Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jadę rowerem przez las (droga wyryta przez ciągnik) i nagle słyszę jakieś…

Jadę rowerem przez las (droga wyryta przez ciągnik) i nagle słyszę jakieś piski i skomlenie. Wchodzę w krzaki, a tam młody pies przywiązany do drzewa na lince w taki sposób, że stoi na tylnych łapach. Odcinam linkę, pies upada i zaczyna piszczeć. Przyglądam się dokładniej - przednie łapy zakrwawione, z szyi też krew leci. Telefon po transport i jedziemy do weta.

Wet sprawdza wiek - 1.5 roku lub 2 lata. Jedna przednia łapa złamana, druga pocięta. Szyja rozcięta przez linkę.

A teraz najlepsze - Jakim IDIOTĄ trzeba być, żeby przy próbie zabicia w ten sposób psa zostawić obrożę z danymi właściciela? Telefon na policję już był i czekam jak się to rozstrzygnie. Jedyny plus to taki, że pies po wyleczeniu idzie do mnie.

To już nie jest piekielne. To sku*wysyństwo.

Pies.

by Althing
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bazienka
-5 21

jak nie lubie psow, tak wlascicielowi zrobilabym dokladnie to samo

Odpowiedz
avatar konto usunięte
24 32

@bazienka: Dlaczego właścicielowi a nie sprawcy?

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-1 15

@zmywarkaBosch: Wiem, że to taka moda tego portalu. Czepianie się o wszystko, byle się przyczepić. Mniemam, że doskonale zrozumiałaś wpis czyli to, że autorce chodzi o ex-właściciela.

Odpowiedz
avatar Kamirito
3 5

@Iceman1973: Tyle że Ty zrobiłeś dokładnie to samo. zmywarkaBosch ma w zupełności rację. Dlaczego właścicielowi, a nie sprawcy? Przecież właściciel psa nie musi być sprawcą... ,,Jedyny plus to taki, że pies po wyleczeniu idzie do mnie." - Jeśli właścicielowi nic nie udowodnią, to niestety, ale pies wróci do właściciela. Pies jest jego własnością i obawiam się, że będziesz musiała się z tym pogodzić.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 6

@zmywarkaBosch: wlascicielowi, ktory swojemu psu zrobil taka rzecz w sumie bylemu wlascicielowi @Iceman1973: ano dokladnie wszystkim krzywdzacym zwierzeta zrobilabym dokladnie to, co oni tym zwierzetom albo dzieciom np. ogolnie osobom slabszym @Kamirito: czepiasz sie, napisalam wlascicielowi, bo zasugerowalam sie obroza z danymi oczywiscie, ze chodzilo mi o tego, kto psu zrobil krzywde 90%, ze to wlasciciel

Odpowiedz
avatar szafa
3 5

@bazienka: Ja bym się z tym nie zgodziła, że 90% szans, że właściciel. Bardzo wątpliwe (aczkolwiek nie całkiem nierealne), żeby właściciel był AŻ TAK głupi i zostawił obrożę ze swoimi danymi. Bardziej prawdopodobne, że jakiemuś sąsiadowi pies przeszkadzał, więc go porwał i wywiózł (niektóre psy spokojnie dadzą się zabrać komukolwiek), a że obroża może mieć dane właściciela to mu nie przyszło do głowy.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-1 1

@Kamirito: W którym miejscu robię to samo? Z samej z kolei historii, po kilku faktach, można założyć, że był to właściciel... ex-właściciel. A Ty domyśl się dlaczego...

Odpowiedz
avatar Kamirito
2 2

@bazienka: Wybacz, ale który normalny właściciel sadysta daje swoje dane na obrożę, żeby w razie ucieczki móc odzyskać swojego pupila? Wg mnie ktoś, kto lubi się znęcać nad zwierzętami nie będzie dawał psu takiej obroży. Po prostu jednego psa zamęczy, a jeśli ten ucieknie, to weźmie kolejnego do męczenia. Weź pomyśl przez chwilę logicznie. Oskarżenie właściciela, bez dobrych dowodów (obroża nie jest dla mnie żadnym dowodem, że właściciel to sadysta), jest po prostu dla mnie brakiem logicznego myślenia. Bo idąc tym tropem i robiąc z logiki kurtyzanę to można powiedzieć, że gdyby mi w nocy ktoś ukradł samochód i ktoś znalazłby go zdewastowanego w lesie, to oznaczałoby, że skoro jestem właścicielem owego pojazdu to sam sobie go rozwaliłem?

Odpowiedz
avatar ejbisidii
0 8

No co za debil...

Odpowiedz
avatar lotos5
1 5

Nie obrażaj debili

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@ejbisidii: debil, ze skrzywdzil, czy ze pozostawil slad? chyba ze obroza jest np. znaleziona, wtedy sprytny, ale wciaz zwyrol

Odpowiedz
avatar mijanou
9 17

Mam nadzieję, że zwyrolowi sąd dowali karę bezwzględnego więzienia za znęcanie się nad zwierzętami (sędziowie coraz częściej zasądzają karę bezwzględnego pozbawienia wolności a nie grzywny za znęcanie się nad zwierzętami). I później już koledzy pod celą poglądowo mu wytłumaczą, jak takie znęcanie boli w praktyce.

Odpowiedz
avatar Daro7777
28 34

Jesteś pewien, że to właściciel uczynił? W Polsce istnieje zasada domniemania niewinności a Ty już gościa osądziłeś. Oczywiście możliwe, że to on ale bardziej obstawiałbym, że pies się zerwał i jakieś dzieciaki się znęcały albo właściciel komuś podpadł i to była zemsta.

Odpowiedz
avatar elysiia
20 22

@mijanou: ale to, co napisał Daro7777 jest równie prawdopodobne jak to, że zrobił to właściciel. Nie ma danych, by to ustalić ponad wszelką wątpliwość, historia tego nie mówi, ale społeczność piekielnych jak ten tłumek z widłami i pochodniami ma winnego i już go osądziła.

Odpowiedz
avatar Kamirito
13 17

@Daro7777: Moja babcia miała psa, który notorycznie uciekał z podwórka kiedy tylko miał ku temu okazję. Pewnego dnia znajomy wujka przywiózł mu opał. Środek zimy, więc pies sporo czasu spędzał w domu, ale miał też budę za domem, w której wtedy leżał, więc znajomy nie widząc na podwórku psa, otworzył bramę i wysypał ładunek. Pies w tym czasie skorzystał z okazji i uciekł. Wrócił chyba po dwóch dniach cały pocięty ze sznurkiem owiniętym dokoła szyi. Pies został prawdopodobnie nieudolnie powieszony, po czym się zerwał i wrócił do domu. Miał na szyi dane właściciela w przypadku jego ucieczki, żeby ewentualny znalazca psa mógł wujka powiadomić. Czy to czyni go katem swojego psa?

Odpowiedz
avatar Daro7777
12 14

@mijanou: jak nie umiesz czytac ze zrozumieniem,to ja Cię już nie nauczę; )

Odpowiedz
avatar Balbina
11 15

@BlackCat: Na pewne zdarzenia nie mamy wpływu. Z przytuliska wzięłam labradorkę,która miała łazęgowanie we krwi a dowiedziałam się o tym już następnego dnia rano. Prześlizgnęła się mi przy bramce i w nogi. Goniąc ją o mało płuc nie wyplułam.Na drugi dzień do obroży dołożyłam zawieszkę z adresem i telefonem. Była pilnowana bardziej niż dziecko(bez obrazy dla matek) A i tak franca wykorzystywała każdą chwilę żeby zwiać. Spróbuj złapać wielkiego psa z gładką sierścią,po sekundzie zostaje Ci kłak w rękach. Dzięki zawieszce dzwoniono do mnie i jechałam po nią. Raz władowała się facetowi do otwartego bagażnika bo już była zmęczona. Na szczęście znalazł się po dwóch miesiącach właściciel więc ją oddałam.I prawda jest taka że byłam już zmęczona tym wiecznym lataniem za nią. Aha!jemu też uciekła z domu,błąkała się aż trafiła do przytuliska.

Odpowiedz
avatar mabik
14 18

Serio nadal nie rozumiesz, co on napisał... zasugerował, że właściciel mógł zupełnie nie mieć nic wspólnego z powieszeniem tego psa. Kumasz? Nikt nie sugerował, że pies sam sobie to zrobił. A uwaga o czytaniu ze zrozumieniem była jak najbardziej trafna.

Odpowiedz
avatar greggor
10 14

> Co za mądry pies- jeszcze sam się przywiązał do drzewa! @mijanou: Mądrzejszy od ciebie, założę się o dowolne pieniądze że czyta ze zrozumieniem lepiej niż ty.

Odpowiedz
avatar babubabu89
15 17

@mijanou: Ty jednak jesteś idiotką. Daro7777 zasugerował, że psa który uciekł właścicielowi, powiesiły dzieciaki dla zabawy albo ktoś się mścił na właścicielu, a ty wyskakujesz z tym, że pies się sam powiesił i oburzenie wielkie o to że ktoś twierdzi, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem.

Odpowiedz
avatar Kamirito
4 4

@BlackCat: Gdyby kogoś pogryzł to właściciel poniósłby konsekwencje. Tylko, że ja pisałem o czymś zupełnie innym. Miałem na myśli, że to niekoniecznie właściciel musiał psa okaleczyć. Chodziło mi raczej, że oskarżacie być może niewinnego człowieka. Równie dobrze, ktoś mógł znać tego psa, a nie przepadać za właścicielem. wejść na posesję, zapiąć psa na smycz i wyprowadzić do pobliskiego lasu, a później to już wiadomo. Wracając do kwestii odpowiedzialności za zwierzę, tutaj zgodzę się w 100%, że to skrajnie nieodpowiedzialne pozwolić psu latać samopas, ale spróbuj dogonić i złapać psa, który ucieknie Ci do lasu i po 10 sekundach zniknie z oczu.

Odpowiedz
avatar nexetpl
0 0

@mijanou: Cytat z Wiedźmina?

Odpowiedz
avatar kertesz_haz
4 6

Ze względu na posądzenie właściciela bez wyraźnych dowodów nie daje mocne, ale historia piekielna sama w sobie.

Odpowiedz
avatar Iras
2 8

Pies miał niesamowite szczęście, że się na niego natknąłeś. Niestety zdarza się dość często, ze ścierwa wieszają psy - równie często sposób powieszenia jest właśnie taki, że pies tylnimi łapami stoi na ziemi, co sprawia, że jest skazany na powolną i potwornie bolesną śmierć... Co do komentarzy, że niekoniecznie to właściciel zrobił - w teorii ścierw nie brakuje. W praktyce najprawdopodobniej to właśnie właściciel postanowił pozbyć się psa, za jakąś "straszliwą zbrodnię" typu zagryzienie kury, rozlanie mleka przy dojeniu, czy kradzież kanapki... Ojciec mojego szwagra zamordował psa za to, że rozsypał trochę ziarna i zbił parę słoików w komórce... w której został zamknięty....

Odpowiedz
avatar mijanou
-2 10

@Iras: pozostaje mieć nadzieję, że sąd ustali sprawcę i odpowiednio ukarze. Niestety, ustawa na to nie zezwala ale ja bym dodatkowo publikowała zdjęcie takiego zwyrola en face i z profilu, żeby otoczenie się dowiedziało, co taka osoba zrobiła i dodatkowo ukarała tego człowieka (aż mi to słowo nie chce przejść przez gardło w kontekście znęcania nad zwierzętami) ostracyzmem.

Odpowiedz
avatar karol2149
2 4

Już to linkowałaś... Ile można? Każdy zrozumiał, że rudy zawsze ma pod górę.

Odpowiedz
avatar BlackDragon321
5 5

@Iras: I chcąc się pozbyć psa zostawił mu na obroży namiary na siebie? Jak mógł ją po prostu ściągnąć?

Odpowiedz
avatar mokry42
13 13

Właściciel wiesza psa i zostawia namiar na siebie? Nie bardzo w to wierzę. Obstawiam raczej kłusownika i wnyki.

Odpowiedz
avatar BlackDragon321
8 8

Historia piekielna i nie mam zamiaru tego podważać, ale niepotrzebnie odrazu osądzasz właściciela. Jak dla mnie to przynajmniej 2 rzeczy wskazują na to, że to właśnie nie właściciel tak załatwił psa, ale ktoś kto go znalazł lub chciał się zemścić. Mianowicie: 1. Gdyby właściciel chciał się pozbyć psa to by ściągnął mu obrożę z danymi. Na tyle to potrafiłby skumać, że to może sprawić, że pies wróci, albo, co gorsza, nakierować na niego trop. 2. Sam fakt, że pies posiadał obrożę z danymi sugeruje, że jednak właścicielowi na nim zależało. Jakoś nie potrafię sobie wymyśleć typowego Janusza ze wsi, który traktuje psa jako automat do pilnowania domu, a nie jak żywą istotę i kupuje mu obrożę z danymi. Tacy to mają myślenie "Jak ucieknie to ch... z nim, następnego sie weźmie od sąsiada z suką". Proste fakt, które świadczą, że wina właściciela już taka oczywista nie jest.

Odpowiedz
avatar Crook
4 6

@BlackDragon321: Smoku, po prostu z ust mi to wyjąłeś. Właśnie miałam to napisać, dobrze, że najpierw przeczytałam twój komentarz, bo popełniłabym plagiat ;-).

Odpowiedz
avatar BlackDragon321
1 1

@Crook: Polecam się na przyszłość :p

Odpowiedz
avatar Sillage
-2 2

Powiem tak - dobra, wziąłeś tego psa, ale się dzieciakom znudził albo jednak przekonałeś się, że olaboga, toż pies potrafi narobić w domu lub pogryźć buty i chcesz się go pozbyć - no niech już będzie. Dla debila oddanie psa komuś odpowiedzialniejszemu to widać za ciężka sprawa - dobra. No to nie można tego psa gdzieś luzem puścić wtedy? Pójdzie gdzieś, coś sobie wynajdzie do jedzenia, może trafi na kogoś, kto go przygarnie. Ale nie, trzeba przywiązać do drzewa, okaleczyć, zamknąć w reklamówce, by psa pozbyć się w jak najokrutniejszy sposób! No w pale się nie mieści.

Odpowiedz
avatar Kamirito
0 0

@Sillage: Taa, znudził mi się pies, bo pogryzł mi buty. Przecież taki "typowy polak" jak ja nie oddaje swoich rzeczy, albo moje, albo niczyje! Psa luzem nie wypuszczę, bo właśnie jak mówisz ktoś go może przygarnąć, a to jest wbrew moim zasadom! No ale najlepszym sposobem na pozbycie się go jest oczywiście przywiązanie go do drzewa, albo zamknięcie w reklamówce. No, a jak ktoś go znajdzie i uratuje, to specjalnie zostawię swoje dane na obroży, żebym mógł w razie czego go powiesić jeszcze raz. Matko... Czytając komentarze podobne do Twojego zaczynam się zastanawiać, czy to nie faktycznie właściciel urządził tak swojego psa, skoro ludzie wyłączają logiczne myślenie, to może faktycznie idiota zostawił swoje namiary... Już widzę to tłumaczenie w sądzie: ,,Ale Wysoki Sądzie! Gdybym to był ja, to przecież nie zostawiłbym swoich danych na obroży!" To genialne w swoim okrucieństwie...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2017 o 20:56

Udostępnij