Wargaming, białoruska firma odpowiedzialna za znaną grę multiplayer "World of Tanks", na swoim kanale zamieściła film zwany historycznym: dotyczy historii czołgu Pantera.
Podczas opisywania wydarzenia z II wojny... użyto mapy współczesnej (dobrze znane granice Polski, Czechosłowacja już się rozpadła). Przy tym Polska została oznaczona tak, jakby w tej wojnie wcale nie brała udziału.
Można to tłumaczyć jako drobne zaniedbanie... ale w praktyce mnóstwo osób poznało zmyśloną historię (a wielu graczy to młodzież).
Wychodzi potem rezultat podobny jak z "polskimi obozami".
Youtube/World of Tanks
Jestem ciekaw argumentacji ludzi, którzy to minusują. "Oj tam, czepiasz się", "A co kogo to obchodzi", czy może coś innego?
Odpowiedz@Gettor: Możliwe że to wina metody przedstawienia - może np. w źle sposób załączona "literatura". O ile ortografia i interpunkcja nie stanowią dla mnie problemu, to przedstawienie w takiej postaci by było zadowolonych możliwie najwięcej osób - już poza moimi możliwościami.
OdpowiedzNie wiem jak mocno dziś Białoruś jest zależna od Rosji, ani jak światopoglądowo Białorusini widzą II Wojnę, ale wśród Rosjan nie trudno spotkać się z przekonaniem, że II Wojna Światowa zaczęła się w 1941.
Odpowiedz@razzk: No bo u nich tak uczą w szkołach, że wojna zaczęła się w 1941 wraz z natarciem Niemiec na Rosję.
Odpowiedz@SamanthaFisher: Głupia sprawa, ale nasza historia też jest zakłamana w kwestii II Wojny Światowej. Mój kumpel akurat studiuje z jedną Rosjanką i tak sobie czasami rozmawiają o historii i czasach współczesnych. Od niej dowiedział się, że jeśli chodzi o II Wojnę, to Rosjanie uczą się tylko o walkach, w które była zaangażowana Armia Czerwona. Nic o froncie zachodnim, inwazji na Normandię itp. Tak zacząłem się nad tym zastanawiać, bo coś nie dawało mi spokoju. Zrozumiałem, że my w taki sam sposób uczymy się historii, tylko polskie oddziały były zaangażowane prawie wszędzie. Ale jak gdzieś nie było Polaków (Grecja czy Jugosławia, o ile mi wiadomo), to o tym już się na lekcjach historii nie uczymy. Zresztą w ogóle poziom nauczania historii schodzi na psy i za mało czasu poświęca się historii współczesnej, a jeszcze mniej krytycznej analizie zamiast przedstawiania suchych faktów i propagowaniu mitu o polskim męczeństwie, z którym się nie zgadzam. Owszem, mieliśmy ciężko, ale uważam, że warto analizować różne scenariusze typu "co mogliśmy w danej sytuacji zrobić i jakie by były konsekwencje".
OdpowiedzDbałość o historię według WG: PZ. IV nie miał wieży trapezowej, więc mu ją zabrali (wprowadzili zaraz PZ. IV S, z tą właśnie wieżą, oczywiście premium-do kupienia za realna gotówkę). T26E4 radził sobie za dobrze w grze: zmiana parametrów opancerzenia na słabsze z historycznych, "wiemy, że tak nie było, ale za dużo graczy sobie z nim nie umiało poradzić". Jakby nie można było zmniejszyć mu szybkostrzelności działa, które jest zdecydowanie szybsze niż porównywalne w czołgach z dwoma ładowniczymi i większą wieżą (realizm, czyli dwóch ładowniczych mniej się zmęczy, mając więcej miejsca o wiele sprawniej załadują).
Odpowiedz@Trepan: Do tego E-25.... historycznie okazał się większy, ale ten malutki w grze to czołg premium, nie do ruszenia. Więc lepszy niehistoryczny mały niż powiększony zgodniejszy z historią. I oczywiście ich wiedza historyczna przekracza tą osiągniętą przez najwybitniejszych historyków. @Trepan:
OdpowiedzPolska społeczność gry zrobiła taką nagonkę, że film został zaktualizowany. Mapę poprawiono, firma wydała oświadczenie, przeprosiła. Niesmak pozostał.
OdpowiedzSzanowne Wargaming generalnie miewa problemy z historią. To dotyczy także graczy spoza Polski (...a niektórych Polaków, niestety, również).
Odpowiedz