Początek roku i zakupy książek. Do angielskiego zestaw książka plus ćwiczenia tylko 130 zł.
Mija pierwszy semestr i zmiana nauczycielki, bo obecna idzie na macierzyński. I co - poproszę zestaw za 180 zł. Na pytanie, dlaczego nowy, skoro poprzedni raptem w 1/3 zrobiony?
"Bo ona na nim nie pracowała”.
Na szczęście rodzice w klasie byli normalni i po interwencji u dyrekcji zmuszono nauczycielkę do kontynuacji podręcznika.
szkoła
Prawda jest taka, ze im wydawnictwo odpala kase za sprzedaż, więc są na prowizji, stąd ten nacisk na ćwiczenia oryginalne a nie kserówki, i czeste zmiany podręcznika, następnym razem zdecydujcie wśród rodziców, ze nie kupujecie od nauczycielki tylko w księgarni i nagle się problem skończy
Odpowiedz@maat_: My kupowaliśmy w księgarniach, a i tak wiem, że nauczyciel mógł dostać od wydawnictwa np. tablicę interaktywną do klasy. Tak było przez dwa lata, potem ktoś to zgłosił- nauczycielka nam się żaliła ;)
Odpowiedz@maat_: Ta prowizja o której piszesz to parę plakatów, sponsorowanie szkolnego konkursu, czy właśnie tablica interaktywna do klasy, jeśli szkoła będzie współpracować z wydawnictwem, nauczyciel nie ma z tego korzyści.
OdpowiedzNauczyciel nie realizuje materiał podręcznika tylko podstawę programową. Jestem nauczycielem języka angielskiego w szkole podstawowej i u nas takich cyrków nie ma. Poza tym podręcznika może w ogóle nie być. W dobie internetu wszystko jest bezpłatne.
Odpowiedz@lioness1983: Sporo jest bezpłatnych, ale ściągnij np. wiedźmina 3 za darmo. No chyba nie wszystko za darmo, a w razie czego masz wizytę niebieskich. Co do szkół program programem, ale realizacja realizacją. Chciała podręcznik to musisz mieć.
Odpowiedz@bayhydur: Zainteresuj się kiedyś ile jest darmowych materiałów edukacyjnych w necie. Obecnie uczę się praktycznie od zera pewnego języka (w szkole go nie miałam) i szok, nagle wystarczą jednak tylko 2 książki (od zera do B2), duolingo.com, darmowe materiały w internecie do posłuchania (od biedy - nawet bajki dla dzieci w stylu "to jest piesek") i rozmowa z kimś, kto zna ten język (też do wyszukania w internecie, a w szkole to taką osobą jest nauczyciel).
Odpowiedz@burninfire: Jest jednak różnica z korzystania z materiałów dostępnych w necie przez osobę prywatną, a instytucję (szkołę). To, że można pobrać materiały z sieci, nie znaczy, że robisz to legalnie. Są np. różne rodzaje licencji: jako uczeń na swoje potrzeby możesz, jako nauczyciel/korepetytor do wykorzystania komercyjnego już nie. Więc @lioness1983 pisząc, że w dobie internetu wszystko jest bezpłatne, lekko się kompromituje jako nauczyciel. Więcej świadomości w korzystaniu z netu.
Odpowiedz@7sins: Popraw mnie jeśli się mylę, ale zdaje się, że w Polsce pobieranie na własny użytek jest legalne, przestępstwem jest tylko udostępnianie.
Odpowiedz