Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o mojej przyjaciółce, tegorocznej maturzystce. Poznałyśmy się z Dorotą w pierwszej…

Historia o mojej przyjaciółce, tegorocznej maturzystce.

Poznałyśmy się z Dorotą w pierwszej klasie liceum. Chodziłyśmy do jednej dwuprofilowej klasy; ona na rozszerzenie mat-inf-ang. Szybko jednak przepisała się na profil humanistyczny z zamiarem pójścia na psychologię (z zamiłowania i chęci, a nie z braku umiejętności matematycznych).

W drugiej klasie Dorota wzięła udział w Olimpiadzie Filozoficznej i Turnieju Psychologicznym. Z OF została finalistką (co jest równe 100% na maturze z filozofii), a z TP laureatką. Dostała stypendia, a nawet list gratulacyjny z Uniwersytetu Jagielońskiego z zaproszeniem na studia.

Miała niemal 100% pewność, że dostała się na wymarzone studia psychologiczne na UJ. Myślała, że wystarczy tylko zdać maturę.

Rok 2017, klasa trzecia liceum, maturalna. Koniec września, za 7 miesięcy matura. UJ podaje informację o zmianie przedmiotów branych pod uwagę na przyjęcie na studia. Filozofia? Gdzie tam. UJ wymaga historii, matematyki i biologii.

Dorota dowiaduje się, że Olimpiada Filozoficzna i Turniej Psychologiczny były na nic. Właściwie bardziej opłacałoby się jej zostać na mat-inf-ang i przygotować się do rozszerzonej z matury z matematyki, niż przenosić się na humana z zamiarem pójścia na psychologię.

Dorota dzwoniła nawet na UJ z pytaniem, czy nic się nie da zrobić. Czy naprawdę ostatnie 2 lata nauki zdały się na nic i nawet jako laureatka i finalistka nie zostanie przyjęta. Nie, decyzja została podjęta.

Teraz Dorota zastanawia się, czy da radę w 7 miesięcy przygotować się do rozszerzonej matury z matematyki.

szkoła

by Deska
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar zapomnijomnieszybko
18 20

Z serii nie znam się to się wypowiem, ale może warto sprawdzić :D Nie jest tak, że skoro dostała list z zaproszeniem na studia to teraz, mimo zmiany warunków przyjęcia mogą jej naskoczyć? :P

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2017 o 16:17

avatar Deska
10 12

@zapomnijomnieszybko: Nie dostała zaproszenia na konkretne studia, ale ogółem na uczelnię.

Odpowiedz
avatar Deska
7 9

@zapomnijomnieszybko: Chociaż przekażę jej to i może w tym jest jakiś kruczek, jednak Dorota sama dzwoniła na UJ. Mówiła mi, że i tak jej nie przyjmą :/

Odpowiedz
avatar zapomnijomnieszybko
12 12

@Deska: Spróbujcie się dowiedzieć dokładnie jak to wygląda. Może jest jakaś nadzieja. Może warto poczytać regulamin konkursu? Często tak jest, że laureaci dostają miejsce na uczelni (nie wiem czy chodzi o konkretny kierunek). I wtedy nie można im go odebrać. Można również skontaktować się z organizatorami i ich dopytać jak to wygląda.

Odpowiedz
avatar Deska
4 6

@zapomnijomnieszybko: Przekażę jej to. Dziękuję za radę <3

Odpowiedz
avatar Deska
4 6

@Deska: Spytałam Doroty i ta przekazała mi, że kontaktowała się z działem rekrutacji i Olimpiada już nic nie daje.

Odpowiedz
avatar Jaladreips
2 18

Nie bez powodu polskie uczelnie znajdują się w światowym rankingu daleko poza pierwszą setką, a dokładniej to w okolicach piątej.

Odpowiedz
avatar burninfire
1 1

@Jaladreips: Tak? W takich rankingach liczy się umiędzynarodowienie, kadra, sprzęt itp. Nikt nie daje punktów za niezmienne zasady rekrutacji. Powiedziałabym, że to nawet dobrze, że ktoś eksperymentuje, bo miałam nieprzyjemność z kilkoma studentami psychologii i to były osoby głupie jak but. Fakt, że na podstawie kilku przypadków nie można wyrobić sobie zdania o całości, ale to byli studenci lat końcowych, więc tacy w niedalekiej przyszłości będą "specjalistami". Kiedyś miałam wykład z panią doktor psychologii, która nie znała podstawowych biologicznych pojęć, ale za to rzucała mądrze brzmiącymi spolszczonymi terminami np. "adolescencja" (adolescence, tł. wiek dojrzewania).

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-2 20

Ja tam się nie dziwię nawet. Na coraz większej iloci kierunków na pierwszym, a czasem i drugim semestrze pojawia się przedmiot typu "Podstawy X", "Wstęp do X" itp, gdzie X to nazwa kierunku bądź wydziału. Celem jest oduczenie bzdur z LO. A historia jako kontekst wszystkich nurtów filozoficznych oraz matematyka jako podstawowy aparat logiczny na pewno się studentom filozofii przydadzą. Najwyraźniej wg opinii UJ bardziej, niż filozofia, której i tak muszą studentów oduczyć i nauczyć ponownie, tym razem porządnie.

Odpowiedz
avatar Deska
16 18

@bloodcarver: Jednakże nie chodzi o przedmioty, jakie są wymagane. Sama doskonale rozumiem, dlaczego wybrali matematykę i biologię, a także uważam to za sensowny wybór. Jednakże tu chodzi o to, KIEDY podali informację o zmianie. Kilka miesięcy przed maturą, dosłownie wtedy, kiedy oddajemy wstępne deklaracje, jakie przedmioty będziemy zdawać.

Odpowiedz
avatar zapomnijomnieszybko
18 20

@bloodcarver: Przyznaję się, nie wiem jak jest teraz i jak wygląda wybieranie przedmiotów na maturze. Sama poszłam na taki profil w szkole średniej, który od początku przygotuje mnie do moich wymarzonych studiów. I bardzo byłabym zła gdyby kilka miesięcy przed maturą, uczelnia zmieniła wymagania. Chodzi o jakąś zasadę.

Odpowiedz
avatar Habiel
6 8

@zapomnijomnieszybko: Gdy ja zdawałam maturę (reforma 2015) to deklaracje składało się do końca września i już nie można było ich zmienić. Do tego należy dodać obowiązkowy jeden przedmiot na poziomie rozszerzonym. I cóż, ja we wrześniu złożyłam deklarację, że rozszerzenie piszę z j. angielskiego, WOSu i historii. Potem jak się okazało, jedna z uczelni zamiast WOSu wymagała j. polskiego. I wydaje mi się, że również była to zmiana tak jak w powyższej historii-nagła, bo na wakacjach zapoznawałam się z wymaganiami i wszędzie był WOS, a nie było mowy o j.polskim na poziomie rozszerzonym.

Odpowiedz
avatar zapomnijomnieszybko
3 7

@Habiel: To bardzo nie w porządku. Ja już nie pamiętam jak to było u mnie, jednak wiem, że nie trzeba było pisać żadnego przedmiotu z rozszerzeniem. W Twoim przypadku zmiana nie była zbyt drastyczna. Z polskiego łatwiej przygotować się do rozszerzenia. Jednak liczy się sam fakt takiej zmiany.

Odpowiedz
avatar Habiel
6 6

@zapomnijomnieszybko: Wiesz, ja nawet bym to rozszerzenie napisała bez przygotowania, bo ponoć mam lekkie pióro. Można tez było się opierać na innych książkach, a nie tylko lekturach. I np. we wstępie mogłaś mieć coś z "Lalki", a potem już pisać o tym co czytałaś we własnych zakresie. Tylko nie zauważyłam w porę zmiany, aby uwzględnić 4 rozszerzenie i to trochę mnie pogrzebało. Ale cóż, to jest życie i trzeba do tego przywyknąć, że nie zawsze idzie po naszej myśli :D

Odpowiedz
avatar FrostiFrutti
0 0

@Habiel: Po reformie w 2015 roku wstępna deklaracja była do końca września, a ostateczna była gdzieś do początku lutego. Więc można było tę deklarację zmienić. Ale, jak to często w szkołach bywa, mogli was o tym nie poinformować.

Odpowiedz
avatar karol2149
-1 1

Taka zmiana to jeszcze nic, jak już będziecie na jakiejś uczelni to regulaminy potrafią zmienić na miesiąc przed końcem semestru. Wtedy robi się ciekawie, szczególnie gdy niektóre przedmioty kończą się w jego połowie xD

Odpowiedz
avatar burninfire
0 0

@karol2149: U mnie zmienili zasady liczenia średniej na miesiąc przed składaniem wniosków o stypendia za średnią (rektora, naukowe, nie pamiętam jak to się wtedy nazywało). I tak to egzaminy-kosy, gdzie 5 była nierealna, a 4 oznaczała mnóstwo nieprzespanych nocy, stanęły pod znakiem równości np. z oceną za w-f, gdzie wystarczyło po prostu być :)

Odpowiedz
avatar Lynxo
16 18

Z serii "jak zabic w kims zapal do nauki"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

@bazienka: zgadzam sie, ze powinny wrocic testy na studia, bo konkurs swiadectw jest niesprawiedliwy. Zadania maturalne w jednym roczniku sa latwiejsze, w innym trudniejsze, czesto wynik zalezy od tego jak egzaminator zinterpretuje klucz. Moim zdaniem olimpiady, konkursy wymagaja jakiegos przygotowania poza podstawowym programem,wiec uwazam, ze dodatkowe punkty na studia sa zasluzone.

Odpowiedz
avatar Ivette4
3 5

@nursetka: Testy na studia wcale nie muszą sprawdzać rzeczywistej wiedzy. U mnie na UAM na Wydziale Anglistyki od kilku lat są prowadzone testy na specjalizację tłumaczeniową i to czy zdasz i się dostaniesz czy nie, zależy od Twojego farta, nie umiejętności (szczególnie jeśli mówimy o magisterce).

Odpowiedz
avatar katem
5 9

@bazienka: A znasz i biologię i filozofię, żeby twierdzić, że filozofia jest łatwiejsza? Wg mnie zależy to wymaganego materiału.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

@Ivette4: wole juz jak jest taki test niz rekrutacja na magisterke dzienna "kto pierwszy ten lepszy". Wyniki sie nie liczyly, po 2 minutach od otwarcia rekrutacji nie bylo wolnych miejsc na dziennych!

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

@katem: konczylam biol-chem, filozofie mialam przez pierwszy rok studiow... jednak latwiejsze wydaje mi sie zapamietanie wiedzy o filozofach, nawet historycznych kwestii niz recytowanie cyklu Crebsa albo foosyntezy z pamieci z wzorami chemicznymi ;) @Ivette4: matura tez nie sprawdza, uczysz sie pod klucz, szczegolnie z polskiego ja na egzaminach wstepnych mialam wypracowanie w jezyku obcym, rozumienie tekstu i esej z polskiego, test z biologii, w Gda dodatkowo historie- korej mialo nie byc, ale coz...

Odpowiedz
avatar Ataegina
1 1

@bazienka: Olimpiady przedmiotowe o zasięgu ogólnopolskim (takie zwalniały z matury z danego przedmiotu, a laureatom zapewniały miejsce na kierunkach "pokrewnych) wymagają ogromnej (powiedziałabym, że momentami przekraczającej poziom studiów 1. stopnia z danego przedmiotu) wiedzy i umiejętności. Na j. polskim, filozofii, historii pisze się prace naukowe (dużo literatury i nie tylko), na olimpiadzie biologicznej planuje się eksperyment badawczy i go przeprowadza. Absolutnie nie porównywałabym olimpiady filozoficznej z przedmiotem na 1. roku studiów, bo to nie jest test "a, b lub c" z filozofów.

Odpowiedz
avatar KIuska
-1 5

@Deska: Twoja koleżanka jest na humanie czyli ma rozszerzony polski, historię i WOS. Historia jest przedmiotem wymaganym, czemu nie napisze z niej matury zamiast w kilka miesięcy uczyć się rozszerzonej matmy co jest w sumie nierealne. Tak poza tym to "W przypadku egzaminu maturalnego (tzw. nowej polskiej matury 2002-2017) uwzględniane są wyłącznie egzaminy z części pisemnej, a wyniki z przedmiotów zdawanych na poziomie podstawowym dzielone są przez 2, natomiast z przedmiotów zdawanych na poziomie rozszerzonym uwzględniane są wprost." więc nawet pisząc postawę z matmy nie dostaje 0, szansę ma nadal. A przedmiot z pierwszej grupy to angielski, który na 99% też pisze w podstawie więc nie ma co panikowac.

Odpowiedz
avatar mskps
5 7

@Deska: Ale na samej stronie "dla studentów" UJ są opisane właśnie takie przypadki, że jeśli w innym roku się uznawane olimpiady zmienią to nic z tym nie robią. Tak samo jak list od Rektora z zaproszeniem na uczelnię nie jest gwarancją przyjęcia na studia. Wybrała raczej mniej popularną olimpiadę i niestety, będzie musiała się starać o miejsce tak samo jak ludzie bez niej. Albo niech szuka innej uczelni, gdzie olimpiadę filozoficzną na studia psychologiczne respektują.

Odpowiedz
avatar Deska
1 5

@KIuska: @mskps: Moglibyście spuścić z tego protekcjonalnego tonu? Taka rozmowa jest naprawdę nieprzyjemna. A odpowiadając tylko @mskps. Twój komentarz pokazuje, że doskonale zrozumiałeś o co chodzi w historii i jakie konsekwencje poniesie Dorota. I uwaga uwaga. Ona doskonale to wie :)

Odpowiedz
avatar KIuska
-5 7

@Deska: To nie jest żaden protekcjonalny ton tylko zwykłe pytania i rady. Nawet jeżeli Dorota nie chciała pisać matury z historii to coś przez ostatnie 2 lata musiała na niej robić, a nadrobienie 2 lat rozszerzonej matmy i przerobienie bieżącego roku jest nierealne. A wiem to dobrze bo sama zastanawiałam się nad przygotowywaniem do napisania rozszerzonej matury z matematyki, ale już w marcu wiedziałam, że jest za późno i że nie dam rady sama nadrobić materiału. Ale jeżeli dla ciebie rada i uspokojenie to protekcjonalny ton to masz rację, nie mamy o czym rozmawiać.

Odpowiedz
avatar katem
0 4

@Deska: Niechże ona nie panikuje. Wg mnie łatwiej w 7 miesięcy opanować matematykę niż np.historię, bo w matematyce nie ma tyle nauki pamięciowej, a dziewczyna wydaje się niegłupia. Przestraszyli Was tą matematyką i teraz mamy tego skutki.

Odpowiedz
avatar KIuska
1 1

@katem: Ale skoro jest w klasie z rozszerzoną historią to z historii i tak musiała się uczyć.

Odpowiedz
avatar KIuska
8 8

@TakaFrancuska: Mój brat miał laureta, ale żeby pójść na studia NAJPIERW musiał zdać maturę, a matury nie zdaje się tylko z polskiego i na pewno nie w 2 klasie liceum.

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
-3 5

@TakaFrancuska: no ona była laureatka z biologii i chemi.. z Angielskiego miala certyfikat ktory w tamtych latach zwalnial z angielskiego ( nie wiem jak dzis) wiec z matury zostal jej tylko polski... Dlatego została przyjęta... i te 2 lata sobie robila w trakcie.

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
0 4

@KIuska: zapomniałam dodac w poprzednim komentarzu. Nie wiem dokładnie jak to jest obecnie.. i jak zostało to zrobione, że ją przyjęli. Czy to tylko na poziomie uczelni czy może gdzieś wyżej pisała. takich szczegółów nie znam. I to nie była jakaś tam prywatna uczelnia tylko Uniwersytet Slaski.

Odpowiedz
avatar kitusiek
6 6

Czy da się przygotować do rozszerzonej matury z matematyki w 7 miesięcy? Oczywiście, że się da - przerabiałem to z dziewczyną, która miała ogromne zaległości z gimnazjum. Co prawda maturę zdała na jedynie 38%, ale to efekt "niestandardowych" zadań na maturze w 2016 roku - wszystkie poprzednie i tegoroczną rozwiązywała od ręki na 80%+.

Odpowiedz
avatar FrostiFrutti
0 0

@kitusiek: No cóż, właśnie dlatego nie da się dobrze przygotować do matury z matematyki nie poświęcając jej naprawdę dużo czasu w takim krótkim okresie. No ale też kwestia jest taka, że rozszerzona matura nie jest schematyczna za bardzo. Dlatego jest rozszerzona. W moim odczuciu matura 2016 nie miała niestandardowych zadań, nie za bardzo przynajmniej. Ale też kwiastia dotyczy jakie zadania się robi, jak się do niej przygotowuje. Jak się robi tylko mega schematyczne to nie ma co się łudzić na dobry wynik,bo to wtedy już tylko kwestia szczęścia czy się na nie trafi. W matematyce trzeba myśleć.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
5 5

Może mi coś umyka, ale podobno nie ma głupich pytań, a jedynie takowe odpowiedzi: po kiego na psychologię takie przedmioty? Zaczęłam się czepiać hiatorii, ale w sumie sama sobie odpowiedzialam, więc ok - da się to podciągnąć. Biologia - no te rozdziały o czlowieku, bo jakoś wątpię,aby chlorofil miał wpływ na psyche (i tu wkracza filozofia ;] - ale serio?). Matematyka? Każdemu się logiczne myślenie przyda, ale to wtedy trzeba, matmę wszędzie wbić - chcesz być anglistą, to zdawaj - policzysz sylaby. Poważnie pytam, wyjaśni ktoś?

Odpowiedz
avatar Bananowa
1 1

@BlueBellee: sama wiedza o układzie hormonalnym jest bardzo ważna na psychologii. Chociażby niedoczynność tarczycy może powodować u nas stany depresyjne.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
3 3

@Bananowa: Dlatego napisałam, że rozumiem tę część o czlowieku. Zresztą sama mam niedoczynność;) Ale reszta? I matma?

Odpowiedz
avatar KIuska
0 4

@BlueBellee: Matma jest prawie wszedzie i prawie nigdzie nie ma sensu. Po co matma na biotechnologie? albo na weterynarie? Albo na medycyne?

Odpowiedz
avatar livanir
-3 5

@BlueBellee: Matematyka ogólnie sama w sobe jest bez sensu: W teori ma nauczyć nas logicznego myślenia. W praktyce materiału jest tyle, że nie da sie dobrze przetłumaczyć i trzeba z materiałem lecieć, w taki sposób zamiast nauczyć ich logiki uczą pamieci. Choć biologie też średnio rozumie, bo choć róże choroby wpływają na różne stany, to jednak biologia w większej części to inne rzeczy, a na psychologi pewnie są lekcje o biologi. Jak dla mnie to ta filozofia dobrze pasowała.

Odpowiedz
avatar Molochor
-1 1

@KIuska: No cóż, uczy logicznego myślenia i pomaga pojąć pewne zagadnienia związane ze statystyką czy prowadzeniem badań. Pomijając to że zakres materiału z matematyki w Liceum nie jest jakiś ogromny, zwłaszcza biorąc pod uwagę że na maturze ma się do dyspozycji kartę wzorów - jest to swego rodzaju sprawdzenie, czy student nie jest kompletnym tumanem.

Odpowiedz
avatar burninfire
2 2

@KIuska: Na biotechnologię akurat jest potrzebna. Miałam taki przedmiot i tam było projektowanie bioreaktorów (nie że kto narysuje ładniejszy bioreaktor, tylko się obliczało pewne rzeczy). Często też taki kierunek jest na politechnikach i tam już na pewno trzeba swoje wymęczyć z przedmiotami inżynieryjnymi (typu rysowanie śrub w 3d i inne takie fajne rzeczy). Na medycynę czy wetę to chyba tylko po to, żeby idioci się tam nie dostawali, bo biologię czy chemię da się wykuć na pamięć, matmy czy fizyki już nie, a jak się komuś w pamięci linijka w książce pomyli to konsekwencją może być śmierć pacjenta.

Odpowiedz
avatar KIuska
-1 1

@Molochor: matma z założenia uczy logicznego myślenia, a wychodzi z tego kucie na pamięć. A co do tego czy student nie jest kompletnym tumanem to się zgadzam. I pewnie dlatego matematyka pojawiła się już na paychologii. Polski łatwiej zdac jak matmę.

Odpowiedz
avatar KIuska
1 1

@burninfire: Biologię da się wykuć na pamięć, ale z chemią już ciężko. Są rzeczy, których da się nauczyć,ale wiele jest też powiązania z matematyką i tam wystarczy znajomość wzorów, i logiczne myślenie. Studiowałaś biotechnologię? Jesteś zadowolona z tego wyboru?

Odpowiedz
avatar BlueBellee
0 0

@Moloch: A gdzie w psychologii miejsce na logikę :)? A tak serio: jest to jednak kierunek humanistyczny, więc moim zdanien to przesada - może jeszcze matma, jako kryterium na filologię polską? Jakby się uprzeć, to każdy przedmiot można pod dowolny kierunek "podczepić". Trzymając się psychologii: plastyka, bo test Rorschacha; geografia, bo bywają schorzenia zależne od regionu; podstawy przedsiębiorczości, bo może to finanse są źródłem stresu; języki obce - najlepiej wszystkie, bo pacjent może być obcokrajowcem, a do tego trzeba poszerzać wiedzę i czytać specjalistyczną literaturę, bądź prasę - najlepiej w oryginale; fizyka, by wiedzieć z jakim przyspieszeniem pacjent spadnie z krzesła, po naszej przemowie w kilkunastu językach; religia, bo może problem jest w religii lub ortodoksyjnej mamusi mogę tak jeszcze długo - do tego wychowanie fizyczne, aby mieć na to wszystko kondycję ;) Wszystko się do wszystkiego jakoś tam może przydać. Moim zdaniem starczy, jak się tę inteligencję sprawdzi tym, że ktoś zdał tę nieszczęsną matematykę na maturze - przedmioty na studia powinny być bardziej ukierunkowane.

Odpowiedz
avatar Bananowa
4 4

Niech Dorota aplikuje na SWPS. Akurat SWPS ma najlepszą psychologię w kraju :)

Odpowiedz
avatar Arcialeth
3 5

Ale wiecie, że legendy o ty że UJ jest super fajny i w ogóle normalnie 2gi cambridge to mit? Powiem ci jak tam jest. Cyrk. Więcej się nauczy w warszawskich szkołach psychologicznych, bo tu trzeba duzo praktyki.

Odpowiedz
avatar Nicolas467
0 0

@Arcialeth: Skąd ta opinia? Oczywiście praktyka jest nieodzowna, jednak bez podłoża teoretycznego praktyka nijak się ma, a akurat teoretycznie UJ przygotowuje studentów dosyć dobrze, przynajmniej jeśli chodzi o psychologię (własna opinia).

Odpowiedz
avatar imhotep
3 3

Do Poznania na psychologię brali kiedyś pod uwagę średnią arytmetyczną ze zdawanych matur. Bez znaczenia, czy ktoś zdawał poziom podstawowy czy rozszerzony ;)

Odpowiedz
avatar misiowa
1 1

Z tego co ja pamiętam sprzed 4-5 lat to na UJ najbardziej punktowana była matematyka, więc trochę nie wierzę, że nagle to wyrzucili i znowu stwierdzili, że właśnie w tym roku matematyka wróci do przedmiotów, które się liczą w rekrutacji

Odpowiedz
avatar kudlata111
0 0

Widocznie siostra bratanka stryjecznego wujka przyszywanego brata rektora spełniała te warunki dlatego takie zmienili.

Odpowiedz
Udostępnij