Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Około pół roku temu, jechałem jedną z dróg wojewódzkich. Ruch praktycznie zerowy,…

Około pół roku temu, jechałem jedną z dróg wojewódzkich. Ruch praktycznie zerowy, widoczność idealna, warunki idealne. Akurat jadę po górę, a jakieś 100-200m samochód jadący z naprzeciwka zaczyna wyprzedzać. Na podwójnej ciągłej. Brakło paru metrów do czołówki.

Tak samo brakło kilkudziesięciu centymetrów do mojego dachowania w rowie.

I teraz - jak można być tak głupim? Gdybym akurat przez tą sekundę rzucił okiem na radio albo obrotomierz/cokolwiek zarówno ja jak i tamten "kierofca" bylibyśmy martwi. Teren niezabudowany, ja jechałem koło 80km/h, zakładam że "kierofca" nie jechał wolniej niż ja. Co nim kierowało?

drogi

by ~gruby95
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
4 18

Nie ma zakazu wyprzedzania przy jakiejkolwiek ciągłej. Czy to podwójnej czy pojedynczej. Jest zakaz przekraczania jej i najeżdżania na nią. I nie są to zakazy równoznaczne.

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 8

Jakoś tak chaotycznie i nieprecyzyjnie opisana ta historia, mimo, że taka krótka.

Odpowiedz
avatar kierofca
12 16

Wcale mnie tam nie było!

Odpowiedz
Udostępnij