Historia 80688 przypomniała mi o moich perypetiach z nową na polskim rynku firmą Geis (a może to stary gracz, który zmienił nazwę?).
Towar zamówiony dnia pierwszego (dla historii nieistotne są dni tygodnia, których nie pamiętam - ważne, że były to dni robocze) rano. Powinien być dnia drugiego. Nie był. Dnia trzeciego też nie był. Był dnia czwartego. Pani kurierka otwarcie przyznała, że "miała za dużo paczek i nie przyjechała, bo musi kiedyś odpocząć". Cóż - jakby mi się nie spieszyło, to towar zamówiłbym do paczkomatu, płacąc 8 zł, a nie 24, a i tak dostałbym go szybciej. Wybrałem kuriera, bo zamówione urządzenie było potrzebne na już - jego brak wstrzymywał budowę.
Efekt olewactwa firmy Geis: wstrzymana na dwa dni budowa, odwołana najęta ekipa, odwołana dostawa betonu, zmarnowane okienko pogodowe. Nie wiadomo, kiedy będzie się dało dalej prowadzić prace (potrzeba bezdeszczowej pogody z temperaturą powyżej +5 stopni przez przynajmniej 3 doby non stop). Straty pójdą w grube tysiące, o ile pogoda nie będzie wyjątkowo łaskawa.
Firma co prawda reklamację przyjęła, ale okazało się, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Stanowczo odradzam korzystanie z tej pseudofirmy.
Jak niema sobie nic do zarzucenia? Obciążyć ich kosztami za niedostarczony towar i tyle.
OdpowiedzAni słowa o telefonie z twojej strony, o sprawdzeniu gdzie przesyłka się znajduje. Nic. Też wyszedłbym z założenia, że opóźnienie jest przez klienta akceptowalne (nie porządne, ale na więcej niż przepraszam nie trzeba się spinać).
Odpowiedz@fenek: Przepraszam bardzo, ale to nie moim obowiązkiem jako klienta jest dzwonienie do firmy i wypytywanie się czy oni wykonują swoje obowiązki czy je olewają. Skoro zamawiałbym coś kurierem "24h" to po to płace za taką usługę by mieć to w te 24h a nie dzwonić i mówić że opóźnienie jednak nie jest akceptowalne...
OdpowiedzFirma Geis jest wykupioną firmą KEX, więc tutaj zapewne piekielna była kurierka i słaby nadzór systemu
OdpowiedzPiekielna jest cała firma i organizacja pracy kurierów. Na poczatku kariery kierowcy zawodowego zahaczyłem się o Gejsa na 2 tygodnie. Praca na ciężarowym wiec obowiazuje nas tachograf, więc często rozne paczki i palety przywiozłem z powrotem na magazyn, bo bym sie nie wyrobił w czasie. W dodatku czesto ladunki mialem tak poukladane, że były duze odległości miedzy firmami, czesto trzeba bylo czekać po kilkadziesiąt minut na rozladunki, czas uciekał przez co nieltorych dostaw nie dalo sie zrealizować. Zaczynajac pracę o 6, trzeba bylo auto samemu załadować, dostarczyć, zrobić odbiory - glownie stal w roznej formie i wadze, nawet po kilka ton, co pozniej trzeba bylo w jakis sposob sciagnac z auta na magazyn sprzetem nie dostosowanym do takich czynnosci, zrobić przyjecia tego ladunku (od czego sa magazynierzy?) co trwalo z 2 godziny. Prace konczylem po 12-13 godzinach nie wykonując wszystkich dostaw i odbiorów, wiec tlumaczenie kurierki uznaję za odpowiednie. Nikt nie jest niewolnikiem. Piekielnosci bylo dużo wiecej zarowno z geisem jak i podwykonawca dla ktorego pracowałem... Ogólnie po kilku latach doswiadczenia w lraju jak i za granicą stwierdzam, ze u nas logistyka to pojęcie abstrakcyjne albo po prostu nikomu z wyżej siedzących nie chce się pracować i ruszyc głowa żeby wszystko działało sprawnie.
OdpowiedzCzy mi się zdaje, że regulamin przeczytaliście dopiero jak coś się zaczęło dziać nie tak?.. Bo jakoś nie ma w historii słowa o tym, by wykupiona była dodatkowa usługa "Gwarantowane doręczenie" która w ich regulaminie widnieje. Co więcej, w regulaminie zastrzegają sobie, że odpowiedzialność ponoszą do 100 zł. Skoro to było takie ważne, czemu wybraliście firmę z takimi zapisami w regulaminie?
OdpowiedzProszę o informacje, cóż to była za superważna popierdółka (w końcu cena dostawy niska), że wstrzymała prace na całej budowie? Albo uznam za fake.
OdpowiedzTaka super ważna rzecz, co to wstrzymuje pracę, a zamawia się ją "na styk"? Albo autor lubi ryzyko albo mocno podkoloryzował historię
Odpowiedz@pinslip: chyba że podczas budowy, gdy ekipa i dostawy już były zamówione, okazało się że uszkodził się jakiś element np. kanalizacji/ odpływu wody deszczowej itp. która ma zostać zalana betonem.
Odpowiedz@vonKlauS: I taką rzecz będziesz zamawiał przez internet zamiast pojechać do hurtowni (nawet 100km dalej) i być pewien, że będziesz wykonać prace? Zwłaszcza na jesieni gdzie ciężko z pogodą? Gdzie opóźnienie oznacza konkretne straty?
OdpowiedzA ja mam pytanie z jakiej prognozy pogody korzystacie, żeby mieć pewność pogody na 3 dni. U mnie żadna nie sprawdza się nawet na drugi dzień.
Odpowiedz@aklorak: z reguły przeglądam kilka internetowych. Aby było zabawniej, z reguły każda pokazuje inną prognozę.
OdpowiedzZnam tę firmę. Cały dzień czekałam w domu na paczkę. Kuriera nie było. Patrzę na stronę a tam informacja, że paczka dostarczona. Wiecie, co zrobił kurier? Wstawił mi paczkę przez ogrodzenie. I zostawił na podwórku, tak po prostu. Znalazłam ją wieczorem wynosząc śmieci... Niestety nie dało wybrać się innej firmy kurierskiej w sklepie, w którym zamawiałam.
Odpowiedz