Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Niedługo wyjeżdżam na święta do domu rodzinnego i tak mi się przypomniała…

Niedługo wyjeżdżam na święta do domu rodzinnego i tak mi się przypomniała historia z zeszłego roku.

Mieszkam ze współlokatorką. W zeszłym roku w tym okresie obie tylko studiowałyśmy - nie pracowałyśmy, więc do domów jechałyśmy na ponad dwa tygodnie.

Ja wyjechałam dzień przed nią i wróciłam dzień przed. Gdy weszłam do mieszkania, uderzył mnie potworny smród. Czułam już coś na klatce, ale nie sądziłam, że to od nas. Zaczęłam rozglądać się po mieszkaniu. W multicookerze (taki zamykany, elektryczny garnek) znalazłam ponad dwutygodniowe spaghetti mojej współlokatorki, które musiała zrobić tego dnia, którego wyjechałam. Było oczywiście z mięsem, dodatkowo na grzejnikach nie ma podzielników, więc grzeją cały czas na maksa i nie da się tego zmniejszyć. Smród był, jakby coś nam zdechło w mieszkaniu.

Wyszłam stamtąd jeszcze szybciej niż weszłam i pojechałam na noc do kuzynki, która mieszka niedaleko, a współlokatorce napisałam, że jednak wracam dzień później.

Może i byłam trochę piekielna, że nie sprzątnęłam tego, tylko pozwoliłam, żeby dalej gniło, ale kurde, to nawet nie było moje. I jak można zapomnieć o czymś takim, żeby zjeść coś lub chociaż wyrzucić do kosza?

Jestem ciekawa jej reakcji, gdy weszła do mieszkania.

Nie mówię, oczywiście, że ja jestem święta i mam zawsze idealny porządek, ale coś takiego?

Wróciłam od kuzynki następnego dnia, po południu, współlokatorka też była w mieszkaniu i już sprzątnęła. Oczywiście nadal śmierdziało. Zapytałam jej, co to za smród, powiedziała prawdę, a ja już nie ciągnęłam tematu dalej.

Współlokatorzy

by kluskaa
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Balbina
1 5

No i jak się skończyła ta historia,posprzątała?

Odpowiedz
avatar Armagedon
20 20

@Balbina: Sądząc z twojego pytania - autorka edytowała historię i dopisała zakończenie. Zastanawiam się tylko, dlaczego w tej chałupie do tej pory śmierdzi? Po roku? No to może, zamiast zastanawiać się kiedy przestanie, lepiej zakasać rękawy i porządnie dopucować kuchnię?

Odpowiedz
avatar zapomnijomnieszybko
5 5

@Armagedon: Właśnie, historia niby z przed roku, ale niektóre zdania pisane w czasie teraźniejszym.

Odpowiedz
avatar Litterka
10 18

Na pewno nie było to ani miłe, ani przyjemne, taki smród na wejściu. Ale cóż, zdarza się, może dziewczyna po prostu zjadła, chciała chwilę odpocząć, a potem zapomniała wyrzucić, bo się spieszyła na wyjazd?

Odpowiedz
avatar LittleFranio
12 12

"ale jestem ciekawa, kiedy przestanie śmierdzieć." Historia z przed roku a ty nadal jesteś ciekawa ?

Odpowiedz
avatar Patrycja0
13 13

Przez to "jestem ciekawa..." w historii sprzed roku, wpis, nomen omen śmierdzi fejkiem.

Odpowiedz
avatar butelka
6 6

Nie fejkiem, ale problemami z gramatyką. Ja jednak piekielności nie widzę. Dzieczyna zapomniała, fakt nieprzyjemnie wyszło, ale sprzątnęła i powiedziała prawdę, pewnie nawet się ucieszyła, że zdążyła sprzątnąć przedtoim przyjazdem.

Odpowiedz
avatar raj
1 1

"na grzejnikach nie ma podzielników, więc grzeją cały czas na maksa i nie da się tego zmniejszyć". Ejże, ale co ma brak PODZIELNIKÓW (czyli urządzeń służących tylko i wyłącznie do POMIARU ilości ciepła emitowanego przez grzejnik) do braku możliwości regulacji grzejnika? Grzejniki musiałyby nie mieć ZAWORÓW regulacyjnych, a takich grzejników to już od wielu lat nie widziałem... nie wiem jak stare (i przez te wszystkie lata nie remontowane) musiałoby być mieszkanie...

Odpowiedz
Udostępnij