Taka sytuacja przy dziale z pieczywem jednego z sieciowych marketów.
Podchodzi babka, na oko w okolicach 60. Kicha doniośle, zakrywając twarz dłonią. Pociąga nosem, a dłoń wyciera w płaszcz, po czym sięga nią po bułki.
Maca kilka, a następnie nakłada kilka do torebki. Ale nie te zmacane, inne.
Na zwrócenie uwagi reaguje szczerym zdziwieniem i dodaje, już nieco agresywnie, żebym zajął się czymś pożytecznym. Ja zamiast planowanych bułek biorę chleb zapakowany "fabrycznie" w torebkę.
Gdy wracam do domu, w głowie mi kołacze tylko jedno proste: „Serio?!”.
Infekcja jest spoko szczerze polecam
Marketowa norma, a rękawiczki jednorazowe? A po co. Ręce opadają, a chęć na bułki przechodzi. Osobiście wolę pieczywo z piekarni.
Odpowiedz@krzychum4: mozna sobie zmacac przez woreczek, do ktorego te bulki zbierasz
OdpowiedzNo i oczywiście zająłeś się czymś pożytecznym (wypłakałeś się na piekielnych), zamiast zawołać kogoś z personelu. Gratuluję postawy.
Odpowiedzchciałoby się chamstwu przeciwstawić siłom i godnosciom osobistom, ale ale... ale w marketach na nieszczęście są kamery.
OdpowiedzOstatnio na fejsbukowej grupie, pewna Pani wrzuciła zdjęcie pokoju z nowym dywanem. Nie była pewna czy owy dywan tam pasuje, prosiła o poradę, bo zastanawia się nad zwrotem do sklepu. Na zdjęciu był jeszcze mały szczegół, który wywołał lawinę hejtu. Otóż na dywanie leżał mały pies. Wylały się pomyje, że jak tak można zwrócić używany dywan, na którym leżał pies. To niehigieniczne. A co z alergikami itd. Przypominam, że niejednokrotnie kupujemy "nowe" ubrania, które być może przymierzał ktoś z problemami skórnymi. Czego nie widać, tego sercu nie żal.
Odpowiedz@KurkaRurka: Pies MAŁY jest zawsze higieniczny, bo i bakterie, oraz wirusy są małe. Co innego, jeśli byłby duży, a conajmniej średni. Czyli, jak nie jest większy od szczura, albo niewielkiego kota, to można spokojnie zwracać do sklepu. A co z alergikami? Tylko, gdyby musieli zjeść tego psiura, coś by im może przeszkadzało, a w naszym rejonie geograficznym tego raczej nie wkoryca się.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: taki mały to się nie liczy :D Używany towar to chleb powszedni w każdym sklepie.
Odpowiedzbylo wezwac ochrone, jakby babsko musialo kupic wszystkie bulki, to by na cale zycie zapamietalo
Odpowiedz@Toyota_Hilux, @bazienka - serio myślicie, że ktokolwiek z obsługi sklepu przejąłby się opisaną sytuacją?
Odpowiedz"Towar macany należy do macanta". Myślę, że stara tyrpa dokładnie to wie, ale ma w doopie, bo co za różnica przecie - ona ręce myła... Dwa dni wcześniej...
OdpowiedzAle i tak sklep winny że brudno itp a właśnie tacy klienci przeważnie maja jakieś uwagi a własnego czubka nosa nke widzą. dlatego pieczywo kupuje tylko zapakowane fabrycznie a bułki w piekarni które poda mi sprzedawca.
OdpowiedzJa kiedyś widziałem, jak gościowi bułka upadła na podłogę (było dużo nasypane do pojemnika z bułkami i jedna wypadła). Gościu (dorosły facet, na oko 25 lat) wziął tę bułkę z podłogi i wrzucił z powrotem do pojemnika. Ręce opadają, i jeść się odechciewa.
Odpowiedz