Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W mojej pracy na stanowisku kierowniczym pojawił się wakat. Główny kierownik ogłosił,…

W mojej pracy na stanowisku kierowniczym pojawił się wakat.


Główny kierownik ogłosił, że zatrudni całkiem nową osobę, specjalnie na to miejsce, zamiast brać kogoś z obecnej ekipy. (Tu dodam, że to rozumowanie miało sens, ponieważ potrzebowaliśmy mężczyzny, kogoś, kto potrafi zorganizować pracę, najlepiej żeby posiadał przeszkolenie na wózki widłowe, ogarniętego, potrafiącego postawić się klientom, osoby od dźwigania, ogólnie speca od brudnej roboty, a reszta zespołu to same baby)

Miesiące mijały, pojawił się nawet jeden rodzynek, który mógłby się nadawać do pracy, ale nie dał sobie rady.

W końcu kierownik zwołał zebranie i ogłosił: przemyślał sprawę i A. zostanie naszą kierowniczką. Postanowił jednak awansować kogoś z ekipy, a ona zna się na swojej robocie, potrafi zorganizować logicznie pracę innym, sama jest bardzo pracowita, można na niej polegać, do tego miła, uczynna, trzyma ład w papierach i stara się jak może, by firma funkcjonowała pomimo niedostatku pracowników.

Tu jednak zaczęły się schody. Okazało się, że jedna z pracownic jakieś trzy miesiące wcześniej została poinformowana o możliwości awansu na to stanowisko. Wzięła to za obietnicę zostania kierownikiem. Myślicie, że od tej pory starała się bardziej?

Niekoniecznie. Zaczęła się rządzić, mówiła wciąż innym co mają robić, sama większość czasu spędzała siedząc i plotkując. Popełniała mnóstwo błędów podczas rozliczeń kasy. Wdała się w kłótnię z klientem, powodując jego utratę i straty rzędu kilku tysięcy. Robiła burdel w papierach. I dlatego awansu nie dostała.

Podsumowując, A. nie wiedziała, że ma możliwość awansować. Mimo to pracowała tak ciężko, że to ona dostała awans. Druga zawodniczka wiedziała, że ma taką możliwość i w przeczuciu wygranej zaczęła "kierownikować" i się obijać, przez co A. pokonała ją bez problemu. Można by pomyśleć, że nauczona własnymi błędami, druga koleżanka zmieni swoje nastawienie i weźmie się w końcu do roboty.

Ha, ha, ha. Oczywiście, że nie. Co więc zrobiła?

Wznieciła bunt.

Zaczęła się skarżyć współpracownikom na zły los i niesprawiedliwość. Później klientom! Tak, prawie obcym ludziom spotkanym przypadkiem w sklepie czy na ulicy zaczęła opowiadać o polityce firmy, że miała obiecane! Że żyły sobie wypruwała! A tu taki cios!

Najgorsze co mogła jednak zrobić to podburzanie innych pracowników. Obecnie tworzą się w pracy dwa obozy, jeden za, drugi przeciw nowej kierowniczce. Ci przeciw nie tylko jej nie słuchają. Nie wykonują poleceń. Całkowicie ignorują i nie odpowiadają na zadane pytania. Drugi obóz stara się z kolei pokazać, że jest dobrą osobą na to stanowisko.

A to wszystko za całe 250 zł podwyżki brutto.

by mejoza
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lostsoul
4 48

"Tu dodam, że to rozumowanie miało sens, ponieważ potrzebowaliśmy mężczyzny, kogoś, kto potrafi zorganizować pracę" Kurde nie wiedziałam że do zorganizowania pracy potrzebny jest penis! A tak serio dla mnie takie myślenie jest żałosne, A. jak widać miała predyspozycje do zostania tym kierownikiem, ale nie bo nie.

Odpowiedz
avatar butelka
12 32

@mejoza: no nie, bo napisalas jeszcze o uprawnieniu na wozek ( swoja droga nie wiem czemu to akurat kierownikowi potrzebne, ale ok ) i postawieniu sie klientom. Zgadzam sie z lostsoul, da sie to roboic bez penisa, a A. zawsze szef moze wyslac na szkolenie z obslugi wozka widlowego. To nie jest jakas magia, sama pare razy jezdzilam.

Odpowiedz
avatar mejoza
-2 34

@butelka: A możemy przyjąć, że znam się na swojej pracy na tyle, by jako kobieta pracująca w tej firmie stwierdzić, że mężczyzna poradziłby sobie lepiej na tym konkretnym stanowisku z konkretnym zakresem obowiązków w pracy obciążającej go zarówno fizycznie jak i psychicznie lepiej niż którakolwiek z pracujących tam dziewczyn? Nie każdy oczywiście, co pokazuje przykład rodzynka, ale ogólnie jest więcej mężczyzn gotowych do pracy na dworze podczas deszczu czy mrozu, mężczyźni mogą też podnosić większe ciężary, lepiej radzą sobie psychicznie z głupimi zagrywkami w pracy.

Odpowiedz
avatar Lostsoul
11 29

@mejoza: Może lepiej niż którakolwiek z pracujących tam dziewczyn, które znasz. Ale nie można powiedzieć że na stanowisko kierownicze bardziej nadaje się mężczyzna bo >tu wstaw jakikolwiek stereotyp<. Znam wiele dziewczyn które są bardziej odporne psychicznie i potrafią podnieść większe ciężary niż nie jeden facet (Bo i faceci też nie zawsze muszą być ci silni od targania). Przykro mi to stwierdzić ale jesteś seksistką.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
11 21

@Lostsoul: Owszem, zdarzają się kobiety silniejsze niż faceci, ale to są raczej wyjątki. Generalnie mężczyzna ma o 30% siły fizycznej niż kobieta z powodu samej anatomii, więc jest raczej oczywiste, że w zawodach, gdzie jest potrzebna większa siła fizyczna, faceci dominują. Ale to wcale nie oznacza, że bardziej się nadają na kierownicze stanowiska, bo tam już bardziej liczy się mózg.

Odpowiedz
avatar Poecilotheria
12 16

@Lostsoul: http://www.regiopraca.pl/portal/prawo/rozporzadzenia/ile-kilogramow-moze-dzwigac-pracownik-ciezar-prawnie-dozwolony A może jej pracodawca chce przestrzegać przepisów? W najprostszym przypadku (czyli w stałej pracy gdzie się codziennie nosi ciężkie rzeczy, nie pod górkę, kobieta nie w ciąży itd.) mężczyzna może podnieść, przenieść i postawić z powrotem 30kg, a kobieta 12. No bez różnicy, szczególnie jak masz np. jakieś paczki po 25 kilo, których nie da się podzielić na mniejsze części.

Odpowiedz
avatar livanir
-5 9

Dajcie biednemu kierownikowi spokój. Jest sam z wielką ilością bab, moze szukał wymówki by nie być jedynym w okolicy? Może Ania nabyła jakieś umiejętności? Może od "biedy" ją zatrudnił? Moze chciał uniknąć takich sytuacji jak w opowieści? Nie znamy całej, wiec nie ma co bronić lub negować zachowania szefa.

Odpowiedz
avatar paski
3 13

@elpiwo: Dokładnie, baby się zaraz pokłóciły i podzieliły na dwa obozy :D Pewnie jeszcze się wzajemnie obgadują za plecami zamiast iść do szefa i powiedzieć, co sądzą o zachowaniu koleżanki. Wybacz Lostsoul, sama jestem kobietą ale uważam, że takim zachowaniem jako kobiety wystawiamy sobie "piękne" świadectwo i tylko utwierdzamy facetów w przekonaniu, że nadają się bardziej do rządzenia.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2017 o 21:42

avatar Lynxo
2 14

@Lostsoul: To ja chetnie przyjme kobiety do pracy przy serwerach. Spie***la szybciej niz przyszly. Gender srender. Faceci sa fizycznie silniejsi i nic na to feminazizm nie poradzi.

Odpowiedz
avatar Baobhan_Sith
4 4

@elpiwo: Jasno napisałą, że "penis" potrzebny jest głównie do tego, że nie mają jelenia co będzie targał ciężary.

Odpowiedz
avatar butelka
3 5

@Lostsoul: no tylko o tych wymaganiach fizycznych napisala dopiero pozniej...

Odpowiedz
avatar Issander
38 38

"A to wszystko za całe 250 zł podwyżki brutto." No to przynajmniej wiesz, czemu nie dało się znaleźć kierownika spoza firmy.

Odpowiedz
avatar Bryanka
14 14

U nas jedna gwiazda za takie marudzenie do klientów prawie dyscyplinarnie poleciała. "Prawie", bo i tak trzeba było zrobić redukcję etatów i zamiast dyscyplinarnie po prostu jej podziękowano jako pierwszej.

Odpowiedz
avatar boom_boom
0 12

Same baby, to i same problemy. :)

Odpowiedz
avatar szafa
6 6

Niech zgadnę, market? ;) Natomiast zgodzę się z wypowiedziami powyżej, że warto było od razu dać szansę kobiecie, zamiast kierować się stereotypami, bo, co prawda, rzeczywiście większość kobiet nie nadaje się do pracy kierownika magazynu, ale są wyjątki i zazwyczaj te wyjątki pracują lepiej od facetów, bo trudniej im o robotę w tym fachu (nikt ich nie chce, no bo jak to baba magazynier) i bardziej ją doceniają. Sama mam znajomą kierowniczkę magazynu - radzi sobie świetnie w swojej robocie, choć fakt faktem, że ma trochę problemy z zarządzaniem ludźmi, ale to nie przez "babską miękkość" i układy z koleżaneczkami, tylko odwrotnie - jest przesadnie wymagająca i nie bardzo potrafi w dyplomację (czyli zupełnie inaczej niż stereotypowa baba ;) )

Odpowiedz
avatar imhotep
0 2

Co to za kierownik od dźwigania i jeżdżenia wózkiem? ;P No i kierownik nie może wykonywać tych samych obowiązków na równi z podwładnymi ;)

Odpowiedz
avatar aklorak
1 1

Czasem lepiej zatrudnić kogoś z zewnątrz ze względu na układy towarzyskie. A szczególnie w przypadku zespołów babskich, bo kobiety poza stosunkami czysto zawodowymi nawiązują dodatkowo towarzyskie relacje. Niektórym ciężko się przestawić z relacji kolega-kolega na podwładny-przełożony, niektórzy oczekują, że jak kolega awansował, to da taryfę ulgową, więc zwykłe wymagania dotyczące spełniania obowiązków traktują jako szarogęsienie się. Czasem osoba awansowana rzeczywiście nadużywa władzy, aby się wykazać, a czasem nie potrafi tej władzy użyć w stosunku do osób, z którymi łączą ją relacje towarzyskie.

Odpowiedz
Udostępnij