Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mój ojciec to prawdziwy Janusz, rok temu przebił samego siebie. W święta…

Mój ojciec to prawdziwy Janusz, rok temu przebił samego siebie.

W święta mama poprosiła, żeby pojechał odkurzyć i umyć auto, niestety musiał wziąć mnie ze sobą (do pomocy). Pojechaliśmy na stację, która miała także automatyczną myjnię, zrobiliśmy co trzeba i byłoby spoko, gdyby nagle tatuś nie stwierdził, że wycieraczki (te pod stopami) są ubłocone i trzeba je czymś umyć. Tu miał rację, zima w pełni, więc i wycieraczki całe w błocie i piasku. Co więc zrobiłby normalny człowiek? Pewnie wziął wycieraczki do domu i umył lub wymyślił coś innego.

Co zrobił mój kochany tatek? Ano kazał czekać i poleciał w stronę dystrybutorów i zabrał stamtąd te wiaderka z płynem do mycia szyb. Tak, i tym kazał mi myć brudne wycieraczki, właśnie tym! Gdy mu powiedziałam, że chyba zwariował, że tym myje się szyby, zaczął mnie wyzywać i grozić, że da karę jeśli nie wezmę się do roboty. Próbowałam mu tłumaczyć, że przecież ktoś tym później umyje szybę i nie będzie zachwycony, ale do niego nie docierało! Sam wyjął te wycieraczki i zaczął je myć, a ja ze wstydem w oczach patrzyłam, jak ten syf spływa do tego wiadra.

Ludzie patrzyli na nas z niesmakiem, ja myślałam jak dać stąd nogę, a że kawałek było do domu nie miałam gdzie uciec. W końcu skończył, wkłada wycieraczki do środka i w ten podchodzi do nas pracownik z bananem na ustach i mówi:

- Panie, ale to nie do tego służy! Ja panu pokażę!

I nim tata zdążył coś zrobić, pracownik zaczął myć tą brudną wodą przednią szybę naszego samochodu, zostawiając piękne brązowe ślady na świeżo umytym aucie. Tata albo był w tak wielkim szoku, albo zrozumiał swoją głupotę, że nawet awantury nie zrobił, tylko mruknął:

- Bo ja myślałem, że tym można... bo to dla wszystkich...

Pan popatrzył na mnie z żalem w oczach i odszedł, a ja mu dziękuję, bo na szczęście tata na święta wielkanocne nie miał już tak durnego pomysłu.

by flav
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Sandziunia
14 14

Czuję się mile pomiziana końcówką, bo spodziewałam się awantury, a tu tak kulturalnie i dobitnie rozwiązana sprawa. Pozdrów Pana że stacji, może dzięki niemu nie będziesz musiała się wstydzić aż tak często (albo wcale). :D

Odpowiedz
avatar flav
6 6

@Sandziunia: Mój tata umie tylko z rodziną się kłócić i pokazywać, jaki to on jest ważny i przebojowy. Jeśli chodzi o innych ludzi to o dziwo jest zazwyczaj potulny jak baranek i słowem się nie odezwie, także bardzo dobrze, bo gdyby zaczął się kłócić to już chyba wolałabym wracać do domu na piechotę ;P

Odpowiedz
avatar Sandziunia
0 0

@flav: Szczęście w nieszczęściu. :p

Odpowiedz
Udostępnij