Dawno mnie tu nie było, ale wracam bo przedświąteczne zapalenie mózgu chyba uderzyło niektórych.
Zajmuję się rękodziełem, dokładniej mówiąc robię i sprzedaję biżuterię w internetach. Uprzedzając komentarze: nie, nie podam namiarów na sklep, chcę tutaj pozostać anonimowa.
Dostałam ostatnio wiadomość przez platformę, na której sprzedaję. "Wiadomość" to może zbyt duże słowo. Wysłano do mnie dwa słowa, pisane caps lockiem i po francusku, uwaga cytuję: SERCE LAWENDA.
Użyłam wszystkich małych, szarych komórek i wydedukowałam że chodzi o wisiorek w kształcie serca z suszoną lawendą w środku. Odpisałam więc, że jeśli chodzi o lawendę to nie ma sprawy ale szkła w kształcie serca nie mam i mieć nie będę, przykro mi.
Odpowiedzi nie dostałam, normalka. O sprawie zapomniałam do dzisiaj.
Bo dzisiaj dostałam kolejną wiadomość, tym razem trochę bardziej złożoną: NIE DOSTAŁAM WISIORKA.
Już pomijam fakt, że niewiasta za nic nie zapłaciła, nie podała wymiarów ani długości łańcuszka. Ale ona nawet nie wysłała mi adresu! Miałam dziką ochotę zapytać, czy powinnam była pojechać do Paryża, stanąć pod wieżą Eiffla i krzyknąć "Komu wisiorek z lawendą?" ale się powstrzymałam...
przedświąteczne szaleństwo
Odpisz jej jednym słowem. "TAK"
Odpowiedz@Armagedon: A nie lepiej "NIE"? Tak myślę, że po tak rzeczona niewiasta jeszcze więcej "NIE DOSTAŁAM WISIORKA" by przysyłała, nie?
OdpowiedzDziwię się, że w ogóle na taką "prośbę" odpowiedziałaś.
OdpowiedzJA TEZ NIE DOSTAŁEM
Odpowiedz@PalPot: I JESZCZE NAMIARÓW NA SKLEP NIE
OdpowiedzPowinnaś wysłać wisiorek w załączniku wiadomości, proste przecież :)
Odpowiedz@Locust: moja pierwsza mysl :)
Odpowiedzpodpowiadam treść odpowiedzi :) WYBIERZ Z DOSTĘPNYCH, ZAPŁAĆ, PODAJ ADRES WYSYŁKI :) Możliwe, że kupiła u kogoś innego a tobie wysłała tylko wybór ze wzorów dostępnych u innego sprzedawcy, który ma już jej adres i pieniądze.
Odpowiedz@z_lasu: To chyba jedyne logiczne wytłuaczenie.
OdpowiedzOCZYWIŚCIE
OdpowiedzJedyna opcja jaka mi przychodzi do głowy, to że była to aukcja, gdzie wybiera się wzór z dostępnych. Może kliknęła "kup teraz", dopisała w komentarzu, które wybiera, tylko potem coś się pomyliło z zamówieniem.
OdpowiedzDej mnie sie, nalerzy!!1111
Odpowiedz@Lucario: A masz horom curke?
OdpowiedzObstawiam, że to pewnie starsza osoba nie ogarniająca internetu. Przecież wysłała ze swojego komputera, który stoi w jej domu, to Ci się adres jej nie wyświetlił? ;)
OdpowiedzTak sobie przejrzałem teraz twoje historię i muszę przyznać, że naprawdę podziwiam za to, co robisz. Z kilku krótkich opisów od razu widać, jak czasochłonna i wymagająca jest to praca(chociażby tekst o kamieniu wtopionym w srebro). Ja nie potrafiłbym wymyślić, jak coś takiego zrobić, a co dopiero wykonać samemu xD Sorki, że nie związane z historią, ale jakoś czułem potrzebę wyrażenia podziwu dla tego, co robisz.
Odpowiedz