To jakaś nowa moda w Polsce chyba. Nie wiem czy tylko ja mam szczęście do takich niusów, ale wydaje mi się, że od jakiegoś czasu nastała epidemia jeżdżących pod prąd.
Dzwoni mąż do blondynki, która jedzie autostradą samochodem, żeby ją ostrzec:
- kochanie uważaj, przed chwilą podawali w telewizji, że twoją drogą jakiś wariat jedzie pod prąd
- żeby jeden, tu są ich dziesiątki
@Fomalhaut: ja już miałam (nie)szczęscie widzieć gościa, ktory na rondzie jechał pod prąd (blokując przy okazji całe rondo). I nie był to rowerzysta.
Z historii gatunku dowcipów o blondynkach?
-Co to jest wieczność?
-Cztery blondynki na skrzyżowaniu równorzędnym.
To plaga.
Ostatnio jadąc L'ką w terenie niezabudowanym spotkałem się z czymś podobnym. Jadę ok. 80 km/h drogą z wlotem jednokierunkowej po prawej i zakrętem za nim. Przy wylocie stoi typowy hipsterowerzysta na białym jak kartka papieru jednośladzie, patrząc się w moją stronę. Myślę sobie: "pewnie gościu ocenia, czy zdąży przede mną przejechać". Zbliżam się, facet nadal lampi się na samochód, którym jadę. "Czyli przejedzie za mną." - pomyślałem.
Heh. Taki wuj.
Władca szos wyjeżdża na jakieś 50 metrów przede mnie. W tamtej chwili pobiłem chyba swój rekord czasu reakcji na hamowanie. Skąd biorą się tacy idioci?
ale przynajmniej mniej niz 90 jechal ;)
Odpowiedz@bazienka: na szczęście rowerem 90 się nie da :D
Odpowiedz@mijanou: Jasne, że się da. Wystarczy odpowiedni rower i sprzyjające warunki terenowe.
Odpowiedz@mijanou: no na tym polegal dowcip :)
OdpowiedzTeż już to przerabiałam. Zaraz za zjazdem z autostrady :-)
OdpowiedzKrótko i na temat :D
OdpowiedzTo jakaś nowa moda w Polsce chyba. Nie wiem czy tylko ja mam szczęście do takich niusów, ale wydaje mi się, że od jakiegoś czasu nastała epidemia jeżdżących pod prąd. Dzwoni mąż do blondynki, która jedzie autostradą samochodem, żeby ją ostrzec: - kochanie uważaj, przed chwilą podawali w telewizji, że twoją drogą jakiś wariat jedzie pod prąd - żeby jeden, tu są ich dziesiątki
Odpowiedz@Fomalhaut: ja już miałam (nie)szczęscie widzieć gościa, ktory na rondzie jechał pod prąd (blokując przy okazji całe rondo). I nie był to rowerzysta. Z historii gatunku dowcipów o blondynkach? -Co to jest wieczność? -Cztery blondynki na skrzyżowaniu równorzędnym.
OdpowiedzTo plaga. Ostatnio jadąc L'ką w terenie niezabudowanym spotkałem się z czymś podobnym. Jadę ok. 80 km/h drogą z wlotem jednokierunkowej po prawej i zakrętem za nim. Przy wylocie stoi typowy hipsterowerzysta na białym jak kartka papieru jednośladzie, patrząc się w moją stronę. Myślę sobie: "pewnie gościu ocenia, czy zdąży przede mną przejechać". Zbliżam się, facet nadal lampi się na samochód, którym jadę. "Czyli przejedzie za mną." - pomyślałem. Heh. Taki wuj. Władca szos wyjeżdża na jakieś 50 metrów przede mnie. W tamtej chwili pobiłem chyba swój rekord czasu reakcji na hamowanie. Skąd biorą się tacy idioci?
Odpowiedz@Methelin: Jakbyś nie wyhamował to byłoby może jednego mniej, więc w sumie to trochę przez takich jak Ty.
OdpowiedzJeżeli rower jechał wolniej niż 90km/h, to wszystko w porządku. Według naszej policji jedynie prędkość może być przyczyną wypadku.
Odpowiedz