Moja koleżanka (kilka lat starsza) pracuje w policji. W tym roku jej syn, Kuba, pierwszy raz poszedł do zerówki.
Szybko zapoznał się z innymi dziećmi, jednak jego przyjaciółmi byli Kacper i Marek - rodzeństwo. Młody wczoraj, po powrocie ze szkoły zalał się łzami i ogólnie koleżanka nie mogła go uspokoić. Powód histerii? Kacper i Marek już nie mogą się z nim bawić. Dlaczego? Bo jego mama jest policjantką i rodzice im zabronili. Sami mu to powiedzieli.
Wiem, że są różne opinie na temat tej formacji, sama odbywałam staż i wiem, że policjanci są przeróżni. Ale podejścia rodziców z historii nie jestem w stanie ogarnąć.
Rodzice dzieci praca
Mnie by to zainteresowało, pewnie państwo rodzice mają coś do ukrycia...
Odpowiedz@Nikorandil: Niekoniecznie, niektórzy są przeciwko policji z zasady :/
OdpowiedzSą policjanci którzy są w porządku. A są i tacy, którzy chętnie przetrzymają pokrzywdzonego pięć godzin na komendzie, byle tylko zgodził się nie składać zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Oraz tacy, co wiedząc że główne drzwi do piwnic zostały otworzone kluczem, nawet nie przejdą się pogadać z sąsiadami w sprawie kradzieży roweru z jednej z piwnic. A także ponoć i tacy, którzy, gdy pokazać im kawałek tkaniny na wybitej szybie, zrzucają go na ziemię i bezczelnie mówią "ja nic nie widziałem" i umarzają z braku dowodów. Jeśli rodzice tamtych dzieciaków mieli styczność z tym drugim typem policjantów, to ja się absolutnie nie dziwię ich reakcji - z rodzicami kolegów swojego dziecka trzeba się czasem spotykać, a mogę uwierzyć, że mają solidne powody by tego nie chcieć.
Odpowiedz@bloodcarver: Nie musisz mi mówić o policjantach; wiem jak to wszystko wygląda "od wewnątrz", na stażu miałam styczność zarówno z tymi w porządku jak i debilami. Jednak uważam, że jeśli rodzice chłopców mieli jakiś problem z tym, że matka kolegi ich dzieci pracuje w tym zawodzie, to powinni najpierw z nią porozmawiać albo znaleźć inne rozwiązanie niż powiedzenie synom, że "zakazują im". Tym bardziej, że Kacper i Marek też nie byli z tego powodu zadowoleni.
Odpowiedz@mabmalkin: Jeśli rodzice chłopców nie chcieli nigdy więcej mieć do czynienia z policjantami, powinni najpierw porozmawiać z policjantką? No super logika.
Odpowiedz@bloodcarver: Tylko, że zwykle policji unikają Ci co mają coś na sumieniu. Przecież ci państwo stracili najlepsza okazję, żeby mieć znajomą, która może uchronić od policjantów drugiego typu.
Odpowiedz@rodzynek2: Z jednej strony może i utracili. Z drugiej, te dwie negatywne rzeczy spotkały mnie osobiście. Na sumieniu miałem tylko to, że byłem ofiarą przestępstwa i chciałem by policja robiła swoje, a i tak zachowali się ochydnie - i gdyby kilka dni potem przyszło mi spotykać się z policjantem towarzysko, to nie, nie ma mowy. Jak nigdy nie byłeś w takiej sytuacji, to łatwo ci gadać.
Odpowiedz@bloodcarver: Rozumiem, ale co to ma wspólnego z dziećmi? Nawet, jak rodzice są właśnie takimi policjantami, to nie ma w tym winy dzieciaków, więc dlaczego mają zostać za to ukarane zakazem bawienia się z nimi?
Odpowiedz@bloodcarver: Rozumiem, że jeżeli spotka cię jakaś przykrość ze strony drugiej osoby, to zawsze pytasz tę osobę o jej zawód, a następnie wykluczasz z grona swoich znajomych wszystkich przedstawicieli tejże grupy zawodowej? Ale dopiero jeśli po raz drugi trafisz na dany zawód? Zapisuje to gdzieś, żeby nie zapomnieć? Nigdy nie pojmę takiej super logiki.
Odpowiedz@MissFuneral: I teraz wyobraźmy sobie takiego lekarza który zawinił... dziecko 40,5 stopni gorączki białe plamy na skórze pot majaki ale "Nie nie pójdziemy do szpitala a bo tam lekarze, a przez jednego to wiecie co mi się stało"
OdpowiedzPrawilni rodzice
Odpowiedz@Daro7777: Jedzą Placki na 100%
Odpowiedz@Daro7777: raczej postbolszewicki motłoch.
OdpowiedzMam takie podejrzenie, że rodzice tych chłopaków mają coś, może niejedno, na sumieniu. Boją się, że chłopaki coś niechcący chlapną przy synu policjantki, a ten powtórzy matce-policjantce.
Odpowiedz@rodzynek2: wiec moze to i lepiej, ze dzieci sie nie beda z patola zadawac
Odpowiedz@bazienka: Nie chodzi tu tylko o patole. Przynajmniej w tym powszechnym rozumieniu. Niekiedy nawet w najlepszych rodzinach zdarzają różne, nie do końca zgodne z prawem rzeczy.
Odpowiedz@rodzynek2: Też mam takie wrażenie. Poznałem kilka osób, które cały czas psioczyły na policję, jak to im nie ufają, jakie z nich ch...e itp. Tyle że nie byli to zwykli obywatele, którzy mieli złe doświadczenia z policją, a właśnie tacy, którzy mieli coś do ukrycia. Z policją jako taką na ogół nie mieli do czynienia, ale zwyczajnie się bali, więc wymyślali jakieś bzdety. Ja z kolei nic takiego do ukrycia nie mam, więc nie stresuję się na widok munduru. Efekt jest taki, że ja sobie spokojnie przejdę obok mundurowych i nie zwrócą na nie uwagi, a tamci już niekoniecznie.
Odpowiedz@rodzynek2: wybacz, ale ja zwolennikow HWDP postrzegam jako prymitywnych ludzi a jeszcze zabraniac dziecku znajomosci z dziecmi szanowanego obywatela spolecznego? rozumiem, jakby matka pila, cpala, puszczala sie, ale w tym przypadku ( prawdopodobnie ) tak nie jest waskie horyzonty i tyle zreszta nie wiesz, czy rodzice nie maja konfliktow z prawem
Odpowiedz@bazienka: Sama spotkałam się w pewnych sytuacjach, kiedy policja była potrzeba- z biernością, z poczuciem "wyższości" nad innymi. Moi niektórzy znajomi przestali się odzywać, kiedy dowiedzieli się że chce być w policji. W każdej pracy są dobrzy i źli/głupi ludzie. Nieważne czy to policja, straż graniczna czy kwiaciarnia.
Odpowiedz@mabmalkin: wiem wiem... bywa roznie ja sie po prostu za czesto z patologia stykam z uwagi na moja prace, moze jestem przeczulona a moze szybko wylapuje pewne rzeczy moi zlodzieje tez deklaruja, ze nie pozwolilibby sie dzieciom zadawac z dziecmi policjantow...
Odpowiedzrodzice CHcą Wstąpić Do Policji
OdpowiedzRodzice pewnie maja dosc konkretne powody by nie lubic policji do tego stopnia. Takie zachowanie mowi wiecej o nich, niz kimkolwiek innym.
OdpowiedzMoże poznali nazwisko, a Panią Policjantkę poznali w innych okolicznościach
OdpowiedzA może ta Twoja koleżanka jest w mieście znaną policjantką? Ale nie z tej dobrej strony.
Odpowiedz@Littlefingers_Throat: raczej nie, bo dopiero zaczyna.
Odpowiedz@mabmalkin: mimo wszystko odnoszę wrażenie, że ich niechęć ma podłoże osobiste. A fakt, że jest policjantką mogli wykorzystać jako pretekst. No chyba że faktycznie mają coś na sumieniu, jak piszą tu niektórzy.
Odpowiedz@Littlefingers_Throat: może mają. Tylko dzieci szkoda.
OdpowiedzNo cóż, Policja jako formacja, przez lata sumiennie pracowała aby mieć taką a nie inną opinię. I to nie jako pomocnej i służącej obywatelom, ale jako czepialskiej, szukajacej dziury w całym, niekompetentnej, leniwej, chroniącej bandytów anie ludzi
Odpowiedz@krogulec: Zgadzam się. Ale w każdej branży w końcu staruchy odchodzą, a pojawia się młode pokolenie. Może moje wyrobi sobie trochę lepszą opinię.
Odpowiedz@mabmalkin: Tyle, że młodzi biorą skądś przykład. Dodatkowo w tej służbie panuje źle pojęta solidarność zawodowa. A obecna góra była kiedyś dołem i albo kryła kolegów, albo była kryta.
OdpowiedzPo pierwsze, niezależnie od tego jaka jest mama Kuby, sam Kuba nie jest niczemu winien i nie powinien przez to obrywać. Po drugie, niektórzy mogą mieć rację: rodzice nie chcą żeby dzieciak się wygadał i to nie znaczy wcale że są wielkimi kryminalistami, dorabianie sobie "na lewo" jest tak samo przestępstwem z punktu widzenia prawa jak kradzież czy zabójstwo. Dlatego nie znaczy to też że muszą być "zwolennikami CHWDP" jak ich nazwała bazienka.
Odpowiedz