Odnośnie
http://piekielni.pl/80452.
Moja mama ma niesamowity talent florystyczny. Co roku na 1 listopada (ale i Święta, rocznice, itp.) robi piękne wiązanki. Zdarza się, że wykonuje stroiki także dla znajomych.
Ale do rzeczy.
Zbliżała się rocznica śmierci przyjaciela moich rodziców. Jego żona (zwana dalej ciocią) poprosiła mamę o stroik ze sztucznych kwiatów, wiadomo dłużej postoi. Wybrały kwiatki i mama zabrała się do roboty. Kilka dni później stroik był już na cmentarzu.
Tydzień po rocznicy pojechaliśmy na cmentarz (ciocia zawsze zabierała się z nami). A tam niespodzianka. Stroik stoi ale.. dwa groby dalej. Ciocia zdenerwowała się i przestawiła go na grób swojego męża.
Tydzień później ta sama sytuacja - stroik dwa groby dalej.
Tym razem ciocia zostawiła list w którym grzecznie wyraziła co sądzi o takim zachowaniu.
I znowu tydzień później tradycyjnie stroik znajdował się dwa groby dalej. Tyle że tym razem pomysłowy "sąsiad" zabetonował go w doniczce którą... UWAGA ... przykleił do płyty nagrobnej...
Rozje**ł bym w pi*du
OdpowiedzJa bym doniczkę rozwalił w drobny mak, ze 3 uderzenia młotkiem i po doniczce plus betonie, bo słaby tam jest beton. A złodziej niech sobie sprząta
Odpowiedz@babubabu89: Pomyślałam dokładnie o tym samym.
Odpowiedz@BlackAndYellow: a ze sie kamien nagrobny uszczerbi? oj tam oj tam
Odpowiedz@bazienka: Jeśli nagrobek jest wykonany z w miarę dobrych materiałów, nie tak łatwo go uszczerbić. Mam w rodzinie osobę, która takowymi handluje i co nieco się już o nich nasłuchałem. Z własnego doświadczenia nawet wiem, że granit to bardzo wytrzymały kamień (mam kwadratowy kawał granitu, który wkładam dla bezpieczeństwa pod belkę samochodu, gdy muszę robić coś z odkręconym kołem). Co do historii, skoro człowiek, który kradnie wiązankę, a nawet zabetonował ją jest prostakiem, to spróbuj iść w podobnym kierunku? Nie mam na myśli dewastowania grobu. Może narysujcie jakimś jaskrawym kolorem wiadomy męski narząd na doniczce, albo jakieś niewybredne teksty pod adresem złodzieja (bez nazwisk, żeby nie było podstaw do ewentualnych powództw do oskarżenia o zniesławienie). Niech się ta osoba męczy z usunięciem zabetonowanej doniczki. Robiłbym tak, aż do skutku. Na chamstwo czasem nie ma lepszego sposobu, niż odpowiedź jeszcze większym chamstwem.
OdpowiedzMam nadzieje, ze wycielyscie stroik?
OdpowiedzTo już jest większy poziom cmentarnego skur*ysyństwa...
OdpowiedzLudzie ( niektórzy) to zwykłe świnie. Jak im nie wstyd?
OdpowiedzJaką trzeba być szmatą...
OdpowiedzNapisac mu na nagrobku "złodziej"
Odpowiedz@Czarnechmury: do zmarłego by się to odnosiło, a czego by w życiu nie zrobił to w tej sprawie na 100% jest niewinny :P
OdpowiedzLepiej wydrukować naklejkę z tekstem: Drogi ś.p. .... , masz złodzieja w rodzinie, przykro mi, że jedyne na co go stać, to kradziona wiązanka. Z poważaniem, sąsiad dwa rzędy dalej.
Odpowiedz@WilliamFoster: no dobrze, ale czy niemożliwa jest sytuacja w której to facet, którego nazywacie złodziejem zwyczajnie kupił wiązanke od osoby, która ukradła ją z grobu dziadka autorki. Takie rozwiązanie przyszlo mi do głowy - bo nie mogę chyba uwierzyć w taką bezczelność.
Odpowiedz@majkaf: taaa.. Cztery razy i to po przeczytaniu karteczki z informacją.
Odpowiedz@Aris: dlaczego nie bierzesz takiej opcji pod uwagę ? Tamten ktoś być moze był równie wściekły i poirytowany .
OdpowiedzChamstwo... Osobiście zniszczyłabym stroik żeby złodziej noe miał satysfakcji. Roboty szkoda i efektu, ale chamstwo trzeba tępić
Odpowiedz@Farellka: Chamstwa nie da sie niestety wytepic, ale trzeba mu sie permanentnie przeciwstawiac na kazdym kroku. Juz Einstein powiedzial, ze wszechswiat i chamstwo sa nieskonczone, badz nieograniczone, ale ponoc mylil sie pod wzgledem wszechswiata.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Einstein też powiedział "nie wierz we wszystko co przeczytasz w internecie".
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Nie chamstwo, a ludzka głupota.
OdpowiedzTakie zachowanie jest tak niewyobrażalne że w odruchu normalności rozpocząłem kombinowanie tego co mogło być przyczyną. Jedyny scenariusz jaki mi wpadł do głowy: ktoś kto zabiera ten stroik jest przekonany że ON ma rację, może kupił od złodzieja stroik i zupełnie przypadkiem okazało się że jest sąsiadem okradzionego grobu?
Odpowiedz@Rak77: zgadzam się. 99 % hien cmentarnych kradnie na sprzedaż. Facet albo został okradziony z podobnego stroika albo wręcz kupił właśnie ten z odsprzedaży. Dziwi mnie tylko fakt braku zabezpieczenia stroika przez autorkę. Jest wiele sposobów i osoba interesująca się florystyka powinna je znać. Moja ulubiona jest łańcuch i klodka zakamuflowne we wiencu. Reszty z oczywistych przyczyn nie podam , ale Google nie gryzie a i handlarze na giełdach doradza.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2017 o 20:21
@Rak77: i tak 3 razy? a zabetonowal przeczytawszy karteczke na temat zabierania stroika?
Odpowiedzteraz rozumiem dlaczego na cmentarzu, na którym spoczywają moi dziadkowie, spoczną moi rodzice a zapewne i ja, jest i monitoring i stróż. Nigdy nic nie ginie, parking zamykany o 21, a po każdej wichurze (cmentarz bezpośrednio nad brzegiem morza) pan stróż odstawia niesubordynowane ozdoby na właściwe groby...
Odpowiedzok. ok. Tylko to mogło (ale nie musiało) być inaczej. Może ktoś ukradł kwiaty z grobu a później sprzedał je przed wejściem na cmentarz. Może sąsiad je zakupił i teraz to on uważa, że ktoś mu je kradnie. Niestety kradzieże na cmentarzach w celu ponownej sprzedaży są nagminne.
OdpowiedzAż chce się tam bardzo widoczny słupek postawić, z tabliczką "w tym grobie leży człowiek, którego rodzina kradnie dla niego wiązanki z cudzych grobów". Zanim tamci by przyjechali i zdemontowali, to może by się wstydu nieco najedli. Bo w sumie z kartką to nie wiadomo - może wiatr zdmuchnął i jej nie widzieli? Albo była w miejscu, gdzie była ciężka do zauważenia, więc "sąsiad" był pewien, że nikt nie widział. Może państwo byli dzień przed wami, więc i kartka mogła się zamoczyć i być nie do odczytania... Ale trzeba przyznać, że z tym betonem się albo przygotowali, albo wysłali zwiad, czy im ktoś znowu wiązanki nie "ukradł" :D Chociaż... w związku z pechową kartką - może betonował i później kradł inny ktoś, kto ciotkę uważa za złodziejkę? Wystarczy, że przyjechała jakaś chytra dalsza rodzinka, przestawiła wiązankę i pochwaliła się, że taką piękną kupili. Wtedy by nie dziwiło, że wkurzona rodzinka w końcu przybetonowała "swoją" własność.
Odpowiedz"Zmarłemu mogiła, ogarek i modlitwa" - a nie jakieś pomniki i stroiki.
Odpowiedz