Wracając dzisiaj ze szkoły miałem okazję widzieć i brać udział przykrej sytuacji. Dziewczyna, która szła przede mną razem z prawdopodobnie koleżanką zemdlała i rozbiła głowę o chodnik. Jej koleżanka zadzwoniła po pogotowie, ja podszedłem i pomogłem ułożyć dziewczynę, a koleżanka tamowała krwawienie.
A gdzie piekielność? Wokół nas zebrał się tłum (z 15 osób), który nic nie robił tylko się patrzył a dwóch gówniarzy nagrywało. Karetka przyjechała, ratownicy wychodzą i co? Nie mogą przejść przez ciżbę.
[R]atownicy.
[T]łum.
[J,K] - Ja i koleżanka poszkodowanej.
[K] - Przepraszam! Są już ratownicy! Proszę ich przepuścić!
[T] (cisza).
[J] - Przepuśćcie ich!
[T] - jak wyżej.
[R] - KUR*A PRZEPUSZCZAĆ!!
[T] - Niewychowani tacy, do chorego z ryjem (?). Nic dziwnego, że leczenie takie do dupy (???).
Zapakowali dziewczynę, podziękowali za normalną pomoc i odjechali w akompaniamencie obgadywania ratowników i służby zdrowia.
Miasto Ratownicy
Z jakiegoś szkolenia pierwszej pomocy pamiętam: w takich przypadkach nie należy krzyczeć ogólnie - czyli "przepuśćie". Należy wskazać konkretną osobę i nakazać akcję - czyli w tym przypadku przesunąć d. Na wołanie ogólne mało kto zareaguje, bo stwierdzi, że to nie do niego.
OdpowiedzKiedyś pół miasta zbiegało się, żeby obejrzeć publiczną egzekucję. Dziś ludzie lubują się w podobnych "rozrywkach", nikt tego nie przyzna ale wystarczy zwykłe zasłabnięcie, trochę krwi i już się robi zbiegowisko bo każdy lubi popatrzeć, gdy zdarzy się wypadek drogowy to kierowcy przejeżdżający obok miejsca wypadku zwalniają do 5 km/h żeby pooglądać itd. Ludzie chyba z natury lubią patrzeć na czyjeś nieszczęście.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2017 o 9:12
@paski: patrzec, patrzec... egzekucja ku uciesze gawiedzi przed epoka tv ok ale kurcze czlowiekowi pottrzebna pomoc,a ci zamiast pomoc kreca filmy i strzelaja selfiaczki a ty czlowieku sobie umieraj ( mozg zaczyna obumierac po 4 minutach braku tetna)
Odpowiedzw przedsmartfonowej erze byl wypadek pod blokiem, akurat wychodzilam do sklepu, mijaly mnie grupki ludzi z aparatami w rekach, takimi "malpkami", komentujac zdarzenie ;)
OdpowiedzNajgorsze w tym wszystkim jest to, że nie jest to pierwsza taka historia i (niestety) myślę, że również nie ostatnia. Wydaje się jakby przy każdej takiej sytuacji odcinało ludziom funkcję "myślenie".
Odpowiedz@fury: bo od ludzkiego zycia wazniejsze sa lajki na insta i snapie
OdpowiedzDlatego ja zawsze powtarzam, że jak kulturalnie nie działa, to jak najbardziej trzeba z ryjem. I bawi mnie jak w większości historii wszyscy grają takich super kulturalnych we wszystkich dialogach ;).
OdpowiedzSprawdzone info, jak ktoś nie zareaguje na dwukrotnie wypowiedziane "przepraszam, chcę przejść" to znaczy, że już w ogóle nie zareaguje, więc równie dobrze można się zacząć na niego pchać. Wtedy zazwyczaj, chociaż nie zawsze, wraca mu kontakt z rzeczywistością.
Odpowiedz