Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Co zrobić gdy trafi się na szeryfa drogi? Najlepiej odpuścić, ale nie…

Co zrobić gdy trafi się na szeryfa drogi? Najlepiej odpuścić, ale nie zawsze jest możliwość, a wtedy do tragedii już tylko malutki kroczek.

Ciężarówka wyprzedzająca na ekspresówce to nic przyjemnego, podobnie jak sfrustrowany kierowca, który za chwilę wyprzedza ją, hamuje i powoduje, że kierowca próbując uniknąć kolizji odbija kierownicą w prawo mało co nie wbijając się w autobus na pasie rozbiegowym.
Mam nadzieję, że w ciężarówce była kamerka i kierowca nie uniknie odpowiedzialności.
Za to na CB-radiu już dawno tylu wulgaryzmów nie słyszałem.

Warszawa-Radom S-7

by krzychum4
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar tatapsychopata
-3 11

Nie popieram postępowania kierowcy z osobówki, ale sytuacja nie jest jednoznaczna. Wielokrotnie spotkałem się z zajeżdżaniem drogi przez zestawy. Bo wyprzedzać im się zachciało. Różnica prędkości poniżej 5km/h i wyprzedzanie trwa kilka minut. Samo wyprzedzanie jeszcze do przeżycia, ale wpychanie się na siłę na lewy pas bo już chce jeden z drugim to już nie jest OK. I nie są to jednostkowe wypadki. Kierowcy TIRó robią to nagminnie. I nie czują żadnej skruchy, według nich jest to w porządku. Otóż nie. Moja reakcja na zajechanie drogi jest podobna, nie hamuję gwałtownie przed takim pajacem, zwalniam powoli, a gdy próbuje mnie wyprzedzić przyspieszam. I tak przez spory kawałek. Nie jadę zbyt wolno, troszkę poniżej dozwolonej prędkości, ale denerwuje to takiego "miszcza" szos i okolic. Piękne za nadobne. Teraz do oburzonych krytyków. Proszę policzcie sobie trasę 1000km przejechaną z prędkością stałą 91km/h i 89km/h. Jaka będzie różnica czasu? I odpowiedzcie sobie na pytanie czy warto się TIRami wyprzedzać i jaki to ma sens.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
-2 6

@tatapsychopata: zaznaczę, że nie jestem kierowcą ciężarówki. mam tylko kat.B prawo jazdy. na trasę 1000km kierowca ciężarówki będzie potrzebował ~41h (2 pełne cykle i 2 pauzy dobowe bo nie będzie miał ustawowego czasu, żeby chociaż na parkingu przestawić samochód) -nie komplikuje z wydłużonym dziennym prowadzeniem i skróconą pauzą dobową czy podwójną obsadą. a Ty osobówką na trasie 1000km ile stracisz czasu jak powleczesz się chwilę za taką wyprzedzającą ciężarówką? 3minuty? które potem i tak odrobisz? //EDIT. W necie trafiłem kiedyś na akcję z USA na bilbordach: "zajechanie drogi ciężarówce i zmuszenie do gwałtownego hamowania kosztuje "ileśtam" $ ... o ile przeżyjesz"

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2018 o 21:26

avatar Trufla98
6 8

Na trasie Katowice Wrocław, takich sytuacji napotykam zawszec m.in. kilkanaście. Przelicz sobie na 1000km. Poza tym, odnoszę wrażenie, że oni celowo chcą mnie zabic. Bo jak inaczej wytłumaczyć wyjeżdżanie na lewy pas bez kierunkowskazu, zajeżdżając drogę pojazdowi z ok. 50km/h większą prędkością?

Odpowiedz
avatar Jorn
4 6

@JohnDoe: Nigdy nie mam pretensji o samo wyprzedzanie. Wkurzające za to jest (i wcale nierzadkie), kiedy jeden ciężarowiec zaczyna wyprzedzać innego w momencie, kiedy osobowy właśnie ma wyprzedzić ich obu. Dlaczego nie może poczekać kilkunastu sekund i rozpocząć wyprzedzania w momencie, kiedy nikomu nie będzie przeszkadzać?

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
2 4

@JohnDoe: Nie mam pretensji o wyprzedzanie, chociaż uważam że powinno być zabronione im. Ale niech mają. Mam pretensje o ich arogancję przy tymże wyprzedzaniu. O zajeżdżanie drogi. O nieuważanie przy zmianie pasa. Przy 89km/h czas jazdy 1000km to 11,24h Przy 92km/h czas jazdy 1000km to 10,87h Celowo nie uwzględniam ich specyfiki przerw itd. Różnica około PÓŁ godziny. A teraz z innej beczki. Czemu ten wyprzedzany, niby kolega, nie zwolni o troszeczkę choćby? Czemu ciśnie ile się da? Gdyby tylko na moment odpuścił gaz różnica prędkości zwiększyłaby się do 10km/h i wyprzedzanie trwałoby zdecydowanie krócej. Ale nie, on będzie cisnął do podłogi. To widać po dymiącym wydechu. U obu. Dlatego uważam tę grupę użytkowników dróg za chamstwo i bandyctwo, bezmózgie matoły i debile. Często potencjalni mordercy.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
-3 3

@Trufla98: pewnie to był kierowca BMW, który potem zrobił uprawnienia na C. I stąd nie używał kierunkowskazów. Jeśli uważasz, że chcą Cię celowo zabić - zgłoś się na policję. To jest PRZESTĘPSTWO. Z drugiej strony jeśli jesteś świadkiem przestępstwa i nie zgłosisz jego - również popełniasz przestępstwo. @Jorn: a ile razy jak wyprzedzam osobówki to raptem nie patrząc w lusterko zaczynają się wyprzedzać zajeżdżając droge. Jakby nie mógł taki w osobówce przeczekać aż przejadę te kilka sekund, żeby nie spowalniać. @tatapsychopata: "Dlatego uważam tę grupę użytkowników dróg za chamstwo i bandyctwo, bezmózgie matoły i debile. Często potencjalni mordercy." A jak taki kierowca przesiądzie się do osobówki to już jest "spoko ziomalek"? Przecież często mijasz na drodze tych samych kierowców, tylko w innym środku transportu. I dlaczego potencjalnym kierowcą jest tylko kierowca ciężarówki? A osobówki, popatrz jak mało jeździ zgodnie z przepisami. A maszyniści? Motorniczy w tramwaju? Kierowca autobusu? Kierowca dostawczaka do 3,5t? Motocykliści? Rowerzyści? Piesi? Dzieci na 3-kołowym rowerku... nie są potencjalnymi mordercami? Tak samo mogą kogoś rozjechać bezmyślnie korzystając z drogi i łamiąc przepisy. Dla mnie bezmózgim matołem i debilem jest ktoś, kto wszystkich traktuje jedną miarą.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
0 2

@JohnDoe: Często po zmianie pojazdu takiemu kierowcy przypomina się to że można jeździć inaczej. W dużym on się nie przejmuje bo jest niewielka szansa że zrobi sobie krzywdę w starciu z osobówką. Dalej tykasz kultury jazdy w ogóle. Masz po części rację. Taksówkarze w całości to osobna bajka. Motorniczowie tramwajów hamujący przeważnie dzwonkiem. I tak dalej. Rowerzyści są spoko, pedalarze do odstrzału. Dostawczaki również trzeba byłoby niekiedy poskramiać. I tak dalej. Dla mnie bezmózgiem i debilem jest tan kto nie widzi że w każdej grupie jest normalna część i ta inna. Nie dotyczy to jednak kierujących zestawami. Tam, według moich obserwacji prowadzonych od 36 lat posiadania prawa jazdy, ten odsetek jest dużo wyższy. Zbliżony do 90%.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
-2 2

@tatapsychopata: Gratuluję tak długiego czasu posiadania PW. Ja niestety mam trochę mniej lat i nie mogę się też pochwalić aż tak długim stażem za kierownicą. Niemniej kursu nie robiłem w czasach PRL, więc może też inne spojrzenie mam na innych użytkowników dróg. Albo po prostu Twoje szczęście, że na takich trafiasz. Ja osobiście częściej na idiotów w osobówkach trafiam niż w dużych zestawach. "W dużym on się nie przejmuje bo jest niewielka szansa że zrobi sobie krzywdę w starciu z osobówką." A Ty nie przejmujesz się rowerzystami? albo na pasach pieszymi? Bo przecież niewielka jest szansa, że zrobisz sobie krzywdę w starciu z pieszym czy rowerzystą?

Odpowiedz
avatar daroc
0 0

Jeden suchy fakt, o którym zapomina większość kłócących się o zasadność wyprzedzania ciężarówek 87 km/h i 89 km/h: Dozwolona prędkość zestawu na autostradzie to 80 km/h (sic). Oznacza to, że jeden kierowca, przekraczający prędkość o 9 km/h, dojeżdża do drugiego, przekraczającego o 7 km/h, i musi tu, teraz, w tej chwili wyprzedzić, mimo że i tak już przekracza dozwoloną prędkość. A ten drugi nie odpuści, mimo że też jedzie za szybko...

Odpowiedz
avatar Dystion
1 1

@tatapsychopata: Wiesz jaka jest różnica w tych prędkościach? To jest pół godziny. W wielu wielu przypadkach wjazd przez tiry po godzinie 22 do miast jest zabronione. W momencie kiedy spóźni się o te pół godziny do miejsca docelowego, te 1000 km dalej, skazany jest na czekanie do 6 rano na wjazd+rozładunek i dopiero powrót na bazę, dla nic te pól godziny może okazać się 12 godzinami dodatkowymi ponad. Dlatego sam nie mam nic do tego że wyprzedzają, za pare KM jakiś inny burek na autostradzie w osobówce zmusiłby do zwolnienia bo jedzie lewym pasem wolniej niż reszta prawym.

Odpowiedz
avatar Dystion
0 0

@daroc: Istnieje jeszcze tolerancja do 10km/h. Jest to uregulowane w prawie. Albo 10km/h albo 10% obecnej prędkości

Odpowiedz
avatar JohnDoe
0 0

@daroc: a na drogach pozostałych 70km/h, w miastach 50km/h i ciężarówek nie dotyczą znaki podnoszące w miastach dopuszczalną prędkość na niektórych odcinkach. Żadna nowość. Tak samo prędkość samochodu osobowego z przyczepką to 80km/h na autostradach i drogach szybkiego ruchu i drogach dwujezdniowych oraz 70km/h na pozostałych jednojezdniowych poza terenem zabudowanym. A potrafią o 50-90% przekraczać kierowcy. I tylko przyczepka skacze jak szatan za lecącym jegomościem. Nie spotkałem się nigdy, żeby za +7-9km/h policja czy ITD zatrzymało zestaw.

Odpowiedz
avatar daroc
2 2

@JohnDoe: Chodzi mi o to, że kierowca tira nie jest wcale tak poszkodowany, jak próbuje to nam pokazać, gdy musi przez pewien czas jechać 84, zamiast swojego 85 km/h. Tak czy inaczej jedzie szybciej, niż w założeniu powinien. Niech dyspozytor przeliczy dobrze czas dojazdu na miejsce, z uwzględnieniem ruchu itp, to nie będzie problemu, a nie tłumaczenie, że kierowca musi łamać przepisy, bo się nie wyrobi.

Odpowiedz
avatar iks
-1 9

Na miejscu ciężarówki jeśli to nie była jego wina, nie odbijałbym. Trudno, ale przykład szeryfa by innym posłużył do nauki.

Odpowiedz
avatar krzychum4
0 6

@iks: Zapewne masz rację, może nie miał jeszcze kolizji i próbował uciekać, może ci z dużym doświadczeniem walą

Odpowiedz
avatar daroc
3 3

@iks: Z tym, że to kierowca ciężarówki odpowiadałby z powodu niezachowania odpowiedniej odległości. Osobówka ma prawo hamować, jeśli zobaczy zwierzę w pobliżu drogi, czy jakiekolwiek inne zagrożenie.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
0 2

@daroc: ale nie może osobówka wyprzedzić i zjechać na ten sam pas zmuszając do gwałtownego hamowania. A taką wersję przedstawił autor.

Odpowiedz
avatar daroc
1 3

@JohnDoe: Ale wersja autora nie ma znaczenia. Gdyby na miejsce przyjechała drogówka, to stwierdziłaby, że kierowca osobówki wyprzedził, a następnie zjechał na prawy pas, bo w Polsce obowiązuje ruch prawostronny, i wtedy zahamował, bo miał taką potrzebę (zwierzyna czy cokolwiek). Nie ma tutaj znaczenia jaki był prawdziwy powód hamowania, nie udowodnisz mu tego, że robił to na złość. Tak więc nie mów, że byś nie odbijał, bo byś sobie w ten sposób problemów narobił.

Odpowiedz
Udostępnij