Bohater: piekielny mechanik
W samochodzie mamy Marcelki zapaliła się tzw. kontrolka silnika. No to trzeba do mechanika, coby sprawdził, co i jak.
Mechanik popatrzył, podumał, stwierdził, że to "błąd usterki" <cytat> i że on tak zrobi, że zniknie i będzie dobrze. No cóż, mi się to niezbyt spodobało, ale w końcu trafiłyśmy do specjalisty, więc pewnie wie, co mówi.
Co powiedział, tak uczynił, kontrolka znikła. Niestety, dwa dni potem znów się zaświeciła.
Tym razem mechanik stwierdził, że to pewnie świece. No cóż, auto niemłode, świec wymienianych nie miało od ohoho i jeszcze trochę, brzmi prawdopodobnie. Świece wymienione, kontrolka znikła... i znów po dwóch dniach się zaświeciła.
Kolejna wizyta u mechanika. Pan ma minę nietęgą, ale stwierdził, że filtr paliwa może być zapchany. No może, filtr jako i świece wymieniany nie był od dawien dawna... Pan stwierdził, że zamówi filtr do tego modelu samochodu i żeby przyjechać w ten dzień, na godzinę taką i się zrobi.
Auto zgodnie z umową zostawione o godz. 10:00. Po odbiór miałyśmy się zgłosić o 14:00 lub wcześniej, jeśli pan mechanik da znać. Nie dał, zatem punktualnie o 14:00 jesteśmy (ja z mamą, bo warsztat jest oddalony od domu mamy o ok. 3 km, więc robiłam za "szofera" swoim samochodem).
Okazuje się, że pan mechanik nie miał czasu zerknąć na ten filtr (przez 4 h? i po co się umawiał?) ale już już to robi.
I szukali. Szukali. Grzebali. Podnosili. Zaglądali. I wreszcie.
"Pani! Ten samochód nie ma filtra paliwa."
Mama strzeliła "karpia" i pyta, jak w takim razie sklep sprzedał mu filtr do tego modelu auta. Mechanik tłumaczy, że to taki bardziej uniwersalny i że w tym aucie filtra nie ma. Na pytanie, co z kontrolką, stwierdził ponownie, że to "błąd usterki" i że zresetuje komputer. Chyba był zdania, że jak kontrolka zniknie, to problem też.
A teraz ciekawostka - w tym aucie JEST filtr paliwa. Ja jestem dziewczę, co na autach się nie zna - ma jeździć i już, ale pamiętałam, jak kiedyś kolega mechanik opowiadał dokładnie o tym samym modelu z tego samego rocznika, w benzynie i klął, ile to filtra musiał się naszukać, bo dziwnie umiejscowiony. Zatem poszłam po wiedzę do "wujka Google'a" i cóż - w mniej niż 5 minut znalazłam informacje, że oczywiście filtr jest, w miejscu nietypowym i jak się dostać.
I tylko problem jest jak był - kontrolka świeci, a najbliższy inny zakład jest ok. 30 km od nas...
samochód mechanik usterka
Jedźcie do innego warsztatu, nawet 30 km, bo ten facet to jakiś naciągacz i debil (albo jedno i drugie)!
Odpowiedz@Shineoff: nie ma wyjścia, pojedziemy... ale wkurzyła mnie ta sytuacja, bo gość skoro nie wiedział, co jest -ok, miał prawo - to powinien powiedzieć: sorry, nie wiem, a nie podejmować się naprawy, do której najwidoczniej nawet nie wiedział, jak się zabrać...
OdpowiedzKobiety i samochody, he,he. Przecież każdy chyba wie, że jak się coś pali (choćby jakaś ponoć kontrolka), to trzeba zaraz unicestwić ten ogień, najlepiej gaśnicą, albo zaraz dzwonić po straż pożarną, bo to są prawdziwi specjaliści od gaszenia, a nie jacyś pokątni mechanicy. A świece - świecą, dlatego są do gaszenia kontrolek nieodpowiednie, tak samo jak filter, który ma filtrować, a nie gasić. Kiedyś żadnych kontrolek nie było i wóz też jeździł, dlatego najlepiej stuknąć w nią młotkiem i problem z głowy.
OdpowiedzWedług mnie wycieczka do innego mechanika może potrwać dużo krócej niż użeranie się z tym waszym patafianem. Nad wy się jeszcze zastanawiacie?
OdpowiedzTeż nie znam się za bardzo na mechanice, ale jak auto nowe to warto podłąćzyć pod komputer i googlować błędy, jest szansa sprawdzić samemu. Informacje jak się podłączyć do gniazda ODBII są łatwo dostępne w necie, a na allegro wtyczki z modułem są w miarę tanie, chociaż oczywiście lepiej znaleźć znajomego, który takie ło posiada.
Odpowiedz@Michail: gdy auto stare, to również. Jeśli jest kontrolka awarii silnika, to jest też sterownik tegoż. A zatem i złącze do komunikacji. Jeśli to opel to możliwe jest odczytanie niektórych błędów bez podłączania zewnętrznego czytnika/komputera, poprzez odpowiednie kombinacje np. zworka w złączu serwisowym, wciśnięcie do oporu gazu i hamulca oraz włączenie zapłonu.
Odpowiedz@Michail: Nie wiem, czy to coś da. Nie każde auto da się zdiagnozować taką wtyczką z modułem.
OdpowiedzZawodowy mechanik zamiast skorzystać ze złącza diagnostycznego próbował odgadnąć, co jest nie tak? A Wy się na to godziłyście?
Odpowiedz@Lypa: mi się to od początku nie podobało, bo na tej zasadzie można wymienić pół części w aucie... ale to samochód Mamy i ona ma decydujący głos, a ona chciała mu dać szansę... w końcu on to "specjalista", a co ja się tam znam :S
OdpowiedzPaanie, ja tam nie wiem, ale jak się kontrolka pali to nie po to, żeby ją zgasić, ale żeby coś zakomunikować. Może tak być, że to komunikat bez sensu i się więcej nie powtórzy po resecie kompa. JEDNAK CO TO JEST ZA KOMUNIKAT to magik w warsztacie ma się dowiedzieć i przyczynę usunąć. Proponuję pojechać do niego jeszcze jeden raz po odbiór zostawionej tam kasy, bo ewidentnie pieniądze wziął, a nic nie zrobił. Odczynianie voodoo typu: a może to świece, a może samo zniknie, to nie jest to za co się płaci.
Odpowiedz@vezdohan: no ja też byłam w lekkim szoku, bo uważałam, że tak to się robi, a tu suprise ;) kasę wziął najpierw za "usunięcie błędu" - 20 zł, potem za świece (koszt świec) i wymianę - 50 zł...
Odpowiedz@marcelka: Chyba też zostanę mechanikiem. 20 zł za odłączenie klemy od akumulatora to całkiem niezły zarobek :)
OdpowiedzU mnie kontrolka raz się świeci cały czas, potem sobie zgaśnie, potem znów świeci. Nikt nie wie dlaczego tak jest...
Odpowiedz@delia007: Komputer wie dlaczego świeci, można go zapytać.
Odpowiedz@delia007: Jeżeli to Renault, to tak ma być. Jeździć, nie przejmować się. :D
Odpowiedz@Wuadek: To samo chciałam napisac, w naszym scenicu, gdy miał 2 i pół roku zaczęła się świecić kontrolka ręcznego, zawsze po deszczu. Wszystkie ASO twierdzą, ze ten model tak ma że po deszczu się świecą.
Odpowiedz@Wuadek: tak, renault. ale na wszelki wypadek wybierzemy się do tego dalszego warsztatu...
Odpowiedz@delia007: Chodzi o Seata
Odpowiedz@marcelka: No przed jakąś większą trasą, np. do Chorwacji zrobiłbym dla świętego spokoju, ale nie musisz się jakoś bardzo tym przejmować. Auto Ci się raczej nie rozkraczy na środku drogi. :) U mnie się świeci taka lampka ponieważ jeden czujnik w silniku nie lubi się z instalacją gazową. Tak już jest od 7 lat i 150 000 kilometrów i tak już chyba zostanie do końca tego auta. ;)
Odpowiedz@marcelka: Jeśli to benzyna, to mogą być cewki zapłonowe albo np. katalizator. Ale bez podłączenia do komputera (najlepiej, żeby znaleźć kogoś, kto ma interfejs Renault Clip) jedynie można sobie wróżyć. U mnie też tak kontrolka świeciła się, a potem zgasła. Po dwukrotnym przejechaniu się autostradą nie zaświeciła się do tej pory.
Odpowiedz@delia007: Jeżeli masz instalację LPG to kontrolka może się zapalać i gasnąć. Pewnie na komputerze wyjedzie błąd zabogatej mieszanki i może to być spowodowane jakością gazu.
OdpowiedzAni świece ani filtr paliwa nie spowoduje zapalenia błędu silnika.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: świece żarowe w dieslu mogą
Odpowiedz@zmywarkaBosch: @zmywarkaBosch: Świece żarowe mogą spowodować zapalenie błędu silnika, np. gdy silnik przez świecę traci zapłon na cylindrze. Nie tylko w dieslu, ale w benzynowcach również.
Odpowiedz@SamanthaFisher: Co mają świece żarowe w dieslu do zapłonu na cylindrze? Przecież świece służą do wstępnego podgrzania paliwa przed odpaleniem silnika. Jak silnik już ruszy, świece nie są w ogóle wykorzystywane. Jak świece nie działają, to silnik nie odpali w zimie. W lecie większość aut mogłoby jeździć z wykręconymi świecami żarowymi.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Bzdura. Wielokrotny brak zapłonu na cylindrze jak najbardziej powoduje zapalenie się kontrolki. A w takim przypadku akurat świece są pierwszym podejrzanym (zwłaszcza, że są względnie tanie).
Odpowiedz@Wuadek: Za każdym razem jak jest problem z traceniem zapłonu lub są inne problemy z silnikiem to się zaczyna od takich względnie tanich napraw, w tym od skontrolowania pracy świec. I jak najbardziej może to spowodować zapalenie się kontrolki. Sama miałam taki problem, akurat w aucie na benzynę.
OdpowiedzA ja podpowiem, że kontrolka silnika wcale nie musi oznaczać... Silnika :) Ja przykładu w Skodach od silnika jest EPC, a kontrolka silnika oznacza zły skład mieszanki spalin. I z własnego doświadczenia - komputer pokazuje np. problem z katalizatorem, ale to nie było źródłem świecenia się kontrolki. Źródłem był... zapchany kanalik odpowietrzający bak paliwa. Przeczyściło się kanalik, kontrolka przestała się świecić :)
OdpowiedzDlatego ja się strasznie cieszę, że od lat mam "swojego" mechanika. Zawsze szefowi wyłuszczam problem i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby naciągnęli mnie na cokolwiek, bo blondynka przyszła albo żebym musiała wracać do warsztatu, bo zepsuło się to, co naprawiali. Z czystym sumieniem mogę jechać do nich na przegląd, bo wiem, że wymienią to co faktycznie wymaga wymiany, a nie połowę samochodu, bo i tak się nie znam. Z resztą chyba nie tylko ja jestem zadowolona, bo na zakładowym parkingu zawsze full aut, różnej klasy, różnego przeznaczenia. Więc jeśli miałabyś znaleźć te 30 km od swojej miejscowości takich mechaników uważam, że warto. Właściwie naprawiony samochód to również Twoje bezpieczeństwo.
OdpowiedzTo nowy model elektroniki. Za pierwszym razem kontrolka sygnalizowała błąd silnika (jaki, to trzeba odczytać z komputera a nie tylko zresetować), za drugim razem był to sygnał ostrzegawczy dla mechanika, że nie daje sobie rady. Za trzecim razem był to sygnał dla Ciebie aby nie korzystać z usług "paproka" tylko pojechać do prawdziwego, solidnego i kompetentnego mechanika w innym warsztacie!!! Teraz elektronika w samochodach jest naprawdę mocno rozwinięta!!! ;)))))
OdpowiedzTo faktycznie lepiej płacić za niekompetencję niż pojechać AŻ! 30 km. Moi rodzice tak naprawiali samochód, że wywalili od cholery pieniędzy, a dalej coś było nie tak (nie był to jakiś złom sklejony z 10 innych). Bo się nie chciało do oficjalnego serwisu pojechać i wrócić autobusem do domu te 100 km. W sumie za tyle, co wydali (sumarycznie kwoty szły w tysiące) to i taksówką mogliby tam sobie pojeździć.
Odpowiedz