Historia zasłyszana od znajomego.
W pociągu zasłabła jakaś dziewczyna. Jeden z pasażerów miał butelkę z wodą, którą zmoczył twarz zemdlonej, próbując ją ocucić. Dość szybko zjawiła się kierowniczka pociągu, która zatrzymała pociąg na przystanku i wezwała karetkę, która zabrała dziewczynę.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, co potem pasażer od wody powiedział do kierowniczki:
- To teraz proszę mi dać bilet za darmo albo zwrócić pieniądze za wodę.
Gość nie żartował, zaczął się jeszcze wykłócać z kierowniczką.
Pociąg
Widziałam kiedyś podobny przypadek. Upał niemiłosierny. Pociąg zepsuł się i stanął w szczerym polu. Kiedy po 20 minutach stało się jasne, że szybko nie ruszy pasażerowie wyszli na zewnątrz próbując łapać jakiekolwiek ślady chłodniejszego powietrza. W tym bardzo młoda dziewczyna w bardzo zaawansowanej ciąży. Widać było, że jest jej słabo. Jednak znalazł się młody człowiek, który oddał jej pełną butelkę wody. Po czym poleciał do konduktora wykłócać się o zwrot kosztów. Na odmowę zareagował groźbami, że on ich wszystkich zniszczy, bo zna ważnych ludzi. Januszostwo pełną gębą.
OdpowiedzJak patrzę ile kosztują rzeczy w WARSie, to w sumie woda niekoniecznie jest tańsza niż bilet na jakąś krótką trasę ;)
OdpowiedzJak następna osoba w jego obecności zemdleje, to już on dokładnie policzy, czy opłaca się udzielać pomocy, czy to za drogo, i lepiej pozwolić, żeby ktoś inny się wykosztowywał na bycie Dobrym Samarytaninem ;|
Odpowiedzza darmo to trzeba było dać mu w mordę ;) P.S. a Wars to nie kolej biletów nie sprzedaje ;)
Odpowiedzmyslalam, ze laska sie ocknie i zacznie jojczec, ze pan jej mejkap zepsul ale widze, ze podobnie zenujaco ;)
Odpowiedz