Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krótka historia o Madce i Ojcu. Byłem ostatnio w pensjonacie w górach.…

Krótka historia o Madce i Ojcu.

Byłem ostatnio w pensjonacie w górach. Jednej nocy w ogólnodostępnej jadalni piętro pod moim pokojem, dwie pary postanowiły sobie urządzić wieczorek przy kartach. Jedna z nich była z 2-3 letnim dzieckiem. Po północy dziecko zaczęło płakać na cały pensjonat krzycząc "mama, do góry, spać, do góry".

Panowie przedrzeźniali dziecko "do dziury, do jakiej dziury, hahaha, hihihi", a dziecko wyło coraz głośniej budząc cały pensjonat.

Zszedłem na dół, zapytałem co się dzieje, że ludzie są tu po to by wypocząć, a nie słuchać wrzasków i usłyszałem od Madki roku:

- To przecież dziecko! Nie zaknebluje go. Sam se go pan ucisz jak panu przeszkadza.

Kiedy zasugerowałem, że dziecko płacze, bo chce spać, odparła"
- Pan mi nie mów kiedy ja mam swoje dziecko kłaść, to moje dziecko.

Na głupotę nie ma ratunku.

by morsik84
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bazienka
15 19

Nie macie jakiegos regulaminu przebywania w osrodku? tak zeby wyegzekwowac od pani cisze i uspokojenie dziecka?

Odpowiedz
avatar iks
10 12

Trzeba było kulturalnie ich poinformować że jesteś dentystą i zęby głupoty wybijasz od ręki ;)

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
10 24

Dać dziecku trochę wódki, to zaraz byłby spokój. Szybkie i tanie rozwiązanie problemu.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
5 19

I tylko dzieciaka żal...

Odpowiedz
avatar livanir
25 27

@KatzenKratzen: MI tam jeszcze żal ludzi którzy chcieli wypocząć.

Odpowiedz
avatar SirCastic
9 11

@livanir: W te wakacje zaobserwowałem, że w miejsce wyświechtanego "hotel przyjazny dzieciom" coraz częściej pojawiają się "tylko dla dzieci powyżej xx-nastego roku życia". Widać są jeszcze ludzie, którzy szukają na urlopie ciszy i spokoju...

Odpowiedz
avatar bazienka
7 9

@livanir: i za to zaplacili ja bym na ich miejscu wzywala policje i niech mamusie z wyjacym zaniedbywanm potomkiem poucza, z eprowadzi to prosto do odebrania dziecka, szczegolnie jelsi jest jego jedyna opiekunka i np. pila alko opcjonalnie zwrot pieniedzy i odwrot nie wiem jak z dojazdem do schroniska, ale w zwyklym hotelu powinno poskutkowac

Odpowiedz
avatar rodzynek2
17 17

Współczuje temu dziecku rodziców.

Odpowiedz
avatar SirCastic
23 23

Zawsze można zgłosić niewydolność wychowawczą. Nie dlatego że płacze, tylko dlatego że madka nie zadbała, żeby o tej porze smacznie spało. A jakby jeszcze na alkomat "opiekunów" wzięli....

Odpowiedz
avatar katem
10 12

Historia w sumie bez zakończenia - trudno mi uwierzyć, że autor poszedł spać po takim stwierdzeniu baby. Chyba nawrzeszczałabym na babę, że mnie g... obchodzi jej dziecko (kiedyś jej odpłaci przecież), ja i moi bliscy chcemy spać a ona ma uciszyć dziecko, ewentualnie postraszyłabym wezwaniem policji. Ciekawa więc jestem, jak to się faktycznie skończyło.

Odpowiedz
avatar morsik84
2 6

@katem: Tak, że poszedłem spać z kołdrą na głowie. Z koniem kopać się nie zamierzałem.

Odpowiedz
avatar cassis
5 7

Szybki telefon na policje na jej oczach załatwiłby temat. Powód? "narażenie zdrowia małoletniego, brak nalezytej opieki, rodzic w stanie nietrzeźwym.

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 10

Z jednej strony - to znaczy, z mojego punktu widzenia - kładzenie małych dzieci spać późno w nocy jest skandalem, brakiem należytej opieki, lenistwem, wygodnictwem i egoizmem. Z drugiej - ileż ja tu, na "Piekielnych", nazbierałam minusów, ileż doczekałam się hejtu, ileż hektolitrów jadu wylało się na mnie właśnie za ten pogląd. Bo "matka chyba wie lepiej", "matka jest mądrzejsza", "ty nie masz dzieci, to się nie wypowiadaj", "dziecko chodzi spać kiedy zechce", "jak matka chce kłaść dziecko o 2. w nocy, to jej sprawa"... itd, itp, itd. Czyli - "ogólnospołeczne", że się tak wyrażę, zrozumienie i przyzwolenie, oraz szeroka tolerancja. W takim razie nie powinno dziwić, że "na wyjeździe" dzieciak chodzi spać równie późno co w domu. Przecież nie przestawi się z dnia na dzień. Wobec tego, przewrotnie, powiem tak. TO dziecko (jak, zresztą, zdecydowana większość dzieci dzisiaj), z całą pewnością, przywykło chodzić spać po północy. I rodzice doskonale o tym wiedzieli. Skoro zaczęło marudzić - to pewnie się po prostu nudziło. Trzylatki bywają terrorystami i często próbują stawiać na swoim - uległość rodziców wymuszając rykiem. Pewnie dlatego rodzice podśmiewali się z młodego, bo wiedzieli, że nie chce on, tak naprawdę, spać - tylko ma dosyć gry w karty i chce iść "na górę", bo się woli w pokoju pobawić. A spać pójdzie i tak nie wcześniej, niż za półtorej godziny. A że, przy okazji, w dupie mieli komfort wypoczynku innych wczasowiczów - to tylko potwierdza ich "luzackie" podejście do życia w ogóle, a do pielęgnacji potomstwa i odpowiedzialności rodzicielskiej - w szczególności.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@Armagedon: madka wie najlepiej nawet jesli reprezentuje patologie to ona nadal wie lepiej niz osoba wyksztalcona pedagogicznie chociazby, zwracajaca jej uwage oczywiscie zostajac matka dostajesz monopol na prawde

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Armagedon: Problem nie w tym że dziecko musi iść spać o jakiejś porze, tylko ze jest za głośno. I co zrobić jak dziecko drze ryja na cały pensjonat? pójść z nim na górę i próbować uśpić? poczytać coś, pobawić się i zająć mu jakoś czas? No tak, ale wtedy przepadnie partia, a nawet nie jedna prawdopodobnie, więc niech się drze, takie duże dziecko powinno przecież zająć się same sobą ;) Ps. Wyczułam ironię ;)

Odpowiedz
Udostępnij