Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O panach elektrykach. Kilka lat wstecz, gdy byłam jeszcze na studiach, mieszkałam…

O panach elektrykach.

Kilka lat wstecz, gdy byłam jeszcze na studiach, mieszkałam na stancji. Pewnego dnia podczas sesji wywaliło nam korki. Uczyć się przy świecach niezbyt było przyjemnie, więc trzeba było problem rozwiązać. W domu nasza puszka z bezpiecznikami była ok, popsuło się coś w tej głównej, która była na klatce schodowej między dwoma mieszkaniami. Niestety bezpieczniki na klatce, jak sama nazwa wskazuje, były bezpieczne i zamknięte na kłódkę. Obok nich wisiał numer do panów elektryków z dzielnicy.

Dzwonimy:

[J]- Ja
[PE] - Pan Elektryk

[J] - Dzień dobry dzwonię z mieszkania na ulicy Piekielnej X, nie mamy światła, potrzebujemy się dostać do głównego bezpiecznika.
[PE] - Paaani, teraz nie możemy. Zarobieni jesteśmy.
[J] - Kiedy panowie mogą przyjść?
[PE] - Godzinę, dwie. Pani poczeka.

I tak sobie czekam z tą świeczką nad książką. 2 godziny później nic się dalej nie stało, więc dzwonię znów. Panowie nie odbierają. Więc dzwonię do skutku.

[PE] - Co się pani tak spieszy? Jak przyjdziemy, to będziemy!

Za jakąś godzinę panowie przyszli. Obaj pijani...

elektrycy

by liberiana
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar BlackAndYellow
17 17

Musieli znaleźć fazę w jednym miejscu aby szybciej mogli znaleźć w drugim :) się przejmujesz, zrobili - zrobili :)

Odpowiedz
avatar liberiana
4 4

@BlackAndYellow: Owszem zrobili:) Pan jakiś spalony bezpiecznik wymienił, a stary dał mi i powiedział, żebym wzięła na pamiątkę:)

Odpowiedz
avatar bazienka
16 24

mam nadzieje, ze zglosilas to do spoldzielni tudziez innego pracodawcy?

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@BlueBellee: spoldzielnia nie zawsze jest pracodawca, czasem zatrudnia podwykonawcow jako odrebne firmy, wiec warto zglosic i tu, i tu (spoldzielnia wymowi wspolprace firmie zatrudniajacej takich f(l)achowcow, a firma ukara pracownikow)- w sumie wieksza szansa, ze problem zostanie rozwiazany, czy ze strony administracji spoldzielni, czy szefa firmy :)

Odpowiedz
avatar BlueBellee
0 0

@bazienka: Wiem i masz rację, też sądzę, że to zwiększa szanse na interwencję "góry". Z tym, że nie zmienia to faktu, że sama piszesz, że nie zawsze to nie spółdzielnia jest pracodawcą, ale nim bywa, więc "i/lub" bardziej pasuje.

Odpowiedz
avatar themistborn
19 19

Elektrycy z powołania - jak herbatę to tylko z prądem :)

Odpowiedz
avatar bazienka
9 15

@themistborn: prawdziwi f(L)achowcy

Odpowiedz
avatar Naa
6 6

Żarty żartami, ale jak pijany malarz źle pomaluje ścianę, to po prostu będzie źle pomalowana. Jak swoją robotę zrobi źle elektryk, może być dużo gorzej, nawet tylko przy wymianie bezpieczników (może np. w pijanym widzie uznać, że będzie bardzo dowcipnie, jeśli wstawi dużo słabsze lub mocniejsze, i później będą wysiadać od byle czego, albo właśnie nie odetną prądu, kiedy już powinny, co może być niebezpieczne). Niestety, pijany to pijany, i ufać mu nie można. Uważam, że zawiadomienie pracodawcy to minimum, a gdyby "fachowcy" byli bardzo "pod wpływem", sens miałoby także wezwanie policji.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2017 o 10:52

avatar konto usunięte
1 1

Trzeba było wezwać policję. Panowie "fahoffcy" mieliby dyscyplinarkę z roboty.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
1 1

@lasek0110: Niekoniecznie. Czasem spółdzielnia nikogo nie zatrudnia, tylko wykonawcą jest firma "Pan Staszek", który po prostu jest całą dobę pod telefonem.

Odpowiedz
Udostępnij