Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Spieszmy się kochać rowerzystów, tak szybko odchodzą. Jedzie sobie mój luby samochodem…

Spieszmy się kochać rowerzystów, tak szybko odchodzą.

Jedzie sobie mój luby samochodem dostawczym, wyładowanym towarem. Mokro, ślisko, szaro, buro, wcześnie rano (bo 6), ciemno, toteż luby jedzie powoli, wytężając wzrok.

Jakie było jego zdziwienie, gdy nagle znikąd pojawił się rowerzysta. Wspomniałam już, że było ciemno? Pan jechał na czarnym rowerze, w czarnej kurtce, czarnych spodniach, z czarną smyczą, na której biegł czarny pies, oczywiście bez odblasków.

W konsekwencji luby wdepnął hamulec i wpadł w poślizg. Szczęśliwie rowerzysta dostał tylko lusterkiem po plecach. Kierowca przerażony wyskoczył z samochodu, aby obadać sytuację i przekonać się, czy przypadkiem gościa nie zabił, usłyszał tylko: "Jak zniszczyłeś mi rower, to cię zabiję!”.

Następnie rowerzysta machnął ręką i kazał jechać dalej. Lubego zatkało na tyle, że nic nie odpowiedział i po prostu pojechał, a powinien gościa opieprzyć od góry do dołu za brak odblasku/kamizelki.

Ludzie, włączcie myślenie, szczególnie na drodze.

P.S. Lusterko do wymiany. A najbardziej w tej historii żal jest psa, który mógł zginąć przez głupotę właściciela.

w drodze

by Hemoglobina
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar mlodaMama23
9 15

U mnie na ulicy też jest takie miejsce, że jest ciemno wieczorem. Wyjeżdżałam tyłem z podwórka, i w ostatniej chwili zobaczyłam piperzonego batmana. Na czarno, czarne spodnie, czarna kurtka, jedzie w tym ciemnym odcinku po ulicy. Miał szczęście że nie miałam jak się zatrzymać żeby go opierdzielić. Dzisiaj też jechałam przed 7, ślisko jak cholera, a ci rowerzyści jadą sobie na lajcie. Żeby to jeszcze jechał tak, żeby dało się go wyprzedzić, ale nie, trzeba tak, żeby toczyć się za nim, bo przed 7 to wiadomo, każdy do pracy jedzie więc ruch wzmożony na obu pasach. Dlatego nienawidzę rowerzystów.

Odpowiedz
avatar Balbina
9 13

@mlodaMama23: Prawda? Kiedyś jak rowerzysta jechał ulicą to trzymał się maksymalnie prawej strony(przynajmniej ja tak pamiętam jak jeżdziłam) Teraz sunie beztrosko środkiem ulicy. Bo jest na prawie.Nawet dwóch obok siebie to nie taki rzadki przypadek. Śmiganie po pasach dla ludzi nawet jak nie ma znaku zezwalającego na ten manewr.

Odpowiedz
avatar bielba85
8 8

W każdej rodzinie znajdzie się czarna owca. Osobiście do pracy jeżdżę rowerem, ale z oświetleniem i po ścieżce rowerowej. A można wiedzieć czy to było w terenie zabudowanym czy nie?

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
8 8

@bielba85: To było przed wjazdem do miasta.

Odpowiedz
avatar katem
8 8

@bielba85: Tyle, że w tej "rodzinie" czarnych owiec zatrzęsienie. Zwyczajnie boję się po zmroku jeździć bocznymi drogami (np.wojewódzkimi), bo co i rusz trafia się na te "owce" w odzieży maskującej, doskonale zlewające się z otoczeniem. To raczej Ty jesteś wyjątkiem.

Odpowiedz
avatar dorota64
14 14

Najbardziej żal tego kierowcy, który zabije kiedyś tego rowerzystę

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
-2 6

@dorota64: To też prawda. Bo jakby miał odpowiadać za potrącenie, to brak odblasków potrąconego, chyba nie za bardzo by pomagał?

Odpowiedz
avatar dorota64
4 4

@Hemoglobina: Raczej myślałam o życiu z faktem, że się kogoś zabiło. Nawet jak się nie jest winnym

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
1 3

@dorota64: Owszem to też. Chociaż jeszcze bardziej przybijające mieć taką świadomość i siedzieć.

Odpowiedz
avatar dayana
0 4

@dorota64: I psa też. Jak się kupuje psa, który potrzebuje biegania to się z nim biega, albo rzuca mu zabawkę, a nie "wyprowadza" na rowerze.

Odpowiedz
avatar Dominik
9 11

Raczej odjeżdżają niż odchodzą. I to czasem bardzo szybko, żeby nie można było ich zidentyfikować.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
5 9

szkoda słów... Jednak mam prośbę do zarządców dróg. Jeśli już gdzieś stawiacie znaki C-13 lub C-13/C-16, to postawcie na drogach dla samochodów również znaki B-9, bo inaczej tym rowero-głupkom nie trafia nic pod ich pusty kask.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
9 11

Powinny być konkretne mandaty za brak oświetlenia a także odblasków. Dodatkowo za jazdę po ulicy gdy obok jest droga dla rowerów. Skończyło by się rumakowanie. A teraz dam przykład, że piesi są niewiele lepsi. Jakiś czas temu jechaliśmy z żoną do pracy. Godzina 5.30, jeszcze ciemno i na głównej ulicy miasta, a pech chciał, że na jej ciemniejszym odcinku zauważyliśmy przed nami jakieś zamieszanie. Stoi samochód, ludzie na ulicy... Co się okazało. Wyszedł sobie gość koło 60-tki z pieskiem na poranny spacer. Ubrany na czarno, pies czarny. Nie zważając na nic wylazł na drogę konkretnie na pasy, bo przecież on jest pieszy i na pasach ma pierwszeństwo. Zapomniał jednak, że auto jeszcze trochę musi przejechać zanim się zatrzyma. I tym sposobem facet leży na drodze, rusza się więc żyje ale pies jakieś 6 metrów dalej martwy. I tak szczerze to tylko mi psa szkoda, bo pretendentów do Nagrody Darwina nigdy...

Odpowiedz
avatar Lynxo
2 4

Selekcja naturalna. Dodalbym jeszcze kamerke, koszt naprawy auta zwroci sie z wyswietlen na live leaku i sadistiku.

Odpowiedz
avatar MonikaTakaja
5 5

Ja "podziwiam" rowerzystów, którzy jeżdżą bez odblasków i świateł po drogach gdzie jeżdżą TIR-y i auta osobowe w miejscach gdzie jest kompletnie ciemno!! Chyba życie im nie miłe!! A widzę to codziennie z i do pracy!! Tragedia prawie gotowa, tylko żal kierowcy, który na takiego trafi...

Odpowiedz
avatar leprechaun
3 3

@MonikaTakaja: Ja nawet w kamizelce odblaskowej czuję niepokój, kiedy mijają mnie tiry, bo już dwukrotnie podmuch powietrza zmiótł mnie do rowu. :/

Odpowiedz
avatar hulakula
2 2

hm, nie zawsze jest możliwość jechania po skrajnej prawej. przykład- jest wydzielony bikepass, który kończy się, bo jezdnia się zwęża. no nie wskoczę nagle na chodnik, muszę jechać kawałek ulicą. zwłaszcza, jeżeli jest sytuacja, że na ulicy jest asfalt, a na skraju przy krawężniku jest kostka, wyrwy i jakiś ogólny dramat, no to sorry, ale nie będę jechać skrajną prawą. ale ja mam odblaski, światełka, odblaskowy pokrowiec na plecak i rozważam jeszcze zakup opaski ze światełkiem na rękę, żeby było widać, że skręcam.

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
3 5

@hulakula: No właśnie. Niech sobie jedzie nawet środkiem drogi, jeśli inaczej nie może, ale z odblaskami.

Odpowiedz
avatar hulakula
1 3

@Hemoglobina: powiedzmy, że nie do końca ogarniam przepis, że po przejściu nie można przejeżdżać. Imo powinno być rozgraniczenie- JEŻELI jest sygnalizacja świetlna- to nie powinno mieć znaczenia czy idziesz, czy jedziesz, czy się czołgasz. bo bez sygnalizacji- to wiadomo, nie ma zmiłuj, nie ma przejeżdżania. ale za brak odblasków- na każdym kroku wlepiałabym mandat. bo co to za osiągnięcie, że ktoś nawet jedzie ścieżką, skoro ja jadąc rowerem z naprzeciwka nie widzę typa. ostatnio też za taką gwiazdą jechałam przez miasto- ciemno, gość pociska bikepassem, a potem normalnie ulicą między autami- bez światełek, bez odblasków, cały na czarno. no kurde za szmaty takiego, mandat, albo sprawa za powodowanie zagrożenia na drodze.

Odpowiedz
avatar LoonaThic
3 3

Mówi się - o nie nie nie kolego, poczekamy na Policje. Po czym dzwoni się na 997 bądź 112 i prosi o PILNY przyjazd do potrącenia. Może pedalarz nauczyłby się w jakikolwiek sposób zaznaczać swoją obecność na drodze.

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
0 2

@LoonaThic: Wiesz, wszystko zadziało się bardzo szybko, w dodatku się luby zestresował, no był przekonany że gościa potrącił. W takich chwilach się racjonalnie nie myśli.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Ja już się oduczyłem dawania po heblach, szkoda mojego bezpieczeństwa. Jeżeli uskoczy, to ok, jeżeli nie - rozsmaruję po asfalcie. Nie będę ryzykował rozwaleniem się na drzewie tylko dlatego, że jakiś debil nie ma wyobraźni. Nie, nie będzie mi szkoda kretyna.

Odpowiedz
avatar Nielubiany
-1 3

Mnie najbardziej zal twojego meza, ze nie wiedzial jak sie zachowac w takiej sytuacji...

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
0 2

@Nielubiany: Jakbyś prawie kogoś rozjechał, też byś się zestresował. Szczególnie po takiej reakcji rowerzysty.

Odpowiedz
Udostępnij