W temacie psów.
Temat sprzątania – chyba już nudny i oklepany. Zasłyszane podczas spaceru, na szczęście nie do mnie, a między sąsiadami:
Sytuacja 1:
[S1]: Po co pani sprząta po takim małym piesku, skoro po większych leżą kupy dookoła?
[S2]: Bo to mój obowiązek? (pani z czymś yorkopodobnym)
Sytuacja 2:
[S3]: Proszę posprzątać po psie (złapany na gorącym uczynku).
[S4]: Ja jestem szanowanym lekarzem, sprzątać nie będę!
[S3]: W domu też pan nie sprząta?
[S4]: Nie, do domu zatrudniam gospodynię.
Z takimi argumentami trudno się kłócić…
[S3] powinien powiedzieć, żeby lekarz gosposie wysłał. A co do posiadaczy psów yorkopodobnych. To chyba jakiś stan umysłu. Raz byłe świadkiem, jak jakaś właścicielka psa yorkopodobnego wykłócała się w jakimś sklepie, że jej zakaz wchodzenia zakaz nie obowiązuje, bo zakaz dotyczy tylko dużych psów.
OdpowiedzJuż widziałem napis pod tabliczką z zakazem wprowadzania psów "Pies na rękach dalej jest psem".
Odpowiedz@rodzynek2: A wyobraźcie sobie, że są kraje gdzie nie tylko można wejść z psem do sklepu spożywczego, a nawet pójść z nim do ZOO :O Szok, prawda? Zdrowy pies nie jest "brudniejszy" od buciorów, w których chodzimy po tych samych powierzchniach czy kurtka nieprana przez cały sezon. A co do yorków to obawiam się, że niektórzy ich właściciele mają takie fizia na punkcie tych psów, że są czystsze niż niejeden pracownik piekarni czy zakładu wędliniarskiego.
Odpowiedz@malami1001: Na szczęście nie jesteśmy takim krajem.
OdpowiedzPotwornie mnie wk,,,, nie sprzątanie po psach! A zauważyłam, że głównie po swoich psach nie sprzątają ludzie, których psy oglądają świat wyłącznie z perspektywy półtorametrowej smyczy, a właściciele łażą jedynie po chodnikach nie stawiając stopy na żadnym trawniku. Nic mnie tak nie wścieka jak idę z psem do parku i szalejemy wspólnie na trawniku z piłeczką czy sznurem i albo ja, albo pies wdeptujemy w goowno! Nie polecam jak się ma sandałki albo pies w ferworze zabawy przejedzie się po kupie i czeka go koniec zabawy i przymusowa kąpiel. Mandaty za niesprzątanie po psach powinny być rzędu 500zł. Jakby jeden z drugim musiał zapłacić tak wysoki mandat problem kup na trawniku by nie istniał, a wystarczyłoby jedynie kilka takich akcji w każdym parku czy większym skwerku.
Odpowiedz"To teraz stracił Pan u mnie szacunek." - powinno zaboleć, bo takie jednostki nienawidzą jak im ktoś kulturalnie wygarnie.
OdpowiedzJestem na spacerze z moim psem, kucam żeby posprzątać i słyszę komentarz jednego z dwóch typowych Januszy przechodzących obok - [Janusz1] Fuuuj, co ta baba robi?? Takiej to bym ręki nie podał, bo bym się chyba porzygał. - [Janusz2] Ale ty też przecież masz psa. Nie sprzątasz po nim? - [Janusz1] JA się nie zniżam do tego, żeby gówna do ręki brać!
Odpowiedzkiedys widzialam, jak ktos taka paniusie wysmarowal tym psim gownem tez dobry plan
Odpowiedz"Wiem, że temat nudny i oklepany, ale jeszcze dowale swój równie nudny i oklepany, bo chcę trafić na główną".
Odpowiedz