O higienie ludzi.
To, że na basenach przysłowiowy Kowalski mija prysznice i spocony wpada do wody, to w tym kraju norma. Ale gdy pracowałem w jednym zakładzie to...
Była tam linia tzw: "Super Sterylna". produkowano tam gotowe posiłki dla osób z bardzo obniżoną lub wręcz brakiem odporności. W związku z tym procedura wejścia była następująca. Szatnia brudna=>prysznice i mycie=>szatnia czysta i zakładamy jednorazowe sterylne ubrania.
Proste? No niestety. Na 30 pracowników chyba tylko z 12 dokładnie się myło. Ba nawet było miejsce gdzie można było skorzystać z jednorazówek i pozbyć się jeśli uznało się, że ma się zbyt dużo zarostu.
W każdym razie z tych 12 osób wiem, że myli się dokładnie. A reszta...
Trzeba było wprowadzić instrukcję mycia tak dokładną, że zawarte w niej było " Umyj dokładnie narządy rodne i okolice odbytu. U kobiet dokładne umycie pochwy, u mężczyzn umycie żołędzia"
Ale serio czy ludzie takich podstaw nie znają?
ludzie
Ostatnio widziałam w TV program chyba " Zaufaj lekarzowi" gdzie przechodniów pytano o podcieranie tyłka i ogólnie skorzystania z WC. Większość robiła to źle. Znam ludzi co się wyłącznie nalewaja wodę do wanny, namydla się i w tej samej wodzie w której się siedzieli zmywaja mydło...
Odpowiedz@krystalweedon: "Zaufaj lekarzowi", hahaha dobre :D Co dalej? "Zaufaj politykowi"? "Zaufaj sprzedawcy używanych samochodów"?
Odpowiedz@krystalweedon: w jaki sposób źle podciera się tyłek? XDD
Odpowiedz@Aris: Na przykład od tyłu do przodu. Szczególnie w przypadku kobiet ma znaczenie
Odpowiedz@myscha: Słyszałam o tym kiedyś. Dla mnie to jest tak samo obrzydliwe, jak nielogiczne :s
Odpowiedz@Carima: Myślę, że grubi ludzie i Kim Kardashian muszą się tak podcierać.
OdpowiedzNiestety, z higieną w naszym kraju jest średnio. Widać to szczególnie latem np w autobusach. A jak zwrócisz uwagę, o obraza majestatu i w ogóle tragedia, ludzki dramat.
Odpowiedz@pupek86: W moim mieście, na niektórych liniach jeżdżą dość nowoczesne tramwaje. Drzwi z uszczelkami pozwalają na szczelne zamykanie, a zimą - mocno w nich grzeją. Jak na mój gust za mocno, w końcu zima, każdy ma kurtkę, a ogrzewanie chyba pod motorniczego w koszuli wyregulowane. W każdym razie wsiadając w godzinach szczytu do takiej sauny na kółkach czuć wspaniały, octowy zapach....
Odpowiedz@pupek86: ja się z tym nie zgadzam. Dobre dwie dekady byłam regularną użytkowniczką komunikacji miejskiej i pojedyncze osobniki, owszem, wonieją, ale nie uważam, by na wejściu do pojazdów uderzał w nozdrza jakiś "zbiorowy odór".
Odpowiedz@razzk: Nowoczesny tramwaj ma oddzielną regulację ogrzewania kabiny motorniczego i przestrzeni pasażerskiej.
OdpowiedzCo najgorsze to podejście do higieny jest tym, co łączy pokolenia... Kiedyś myślałam, że tak mają tylko osoby starsze - kąpią się rzadziej bo bardziej odczuwają zimno, plus "kiedyś było inaczej", ale potem pomieszkałam trochę z ludźmi w wynajmowanych mieszkaniach i uwierzyłam, że młoda, wykształcona osoba może się kąpać raz w tygodniu i tyleż razy zmieniać bieliznę.
Odpowiedz@252426: Fuuu
Odpowiedz@252426: powiedz, że to nie prawda. Kąpanie raz w tygodniu??!! Zmiana gaci raz w tygodniu - zaszczanych i nie daj bóg coś innego, gaci?
Odpowiedz@252426: Powiem tak, mój były współlokator miał zwyczaj po pracy ściągać spodnie i chodzić w samych gaciach i t-shircie. Może miał kilka takich samych par, ale pranie suszyliśmy we wspólnym, przechodnim pokoju i tam zawsze wisiały pojedyncze wzory. Co do kąpania, jak się z kimś mieszka to widać, że w tygodniu mu nie po drodze pod prysznic. No może przesadziłam z tym raz w tygodniu, latem ze dwa.
OdpowiedzPochwy czy sromu?
Odpowiedz@maat_: może być że pochwy ze względu na konieczność zapewnienia maksymalnie higienicznych warunków.
Odpowiedz@pupek86: Nie, nie może być. To by zrujnowało równowagę środowiska pochwy i jest kompletnie niepotrzebne nawet w warunkach jałowej produkcji.
Odpowiedz@mortarandpestle: wszystko rozumiem ale pochwa chyba nie produkuje się jedzenia.
Odpowiedz@maat_: Ano właśnie. Niektórzy nagminnie mylą wulwę z waginą.
OdpowiedzByły osoby które: Nie myły włosów, fakt jest czepek ochronny, ale jak są upały to jednak pot i bakterie na głowie są. Wejście szybkie i tylko opłukanie ciała. Jeśli posiadasz bujne owłosienie czy to łonowe czy pod pachami to umyj je dokładnie antybakteryjnym mydłem. Niestety dla niektórych było to nie do przejścia.
Odpowiedz@bayhydur: jestem facetem i nie wyobrażam sobie bujnego owłosienia pod pachami - latem pot zaczyna śmierdzieć w kilka chwil przez to że antyperspirant zamiast na skórze jest rozprowadzany na włosach. Podobnie okolice genitaliów - wygodniej jest bez kłaków w gaciach :)
Odpowiedz@bayhydur: kurde ale od nie mycia włosów do nie mycia "pochwy" daleka droga.
Odpowiedz@bayhydur: Ale przerażą mnie to, że skoro to nie był jakiś durny wymysł tylko wymóg bezpieczeństwa to nie było tam nikogo z góry kto by to nadzorowal O.O
OdpowiedzDość zabawnie czyta się opowieść kogoś, kto innym zarzuca nieznajomość podstaw, a sam nie odróżnia pochwy od sromu. Poza tym, u mężczyzn jest TA żołądź, więc zaleca się umycie żołędzi, nie "żołędzia".
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2017 o 9:40
@mortarandpestle: ktoś, kto zapisał te reguły na kartce wcale nie musiał tego wiedzieć - może to w historii to cytat dosłowny?
Odpowiedz@mortarandpestle: Może ktoś przychodzi do pracy z żołędziami w kieszeni. A może woli kasztany?
OdpowiedzObstawiam, że w większości przypadków zawiedli rodzice. Jak dziecko widzi, że mama i tata kąpią się raz w tygodniu to czemu ono powinno częściej. Raczej nie ma innej "próbki" do porównania i takie nawyki ma właśnie od rodziców.
OdpowiedzBo wciąż częste mycie skraca życie, a mycie nóg życia wróg.
Odpowiedzprzyjaciolka ma w rodzinie dziewczynki, ktore myja sie w okolicach intymnych tylko u niej, bo mama nie nauczyla ani nie pilnuje siostry w wieku 8 i 14 lat
Odpowiedz@bazienka: A przyjaciółka pilnuje? Siedzi z 14-latką w łazience i patrzy jak ta się kąpie? O.o
Odpowiedz@Lorelei1: nie wiem dokladnie, czy pilnuje, pewnie zaczelo sie od pytania typu " a umylas sie WSZEDZIE? TAM tez?" plus wyklad, ze te miejsca tez sie myje a wstyd nie chroni przed infekcjami dla smaczku przyjaciolka jest niepelnosprawna porusza sie na wozku inwalidzkim mlodszej normalnie pomaga w kapieli, bo inaczej bylaby nieumyta dramat :/ a starszej hmmm za pare lat nie bedzie wstyd przed chlopakiem?
OdpowiedzPochwy się nie myje...
Odpowiedz@malami1001: nie bede tu przytaczac obrzydliwych sytuacji, w ktorych czasem trzeba, ale to rzadkosc chyba chodzilo o umycie ogolnie okolic intymnych i usuniecie mastki... zadziwiajaca jest nieswiadomosc doroslych ludzi na temat narzadow intymnych, ostatnio kolezanka lat 42 zdziwila sie mocno, ze nie siusiamy pochwa...
Odpowiedz@malami1001: Pewnie mu chodziło o pieroga.
Odpowiedz@bazienka: No niestety, są ludzie (bo czasami faceci również tego nie wiedzą...), że od oddawania moczu pochwa nie służy. Choć wydaje mi się, że staje się to już marginalnym zjawiskiem, przynajmniej wśród młodszych pokoleń (może też dlatego, że ludzkie genitalia przestają być tabu). Mi się jeszcze zdarzało słyszeć facetów, którzy nie mieli pojęcia co to jest prącie... Głupota ludzka wciąż nie przestaje mnie zadziwiać.
Odpowiedz@Imnotarobot: problem polega na tym, ze edukacja seksualna kuleje oraz, ze mamy do wyboru okreslenia medyczne, wulgarne lub jakies dziwne hybrydy ( spotkalam sie z okresleniami "Bozena", "Marlenka" czy wspomniany wyzej "pierozek", frywolny zapewne)- no wybacz, ale jesli dorosla kobieta nie ejs w stanie nazwac swoich narzadow plciowych chocby okresleniem medycznym, to dla mnie jest juz dramat pytania o oddawanie moczu pojawily sie pod filmikiem na temat kubeczkow menstruacyjnych- ze to niewygodne, bo trzeba wyjmowac do sikania o.O, pisaly to dosc mlode dziewczyny, kolezance hot 42 zostala historyjka opowiedziana jako ciekawostka i wyszla jej niewiedza... kolezanka jest wyzwolona seksualnie, ma dziecko ( zastanawiam sie jakby odpowiedziala na pytanie, jak oddawala mocz podczas kilkunastu godzin porodu, gdy pochwa byla zapchana glowka dziecka...) moj byly byl przekonany, ze blona dziewicza jest nieprzepuszczalna membrana w srodku pochwy, a okres to nie wiem, telepatycznie? ( wiem, ze istnieje taki typ blony, ale jet on niezwykle rzadki) a wdz ucza katecheci...
Odpowiedz@bazienka: Jeśli chodzi o określenia medyczne to w przypadku młodszych pokoleń jest to (chyba w większości) wina uczniów - ich lenistwa, braku zainteresowania i chęci nauki. W każdym podręczniku jest opis narządów płciowych, więc dla mnie raczej nie ma opcji by młody człowiek nie znał budowy żeńskich i męskich genitaliów. Rozmnażanie jest przerabiane na biologii zawsze. Natomiast jeśli chodzi o ludzi 40-50+ (zwłaszcza kobiety) to obstawiałabym wychowanie. Seks i genitalia są wielkim tabu co z resztą widzę po tym jak mówią i zachowują się gdy te tematy są poruszane. Dosłownie jakby były nauczone, że mają być zawstydzone ilekroć padnie jakieś "niewygodne" słowo. Ogółem zgadzam się, że edukacja seksualna kuleje i to bardzo. Nie przypominam sobie by prowadzono u nas tego typu zajęcia. WDŻ był i choć kobieta go prowadząca była w porządku tak program, który musiała zrealizować już nie bardzo. O antykoncepcji nic nie było (poruszyła ten temat choć zrobiła to kosztem jakichś pierdół z programu; żeby było śmieszniej na wywiadówce 2 nawiedzone rodzinki były obrażone, że się "takie" rzeczy porusza w szkole - tata śmiał się jak opowiadał xD) oraz powtórka z budowy narządów. I to w sumie tyle z przydatnych rzeczy na tym przedmiocie. Jak byłam w podstawówce i w gimnazjum to pedofilii i innych patolach (adekwatnie do wieku) nie było nic. Już o innych zbrodniach nie wspominam. Niestety mam wrażenie, że po części to spora wina rodziców. Wielu nie ma pojęcia jak rozmawiać z dziećmi. Często się je spławia jakimiś głupotami, w szkole też nie bardzo, a potem okazuje się, że jest za późno. Znajoma chciała zrobić zajęcia z edukacji seksualnej... ale dla rodziców. Razem z psychologiem dziecięcym chcieli uczyć rodziców jak mają rozmawiać ze swoimi pociechami, jak im odpowiadać, na co powinni zwrócić uwagę i jak zwiększyć bezpieczeństwo swoich dzieci. Dla tych dzieci też miały być zajęcia by uczyć je tych podstaw biologii rozmnażania, tłumaczyć pewne rzeczy, ustrzec przed pedofilskimi zachowaniami (żeby nie bały się informować rodzinę, żeby wiedziały, że nikt nie może im tego robić itd.). Oczywiście przeciwko temu pomysłowi byli sami rodzice... Jeżeli sami rodzice nie zechcą dobrej edukacji seksualnej to nie ma co liczyć na jakąkolwiek poprawę.
Odpowiedz@bazienka: Tak mi się przypomniało. Ostatnio uświadamiałam sąsiadów, ludzi po 30-tce, że obrzezanie to nie jest odcięcie żołędzi, tylko fragmentu napletka...
OdpowiedzMężczyzno, przed podjęciem pracy na stanowisku umyj se żołędzia z przodu i wyjmij se kasztany z tyłu... Dalej będzie obrzydliwie - wrażliwców uprasza się o nie czytanie. Kolonie 1989 roku, chłopaczek 12 letni na sali, a więc już w miarę duży i powinien wiedzieć o co choodzi z myciem i higieną osobistą. To, że nie mył uszu i rozmówca widział "miodek" to nic. To że za pazurami lewej ręki miał żałobę po kocie, a prawe obgryzione dało się wytrzymać. To, że nie mył zębów, spoko, jego będzie bolało a nie mnie. Przez 10 dni nie robił dwójeczki!!! I do tego jeszcze puszczał smrodliwe bąki. Zapamiętałem, bo bąka o zapachu rozpuszczalnika acetonowego się nie zapomina. "Pachniało" chemią a nie biologią. Jakby ktoś otworzył puszkę z farbą olejną! A jak po 10 dniach już zrobił to zabrudził se majciochy i zostawił takie porzucone zabrudzone w umywalni. Jak mówił, założył się, że wytrzyma i przez trzy tygodnie tylko trzy razy siadał na sedesie. Do dzisiaj się zastanawiam skąd się u gościa wzięły te acetonowe bąki. Czy mu już coś we flakach zaczęło się psuć i fermentować?
OdpowiedzA mnie tam już nic nie dziwi. Jak ktoś ma 800 zeta "na życie" to oszczędza jak może. Wodę oszczędza, kosmetyki, środki higieniczne... Pewnie woli lepiej zjeść, niż codziennie się kąpać. Poza tym, ogólna tendencja teraz jest taka, że zbyt częsta kąpiel szkodzi skórze. Kiedyś niemowlęta BEZWZGLĘDNIE kąpało się codziennie. Dziś - nawet pediatrzy twierdzą, że wystarczy dwa razy w tygodniu. No to, skoro srającemu i szczającemu w pieluchę dziecku wystarczy moczenie tyłka co trzy, cztery dni - to tym bardziej wystarczy dorosłemu. I jeszcze sprawa higieny intymnej. A kto dzisiaj uczy tego dzieci? Przecież to wstyd, do łazienki dziecku wejść nie wolno, bo to pachnie pedofilią, nagie dziecięce genitalia to skandal nawet na plaży, o miesiączce i polucjach milczy się jak grób... No i rośnie pokolenie niedomytych kawalerów w markowym łachu i smrodem z tyłka, oraz panienek ze skorupą w gaciach, ale za to z tapetą na buźce i dwucentymetrowymi rzęsami - przyklejonymi na stałe. A jeśli chodzi o starszych ludzi... oprócz tego, że oszczędzają, to jeszcze często gęsto mają problemy motoryczne i bez pomocy umyć się nie są w stanie. Na przykład - nie wejdą sami do wanny, ani nie usiądą na niej okrakiem. Pewnie nawet pod pachę trudno im sięgnąć. No i ogólny obraz mamy - jaki mamy. Zaś co do historii... instrukcja obsługi mycia genitaliów, jak widać, jest konieczna. Tylko czy wszyscy wiedzą co to srom i żołądź? Może trzeba było napisać "wypucuj dokładnie cipkę między fałdkami i fiutka, ale najpierw ściągnij z niego skórkę"? A swoją drogą, ciekawe, czy miesiączkujące kobiety wpuszczano na tę halę? A jeśli nie - to jak to sprawdzano? A jeśli tak - to DLACZEGO? Krew na podpasce rozkłada się błyskawicznie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2017 o 12:17
@Armagedon: Obligatoryjnie było "Osoby chore lub kobiety podczas krwawienia mają zakaz wstępu do niektórych stref"
Odpowiedz@Armagedon: Nie dodałem, ale tak miało być łopatologicznie, ale wymagali bardziej neutralnego.
OdpowiedzMnie to na basenach nagminnie wkur... matki z chłopcami wchodząca pod damskie prysznice... no nie idzie umyć się dokładnie bo taki mały gówniak stoi i patrzy. Matce zwróc uwagę to są 3 teksty "to tylko dziecko, zrozumiesz jak bedziesz miala", "jego tata pracujei nie ma czasu, a sama go nie zostawie" badz kiedy mam juz wylane na to "co pani robi?! tu sa dzieci?!" i potem czlowiek pelen wstydu idzie sie utopic w basenie nieoniecznie dobrze obmytym ;x
OdpowiedzŻołędź? A gdzie to jest i jak trzeba myć?
Odpowiedz@Toolipan: W kieszeni i wrzątkiem.
OdpowiedzJa wszystko rozumiem. Dokładne mycie i te sprawy. Ale czy aby to nie przesada? Nawet chirurdzy ograniczają się do części ciała bezpośrednio narażonych na kontakt z wnętrzem pacjenta. A skoro nosi się odzież sterylną to ona ma chronić przed wydostaniem się bakterii z ciała na to co robią. Nie sądzę też aby czochranie się w miejscach gdzie publicznie drapać się nie wypada, nie powinno zanieczyścić odzieży. Poza tym nie wierzę, aby wszyscy przez 8h nie poszli za potrzebą. Co wtedy? od nowa mycie wszystkiego? Bo za przeproszeniem, podcierając się, można przenieść bakterie na ręce, a z rąk na ubranie i ciało przy "podciąganiu" choćby spodni. Czyli cała higiena wzięła w łeb bo bakterie na teoretycznie czystym ciele mają pole do popisu...
OdpowiedzPrzypomniała mi się wypowiedź nauczycielki przyrody z podstawówki, która obwieściła na lekcji, iż "w celu zachowania higieny układu wydalniczego należy raz dziennie przetrzeć krocze wilgotną szmatką". Słowo w słowo, bowiem wypowiedź ta wypaliła mi się w mózgu. :D
Odpowiedz