O tym, jak kobiet najbardziej nienawidzą... inne kobiety.
W niedalekiej przeszłości byłam w ciąży. Bez komplikacji i problemów minęło 9 miesięcy. W trakcie ostatniego badania wyszło jednak, że dziecię moje przybrało ciekawą pozycję i nijak naturalnie urodzić się nie zamierza. Jedyną opcją, aby wszystko odbyło się bez szkody dla nas obu było cesarskie cięcie. Zawiedziona byłam bardzo, ale cóż, bezpieczeństwo ważniejsze.
Daty mi nie wyznaczono, za to miałam czekać, aż pojawią się pierwsze skurcze.
Kiedy się pojawiły, udałam się wraz z Małżonem na odział. O godzinie 11 zostałam przyjęta, podpięta pod KTG i kroplówki, a o 12 moja latorośl była już na świecie. Przeniesiono mnie na oddział pooperacyjny, gdzie z racji sporej rotacji pacjentów leżały dwie kobiety po porodach naturalnych.
I się zaczęło...
Wysłuchałam wywodów o tym, że mi się w dupie poprzewracało. Że poszłam na łatwiznę (przecież posiadanie głębokiej rany to takie udogodnienie!), że nie jestem prawdziwą matką i moje dziecko nigdy nie będzie ze mną związane oraz oczywiście o tym, że nie mam prawa kiedykolwiek powiedzieć, że urodziłam. Dziecko zostało ze mnie wyjęte i koniec, kropka.
Przykro mi się zrobiło. Przez jakiś czas gdzieś z tyłu głowy słowa tych dwóch parszywych bab sprawiały, że czułam się gorszą matką.
Przeszło mi dzięki mojemu Małżonowi.
Tylko zastanawiam się, czemu kobiety tak się wzajemnie nienawidzą. Czy to jakaś porodówkowa rywalizacja?
Durne i tyle, ale równie plekielne sa polskie porodówki, które nielicznie oferują znieczulenie do porodu fizjologicznego. W Polsce nadal średniowiecze. Denerwuje mnie okreslenie naturalny, bo siłą rzeczy cesarka jest wtedy nienaturalna, mamy cesarkę i poród fizjologiczny. Idiotkami się nie przejmuj.
Odpowiedz@maat_: Czasem proponuja, tylko platne... jak moja dentystka kiedys kazala mi placic za znieczulenie, teraz chodze do kliniki i w zyciu nie placilam.. Ogolnie jesli szpital jest wiekszy ( patrz Zaspa chociazby) wszystko zalezy od dostepnosci anestezjologow- jsli taki ma w tym czasie operacje, to kobieta ma problem, dodatkowo znieczulenie mozna podac tylko do pewnego momentu... i stajesz przed wyborem- zdac sie na los, czy zaplacic grube pieniadze w jakiejs prywatnej klinice... Niby zachecaja kobiety do rozmnazania sie, ale o udogodnieniu jak chocby znieczulenie na zyczenie to- pfi, wymysla sobie...
Odpowiedz@bazienka: Dokładnie. Z jednej strony nacisk na kobiety aby zachodziły w ciążę a z drugiej strony... radź se sama. :)
OdpowiedzWidocznie były bardzo niedowartościowane skoro tak Cię skrytykowały. Bo taka zawiść zawsze ma jakieś podstawy. Chciały poczuć się lepiej... i poczuły, szkoda tylko, że Twoim kosztem. A cesarka to ciężka sprawa, i myślę, że dla kogoś kto chce urodzić naturalnie - to przykre jak nie ma takiej opcji ze wskazań medycznych.
Odpowiedz@ellee: No mnie rozbija jakim trzeba być cepem, żeby takie bzdury gadać. To co? Lepiej, żeby dziecko zmarło podczas tego porodu? Żeby matkę skrzywdziło, czy jak? Głupota ludzka nigdy nie przestaje mnie zadziwiać.
OdpowiedzNajprawdopodobniej dla nich urodzenie dziecka to największe (jedyne) osiągnięcie w życiu.
Odpowiedz@Monomotapa: Ostatnio często można spotkać się z opinią, że urodzenie dziecka to jakieś osiągnięcie. A jakie to jest niby osiągnięcie? Czy pójście z kimś do łóżka nie stosując antykoncepcji to coś trudnego? Bo pęknięta gumka to raczej pech, a nie sukces. Zaś sam poród również osiągnięciem nie jest bo dzieje się niejako automatycznie, wydarzyć się musi i tyle. Wielkiego wyboru się nie ma bo cesarskie ciecie to nie alternatywa tylko ratowanie życia i zdrowia jeśli jest zagrożone. Dumnym to można być z siebie dopiero jak się to dziecko wychowa na porządnego, zaradnego i dobrego człowieka.
Odpowiedz@MyCha: Lepiej bym tego ująć nie mogła.
Odpowiedz@MyCha: Urodzenie dziecka jakimś wielkim osiągnięciem nie jest, bo ludzie się rodzą od setek tysięcy, czy milionów lat. Tylko, dla nie których donoszenie i urodzenie zdrowego dziecka, to już osiągniecie, bo trzeba zrezygnować między innymi z picia alkoholu, czy palenia palenia papierosów. Dla nie których przyszłych matek, to jest problem, bo juz nie raz widziałem palącą papierosa kobietę w ciąży.
Odpowiedz@MyCha: No porodu automatycznym zjawiskiem bym nie nazwala, ale z resztą Twojej wypowiedzi się zgadzam
Odpowiedz@MyCha: Ok, zgadzam się nie powinno się urodzenia traktować jako jedynego życiowego osiągnięcia. Ale nikt mi nie wmówi że urodzenie to żadne osiągniecie. Do porodu nie wiedziałam że ciało ludzkie umie samo zadać sobie tak okrutny ból. Nawet teraz nie umiem go do niczego porównać. I serio, gdyby faceci rodzili to by przez parę lat przy piwie kumplom opowiadali jak to bohatersko prawie umarli rodząc dziecko. Kobiety które rodziły kiedyś bez szpitalnej opieki, to pieprzone tytany. A i żeby nie było cc to poród jak każdy inny, często z o wiele boleśniejszą rekonwalescencją, więc szacun dla tych Pań równie wielki :)
Odpowiedz@rodzynek2: "niektórych".
Odpowiedz@gggonia: Jeszcze w moim pokoleniu (nie mówiąc o pokoleniu moich rodziców) na domówkach powyżej pewnego poziomu spirytu we krwi panowie zaczynają snuć wspomnienia z wojska, a panie z porodówki - i to jest porównywalne. A gdyby panowie mieli rodzić, to Bóg poczekałby sobie znacznie dłużej, zanim świat by się zaludnił :)
OdpowiedzJakby twoje dziecko zmarło w trakcie naturalnego porodu, wasza więź też nie bylaby silna. Społeczeństwo głupieje na potęgę. Zbliżają się wieki ciemne reprezentowane przez antyszczepionkowców różnych altmedów i zwolenników płaskiej ziemi.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: Jak dobrze to rozegramy to będziemy na nich kiedyś robić kasę :P
OdpowiedzNo ja bym sie paniom zasmiala w nos. Moim celem bylo pojscie na latwizne. Wybralam cc z tego wzgledu. Nie chcialam bolu, kilkunastogodzinnego porodu, korowodu ludzi zagladajacych mi w tym czasie w strefy intymne itd itp. Chcialam, by moje dziecko pojawilo sie na swiecie o zaplanowanej porze i by w ciagu 40 minut bylo po wszystkim. I mialam takie szczescie, ze dwie moje cc takie byly - szybko, sprawnie, bezbolesnie, szybko doszlam do siebie, dzieci niewymeczone i zdrowiutkie, blizny juz prawie nie widac. Tak, absolutnie poszlam na latwizne i jestem z tego super zadowolona.
Odpowiedz@Limek: i bardzo dobrze :) Każda kobieta ma prawo decydować o swoim ciele i zdrowiu, a nawet wygodzie. Po to mamy takie rozwiązania jak cesarka. A babom naprawdę się we łbach poprzewracało, bo takie przepychani, że sn jest lepszy od cc, to widzę prawie codziennie. Raz usłyszałam, że cc nie ma prawa siebie nazywać matką, bo matką się jest wtedy, jak się rodzi (!). Straszna tępota umysłowa.
Odpowiedz@Limek: i to twoje świete prawo... Ja nie rozumiem dlaczego mamy z siebie robić męczenników. W imię czego ?? Podobnie jest z innym aspektem życia a mianowicie jego końcem... Szubka śmierć jest nielegalna... masz kur.. cierpieć.. Moja ciocia przy której dziadek umierał słyszała jego ostatnie słowa.. "Niech to sie ***... skończy"... Dziadek był w kilka dni... kilka dni przeżywał straszliwy ból...
Odpowiedz@afr0dyzjak: No to też nie tak do końca. Normalnie rozwijające się dzieci mają jednak, statystycznie, lepsze zdrowie jeśli urodzą się normalnie względem tych, co rodzą się przez cesarkę. Więc CC z wyboru to wygoda kobiety kosztem gorszego na całe życie zdrowia jej dziecka. Nieco gorszego, ale jednak gorszego. Do tego oczywiście gorsze zdrowie obywatela = większe koszty dla całego społeczeństwa. Tak więc nie, rodzaj porodu nie jest sprawą wyłącznie kobiety.
Odpowiedz@bloodcarver: I to jest właśnie statystyczne kłamstwo, większość cesarek w Polsce jest z powodu problemów: problemów z matką lub dzieckiem, stąd te dzieci rodzą się z problemem, więc wychodzi Ci statystycznie, że dzieci po cesarce są mniej zdrowe a więc w prostych umysłach powstaje konstrukcja: cesarka niezdrowa dla dziecka. A jest to kompletna bzdura z powodu, który opisałam na początku. Aby statystyka była prawdziwa powinna brać pod uwagę jedynie zaplanowane cesarki na życzenie bez wskazań medycznych, a takie statystyki nie istnieją w Polsce. I idzie w naród kłamliwy statystyczny obraz świata, powtórzę dzieci po cesarkach są bardziej chorowite, bo cesarki były wykonane z konieczności zdrowotnej, a nie na życzenie. Moje dziecko jest z cesarki bo zanikało KTG, odeszły wody w 34 tygodniu aby ratować życie wcześniaka przeprowadzono cesarkę i moja cesarka i problemy z wcześniakiem dopisane zostały do statystycznego mitu szkodliwości cesarki i że dzieci po cesarkach są bardziej chorowite. Czy uważasz, że mojemu dziecku zaszkodziła cesarka czy moze jednak wcześniactwo, odejście wód płodowych 6 tygodni przed czasem i zanik akcji serca? Czy uważasz, ze poród fizjologiczny polepszyłby stan zdrowia mojego dziecka czy jednak je zabił? Statystyki trzeba umieć czytać, statystyka bez podanej metodologii to jedno wielkie kłamstwo
Odpowiedz@bloodcarver: Poród naturalny jest bardziej wskazany niż cesarka. Z tego co wiem to podczas porodu naturalnego dochodzi do ostatniego etapu wykształcania się dróg oddechowych. I wiem to od położnej z wieloletnich stażem, nie wyssałam z palca. Jak ktoś nie wie to niech się dokształci. Ale żeby komuś ubliżać że jest albo nie jest matką? Bo rodziła tak a nie inaczej? Jeśli ktoś się czuje na siłach to proszę bardzo niech rodzi siłami natury, ale jeśli ktoś woli cesarką, niech rodzi cesarką. Zresztą po cesarce też niekoniecznie musi być kolorowo. Czasem kobiety po porodzie naturalnym szybciej dochodzą do siebie niż po cesarce. Czasem poród naturalny też trwa "chwilę", pół godziny i po wszystkim, porównywalnie jak cesarka, ba nawet cesarka z różnych przyczyn trwać może znacznie dłużej. Także nie ma nic czarno-białego, każdy wybiera co uważa za słuszne. Nie rozumiem krytyki mamusiek które są "lepsze" bo rodziły siłami natury i krytykują te które rodziły inaczej, ale nie rozumiem też sformułowania, że ktoś chce koniecznie iść na łatwiznę, więc sobie da zrobić cesarkę. Macierzyństwo niestety nie jest łatwizną a cesarka i zszywanie to jednak operacja chirurgiczna, ingerencja w ciało, rozcinanie i szwy, operacja, rana i czasami ma powikłania, czasem gorsze od porodu naturalnego. Trzeba dobrze trafić. Tak naprawdę to wszystko powinno być dobrze przedyskutowane z lekarzem bo czasem można a czasem nie można. Ani w jedną ani w drugą stronę nie można nikomu mówić co ma robić, wszystko ma swoje plusy i minusy i co ktoś obcy (prócz lekarza) może powiedzieć o tym jak powinno się rodzić. Tak naprawdę nawet mąż czy teściowa lub mama mamy nie powinni się wcinać jak mają inną wizję, bo to nie oni rodzą, nawet jeśli jest zamówiony poród rodzinny :D czasami lepiej nie meczyc sie godzinami i miec cesarke, pamietajac tez, ze ta cesarka wcale nie musi oznaczac skrotow, bo z nia wiaze sie duzo innych rzeczy, gojenie rany tez nie zawsze przebiega pomyslnie. Ale zycze kazdej kobiecie ktora planuje miec dziecko by bylo jej dane rodzic godnie i tak jak chce. Obojetnie w jaki sposob. Po prostu. Taka puenta :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2017 o 15:48
@bloodcarver: A źródło tych rewelacji masz? Jakieś badania? Teoretycznie mówią, że najzdrowszy dla psychiki dziecka jest poród w wodzie.
Odpowiedz@lady1990: A to wykształcenie drug oddechowych polega na? Bo mój ginekolog położnik o takich cudach nie słyszał aż zadzwoniłam z tym kwiatkiem do matki pediatry i się uśmiała. Poród fizjologiczny przy kolejnych dzieciach trwa krótko, znam przypadek piątego porodu, który od pierwszego skurczu do urodzenia trwał 40 minut. Ale to sa kolejne porody a nie pierwszy czy drugi
OdpowiedzMój i pierwszy i drugi trwał niecałą godzinę. Także zależy od kobiety :)
Odpowiedz@maat_: A to nie chodzi o to że jak dziecko się przeciska przez kanał rodny to dochodzi do wypchnięcia na zewnątrz z płuc wód płodowych, a dziecko bierze pierwszy oddech? A o zaletach porodu naturalnego pisała np. mamaginekolog jak ktoś jest ciekawy.
Odpowiedz@gggonia: Obecnie są ssaki, odsysa sie dziecko po cesarce, kiedyś standardem było odsysanie dziecka również po fizjologicznym
Odpowiedz@maat_: "dróg"
Odpowiedz@lady1990: z tego co mnie uczyli to kiedy dziecko bierze pierwszy oddech to jego płuca się rozprężają. Idąc twoim tokiem rozumowania dzieci rodzone przez CC nie powinny oddychac bo u nich nie "dochodzi do ostatniego etapu wykształcania się dróg oddechowych"( cytat z twojej wypowiedzi). Podejrzewam,że coś zle zrozumiałaś albo ta położna nie ma pojęcia o czym mówi.
Odpowiedz@maat_: Moje dziecko wylało z siebie całą zawartość prosto na mnie w momencie kiedy lekarz pokazywał mi je zza zasłonki. Rozdarła się od razu a na oddziale nazwana została diwą. Ma tak donośny głos.
Odpowiedz@maat_: To musisz mieć naprawdę dużo na głowie, żeby aż dzwonić z "kwiatkiem" do lekarza, bo coś przeczytałaś w internecie. Jak chcesz napisz na priv, dam ci numer do położnej z prawie 30 letnim stażem i ci wyjaśni o co chodzi z tymi drogami oddechowymi, bo nie jestem fachowcem, nie znam się i może coś źle ujęłam, po prostu kiedyś tłumaczyła pewnej kobiecie z jakich przyczyn polecany jest poród naturalny a nie cesarskie cięcie i tyle. Przy czym nigdy nikogo nie zmuszała do porodu naturalnego. A ja napisałam tyle ile pamiętałam. Serio, super że masz tyle czasu żeby aż dzwonić z pierdołą przeczytaną na niefachowej stronie do lekarza :) i żeby odpisywać na każdy komentarz. To nie jest strona pełna fachowców i naprawdę jeśli ktoś coś napisał i napisał to być może źle albo nie do końca dobrze to może nie warto go wyśmiewać a raczej wyprostować informację? P.S. Uważaj, bo zaraz ortograficzni naziści się pojawią i się przyczepią, że dróg napisałaś przez u otwarte a nie ó zamknięte. Irytuje mnie strasznie, że na stronie, która jest stroną raczej o charakterze rozrywkowym, trzeba wiecznie uważać co się pisze i jak o zgrozo zrobisz błąd to dzwonią do specjalistów albo minusują komentarz a czasami nawet i "wjadą" na ciebie, bo masz np. błąd ortograficzny. Generalnie nie miałam nic złego na myśli, chciałam tylko powiedzieć, że z jakiegoś powodu ten naturalny poród jest bardziej polecany niż cesarka. Jestem po stronie wolnego wyboru, ale jeśli ktoś ma publicznie mi mówić, że ktoś się uśmiał z mojej wypowiedzi, zamiast mnie po prostu poprawić, to nie, sorry ale nie będę po jego stronie. I tak jak pisze Gggonia być może chodziło o płuca i wody płodowe - położna tłumaczyła to mojej koleżance parę lat temu i naprawdę jako nie-specjalista nie umiem 100 procent dobrze odtworzyć tego, sens był tylko taki, że z jakiejś przyczyny poród naturalny jest bardziej korzystny. Może troszkę więcej zrozumienia i bycia miłym na tej stronie? Również dla osób, które może nie znają się ale próbują zrozumieć drugą osobę i stają za nią? Może zamiast "obśmiania" wyprostowanie, wytłumaczenie? Bycie milszym? :) Ja w moich komentarzach nikogo nie skrytykowałam i wiem, że każda kobieta ma swoją drogę,że nic nie jest czarno-białe i nie oznacza pójścia na łatwiznę.
Odpowiedz@Magnifique: SUper, że mnie cytujesz ;) Pochlebia mi to! :D Położna ma doskonałe pojęcie o czym mówi, może ja coś źle zapamiętałam ;) i co z tego? Nie jesteśmy na fachowej stronie :) Jeśli wiesz z jakich przyczyn poród naturalny jest bardziej polecany niż cesarskie cięcie to proszę popraw mnie, a nie idź moim tokiem rozumowania albo nie mów że ktoś nie ma pojęcia co mówi :)
Odpowiedz[Ironia mode]: To jeszcze, na wszelki wypadek, jakbyś nie wiedziała: Nawet nie myśl o wyprawianiu swojemu dziecku urodzin, co najwyżej "rocznica wydobycin" wchodzi w grę.
Odpowiedz@kupmipiwo: K!@#$, właśnie się dowiedziałam, że od 31 lat nie powinnam obchodzić urodzin tylko wydobyciny :O Jak ja teraz mam żyć? Moja matka ryzykowała własne życie abym mogła dziś tutaj pisać a taka tempa dzida ma czelność mówić, że moja matka to nie jest prawdziwa matka, bo urodziła mnie przez CC? To co mogła dla mnie poświęcić sprawia, że jest matką na milion procent choćby nawet i miała mnie wypluć przez dziurki w nosie!
Odpowiedz@malami1001: Ja też. Ja to traktuję z przymróżeniem oka, a i moja mama ma na szczęście dystans. Jak kiedyś w rozmowie zarzuciłam jej 30 lat wychowywania mnie w kłamstwie, to zaproponowała, że od przyszłego roku życzenia będę dostawała na Barbórkę, jak górnik :D
OdpowiedzZ przymrUżeniem rzecz jasna. Cholera, ale wstyd, a edytować się nie da :(
Odpowiedz@dzemzbiedronki: O! Czekałam na komentarz o wydobycinach. To określenie wywołało mnóstwo komentarzy na facebooku.
Odpowiedz@malami1001: "tępa"
OdpowiedzW społeczeństwie nadal tkwi myśl, że cierpienie uszlachetnia. Masz urodzić w bólu (najlepiej z naciętym kroczem), karmić piersią ile się da (mimo spękanych sutków i innych dolegliwości), rzucić wszystkie przyjemności w cholerę i zostać Mamą Muminka. Dopiero wtedy spełniłaś się jako kobieta... Jako kobiety jesteśmy niesamowicie wredne wobec siebie nawzajem. Nie możesz powiedzieć o cierpieniu, bo Zośka rodziła 16 godzin a Ty tylko 12. I tak dalej i tak dalej, kto się namęczył więcej i kto ma większe rozstępy. Tylko po co?
Odpowiedz@bluszczyk_kurdybanek: bo dzieci karmione piersią mają wyższy iloraz inteligencji, lepiej im się układa kariera w dorosłym życiu a także niższe jest prawdopodobieństwo,ze takie dziecko po czterdziestce zachoruje na nadciśnienie i cukrzycę typu II (tą wyhodowaną)... Potwierdzone info, mówiła tak ekspertka w całkiem poważnej rozgłośni radiowej:) Ekspertem czyni ją fakt, iż urodziła już troje dzieci i wszystkie karmiła milion miesiączków. Jej "droga mleczna" nadal trwa.
Odpowiedz@bezznaczenia: ...ale z niektórymi chorobami wieku późniejszego to prawda. A tak wgl najlepszymi argumentami za karmieniem piersią jest - nie wydawanie hajsu na mleko modyfikowane. - nie trzeba stać w nocy w kuchni i tego podgrzewać. Tylko to już nie brzmi tak poetycko i MatkoPolkowo
OdpowiedzPierwszą córkę urodziłam sn, druga pojawi się za kilka tygodni, a nadal nie chce się obrócić "głową w dół". Choć wiem, jak boli poród naturalny, to każdego dnia proszę siły najwyższe, by córa się obróciła i bym nie musiała rodzić poprzez cc...
Odpowiedzchyba nie zostałam zrozumiana ;) chodziło mi o to, że pomimo bólu sn, uważam, że on jest "łatwiejszym" porodem, w kontraście do tego, co mówią ludzie, że to cc jest pójściem na łatwiznę
Odpowiedz@pinslip: Nie rozumiem czemu Cię zminusowano. Jeśli ktoś pochwalił się, że chciał iść na skróty i o konkretnej godzinie mieć dziecko na świecie to super, a jak Ty piszesz, że chcesz SN to już minusy. Obie macie prawo do rodzenia jak chcecie i nie rozumiem tej hipokryzji, że cesarka to fajnie i rób tak dalej a naturalny be, jak możesz się męczyć. Masz prawo do rodzenia jak chcesz i swojego zdania bo nie krytykujesz nim innej osoby, tak samo jak inne osoby mają prawo do swojego zdania póki nie krytykują nim innej osoby. No każdy po prostu wybiera co uważa za słuszne. Powodzenia!
Odpowiedz@lady1990: dzięki :) mam nadzieję, że te minusy to przez to, że nieco zagmatwałam po prostu ;)
Odpowiedz@pinslip: Nie kochana, nie napisałaś zagmatwanie. Napisałaś po prostu, że pragniesz by córka się obróciła i byś mogła rodzić naturalnie. Nikogo nie skrytykowałaś i napisałaś tylko i wyłącznie o sobie. Twoje zdanie, nie obrażając nikogo, to co uważasz. Masz przecież prawo chcieć rodzić SN. Więc komu się tłumaczysz? Życzę Ci dobrze i żeby się naprawdę wszystko ułożyło :)
OdpowiedzJak widać na przykładzie idiotek z historii, niektóre razem z łożyskiem wydalają mózg. A przynajmniej dużą jego część. Więź z matką buduje się przez codzienny kontakt, a nie drogę którą dziecko przyszło się na świat. Ludzie rodzą się od tysięcy lat. Nie wiem dlaczego niektóre kobiety robią z fizjologicznego procesu osiągnięcie życia.
Odpowiedz@z_lasu: O, to, to! Dla mnie temat na czasie, bo chrześniak mi się miesiąc temu rozmnożył. Cesarka - dwa tygodnie po terminie, młoda od dawna ułożona głową w dół, a skurczów ani widu, ani słychu, nawet po oksytocynie, to jakie lekarze mieli wyjście? Sama uczę dziewczynę odpowiadać w Twoim stylu na tego rodzaju zaczepki: "Ale ja to chociaż mam mózg na swoim miejscu, a ty swój zrzuciłaś razem z łożyskiem" :) A najlepiej niech w ogóle nie wchodzi na fora dla mam, bo można raka mózgu dostać, a jak się trafi większa ilość błędów, to i raka oczu.
Odpowiedz@pchlapchlepchla16: Potwierdzam niech oleje te idiotki i fora dla kretynek. Miałam cesarkę 4 lata temu ale ten cyrk pojawia się gdzieś niespełna od dwóch lat, wcześniej tego nie widziałam, mam wrażenie że to się nasila. Osobiście jestem za standardem opieki okołoporodowej na poziomie znieczulenie przy fizjologicznym to standard opieki i dopiero zaznaczenie, że chce się bólu powinno być odstępstwem, do tego możliwość cesarki na życzenie, może być za jakąś dopłatą ale kobieta powinna mieć wybór. W czasach, gdzie można sobie wycinać żebra i silikon w piersi wpychać aby nie móc decydować jak się chce rodzić to jest skandal
Odpowiedz@maat_: To jest bardzo dobre rozwiązanie. Znieczulenie powinno być standardem (chyba, że ktoś odmówi) i cesarka jeśli ktoś uważa to za słuszne lub jeśli jest to konieczne. Jakoś do operacji czy zabiegów nikt nie zabrania dawać znieczulenia, mało tego, wyobrażasz sobie jaki byłby skandal jakby np. komuś operowano kolano i byłoby to bez znieczulenia? Naprawdę zastanawia mnie to, czemu w państwie oszczędza się na znieczuleniach dla matek, które wychowają przyszłe pokolenia dzieci które będą zapier... na emerytury tych de... co ustalają standardy opieki okołoporodowej. W głowie się to nie mieści. Kobieta nie powinna błagać o znieczulenie i być zależna od widzimisię lekarza i jego poglądów. W końcu kupę kasy idzie na NFZ, to chyba mamy prawo czego wymagać. Podczas urlopu byłam w drugiej pracy także na umowie o pracę i w sumie na NFZ wpłaciłam jakiś tysiąc zł w miesiącu wrześniu. ABSOLUTNIE nie chodzi o to, że się chwalę. NIE. Tylko po prostu nie użyłam ani złotówki z tego tysiaka. Więc na litość, jak większość z nas nie zużywa miesięcznie ani grosza z tego co wkłada do NFZ i mało tego,jak potrzebuje to idzie prywatnie do lekarza, to gdzie są do cho... nasze pieniądze? Z miłą chęcią oddałabym całe wrześniowe pieniądze jakie włożyłam do NFZ z których nie skorzystałam dla kobiety potrzebującej znieczulenia. Znieczulenie to powinien być standard a nie "fanaberia" w oczach innych.
Odpowiedz@lady1990: W pełni się zgadzam odnośnie znieczulenia ale cesarska bez wskazań medycznych powinna być nierefundowana. Teraz chyba nawet tak jest. Jak pójdziesz do prywatnej kliniki j powiesz że chcesz cesarke to chyba nikt nie odmówi.
Odpowiedz@lady1990: Prosiłam o znieczulenie, a położna stwierdziła, że to taki problem, lekarz będzie musiał przyjść i wkłuwać się w kręgosłup, a potem trzeba czekać aż zacznie działać. Gdyby nie to, że byłam wykończona (3 dni nie spałam, bo miałam częste skurcze, a potem podano mi oksytosynę która jeszcze je wzmogła) to zrobiłabym jej jesień średniowiecza... Więc rozumiem kobiety, które się boją bo jak trafią na taką krowę (nie ubliżając krowom) jak ta, to wygodniej to obejść. Niemniej cesarka bez wskazań medycznych nie powinna być refundowana - z tym się zgadzam.
OdpowiedzJeżeli ktoś nic w życiu nie osiągnął to zaczyna sobie szukać jakiejś dziedziny w której może czuć się lepszy od innych. Babki musiały wyleczyć czymś swoje kompleksy, padło akurat na rodzaj porodu. Potem będą sie chwalić że karmią piersią, pochwalą się też obsraną pieluchą na fb, żeby wszyscy wiedzieli jakie to wielkie bohaterki. To nic,że robią to samo co miliardy kobiet na całym świecie, muszą sie pochwalić chociaż tym,bo nie maja nic innego do pokazania.
OdpowiedzBo do durne zacofane piz*y.
Odpowiedz@Lynxo: Dlatego autorka powinna była napisać: "O tym jak kobiet najbardziej nienawidzą... NIEKTÓRE kobiety". Zdanie w oryginalnym brzmieniu jest przesadnym generalizowaniem - przynajmniej mam taką nadzieję, że zdecydowana większość pań mózgu z łożyskiem nie wydala.
Odpowiedz@katem: Inne w moim mniemaniu nie równa się WSZYSTKIE. Ale coraz częściej znaleźć można takie radykalne przekonania wygłaszane głośno i często. Niestety.
OdpowiedzTwój stan może być troszkę usprawiedliwieniem, ale ogólnie... Jak można w ogóle zwrócić uwagę na opinię jakiejś anonimowej babki skoro postępuje się według zaleceń lekarza?? Sytuacja, twoja decyzja i poród jest czysta jak łza. Nie masz absolutnie sobie NIC do zarzucenia jakkolwiej sprawy by nie ugryzc. Rozpamiętywanie, przytaczanie czy robienie z tym czegokolwiek to strata czasu i wszystkiego innego... Po co? Na co? Rozumiem, że wtedy mogłaś nie być w najlepszej formie i mogło zrobić się przykro, ale chyba zgodzimy się wszyscy co do tego, że to taki idiotyzm niewart przytaczania nawet?
Odpowiedz@fenek: Myślę, że jednak przytoczyć warto. Takie dyskusje są potrzebne a olewanie tego typu postawy nie jest najlepszym wyjściem. Rozmowa na temat tego, że matką nie zostaje się tylko ze względu na rodzaj porodu.
Odpowiedz@fenek: Bo takie chamskie zachowania należy tępić. Po prostu. Nie można patrzeć na nie obojętnym okiem albo co gorsze zwalać winę na ofiarę bo jest "słaba" (co bardzo często ma miejsce). Nie, chamstwo nie ma prawa bytu. A jeśli człowiek w istocie jest słaby psychicznie i się takimi rzeczami przejmuje to w żaden sposób nie jest usprawiedliwieniem do takich odzywek. A może i sama ofiara coś z takich dyskusji wyniesie i będzie silniejsza. Bo nad słabszą psychiką również należy pracować.
Odpowiedz@Imnotarobot: Do delikatnych nie należę. Sytuacja była absurdalna a i moment nie był dla mnie idealny. Człowiek chwilę wcześniej został rodzicem. I już teraz trzeba się w tej roli odnaleźć. Dziecko nakarmič, nóg nie czuć, cewnik się ciągnie. Można się pogubić.
Odpowiedz@Zyrafa: Nie mówię tu konkretnie o Tobie. Ludzie są różni i część jest psychicznie słabsza. Albo tacy się po prostu urodzili albo ktoś im w tym pomógł. I nad tym trzeba pracować. Chamstwo było, jest i będzie bez względu na to jak mocno będziemy z tym walczyć, ale trzeba mieć siłę by walczyć (bo przecież nie zawsze znajdzie się ktoś kto stanie w ich obronie) i się nie załamać przez głupią gadkę jakiegoś debila.
Odpowiedzi zebys czasem urodzin nie obchodzila, tylko WYDOBYCINY!
Odpowiedz@bazienka: z męzem się zastanawialiśmy jak 9 letniej córce powiedzieć,że od dzisiaj urodzin niet bo tak panie w internetach piszą. A te panie to się MADKI zwą :) :)
Odpowiedz