Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak na własne życzenie dokonać ostracyzmu rodzinnego. Pewna moja [C]iotka oraz [W]uj…

Jak na własne życzenie dokonać ostracyzmu rodzinnego.

Pewna moja [C]iotka oraz [W]uj swego czasu doznali problemów finansowych. W stracił pracę, C w domu z dwójką małych dzieci, które jak wiadomo kosztują. Do tego ich rozrzutność na zakup zbędnych sprzętów nie miała granic, szybko więc zaczęli mieć kłopoty.

Szybka decyzja - na wieczne pożyczki po znajomych/rodzinie nie ma co liczyć, zatem głowa rodziny wyrusza po chleb za wschodnią granicę. Mogłoby się wydawać, że to (przynajmniej za jakiś czas) zażegna problem z pustym kontem bankowym, jednak C, mimo iż W pracę w końcu znalazł, nie ustawała w pożyczaniu po bliskich gotówki. Niedługo okazało się, że pożyczała również bez wiedzy samych zainteresowanych...

Mieszkaliśmy w sąsiadujących miejscowościach. C, wpadła na weekendowe odwiedziny do naszego miasta z dwójką dzieciaków. Kiedy zrobiło się późno, C pod pretekstem ukołysania do snu młodszego dziecka zaszyła się w sypialni gospodarzy. Nikt jej przy tym nie towarzyszył - wiadomo, układa do snu niemowlaka, nie ma co przeszkadzać. Wszystko fajnie, dziecięta śpią, dorośli biesiadują jeszcze chwilę. C następnego dnia odwiedziła jeszcze innych członków rodziny, po czym wróciła do siebie.

Minął jakiś czas (może kilka tygodni?), kiedy gospodyni goszcząca C podczas porządków spostrzegła, że zniknęła jej spora suma pieniędzy i biżuteria. Burzliwa rodzinna narada, szukanie wyjaśnienia, aż w końcu, bam! - wniosek nasunął się sam. Szybko też okazało się, że druga rodzina odwiedzana wtedy przez C też zarejestrowała zniknięcie gotówki, ale zwalono to na karb domowego zamieszania. Połączono te oraz inne, drobniejsze fakty z przeszłości, a wysnuty wniosek był oczywisty...

C wyparła się wszystkiego, nawet kiedy postawiono ją pod ścianą. Wyuczyła także starsze dziecko, by pyskowało i wykrzykiwało obronne hasła na temat matki (kilkuletnie dziecko...). W, po zapoznaniu się ze sprawą, uwierzył żonie. Tym samym odcięli się skutecznie od całej rodziny. Nie przyznali się do winy nawet wtedy, kiedy C podczas innej wizyty u znajomych została złapana na gorącym uczynku.

I tylko dzieci szkoda.

rodzina

by moomoo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar b_b
11 13

Za wschodnią granicą aż tak dobrze płacą?

Odpowiedz
avatar BlackAndYellow
6 6

Może w ruskiej mafii jest i dlatego

Odpowiedz
avatar kertesz_haz
6 6

@b_b: Wbrew pozorom specjaliści w niektórych dziedzinach mogą zarobić całkiem sensowne pieniądze w byłych republikach ZSRR. A, że koszy życia niższe niż na zachodzie (poza Moskwą) niektórym bardziej kalkuluje się spędzić kilka lat tam niż w Londynie, bo są w stanie więcej odłożyć.

Odpowiedz
avatar moomoo
4 4

@b_b: ''na tirach'' można całkiem nieźle zarobić, koszty życia niższe.. :)

Odpowiedz
avatar Papa_Smerf
6 8

Historia piekielna i całkiem dobrze opisana. Tylko czytałoby się ją lepiej, gdybyś napisał "ciotka" i "wujek" zamiast "C" i "W". Nie rozumiem, skąd taka dziwna moda- i tak muszę sobie w myślach rozwinąć, co to znaczy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

@Papa_Smerf: bo yo miało być inaczej! Wujek i Ciotka w skrócie WC

Odpowiedz
avatar bazienka
1 5

Jesli C zostala zlapana na goracym uczynku, to napisalabym do reszty rodziny, ze jest zlodziejka i lepiej jej do domu nie wpuszczac- w koncu jak juz do nikogo nie bedzie miala wstepu, skoncza sie tez i wieczne pozyczki ;) inna rzecz, ze ja jestem bardziej wredna i zglosilabym sprawe udowodnionej kradziezy na policje

Odpowiedz
avatar leonkennedy
3 3

Duże sumy pieniędzy trzyma się w banku a nie w domu w szufladzie. Jak już ma się jakaś droga biżuterię i kasę trzymają w domu to chyba nie kłopot kupić szafkę na klucz właśnie przed zainteresowaniem sąsiadów czy rodziny która odwiedza.

Odpowiedz
avatar szafa
3 3

Zawsze mnie fascynowało, jak bardzo oburza złodzieja nazwanie go złodziejem. To tylko świadczy o tym, jak ludzie sobie potrafią sumienie zdeformować, że nawet kradnąc żyją w przekonaniu, że nie kradną (tylko że im się np. należy)

Odpowiedz
avatar SzatanWeMnieMocny
3 3

@szafa: A wina zawsze leży po stronie tych co złapią za rękę, bo gdyby nikt nie widział to nie byłby złodziejem. Dlatego "psy" dobrych chłopaków wsadzają za kraty xDDD

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@SzatanWeMnieMocny: No nie? A donieś szefostwu, że ktoś kradnie, to się cała firma od Ciebie odwróci, żeś kabel :D. Nawet ci, co wrzeszczą o uczciwości i nienawiści do złodziejstwa :)

Odpowiedz
avatar Tomek1975
0 0

@szafa: Masz 100 % racji.Najbardziej denerwuje ostracyzm jak człowiek wypomni.i jeszcze jedno: Pracownik się zwolni bo nie wytrzymuje presji to później jak spotykają się prywatnie, gdzieś w Firmie to będzie a wiesz co on zrobił, jaki konfident itp teksty

Odpowiedz
Udostępnij