Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kontynuacja historii http://piekielni.pl/79682. Otóż po całej akcji stałem się "najgorszą szują w…

Kontynuacja historii http://piekielni.pl/79682.

Otóż po całej akcji stałem się "najgorszą szują w naszym dziale, której za grosz nie można ufać, i która jest winna temu wszystkiemu złu, które teraz na nie spadło" jak to określiły moje współpracownice.

W sumie spodziewałem się tego, ale jakoś usłyszenie tego w twarz trochę zabolało. A wszystko dlatego, że przełożona poleciała z roboty. Jak się okazało, nie była to pierwsza podobna akcja z tą firmą w jej wykonaniu, tylko że tak tuszowała wszystko, że ciężko ją było przyłapać i nigdy nie było bezpośredniego dowodu.

Już wszystko tłumaczę:

Przełożona zajmowała się zawsze bezpośrednio zleceniami z firmy X. I o ile początkowo wszystko wyglądało cacy, o tyle później jakoś zawsze były zaniżane faktury, które ma ta firma zapłacić. Zawsze miała usprawiedliwienie, ale i tak to komuś śmierdziało.

Szef miał zawsze to na uwadze, odkąd zaczęły wychodzić nieprawidłowości, ale ciągle czekał na dowody. Ponadto poza mną, który to przyszedłem tam jako ostatni ponad rok temu, przełożona miała wolną rękę w wybieraniu swoich podwładnych, co skutkowało tym, że podobierała sobie lojalne koleżaneczki, które przytakiwały jej na wszystko*.

Jej pech chciał, że firma X potrzebowała, żebyśmy jej pilnie wykonali to zlecenie w momencie, gdy ta była na urlopie. A jako że żadna z jej koleżanek-podwładnych nie chciała się tego podjąć ("Bo to przecież zlecenie dla przełożonej!”), to wziąłem je ja i praktycznie doprowadziłem do końca.

Gdy ona wróciła i przekazałem jej to do finalizacji, na szybko próbowała "naprawić szkody”, które ja wyrządziłem i przez to nie udało jej się wszystkiego dobrze zatuszować. Gdy sprawa wyszła na jaw, a ja, w sumie chcąc chronić swój tyłek, dałem im dowody na jej machlojki, wysypały się te pozostałe trupy z szafy i nasz szef podjął decyzję o pogonieniu jej dyscyplinarnie.

A czemu współpracownice z działu tak się na mnie uwzięły? Po pierwsze bo przełożona-koleżanka poleciała przeze mnie, a po drugie bo nowym (na razie tymczasowym) naszym przełożonym został gościu z działu kontroli, który zaczął brać się za porządki w naszym dziale i zauważył, że ja sam robię tyle ile 3 z nich przez ten sam czas i zaczął od nich więcej wymagać.

P.S. Przełożona była tak chętna do zajmowania się firmą X i robienia naszej firmy w wała z kasą, bo miała romans z właścicielem firmy X.


*Nie dostałem pracy przez znajomości, jak większość sobie pomyśli, ale przez jeden ważny papier, który zrobiłem w sumie z braku pomysłu w pewnym momencie na siebie.

praca

by vonavi
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar vezdohan
17 17

Hmm teraz pytania ontologiczne. Czy właściciel X miał romans, bo miał niższe faktury? Czy właściciel X miał romans i miał niższe faktury?

Odpowiedz
avatar manson1205
16 16

Brawo. Pamiętaj: Psy szczekają karawana jedzie dalej :D

Odpowiedz
avatar Waldas
17 27

Nie od dzisiaj wiadomo, ze nasz ludek popiera lewactwo, cwaniactwo i ,,tumiwisizm''. Jeśli komuś -zalezy- to frajer. A gdzie indziej - nawet na ściąganiu na klasówce mozna wylecieć ze szkoły. Być uczciwym, to takie passe. A jak dumnie mówimy o sobie - kraj katolicki- więc ludzie są uczciwi, bo zyją zgodnie ze swoją wiarą.Taaa , juz... Mogę tylko podnieść kciuk do góry i powiedzieć ,, tak trzymaj vonavi!'' Moze jestes światełkiem w tunelu....

Odpowiedz
avatar Armagedon
33 33

Bardzo fajna, ciekawa i nietypowa historia. I - co ważne - zrozumiale napisana. A przełożona nie poleciała "przez ciebie" tylko przez swoje własne przekręty, nieuczciwość i głupotę. Uświadom to przy najbliższej okazji panienkom współpracowniczkom. I nie rozumiem dlaczego, niby, ty miałbyś "nadstawiać tyłek" za szefową w pracy? Dla idei? Wystarczy, że ona nadstawiała swój właścicielowi firmy X, po pracy, dla przyjemności. I - moim zdaniem - jeśli koleżaneczki miały wiedzę na temat "niekonwencjonalnych" metod pracy pani przełożonej i siedziały cicho - też powinny z roboty polecieć. Ale może chwilowo im wystarczy większy zakres obowiązków. Jednak uważaj na te panie. Z całą pewnością będą cię chciały wsadzić na jakąś minę.

Odpowiedz
avatar Bevmel
26 26

@Armagedon: One tego nie zrozumieja, nie ma sie co ludzic. Ja tez spotkalem na swojej ludzi ktorzy byli swiecie przekonani ze to, ze zostali przylapani na klamstwie to wina przylapujacego, a nie ich.

Odpowiedz
avatar Armagedon
15 15

@Bevmel: No widocznie taka już nasza mentalność. Jak synuś chleje - to przecież nie jego wina, tylko kolegów, jak cię kanar złapał bez biletu - to trzeba się awanturować, a najlepiej dać mu w mordę, albo uciec, a jak żona przyłapie na zdradzie - to usłyszy "i po uja wcześniej do domu przyszłaś, byś nic nie wiedziała i byłoby git". Ale źdźbło w oku bliźniego ze stu metrów zauważymy.

Odpowiedz
avatar greggor
3 7

"Ja tez spotkalem na swojej ludzi ktorzy byli swiecie przekonani ze to, ze zostali przylapani na klamstwie to wina przylapujacego, a nie ich." @Bevmel: By daleko nie szukać, Sowa i przyjaciele.

Odpowiedz
avatar Bevmel
2 2

@Armagedon: Nie wiem co masz na myśli pisząc "nasza", bo ja takiej mentalności nie mam. Nie wiem, jak ty :P

Odpowiedz
avatar bazienka
6 10

wreszcie beda musialy pracowac a nie tylko plotkowac, biedne...

Odpowiedz
avatar Personifikacjazla
2 2

A mógłbyś zdradzić jaki papierek zrobiłeś?

Odpowiedz
Udostępnij