Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od ok. czterech tygodni śledzę pewną ofertę sprzedaży butów na czasnabuty.pl Bywa,…

Od ok. czterech tygodni śledzę pewną ofertę sprzedaży butów na czasnabuty.pl Bywa, że sklepy internetowe mają jakieś krótkotrwałe promocje i można kupić taniej.

Przez trzy tygodnie nic się nie zmieniało w cenie, więc kiedy niemal identyczne znalazłam w stacjonarnym sklepie, kupiłam. Zawsze wychodzę z założenia, że lepiej przymierzyć. Jednak ofertę z netu obserwowałam dalej, jakby mi się jednak zachciało drugich. Dziś przeglądam piekielnych, a z boku wyskoczyła reklama "moich" butów opatrzona znaczkiem -38%. Myślę sobie, uźwa, było nie kupować i jeszcze poczekać, a tak przepłaciłam. Z ciekawości klikam. A tam takie coś: promocja, hity srity z 79 zł na 49 zł.
Tylko, że buty przez całe cztery tygodnie kosztowały właśnie 49.

Internetowy sklep obuwniczy

by Grejfrutowa
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar BlackAndYellow
4 6

Marketing :) co poradzić :)

Odpowiedz
avatar Devotchka
3 33

Jedyna rzecz, która jest w tej historii piekielna to fakt, że w Polsce sytuacja z pieniędzmi jest tak beznadziejna, że ktoś musi szukać promocji aby pozwolić sobie na buty za 49 zł.

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
-3 15

@Devotchka: to dla mnie dosc normalna cena za buty na sezon. Nie graj snobki ;)

Odpowiedz
avatar aka
3 17

@Grejfrutowa: jaki jest sens kupowania butów na sezon? Super, że ciągle nowe buty zgodne z aktualną modą, ale nie potrafię zrozumieć, jak komuś chce się przeznaczać tyle czasu na szukanie nowych ciuchów co każdy sezon, wychodzi pewnie drożej a na pewno mniej ekologicznie, gdy wyrzuca się takie sterty szybko niszczących się ubrań.

Odpowiedz
avatar nasturcja
-1 9

@aka: buty na wiele sezonów to skarb za którym trzeba się nachodzić a na to trzeba mieć czas. Poza tym jeśli potrzebuje butów na "już" a aktualna moda mi nie odpowiada to kupię tanie których nie będzie mi szkoda wyrzucić jak moda wróci do akceptowalnych dla mnie kanonów piękna.

Odpowiedz
avatar Czarnechmury
4 8

@aka: kupiłam kilka razy buty teoretycznie na klka sezonów - grubo ponad 300 zl. Wytrzymaly rok, czyli tyle samo co buty za 100 zł.

Odpowiedz
avatar Devotchka
5 7

Mam dwa zastrzeżenia. Po pierwsze tanie obuwie jest źle wyprofilowane i wręcz niebezpieczne dla zdrowia stopy co da się we znaki prędzej czy później. Po drugie wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy skąd ten koszt jest ucinany. Otóż im cena niższa tym pracownik fabryki w Chinach miał gorsze warunki i mniej mu płacono. Polecam obejrzeć chociażby China Blue (tutaj akurat o spodniach, ale to ma przełożenie w każdym biznesie odzieżowym/obuwniczym). Jak najbardziej rozumiem, że ktoś może nie mieć pieniędzy na takie rzeczy jak udzielanie się aktywistyczne przy zakupie ubrań. Odnoszę jednak wrażenie, że gdyby klienci mieli więcej pieniędzy to byliby skłonni wspierać dobry przemysł, a nie "fast fashion", który jest niebezpieczny dla środowiska i ludzi. Tym samym pozostaję przy swoim zdaniu.

Odpowiedz
avatar nasturcja
3 11

@Devotchka: niestety wyższa cena nie oznacza, że produkt powstał w cywilizowanych warunkach. A co do obuwia to zależy co to takiego. Buty zimowe lub sportowe muszą spełnić więcej wymagań niż sandałki lub klapki. A standardowe czarne trampki da się kupić za 20 i za 200 zł. Chociaż trwałością nie różnią się w ogóle.

Odpowiedz
avatar Devotchka
4 6

@nasturcja: To prawda, wyższa cena rzeczywiście nie oznacza, że produkt został wykonany przez szczęśliwych ludzi. Natomiast niestety nie jest to ani żadne wytłumaczenie, ani kontrargument na fakt, że tani produkt nie został wykonany w cywilizowanych.

Odpowiedz
avatar nasturcja
2 4

@Devotchka: powiem ci szczerze, że nie mam pojęcia jak sprawdzić skąd pochodzą produkty na bazarkach. Jednak absolutnie rozumiem ludzi którzy tam kupują. Wykorzystywanie niewolnicze w krajach azjatyckich jest złe ale dla niektórych nie ma alternatywy. Bo albo buty albo jedzenie na tydzień. Ceny w Polsce jednak nie są przystające do zarobków.

Odpowiedz
avatar Devotchka
5 5

@nasturcja: Ależ oczywiście i na to również zwróciłam uwagę w jednej z moich odpowiedzi. Tak jak mówię, nie każdy może sobie pozwolić na sprzeciwienie się losowi. Tak ogólnie - moja pierwsza wypowiedź była sarkastyczna, ale absolutnie nie miała atakować nikogo, kto nie może sobie pozwolić na drogie buty. No i nawet jeśli może - to jego sprawa co kupuje.

Odpowiedz
avatar tova123
8 8

No cóż... większość promocji w naszym kraju tak wygląda ;)

Odpowiedz
avatar Chantall
2 2

@tova123: Kiedyś planowałam kupić telewizor, znalazłam taki jaki mi pasował. Ok, kosztuje x zł, ale wiem, że sklep będzie miał promocję. No to czekamy te 3 dni. A gdy promocja się zaczęła wybrany przeze mnie telewizor kosztował x zł i był przeceniony z kwoty x+200 zł. Ale jaka promocja ;)

Odpowiedz
avatar Lynxo
3 5

No ameryki to ty nie odkrylas ;p

Odpowiedz
avatar Czarnechmury
2 2

W większości sklepów jest dokładnie tak samo.

Odpowiedz
avatar Spyro
1 1

Trik stosowany od lat. Sam pamiętam, jak kilkanaście lat temu 0,5 L coca-coli kosztowało w sklepie 1,99zł, a potem nagle było że przecena z 2,49 na 2,19.

Odpowiedz
Udostępnij