy i kobietę stojącą obok niego, gdy mnie zobaczyła uśmiechnęła się. Tak wyglądała rozmowa:
[K]- kurier, [J]- ja

[K]- Pod drzwiami!
[J]- Ale co pod drzwiami?
[K]- No przesyłkę mam dla Pani.
Wychylam się lekko przez okno aby lepiej zobaczyć, no faktycznie stoi kartonowe pudło w niewielkiej kałuży, która się utworzyła u szczytu schodków.
[J]- To mogła Pani zadzwonić dzwonkiem, zamiast kłaść paczkę za kilka stów na mokrej powierzchni aby zamokła.
[K]- Dzwoniłam, Pani musiała nie słyszeć.- tu już lekko się zdenerwowałam, bo byłam wcześniej w pomieszczeniu obok, a jak dzwonek dzwoni, to go słychać wyraźnie na piętrze. W kilku żołnierskich słowach wyjaśniłam Pani co sądzę o takiej pracy. Na pytanie z domieszką ironii o to czy nie muszę się gdzieś podpisać, wsiadła w samochód i odjechała mamrocząc, że nie ma czasu użerać się z klientami.

Paczkę szybko podniosłam, na szczęście nie zdążyła za bardzo nasiąknąć, ale co by było gdyby mnie wtedy nie było w domu, a wróciłabym po kilku godzinach? O podrobieniu podpisu nawet nie wspomnę. Później żałowałam, że tego nigdzie nie zgłosiłam.

by marvel98
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Hemoglobina
3 3

Mi kiedyś też taki "super kurier" podjechał. Słyszę dzwonek no i schodzę otworzyć normalnie drzwi, a ten na mnie z ryjem "Pani! Ja tu od pół godziny stoję i wydzwaniam!" Ja lekki zaskok ale po chwili odparłam "Jakby tu pan dzwonił 30 minut, to pies by mi wyszedł z domu razem z drzwiami". A pies nie mały bo 60kg miłości i dostaje małpiego rozumu gdy słyszy dzwonek.

Odpowiedz
avatar MaciekGP
2 4

Na twoim miejscu dzwoniłbym do firmy kurierskiej i pytał kiedy dostanę przesyłkę i zaprzeczałbym że cokolwiek odbierałem czy podpisywałem, co wcale z prawdą by się nie mijało. Bo kto zaświadczy że po tym telefonie ta paczka tam jeszcze stała, może ktoś ukradł?

Odpowiedz
Udostępnij