Był sobie blok. Między blokiem a chodnikiem było 13 m trawnika ze starymi drzewami owocowymi. Blok garaże już miał w odpowiedniej ilości, a za trawnik trzeba było płacić podatki, co mieszkańcom nie odpowiadało. Dodać tu trzeba, że ulica wzdłuż której był wspomniany trawnik i blok była główną arterią miasta, choć raczej mówimy tu o jej peryferyjnym fragmencie.
Co prawa w tej skali miasta peryferie te były 10 minut pieszo od centrum - niemniej jednak fakty są takie: główna ulica, trawnik wzdłuż niej, a potem blok.
W każdym razie wydzielili działkę szerokości 9 m i na całą długość bloku. A blok miał 5 klatek. Działkę sprzedali. Wydawało im się, ze na działce szerokości 9 m nie da się nic zbudować (hłe, hłe, hłe).
Inwestor wystąpił o Warunki Zabudowy dla budynku z trzema ścianami w granicy działki bez otworów okiennych z czwartą ścianą z witrynami cofniętą - po bożemu, wg. przepisów o 4 m. Budynek parterowy w typie pawilon handlowy.
Na etapie informowania sąsiadów o postępowaniu, wybuchła awantura. Blok protestuje, nie zgadzają się by stawiać im budynek i odgradzać ich od ulicy! Teraz przecież mają widok na ładny sad, a zły inwestor wszystko wytnie i każe im patrzeć na "plecy" pawilonu handlowego.
Niestety argumenty estetyczne na nikim nie zrobiły wrażenia.
No to zacienia!
No nie zacienia, bo stoi od północnego zachodu, poza tym jest parterowy.
To za blisko, bo nie ma 8 metrów wymaganych przez strażaka.
To Inwestor zrobi ścianę oddzielenia pożarowego i będzie dobrze.
Ale on musi drzewa wyciąć! Ochrona przyrody!
Drzewa owocowe można wycinać.
I tak wystawienie WZ przeciągnęło się z 3 miesięcy przepisowych do roku.
- Powinienem ich pozwać o straty finansowe Pani Talu - zakończył opowieść Inwestor - Co oni sobie myśleli, jak sprzedawali mi tą działkę? Że ja ją dla jabłek kupiłem?
Ludzie potrafią być niewiarygodnie bezmyślni... Chociaż w lepszym świecie argumenty estetyczne może miałyby swoją wagę, i przeważyły nad finansowymi.
Odpowiedz@Naa: Ciekawe, ile musieli płacić podatku za tą działkę ? Podejrzewam, że jak rozdzielić na wszystkie mieszkania to zapewne grosze. I mają piękny widoczek za swoją chciwość. Tylko drzew szkoda.
Odpowiedz@katem: Też mi się zrobiło szkoda, jak pomyślałam o drzewach. A jak już tak bardzo im było szkoda tych paru złotych na podatki, to mogli jako wspólnota np. postawić tam ze dwa ładne kioski od strony ulicy, umiejscowione tak, żeby nie zasłaniały widoku, a przyjemnie się komponowały. Wynajmować je, zamiast sprzedawać ziemię... I pokryliby koszt płacenia podatków.
Odpowiedzpolak - cebulak, zamiast cielaka dla siebie, to woli jak sąsiadowi krowa zdechnie...
OdpowiedzHa ha ! Piękne! Jak zawsze zresztą każda historia świetna! Czekam an więcej :D
OdpowiedzSpoko loko. Stanie pawilonik handlowy, trochę jeszcze poujadają w trakcie budowy, potem, raptem, okaże się, że do kilku sklepów mają o rzut beretem (może Biedronka, albo Żabka, jakiś Rossmann, ciuchland), przyzwyczają się i - w sumie - będą zadowoleni. No chyba, że w tym mieście do wszystkich sklepów jest o rzut beretem.
Odpowiedz@Armagedon: Biedronka w pawiloniku 9 metrów szerokości? W takim pawiloniku to będzie co najwyżej biuro kredytów "bez BIK", punkt naprawy telefonów komórkowych i kwiaciarnia bez klientów (z dotacji unijnej). Najlepsze co może się przytrafić mieszkańcom, to jak będzie tam jeszcze agencja pocztowa, będą mieli gdzie płacić rachunki pieniędzmi wyjętymi z bankomatu.
Odpowiedz@xpert17: W pawiloniku 5m szerokości. 9-4=5. Ma być punkt apteczny i kosmetyczna na razie.
Odpowiedz@Armagedon: abstrahując od tego, czy w pawiloniku takiej wielkości biedronka się zmieści - myślę, że duży, popularny sklep bez parkingu tuż przy miejscu zamieszkania to dopust boży :)
Odpowiedz@takatamtala: No a ja myślałam, że ten pawilon będzie "pięcioklatkowej" długości, tak jak blok? Pięć metrów szerokości może na "Biedronkę" trochę mało, ale, generalnie, to całkiem sporo jest.
Odpowiedz@Armagedon: 5 metrów szerokości? Więcej ma mój mały pokój. Byliście kiedykolwiek w biedronce? Kolejki do kasy są dłuższe.
Odpowiedz@Armagedon: Khem. On jest pięcioklatkowej DŁOGOŚCI ale ma 5 m SZEROKOŚCI. W sam raz na małe usługi np. kiosk, albo kosmetyczka.
Odpowiedz@takatamtala: ale to nadal jest jakieś 250-300 mkw. zabudowy. Wiele małych gabinetów kosmetycznych mieści się na powierzchni salonu z aneksem kuchennym, a kioski w trochę większej budzie dla psa (jakkolwiek mało by nie było, i ledwo normy spełniało) :D stąd ciekawość.
Odpowiedz@takatamtala: Doskonale zrozumiałam. Ale mój duży pokój ma 20m2, czyli 4X5 metrów. A te 5 metrów ma właśnie w szerokości. I gdyby jego DŁUGOŚĆ powiększyć o jakieś 15 metrów - wyszedłby z tego NAPRAWDĘ spory sklep. Siedemdziesiąt pięć metrów powierzchni. Na Biedronkę mało, ale na osiedlowy spożywczak, warzywniak, mięsny, odzieżowy, kosmetyczny - zupełnie wystarczy. A - na moje oko - w tym pawilonie zmieściłyby się przynajmniej dwa takie sklepy. No, chyba, że klatka od klatki nie dalej niż dwa metry.
Odpowiedz@Armagedon: tak tak, a jakby wziąć budynek o szerokości 2,5 metra i długości 1 km, to byłoby 2500 m2 powierzchni użytkowej, w sam raz na hipermarket.
Odpowiedz@xpert17: Mój znajomy kiedyś działki szukał pod budowe domu. No to mu agent znalazł działkę. 1000m2, blisko drogi, tyle że działka miała 8m szerokości i 125m długości. Poradziliśmy w żartach koledze żeby zbudował np basen, kręgielnię albo tor wyścigów dla psów czy kawałek bieżni do treningów lub w ostateczności strzelnicę. Jakoś nie był zainteresowany :)
Odpowiedz@manius: Widziałam dom, stojący na takiej działce! Ktoś kupił, i pewnie liczył, że obok też będą domki jednorodzinne, może postawione z przesunięciem paru metrów, to da się żyć... Ale właśnie z obu stron obudowywano go kilkupiętrowymi blokami. Współczuję ludziom, którzy muszą w tym mieszkać.
Odpowiedz@takatamtala: albo, jesli okolica odpowiednia, na sprawnie dzialajacy fast food z kilkoma róznymi ofertami; widzialem tez ze paznokcie mozna robic na takiej powierzchni. I poraz kolejny wpadlem w pu;a[ke czytanie Twojego nicka "taka tam lala" dopóki nie pada "pani Talu" :)
Odpowiedz@Armagedon: @xpert17: @takatamtala: @LuzMaria: @cija: @manius: @Naa: @kazmirz: polecam zobacyzć biedronkę we Wrocławiu na placu kosciuszki, w miejscu dawnego empiku - "długa kiszka z odnogami", da się? a da się!
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: Żeby taka kiszka chociaż w kółko szła...
Odpowiedz