Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam ja siostrę. Dwunastolatkę, dokładnie mówiąc. Dzielę z nią - niestety -…

Mam ja siostrę. Dwunastolatkę, dokładnie mówiąc. Dzielę z nią - niestety - pokój. Czemu niestety? O tym właśnie historia.

Moja [S]iostra okropnie bałagani. Nie mam tu na myśli kilku papierków na biurku, to jest przy niej zaliczne jako niesamowity porządek. [S] potrafi na biurku trzymać z 5 kubków minimum, kilka talerzy z jedzeniem (no bo po co wynieść po jedzeniu, skoro można zostawić, a ktoś kiedyś za nią może posprząta?), rozwalone po całym biurku książki, papierki (i te większe, i te bardzo drobne, pocięte nożyczkami na malutkie kawałeczki), okruszki. Podłoga wygląda nie lepiej - wszędzie brudne ciuchy (jeśli kogoś zniesmaczę, to przepraszam, ale też ma tam brudną bieliznę), papiery, czasem i jedzenie się znajdzie, plecak, torebki. W skrócie - do pokoju często nie da się wejść. Oczywiście, smród tam nie lepszy - [S] nie otworzy okna, bo za zimno. W pokoju wiele nie przesiaduję, głównie dlatego, że razi mnie bałagan (a także to, że wiecznie jest puszczony bardzo głośno telewizor, nawet jeśli siostra nie ogląda, a wyłączyć nie wolno), ale kiedy już tam wchodzę, od razu okno otwieram. Gdy tylko wychodzę, [S] zamyka. Bo zimno.

Nie możemy sobie poradzić z bałaganiarstwem siostry. Ani ja, ani rodzice. Siedzenie w takim pokoju to mordęga, tak samo jak spanie. Nie dotarło do niej, że kot (który uwielbia zjadać coś, co zostaje na talerzach) może zjeść kilkudniowe jedzenie i to może spowodować jego śmierć. Opublikowanie zdjęć bałaganu na Facebooku, gdzie pełno jej znajomych, też nie dało, oprócz ochrzanu od mamy. Skarga do babć też nie pomogła.

Dlatego mam pytanie do Was, drodzy piekielni - co zrobić, żeby w końcu pyskata dziewczynka zaczęła sprzątać? Póki co każde jej zwrócenie uwagi, nieważne przez kogo, kończy się na "zamknij mordę". Już nie wiem, co robić, bo nie mam zazwyczaj czasu ani chęci na sprzątanie za nią, zresztą jako 12-letnie dziecko powinna sama to robić. Jakieś pomysły?

dom

by ~kassie
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
27 31

Ona do rodziców mówi "zamknij morde"? No to super,a myślałam że diabeł mojej siostry jest niedobra. A co do porad, nie wiem może te brudne talerze jej do łóżka włóż? Nie pierzcie jej ciuchów,albo ten cały syf jej do łożka włóżcie. Ja jako osoba bardzo nerwowa,tak bym się zaczeła na nią drzeć,że by się rozpłakała.

Odpowiedz
avatar Papa_Smerf
41 45

Temu, że Ty nie możesz nic na to poradzić, się nie dziwię- jesteś tylko (pewnie) dzieckiem i nie masz władzy nad siostrą. Ale Twoim rodzicom bardzo się dziwię. Przecież to tylko dziecko. Odpowiedni system kar i nagród i spokojnie dałoby się ją doprowadzić do porządku. Można zacząć od zabrania kieszonkowego, itd. Była tu kiedyś taka świetna historia, jak to samotny ojciec miał kłopoty z nastolatkiem, który stwierdził, że on nie będzie się uczył. Ojciec odciął mu pieniądze, wszelkie rozrywki, jedzenie (poza podstawowym, chyba chlebem z masłem i czymś jeszcze). Po jakimś czasie chłopak się poddał i docenił to, co ojciec dla niego robił. Nikt mi nie wmówi, że tak małego dziecka nie da się jeszcze wychować. Prościej jest krzyknąć, kazać posprzątać, a jak to nie zadziała, to się poddać, bo rodzice "nie umieją". Jeśli takie dziecko potrafi powiedzieć "zamknij mordę", to jest to całkowity brak wychowania. Autorko, jedyne, co mogę Ci zaproponować, to wyprowadź się jak najszybciej z domu. Później będzie tylko gorzej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
43 49

A co za problem? Gwarantuję Ci, że w 3 miesiące można ją oduczyć, tylko trzeba być konsekwentnym. Zabierać każde ubranie leżące na podłodze i nie oddawać, wszelkie talerze, kubki,książki walające się wkładać jej do łóżka, zlikwidować w pokoju telewizor, zabrać smartphona i dać starą cegłę, tak by była tylko do kontaktu. Zmienić hasło do internetu i wydawać jej tylko po posprzątaniu pokoju. Zawiesić otrzymywanie kieszonkowego. Wyznaczyć grafik, nie przestrzeganie grafiku uniemożliwia odzyskiwanie rzeczy skonfiskowanych za bałagan. Jesli ma hobby to tez zawiesić.. Na odzyskanie swoich rzeczy będzie musiała zasłużyć. Bunt potrwa maks miesiąc, ale ona raczej nie ma silnego charakteru, więc wystarczy tylko początkową histerię przetrwać. I być konsekwentnym. fakt, ze Twoi rodzice nie chcą tego załatwić jest podły w stosunku do Ciebie. To typowy przykład lenistwa, to ich obowiązkiem jest wychowywać a jednym z elementów wychowania jest uczenie porządku oraz szacunku do innych mieszkańców. Oni tego nie robią

Odpowiedz
avatar KIuska
26 26

@sqby: Skoro zdjęcie na fb nie pomogło to pokazanie sympatii też nie pomoże.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 18

@maat_: Należy zostawić maks 5 par/sztuk majtek, skarpetek, koszulek, 3 pary spodni, 1 buty, 2 sztuki bluz/swetrów, 1 kurtkę. Wszystko najlepiej niepasujące. Nie prać jej, sama ma sobie to ogarnąć, a jak nie to będzie w brudnym chodzić.To wszystko jest proste, tylko rodzicom się nie chce.

Odpowiedz
avatar Cinka
12 12

@maat_: moja Mama tak ze mną walczyła :) przyznam się bez bicia - jestem bałaganiarą - ale dzięki zagraniom: schować rzeczy, wywalić brudne kubki i talerze na łóżko (nie ma gdzie siedzieć to musi posprzątać a że zalane - to dłuższa nauka), szlabany na neta i tv - konsekwentnie utrzymywane - ZDZIAŁAŁY CUDA :P

Odpowiedz
avatar bazienka
-4 10

@maat_: ZABRAC wszelka elektronike- tablet ani komputer nie jest potrzebny do zycia, sa biblioteki, encyklopedie- jakos odrabialam tak lekcje i zyje smartfona zmaienic na stara nokie, by z dzieciakiem miec kontakt, ale by sie telefonem nie bawilo i tak do skutku i do posprzatania brudne zarcie do lozka 4 brudne gacie do wora, wor do piwnicy- w koncu nie bedzie miala w czym chodzic w ogole do skutku jak posprzata spisac umowe- i egzekwowac, ze doprowadzenie do popzedniego stanu lub niesprzatanie powiedzmy raz w tygodniu skutkuje zabraniem tych rzeczy na dluzej i KONSEKWENCJA nie rozumiem, jak rodzice " nie sa w stanie" czegos takiego ogarnac- im sie po prostu NIE CHCE, albo maja zrywy od czasu do czaus a potem odpuszczaja juz za odzywke w stylu " zamknij morde" mialaby u mnie przewalone

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@bazienka: Właśnie to napisałam

Odpowiedz
avatar KIuska
25 25

@Arcialeth: Jak nie zacznie sprzątać to nigdy jej nie przejdzie. Zawsze będzie oczekiwać, że ktoś zrobi to za nią.

Odpowiedz
avatar Limek
14 18

@Arcialeth: a co to "pacynkuj" ma oznaczac? Ty wiesz, co to pacynka?

Odpowiedz
avatar SaraRajker
-4 14

Zdjęcia obsranych gaci i na fejsa i do znajomych - naje się wstydu to się nauczy.

Odpowiedz
avatar Yksisarvinen
6 6

@SaraRajker: To już było.

Odpowiedz
avatar czolgista1990
22 24

@Yksisarvinen: donos do fejsa o sfalszowanie wieku w celu zalozenia konta pomoże bo fejs jest od 13 roku życia.

Odpowiedz
avatar ZjemTwojeCiastko
27 27

Przede wszystkim należy wprowadzić dotkliwy system kar i nagród. Osoby wyżej mają dobre pomysły, ja bym do tego dodała groźbę usunięcie jej kont na portalach społecznościowych czy w grach (jeśli w coś gra). Poza tym, odcięcie od przyjemności do czasu aż nie posprząta. No i wrzucenie starego jedzenia, ubrań do łóżka też może poskutkować. Dziecinna metoda, ale być może przemówi jej do rozumu. Szczerze mówiąc dziwię się, że Wasi rodzice pozwalają jej na taką samowolkę. Dlaczego jej odpuszczają i podporządkowują się jej zachowaniu. Nie świadczy to o nich zbyt dobrze.

Odpowiedz
avatar burninfire
1 1

@ZjemTwojeCiastko: Do tego trzeba znać jej hasła. Chyba, że ma autologowanie, ale w grach jest to rzadkością. Już lepiej po prostu zmienić hasło do wifi, jak ma kabel to zabrać (albo odciąć końcówkę, bo to akurat łatwo naprawić) i koniec internetu :D

Odpowiedz
avatar 33333
17 17

Co tu dużo mówić . Twoi rodzice nie chcą sobie z nią poradzić, pewnie im tak wygodniej. W takiej sytuacji muszą być kary i konsekwencja rodziców. Jeśli oni się ugną to nic się nie poradzi. A swoją drogą po co w pokoju dzieciaków telewizor. Nie jestem za tym,żeby małolaty coś obejrzały...ale takie puszczanie na okrągło nawet jak nie ogladają jest bez sensu.

Odpowiedz
avatar 33333
5 5

Oczywiście miało być,żeby małolaty nic nie oglądały :)

Odpowiedz
avatar babubabu89
25 37

- Posprzątaj - zamknij mordę strzał z otwartej w pysk plus zabranie telefonu, komputera telewizora i innych rozrywek - posprzątaj Powtarzać do skutku.

Odpowiedz
avatar leonkennedy
0 2

@babubabu89: metoda dobra, ale mamy głupie prawo że nie masz prawa dzieciaka pacnac nie mówiąc o takim strzale. Zaraz była by afera że się taka bije i rodzic miałby tylko kłopoty. Nie mniej jednak pomysł dobry

Odpowiedz
avatar et9898
12 14

Zawsze jeszcze jest sposób wyrzucenia jej wszystkich ciuchów za okno....zależy też jak wysoko mieszkacie ale wiem ze ten sposób kiedyś pomógł znajomym z tym problemem

Odpowiedz
avatar Soulsick1988
19 21

Po pierwsze: to nie twoje zmartwienie ( rozumiem, należysz do osób poszkodowanych ale jednak) tylko twoich rodziców - to ich córka. Sam dzieci póki co nie mam ale doskonale wiem co zrobiłaby moja matka: masz od razu posprzątać tu i teraz i pilnowałaby żeby to zrobić, i nie - płacz, celowe robienie jak najwolniej czy po prostu zle tylko wydłuży robotę. Grunt to nie odpuszczać - takie typy po prostu wiedzą, że innym się znudzi - trzeba im udowodnić, że się NIE ZNUDZI i lepiej po prostu zrobić co rodzice każą.

Odpowiedz
avatar Tajemnica_17
17 17

Miałam podobny problem z moją siostrą. Tylko że ona była młodsza i były to zabawki. Co zrobiłam? Zaczęłam wynosić setki walających się po podłodze zabawek na strych. Jej nie chciało się przynosić ich z powrotem więc miała ich mniej, i był mniejszy bałagan. Z jej ciuchami czy torebkami możesz zrobić to samo (strych/piwnica/komórka, czy co tam macie) ale z kubkami niekoniecznie. I nie wiem czemu mama pozwala żeby smarkula mówiła do niej "zamknij mordę".

Odpowiedz
avatar Sintra
16 20

Rodzice sobie nie mogą poradzić? Serio? Mój sześciolatek wie że jak nie posprząta, to nie będzie wieczornego czytania bajki (bo nie lubię bałaganu i nie będę siedzieć z nim w takim pokoju), i... ta daaa! Jego pokój jest codziennie posprzątany na noc. A zaczyna się od rocznego dziecka które może w ramach zabawy naśladować zmiatanie,i dwulatka który wrzuca klocki do pudełka i odkłada plastikową miseczkę do zlewu. Ty siostry nie wychowujesz- i nie wychowasz, od tego są rodzice, a oni najwyraźniej już lata temu poszli drogą na skróty. Nie potrafi zadbać o ubrania? Wrzucić ich do kosza na pranie (zakładam że prania również sama nie ogarnia), czystych rzeczy trzymać poskładanych w szafie? Odpuścić, w końcu gdzieś się limit wyczerpie, i jak ze stosu obok łóżka będzie musiała rano wygrzebać przepocone skarpetki i bluzkę z plamą,i tak iść do szkoły, szybko się wyleczy. Brudne kubki i talerze w pokoju? Niech dostanie obiad na takim talerzu, albo z kieszonkowego potrącić jej na zakup nowych. Co w ogóle w waszym pokoju robi telewizor? Nie jest do niczego potrzebny w pomieszczeniu w którym uczycie się i śpicie, wywalić dziadostwo, a młodej dać ograniczony dostęp,najlepiej tylko do wybranych programów. Sposobów jest multum... tylko trzeba chcieć. Najwyraźniej rodzice mają w nosie twoje samopoczucie,więc podziel ostentacyjnie pokój na dwie części, choćby kawałkiem taśmy, odkurzaj,zmywaj tylko swoją część, ściel własne łóżko, pilnuj tylko własnych rzeczy, pilota od tv schowaj- albo chociaż zepsuj/wyjmij baterie, proponowałabym nawet kontrast w stylu pomalowania połowy pokoju, ładnego dywanika pod twoim łóżkiem i wazonu z kwiatkami. Ba, parawanik możesz sobie postawić żeby burdelu nie oglądać... I- wyprowadzić się jak najszybciej, żeby rodzice sami użerali się ze swoimi błędami wychowawczymi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

@Sintra: Dokładnie, tak samo robiłam z moim, teraz ma 4 wiesza ze mną pranie, ładuje pralkę, wyciąga naczynia ze zmywarki, składa ubrania, często muszę po niej poprawić, ale nigdy gdy patrzy. jesli sie dziecka nei nauczy od urodzenia to potem rosną kaleki, mam znajomą, która pierwszy raz w życiu odkurzała po wyprowadzce w wieku 24 lat! Dzwoniła do mnie jak się zakłada worek. te wszystkie leniwe i nadopiekuńcze mamuśki chowają kaleki życiowe, to jest nie miłośc tylko patologia. Dzieciństwo to przygotowanie do dorosłego zycia. rodzic, który tego nie robi zaniedbuje dziecko, to rodzaj porzucenia

Odpowiedz
avatar Armagedon
23 23

Problem jest chyba o wiele poważniejszy, niż się z pozoru wydaje. Rozumiem, że dzieci nie lubią sprzątać, ale doprowadzenie pokoju do stanu, który powoduje SMRÓD - z pewnością daleko wykracza poza zwykłe lenistwo. Dodatkowo ta potrzeba nieustającego zagłuszania własnych myśli "ryczącym" telewizorem, bez względu na treść emitowanego programu, też skłania do zastanowienia. Dochodzi jeszcze całkowita obojętność wobec opinii znajomych i agresja słowna (zamknij mordę), którą właściwie należałoby rozumieć jako "daj mi święty spokój". Moim zdaniem twoja siostra ma poważny problem ze sobą i bardziej wymaga pomocy, niż połajanek i szykan. Może to jest jakaś nietypowa "burza hormonalna" okresu pokwitania, albo młodzieńcza depresja, ostatnio coraz częstsza wśród nastolatków. Całkiem na poważnie rozważyłabym wizytę u psychologa, lub nawet konsultację psychiatryczną.

Odpowiedz
avatar Naa
1 3

@Armagedon: Tam chyba jest więcej problemów: odniosłam wrażenie, że obie siostry mają jedno biurko do wspólnego użytku(?), za to mają w pokoju telewizor. Młodsza nie jest karcona za złe zachowanie, ale i starsza chyba nie jest chwalona za dobre, i, jak widać, nie nawet nie oczekuje pomocy od rodziców. Czy to nie działa na zasadzie "róbcie co chcecie, tylko dorosłym głów nie zawracajcie"? Mnóstwo osób tutaj zaleca zastosowanie różnych kar, ale często pozytywna motywacja daje dużo lepsze skutki, a mam wrażenie, że tam brak i jednej, i drugiej. Wizyta u psychologa IMO by się przydała, ale najlepiej całej rodzinie.

Odpowiedz
avatar Pelococta
11 13

To ja może opowiem pokrótce o metodzie mojego taty :D Kiedy według niego zbyt długo miałam w pokoju bałagan, brał duży worek na śmieci (120 litrów minimum) i zgarniał wszyyyyyystko do środka. Wszystko, czyli śmieci, ciuchy, rzeczy cenne, rzeczy ważne i mniej ważne - wszystko do jednego wora, bez sentymentów. Stawiał ten worek na środku pokoju i wychodził. Wyobraźcie sobie tą rozpacz, kiedy Twoje rysunki zostały wymieszane z jakimiś śmieciami. Chlyp. Ale nauka zadziałała - na swoim mieszkaniu sprzątam systematycznie, chociaż nadal nie lubię tego robić :))

Odpowiedz
avatar bazienka
2 4

@Pelococta: moja kolezanka poszla o krok dalej, do worka trafil laptop, relefon pozbawiony karty i mlody to wlasnorecznie musial wyniesc na smietnik poza tym 12latka majaca SMROD w pokoju to juz patologia, ciekawe czy siostra myje cialo- w okresie dojrzewania, niesmialych mysli o chlopakach zycze flei powodzenia tez nie sprzatam regularnie, mam sporo rzeczy na wierzchu, ale nic u mnie nie smierdzi, nie ma robactwa, do niczego sie nie przylepiam a w lazience i kuchni niemal blysk, bo nie zdzierze

Odpowiedz
avatar Iras
7 9

O kota akurat sie ie martw. Większosć któ ma to do siebie, że nieświeżego nie tknie. A nawet jesli - to co najwyżej dorobi się sraczki na jeden - dwa dni. Przede wszystkim jest tu wina rodziców, którzy mają to gdzieś i pozwalają na takie odzywki w ich stronę. Podstawą byłoby tu zlikwidowanie telewizora i wszelkiej elektroniki z dostępem do neta.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2017 o 9:44

avatar plokijuty
-1 7

Proponuję zrobić fotograficzną sesję pokoju i udostępnić jej koleżankom na twarzoksiążce.

Odpowiedz
avatar KIuska
6 8

@plokijuty: A ja proponuję uważniej czytać, to już było i nic nie dało.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 10

Moja ciocia od zawsze narzeka, że jej córka nic nie robi - nie uczy się ani nie sprząta, a jak już jakiś cudem się ją do tego zmusi, to robi to z taaaakim fochem. I ciocia się poddaje, i wciąż narzeka, że córkę ma leniwą i pyskatą. Ciocia ta kiedyś, dawno temu (kiedy byłam na przełomie gimnazjum i liceum, a kuzynka jest 8 lat ode mnie młodsza), poprosiła mnie, żebym zajęła się jej córką jednego wieczoru, bo coś tam (już nie pamiętam). Zgodziłam się pod naciskiem mamy i kilka godzin później kuzynka została do mnie przyprowadzona (moich rodziców z jakiegoś powodu nie było wtedy w domu). Zaczęła ŻĄDAĆ bajek - nie chciałam się kłócić i włączyłam jej cartoon network albo inny program z bajkami, zabrałam piloty i poszłam się uczyć. Przyszła po kilku minutach, że mam jej dać piloty, to sobie coś wybierze, a jak się nie zgodziłam, to pobić mnie próbowała. :D Zdenerwowałam się, wyłączyłam telewizor, piloty położyłam w miejscu, w którym ich nie mogła dostać i - przezornie - ze wszystkimi cenniejszymi rzeczami, które były w jej zasięgu, a które można było przestawić, zrobiłam tak samo. Jak zobaczyłam, że przymierza się do wyrywania książek z kartek (dwustu książek przełożyć raczej nie mogłam), to zgarnęłam wszystkie rzeczy, które ze sobą przyniosła, otworzyłam okno i zagroziłam, że wyrzucę jedną rzecz za każdą naruszoną w jakikolwiek sposób kartkę. Chyba zrozumiała, że nie żartowałam, bo książkę odłożyła na miejsce i niczego więcej nie tknęła. I zaczęła ryczeć - nie płakać, ale ryczeń i krzyczeć, w pewnym momencie nawet wymusiła te nieszczęsne łzy. Zignorowałam i zaczęłam w coś grać na komputerze, bo przy takim akompaniamencie nie mogłam się uczyć. A, kurde, wytrwała była, bo dopiero po godzinie zamilkła. :D Przyszła, przeprosiła, obiecała, że będzie grzeczna i nawet poprosiła o włączenie bajki, a jak jej nie odpowiadała, to pytała czy mogłabym jej inną włączyć. A następnego dnia wrócił diabeł, bo była już w domu, z mamą, która znowu narzekała, że ma taaaaką leniwą i pyskatą córkę.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

u mnie to bylo lanie za nieporzadek, ale osobiscie nie radze za samo "zamknij morde" zabralabym gowniarze komputer, smartfona zamienila na najprostsza odporna nokie, bez internetu zabralabym wszelkie wygody ( obowiazek rodzicielskidotyczy tylko zapewnienia PODSTAWOWYCH srodkow, jedzenia, dachu nad glowa, ubran, a nie smartfona, tabletu, komputera), plus szlaban dopoki nie posprzata- kilka dni w bezczynnosci robi swoje

Odpowiedz
avatar Bubu2016
2 2

Cóż, zgarnąć wszystko jak leci do wora na śmieci...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

Ty i rodzice się dajecie rozstawiać gówniarze? Dopóki nie nauczycie się ukrócać takiego zachowania nic się nie zmieni.

Odpowiedz
avatar voytek
3 5

KARAĆ, KARAĆ i jeszcze raz KARAĆ. I najwyższa pora aby rodzice poszli po pomoc do psychologa - z nią i ze sobą! Skoro dwoje dorosłych ludzi nie potrafi poradzić sobie z nastolatką to muszą się obowiązkowo leczyć!

Odpowiedz
avatar Naa
1 1

@voytek: Nie tylko karać. Po pierwsze pokazać, że kogokolwiek (poza starszą siostrą) obchodzi, co się tam dzieje, i komuś zależy, żeby młodsza się starała. Mieć jakąś pulę przyjemności (najlepiej polegających na wspólnym z całą rodziną, przyjemnym spędzaniu czasu), będących nagrodami za właściwie postępowanie - takich, które mogą zostać odebrane, jeżeli ktoś z własnej winy nie wypełnia obowiązków. Kary - dopiero, gdy zdarzy się coś naprawdę dużego kalibru. Za to co do psychologa, zgadzam się całkowicie. Ta historia chyba zaczyna się od tego, że to rodzice nie wypełniają prawidłowo swoich zadań.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
0 0

@Naa: Obawiam się, że dla takiego dzieciaka wspólne spędzanie czasu z rodziną to właśnie byłaby kara...

Odpowiedz
avatar Naa
0 0

@KoparkaApokalipsy: Dlatego wspomniałam o spędzaniu czasu - przyjemnym. Czy takie jest w ogóle możliwe, nie wiemy, jednak na pewno to "czy" zależy bardziej od rodziców, niż od dzieci. I, szczerze mówiąc, dopiero mając rozszyfrowanych rodziców, odważyłabym się oceniać, czy to bałaganienie i okropne zachowanie, to wołanie "zauważcie mnie, potrzebuję was", czy "jesteście tak okropni, nie mogę was znieść, i muszę jakoś wyładować agresję". (Czy też jednak "jestem skrajnie rozbestwione, i potrzebuję mocnej ręki" - bo tego też na 100% bym nie wykluczyła ;] ).

Odpowiedz
avatar Fyrwenn
2 2

Na znajomą znajomej podziałało jedno, wywieszenie na ogrodzeniu jej brudnych gaci gdy wracała ze szkoły ze znajomymi albo chowanie jej ich do plecaka. Niezbyt fajne wyjąć w szkole śmierdzące gacie.

Odpowiedz
avatar nexetpl
2 2

Karać. Po prostu, nie ma innego wyjścia. Czemu rodzice tego nie robią?

Odpowiedz
avatar Marljena2
2 2

Wywalić przez okno. Skoro coś lezy na ziemi, może leżeć na chodniku pod blokiem. Niech zbiera. Niech ryczy, wyje, ale może to coś da.

Odpowiedz
avatar Kyliee
1 1

Tak jak ktoś pisał tu wcześniej - zagróź jej zgłoszeniem konta na Facebooku. Skoro ma dopiero 12 lat to jej usuną. A wiadomo jak teraz osoby w jej wieku potrafią być od niego uzależnione. Jeśli się postawi, zgłoś i wszystko jej tam przepadnie. I tak za każdym razem gdy założy nowe. Gdyby Cię blokowała i nie mogłabyś zobaczyć jej profilu ze swojego konta, proś znajomych o to by zgłaszali. To tylko jedno z rozwiązań.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
3 3

Jedyne, co Ty możesz zrobić to poprosić rodziców, by ponieśli konsekwencje tego, że im się nie chciało wychować dziecka. Od dzisiaj zajmujesz ich sypialnię, a oni niech dzielą pokoj z bałaganiarą. Jak mówi przysłowie, jak sobie pościelili, tak się wyśpią. Nie Twój problem.

Odpowiedz
avatar Erica_Cartmanez
2 2

Nie za wcześnie na bunt? Chociaż, ja swój też gdzieś w tym wieku rozpoczynałam. I z doświadczenia powiem, że problem najprawdopodobniej tkwi głębiej, niż w bałaganie siostry. Przeanalizujcie swoje do niej podejście, póki jeszcze jest pora, bo potem może być tylko gorzej.

Odpowiedz
avatar dodo199699
0 0

Mój brat w podobnym wieku też w kółko "zamknij morde/pysk/się". - Weź po sobie postprzątaj - Zamknij morde Gimbusy...

Odpowiedz
avatar jaszczur190
0 0

to, co nie znajduje się na swoim miejscu jak na przykład ciuchy, po prostu wystarczy wyrzucić do śmieci :)

Odpowiedz
Udostępnij