Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Myślałem, że już mnie nic nie zaskoczy jeśli chodzi o podrzucanie śmieci…

Myślałem, że już mnie nic nie zaskoczy jeśli chodzi o podrzucanie śmieci pod przystanki autobusowe.

Myliłem się.

Dziś rano jadąc do pracy zauważyłem, że jakiś Janusz wyrzucił oponę z traktora! Tak dobrze czytacie - oponę z traktora, do tego TYLNĄ! Opona około 1,8m wysoka, oparta o słupek, prawie wyższa niż ten cały przystanek...

Powiedzcie, co trzeba mieć w głowie, żeby takie rzeczy robić? Ile to trzeba sobie zadać trudu, żeby taką oponę, załadować, przewieźć, wyładować i pozostać przy tym niezauważonym?

Jaki to ma sens, skoro teraz opony odbierają raz do roku za darmo, sprzed domu.. Może Wy mi wytłumaczycie.

przystanek śmieci Janusz głupota

by Farmer
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
9 11

Otóż mimo wszystko wywalił w w miejscu z którego zostanie sprzątnięta a nie w lesie/jeziorze, w jakiś smutny sposób wybrał mniejsze zło. Najbardziej dobijają mnie syfiarze z mojego miasta, każdy u nas ma podpisaną umowę na wywóz śmieci moze dowolne odpady za darmo wywieźć na wysypisko. A ci dalej wywalają do lasu. I tego już pojąć nie mogę!

Odpowiedz
avatar Farmer
6 6

@maat_: U nas tak samo, odbierają w punkcie selektywnej zbiórki bezpłatnie, tego typu rzeczy. Dlatego się dziwię, że jak już to miał w bagażniku załadowane, czemu tego nie odwiózł na wysypisko..

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

@Farmer: O! to jest dokładnie ten kretynizm, który mnie do szału doprowadza! Tam by mu nawet rozładować pomogli! Może to brak wiedzy, nie wiem, mam nadzieję,z ę jest jakies wytłumaczenie a nie ze oni to robią złośliwie

Odpowiedz
avatar vonKlauS
1 1

@maat_: odległość. I koszt paliwa. U mnie łatwiej jest wrzucić w krzaki tuż obok, niż jechać 10km w jedną stronę. Gdy liście spadły a trawa uschła, to między drzewkami opon kilka obok mego bloku widać było. Na szczęście śnieg zaczął przykrywać smętny widok. 2 lata temu naprzeciw moich okien pojawiła się górka śmieci. Przed godz 12 jej nie było, a po 16 jak spojrzałem w okno to już śmieci budowlane i domowe plastiki np, połamane krzesła ogrodowe leżały. I tak tylko podejrzewać mogłem jeden domek nieopodal w którym trwał remont w odległości takiej, że taczką przewieźć to mogli. Za rękę nie złapałem. Dlatego już wolę gdy takiego rodzaju syf wywalają do mojego śmietnika, gdzie zostanie wywieziony. Choć na początku też miałem ból zadka, bo ja płacę za segregowane, a oni za darmo chlew przy śmietniku czynią. Do śmietnika było jeszcze 20m. W zeszłym roku to uprzątnięto.

Odpowiedz
avatar Lucario
3 11

@healthandsafety: no gościu, ten Twój nick to za ch8&a do Ciebie nie pasuje, patrząc po komentarzu.

Odpowiedz
avatar healthandsafety
6 10

@Lucario: Nie rozumiem? Autor pytal o sens wiec mu odpowiedzialam czym mogl kierowac sie wlasciciel opony. Nie napisalam, ze zrobil dobrze.

Odpowiedz
avatar InessaMaximova
-3 5

@healthandsafety: Ciekawe. Widziałam pomysły na przerobienie starych opon na kwiatowe klomby. Da się? Da się, tylko trzeba wyjść poza schemat.

Odpowiedz
avatar healthandsafety
5 9

@InessaMaximova: Pewnie, pomyslow byloby pelno. Chociaz ja bym sie nie bawila i wywiozla ja na zlom. Ale wydaje mi sie, ze panu piekielnemu nie chcialo sie ani myslec ani wydawac pieniedzy.

Odpowiedz
avatar Lucario
2 4

@healthandsafety: Ok, w takim razie mea culpa. Twój komentarz zabrzmiał, jakbyś popierała zachowanie typa od opony. Stąd mój kąśliwy komentarz.

Odpowiedz
avatar KIuska
1 5

Moi rodzice mieszkają na wsi. Teoretycznie odpady takiego typu odbierają raz do roku. Praktycznie wygląda to tak, że nikt nie wie kiedy wypada to raz do roku. Jedno jest pewne, nie w terminie, który został ustalony przez gminę i podany mieszkańcom. Odpady trzeba wystawić przy drodze w widocznym miejscu i leży sobie taki stosik tydzień albo dwa. A oni i tak przejadą z taką prędkością, że nie mają szans zauważyć takich leżących na środku drogi. Skargi do gminy nic nie dają.

Odpowiedz
avatar kierofca
1 5

@KIuska: a co gmina odpowiada na pisma że firma nie wywiązuje się z umowy?

Odpowiedz
avatar Zunrin
4 4

@kierofca: piszą jakieś banały. Albo nie piszą nic. U moich rodziców np. całkowicie olali protesty po ograniczeniu odbioru bioodpadów.

Odpowiedz
avatar KIuska
1 3

@kierofca: Gmina odpowiada, że albo byli i śmieci były w niewidocznym miejscu (przy takiej prędkości to nawet stos kół na środku drogi mógłby być niewidoczny), albo, że są opóźnienia z powodu dużej liczby odpadów więc pojawią się w ciągu kilku najbliższych dni. Tylko te opóźnienia to trwają i trwają bo nikt się po te śmieci nie pojawia i ludzie sami próbują coś z nimi zrobić.

Odpowiedz
avatar timo
0 2

@KIuska: i naprawdę nikt w całej gminie nie wpadł na to, żeby zgłosić to wyżej? Albo chociaż napisać pismo do gminy (ta, jak organ administracji publicznej, ma obowiązek rzeczowo odpowiedzieć)? A gminę zawsze można zaskarżyć, jeśli inne metody zawodzą.

Odpowiedz
avatar KIuska
0 0

@timo: Powiedz mi, kto ma na to czas? Ludzie już wolą znaleźć jakieś wysypisko, na które można oddać śmieci tego typu niż szarpać się z gminą. Napisać pismo do gminy? W wiosce, której mieszkają moi rodzice jest staw, w 2000 roku sołtys napisał pismo z prośbą o wyczyszczenie tego stawu. Zrobili to w czerwcu tego roku. Tyle da pismo.

Odpowiedz
avatar BlackDragon321
6 8

Piekielne, ale jak ktoś wspomniał, lepiej, że zrobił to w widocznym miejscu, z którego ktoś się tego pozbędzie, niż miałby to wyrzucić w lesie.

Odpowiedz
avatar Crook
0 0

jest wielu takich śmieciuchów. Któregoś letniego dnia będąc z wizytą u rodziców zobaczyłam, jak zatrzymuje się samochód znanej i renomowanej firmy (z nazwiskiem w nazwie) montującej okna i dwaj panowie wynoszą stare, wymontowane okna i wystawiają je na trawniku obok śmietnika (i to nie jedno czy dwa, ale z 8-9 szt). Zeszłam na dół, ale jak zaczęłam opierdzielać tych facetów to wsiedli do samochodu i zwiali, zostawiając stare okna. Numerów nie zapamiętałam, nazwę firmy tak. Zadzwoniłam do spółdzielni i opowiedziałam sytuację, wyraźnie wskazując jaka to była firma. Później zadzwoniłam też do tej firmy, opowiedziałam to samo. Nie wiem kto zabrał, ale mama stwierdziła, że następnego dnia okien nie było. Myślę, że to nie spółdzielnia posprzątała trawnik.

Odpowiedz
avatar toomex
3 3

Nie wierzę. Prawdziwy rolnik jeszcze dałby radę z tej opony zrobić dwa poidła dla kur!

Odpowiedz
avatar Farmer
0 0

@toomex: albo piaskownice dla dzieci. Może zrobił tak z druga oponą? who knows

Odpowiedz
avatar timo
1 1

"Jaki to ma sens, skoro teraz opony odbierają raz do roku za darmo, sprzed domu.." Poczytaj sobie regulamin odbioru odpadów tzw. "ponadgabarytowych" - jeśli Twoja gmina nie jest jakimś totalnie wyjątkowym ewenementem, to znajdziesz tam informację, że odbierane są opony do 120 lub 125 (nie pamiętam dokładnie) cm.

Odpowiedz
avatar Farmer
-4 4

@timo: a jest to tak: dzwonisz do nich, że masz wielkogabaryt, przyjeżdżają i odbierają w ustalonym terminie lub sam możesz odwieźć do punktu selektywnej zbiórki odpadów.

Odpowiedz
avatar the
-2 6

to był Samarytanin, bo jeśli ktoś znudzi się jazdą mzk, ma możliwość skompletować sobie traktor! albo przerobić na mega maszynę! ktoś więc je toczy do domu teraz...:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

A ja się mu nie dziwię. Teraz gdy "mam podpisaną umowę". I firmy utylizacyjne "maja obowiązek odbierać śmieci" maja o dokładnie w DOUPIĘ. Banda zde3bilałych biurw postanowiła wymóżdżyć ustawę w której wszystko papierowo jest proste. Niestety kiedyś gdy chciałem pozbyć się śmiecia (u mnie na wsi!!!) o przywilej wywozu MOICH ŚMIECI biły sie trzy firmy. To teraz sam zastanawiam sie nad wywozem do lasu. Na wysypisko nie mogę bo nie mam KONCESJI!

Odpowiedz
Udostępnij