Na temat tego jak działa "wymiar" sprawiedliwości.
Jestem (jeszcze) biegłym sądowym z jakiej dziedziny nie istotne dla meritum sprawy.
Telefon z sądu - potrzebna opinia, bo laboratorium kryminalne ma terminy na 6 miesięcy do przodu, a chcą zwrócić już "rekwizyty" prawowitym właścicielom.
Opinia zrobiona - rachunek na 200 zł załączony w tym 20 zł za koszt wysyłki paczki.
I.. wg sądu ta opinia jest warta 100 zł, bo czasu na sporządzenie opinii się nie wlicza, czasu analizy się nie wlicza etc..
Można złożyć zażalenie na decyzję sądu - ale jest ono odpłatne 40 zł.
Pytanie - kiedy 100zł zapłacą - mój rekord 300zł po 3 latach od sporządzenia opinii - bo (podobno) Sądy Okręgowe płacą po zakończonych sprawach... jak nietrudno zgadnąć bez żadnych odsetek.
Wynagrodzenie biegłego to max 30 zł/h, gdzie spokojnie biorę 150zł/h za zlecenia wykonywane prywatnie.
Do końca grudnia jestem na liście biegłych - potem środkowym palcem dziękuję za taką "współpracę".
I jak w takim kraju wykonawcy mają walczyć przed sądami o swoje wynagrodzenia skoro same sądy okręgowe dymają swoich "podwykonawców"?
PS. Obrońca z urzędu za powiedzenie jednego zdania w sądzie bierze 300zł.
PS 2.
Przedstawione sytuacje nie dotyczą generalnie Sądów Rejonowych - te o dziwo płacą w przeciągu 2 tygodni od dostarczenia opinii.
sądy biegli sądowi
Pokaż mi inną pracę gdzie zarabia się 30 zł/h, a potem narzekaj...
Odpowiedz@Tajemnica_17: Pokaż mi obowiązek wykonywania pracy za 20% jej wartości rynkowej. Skoro człowiek ma umiejętności specjalne wysoko cenione na rynku pracy, to dlaczego ma równać się z kimś, kto olał edukację i pracuje fizycznie na magazynie?
Odpowiedz@Tajemnica_17: Proszę bardzo - pilot, hydraulik, elektryk, spawacz, informatyk, tłumacz, automatyk, lekarz (btw - biegły lekarz ma większą stawkę ) To są ceny za usługi - tak samo jak biegły otrzymuje wynagrodzenie za sporządzenie opinii. Dodatkowo od 2016r. w myśl art. 233 § 4 k.k biegły może dostać 10 lat odsiadki - włąsciwie to martwy przepis ale generalizując - co byś wolał ? Wykonywać zlecenie za 30 zł i odpowiadać karnie i nie mieć jeszcze płacone w terminie, czy jednak wykonać usługę na wolnym rynku za 5 krotnie wyższą stawkę i odpowiadać tylko przed inwestorem ?
Odpowiedz@Tajemnica_17: Licząc godzinowo, to w przypadku blacharza samochodowego może być nawet 50–200+zł/h
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2017 o 12:03
@Tajemnica_17 jak 30zl/h Cię oburza to zerknij na zarobki programistów. 30zl to taka średnia stawka dla juniora z rocznym doświadczeniem :) zapraszamy do branży :)
Odpowiedz@Tajemnica_17: To ja pozwolę sobie odpowiedzieć starym jak świat dowcipem: W pewnej dużej firmie, na hali produkcyjnej uległa awarii maszyna, bez której nie była w zasadzie możliwa jakakolwiek dalsza produkcja. Ponieważ sprzęt był bardzo drogi, a każda godzina przestoju powodowała olbrzymie straty, bez zwłoki wezwano specjalistę, aby zbadał sprawę i rozwiązał problem. Niedługo potem w fabryce zjawił się wezwany fachowiec. Obejrzał uważnie zepsuty sprzęt i niemal natychmiast zorientował się o co chodzi. Wziął młotek i dwa razy mocno uderzył w jedno miejsce, po czym nacisnął włącznik . Cała naprawa zajęła łącznie dziesięć minut. Maszyna ruszyła bez najmniejszych problemów. Dyrektor ds. produkcji bardzo zadowolony, że problem nie był aż tak poważny jak się wcześniej spodziewał, zapytał: - “Ile to będzie kosztować?” - “5000zł” - padła odpowiedź. - “Pięć tysięcy? Jak to ? Przecież zamknęło się na uderzeniu młotkiem! W takim razie chcę dostać rachunek, ze szczegółowym opisem oraz kosztem wszystkich wykonanych czynności naprawczych!” Fachowiec tylko wzruszył ramionami. Następnego dnia rano na biurku dyrektora znalazła się faktura z następującymi pozycjami: Uderzenie młotkiem - 2zł,; Wiedza gdzie trzeba uderzyć - 4998zł. źródło: https://www.wykop.pl/link/128469/czy-wiesz-gdzie-trzeba-uderzyc-mlotkiem/
Odpowiedz@Lolitte: Anegdota jeszcze przedwojenna ale dobrze oddaje zależność między płacą a wiedzą :)
Odpowiedz@Tajemnica_17: Na przykład magazynier w Biedronce. Widziałam ofertę na plakacie na jednym ze sklepów - górne widełki 4800 zł miesięcznej pensji przy pełnym etacie. Pełny etat w Polsce to 160 godzin miesięcznie.
Odpowiedz@Lolitte: nie trzeba szukać dowcipów, była tu przecież jakiś czas temu historia, w której autorka żaliła sie, że fachowiec wziął 50 zł za ustawienie miski na wodę pod jej lodówką ;)
Odpowiedz@tty: wie ktoś, czyjego autorstwa? Albo jaki czas temu? Bo szukam i szukam i znaleźć nie mogę (wpisywałam: lodówka, lodówkę, lodówki, fachowiec itp) ale 'jakiś czas temu' zrozumiałam jako ostatnie kilka miesięcy i nic nie znalazłam, a bardzo chcę ją przeczytać.
Odpowiedz@Tajemnica_17: programista?
Odpowiedza i biegly ma deadline'y i nierzadko musi swoja normalna prace zawiesic, by "wyrobic sie" w sadzie, plus czasem bieganie na rozprawy ( czyli bierz urlop)...
OdpowiedzNikt nikogo nie zmusza do zostania biegłym. Nie odpowiada ci stawka, nie zgłaszasz się. Ale wtedy nie byłoby na kogo ponajeżdżać.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: No ale właśnie mamy coraz mniej biegłych. W takich sytuacjach podejście "nie pasuje - nie rób" może sprawić, że procesy sądowe wymagające opinii biegłego będą umarzane (albo odkładane na wieki) z powodu braku możliwości zasięgnięcia opinii, lekarze nie pracujący z powodu marnych stawek i uciekający za granicę z kolei spowodowaliby, że znacznie więcej ludzi by umierało, bez policjantów przestępcy robiliby co by chcieli, i tak dalej, i tak dalej.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Ale widzisz ja nie mam zamiaru być dłużej biegłym - 8 lat i starczy. Wymienię w punktach: 1)Stawka śmieszna, 2) sędzia "wie lepiej" ile to kosztuje nakładu pracy i tak ci urwie z tej stawki. 3) jak chcesz przedstawić swoje argumenty to zapłać, 4) nawet jak zapłacisz to nie wiadomo kiedy pieniądze zobaczysz. 5) a jak bardzo będziesz się kłócił to postawimy ci zarzuty. Powiedzmy, że jesteś hydraulikiem - wykładasz pieniądze i czas na robotę a inwestor ci potem mówi, że wystarczy jak dostaniesz 50% mniej ale jak chcesz podyskutować to zapłać. A tak w ogóle to inwestor jest super gość i zapłaci ci powiedzmy za 1065 dni jak zrobi odbiór budynku. Ale jak będziesz pyskował to naśle smutnych panów i cię schowają na 10 latek byś zmądrzał. Dziękuję - dalej sam pojadę.
Odpowiedz@Gienek: Jeśli te twoje analizy wyglądają tak, jak twoje teksty, to i tak jesteś przepłacany. Z kolei to: "Obrońca z urzędu za powiedzenie jednego zdania w sądzie bierze 300zł" jest przykładem kretynizmu wołającego o pomstę do nieba - chyba że jesteś w stanie wykazać, iż ten sam obrońca za powiedzenie 10 zdań skasuje 3000, 100 - 30000, itd.
Odpowiedz@Gienek: O obrońcach z urzedu mało wiesz, jak widasz mimo, że sam pracujesz w budżetówce. Stawa jest określana za typ sprawy. .tutaj masz odpowiedni przepis : http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20021631348/O/D20021348.pdf Ponadto pamiętaj że wiele spraw nie konczy się na jednym posiedzeniu. Np rozwód... to masz 2 do 3 spraw nawet a stawka jest 1 -> 360 zl i trudno się dziwić, że mając adwokata z urzedu to prawie tak jakby go nie mieć....
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Zgodnie z Twoim tokiem rozumowania powinniśmy zostać bez nauczycieli, lekarzy i policji. Źle wróżę temu krajowi.
OdpowiedzMinus za PS. Okej rozumiem Twoją piekielność, ale akurat stawki urzędówek są żenująco niskie, a nakład pracy jest duży. Bo wbrew powszechnej opinii do urzedówki adwokat/ radca również się przygotowuje.
Odpowiedz@no_serious: Minus za spację po ukośniku - tak się nie robi. Mimo że komentarz sensowny. Mam nadzieję, że wiesz do czego się przypieprzam.
Odpowiedz@kitusiek: Wow, widzę, ale żeby za to minusować. Tylko pogratulować. Jeżeli drobny błąd nie wpływający na zdolność rozumienia komentarza jest takim problemem to współczuję. Mam nadzieję, że Ty nigdy nie popełniasz błędu, a jeśli już popełniasz to ktoś od razu Twoją wypowiedz/pracę skreśla.
Odpowiedz@no_serious: No i nie zrozumiałeś, za co dostałeś minusa od użytkownika @kitusiek.
Odpowiedz@MissFuneral: Okej, zrozumiałam. Ale denerwuje mnie kiedy ktoś domaga sie sprawiedliwości, bo za mało otrzymuje za swoją pracę i jednocześnie oskarża inną grupę o to, że otrzymuje za dużo, choć to nie prawda. A podobno zna sytuację. Nie wiem dlaczego ludzie uważają, że prawnicy dostają pieniądze za byczenie się. Są tak samo pokrzywdzeni jak biegli jeśli chodzi o urzędówki. I biegły sądowy powinien to wiedzieć.
Odpowiedz@no_serious: A ja nie widzę narzekania, że obrońca dostaje za dużo. Raczej porównanie ile dostaje obrońca, za czasem niewielki wkład pracy + obrońcy nie obetną tego o połowę bo tak sobie sędzia stwierdzi. Często jednak jest to ogrom pracy. Prywatnie na pewno dostałby więcej.
Odpowiedz@no_serious: Wybacz, ale nie mam poglądu na pracę całego wymiaru sprawiedliwości. Powołują Mnie w określonej dziedzinie i staram się z tego wywiązać. Radcom i adwokatom współczuję, bo jesteście uzależnieni od tego systemu. Ja nie muszę się na szczęście na to godzić. A co do zaglądania do kieszeni nie to było moim zamiarem i faktycznie nie wiem ile czasu poświęcacie na obronę - ale chyba sądy radcom i adwokatom płacą w terminie ?
OdpowiedzDlatego też, lepiej się "zatrudnić" w prywatnej firmie zajmującej się ekspertyzami sądowym. Płacą bez porównania więcej i regularnie. Radzę poszukać.
OdpowiedzPodobne problemy miewają również tłumacze przysięgli. Ich stawki też są ustalane durną ustawą i nie waloryzowane. I tez wielokroć słyszałam że z sądami się trzeba o kasę sądzic. Za to wszyscy. byli zadowoleni ze współpracy z policją, bo płacą w terminie i jeszcze przywiozą i odwiozą spowrotem :) przydałby się strajk biegłych.
Odpowiedz@TakaFrancuska: Otóż to - ostatnie stawki były ustalane w roku 2005. Mam to samo, co Gienek: sądy rejonowe płacą w terminie, a okręgowe potrafią i po pół roku. Policja dowozi i owszem - zdarzało mi się wsiadać do radiowozu na oczach zgorszonych sąsiadów :)
Odpowiedz