Właśnie remontujemy mieszkanie na 10-tym piętrze, do którego wprowadzę się w przyszłym miesiącu.
Dzisiaj wynosiliśmy starą kanapę po poprzednich lokatorach. Warto zaznaczyć, że w bloku znajduje się winda mikroskopijnych rozmiarów, zatem nie daliśmy rady zmieścić całego mebla na raz. Rozkręciliśmy więc kanapę na części pierwsze na korytarzu i zrobiliśmy kilka rundek z poszczególnymi elementami, zjeżdżając windą i pakując części do auta. Na koniec zostały nam poduszki (dwie duże i kilka jaśków).
Kiedy po raz ostatni przyjechaliśmy na górę, okazało się, że poduszki wyparowały.
Chyba muszę uważać na sąsiadów...
Sąsiedzi
Jak ppduszki zbędne były, to nie ma co płakać, przynajmniej mniej roboty mieliście
Odpowiedz@BlackAndYellow: sąsiad nie wiedział, że poduszki są zbędne. Bez sensu tłumaczenie
Odpowiedz@BlackAndYellow: No wiesz, złodziejaszek nie musiał wiedzieć, że poduszki są do wyrzucenia. A nawet jeśli się domyślał - mógł przecież zapytać. Jednak, prawdę mówiąc, trochę gościa rozumiem. Głupio tak "przymawiać" się o używane, podniszczone poduszki - bo się z siebie robi dziada i bidoka (i to wobec nowych sąsiadów), kupować pewnie nie miał zamiaru, a już wywalonych - ze śmietnika wstydziłby się wyciągać. Gdybym wiedziała, że gościu miał pewność, iż te poduchy wylądują "na szrocie" - nic bym do niego nie miała. Ale chyba pewności nie miał... Mógł więc, mimo wszystko, zapytać...
OdpowiedzA ja zapytam autorkę. Te poduszki były bardzo zniszczone, czy jeszcze nadawały się do użytku? Bo jeśli to pierwsze - co ci to za różnica, czy zostały one zabrane z piętra, czy ze śmietnika? A jeśli to drugie - to ja bym ich nie wywalała do śmieci, tylko wrzuciła do pojemnika PCK. Bo wytytłane w odpadkach, gównach i innych nieczystościach - mogłyby już tylko służyć za legowisko dla meneli, lub bezdomnych psów.
Odpowiedz@Bedrana: Nie były nic a nic zniszczone. Kanapa w bardzo dobrym stanie została wywieziona do rodzinnego "magazynu" (czyt. garażu) i obecnie czeka na nowego właściciela, który zakocha się w niej od pierwszego wejrzenia na OLX...
Odpowiedz@ejbisidii: No tak, nieporozumienie. Ja też nie zwróciłam uwagi, że tę kanapę ładowaliście do samochodu. Jakoś tak, chyba wszyscy zrozumieli, że te rzeczy po poprzednich właścicielach były do wyrzucenia. Może dlatego, że napisałaś "wynosiliśmy STARĄ kanapę PO poprzednich lokatorach". Ale teraz widzę, że te poduszki to jakby komplet do kanapy. W takim razie, faktycznie, na sąsiadów musisz uważać. Szkoda tylko, że nie wiadomo, na których? Bo to niekonieczni ci z 10. piętra.
Odpowiedz@Bedrana: Skoro jest winda to raczej nikt się nie kręci po 10 piętrze jeśli tam nie mieszka
Odpowiedz@Bedrana: Stara w sensie "nie nowa, do wymiany" ;-) I mimo wszystko: ktoś sobie perfidnie zabrał te rzeczy. Ukradł.
Odpowiedz@Bedrana: zniszczone czy nie- byly CUDZE osoba nie wiedziala, ze kanapa idzie do wyrzucenia, rownie dobrze mogla isc na przekazanie komus znajomemu czy biedniejszemu, czy na sprzedaz na olx czy innym lokalym portalu @Lolitte: zdziwilabys sie nam sie kiedys nie chcialo wynosic kanapy, wiec zainsalowal sie na niej zul mieszkalismy na 11 pietrze, ostatnim, dodatkowo zabezpieczonym krata, ktorej najwyrazniej tego dnia nikt z domownikow nie zamknal
Odpowiedz