Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję już od 5 lat w restauracji/barze u Szkocji. Sytuacji piekielnych (bądź…

Pracuję już od 5 lat w restauracji/barze u Szkocji. Sytuacji piekielnych (bądź absurdalnych) cała masa, ale ostatnio pewna starsza pani rozwaliła mnie w taki sposób...

Pani po kilku drobniejszych perypetiach zamówiła na barze herbatę i pomimo że nie podajemy do stolika zamówień z baru, kolega grzecznie zaniósł, gdyż pani po rzuceniu "Herbata i kanapki" sobie odeszła (jaka herbata? z czym kanapka?).

Kilka minut później podchodzi do mnie krzątającej się między stolikami z wpół wypitym kubkiem herbaty mówiąc:
- Podaj mi świeżą herbatę, bo nalałam do niej mleka, ale zapomniałam, że ja nie lubię z mlekiem...

Serio?!

gastronomia

by DrLisaCuddy
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kudlata111
13 13

Hahaha, jakoś wcale mnie to w tym kraju nie dziwi :) Potrafią zjeść cały obiad a na koniec chcą zwrotu pieniędzy bo im nie smakowało :)

Odpowiedz
avatar Methelin
8 8

@kudlata111: Czyli żarty o Szkotach mają sens?

Odpowiedz
avatar Miaukun
1 1

@Methelin: Nie mają. I muszę powiedzieć, że im dalej na północ, ludzie bardziej się cieszą życiem, a mniej spinają o pieniądze. Faktem jest, że im wyżej tym biedniej (w skali kraju - Szkocji), ale może to właśnie jest też tego powód.

Odpowiedz
avatar Ginsei
1 1

@Miaukun: I też drożej, bo trzeba zapłacić za piękne, górskie widoki... Serio, bliżej Glasgow i Edynburga były tańsze mieszkania do wynajęcia niż w okolicach Inverness, bo ponoć walory przyrodnicze.

Odpowiedz
avatar weron
3 9

Miałam sąsiadkę, Angielkę, która często zapraszała mnie na herbatę. Mimo że wiedziała, że dla mnie herbata z mlekiem to profanacja, zawsze z automatu lała mi mleko do herbaty, czasem i trzy razy pod rząd. Kiedyś byłam w szpitalu u koleżanki, zeszłam na dół po herbatę z automatu i.... lipa, herbata tylko z mlekiem do wyboru. A raz mój landlord przyjechał do mnie, zapytałam, czy chce herbate, zapomniałam, że mam tylko zieloną liściastą o smaku cytrynowym. Zrobiłam mu i powiedziałam, żeby mleka raczej do niej nie lał i spróbował najpierw czy mu smakuje. Gdzie tam, nalał mleka, skrzywił się na widok fusów i ją zostawił. Jak można pić herbatę z mlekiem?! PS: tak, wiem, nie na temat piszę.

Odpowiedz
avatar jass
0 0

@weron: Jak to jak, normalnie, u mnie w domu babcia od dzieciństwa poiła nas bawarką, nic nadzwyczajnego ;)

Odpowiedz
avatar weron
0 0

@jass: próbowałam. Wg mnie mleko zabija cały smak herbaty. Ale o gustach się nie dyskutuje. Kawy z mlekiem też nie lubię, więc może w tym "problem"

Odpowiedz
avatar emceflaler
8 8

Jak pracowałam w maku to klienci potrafili normalnie przyjść z resztką jakiejś kanapki i wołać o zwrot kasy albo nową kanapkę bo im się zapomniało że nie lubią pomidora albo sosu. Raz jakiś facet zeżarł prawie całą kanapkę i przylazł z awanturą bo on dostał kanapkę z majonezem a nie może jeść majonezu bo ma taka alergię że może umrzeć.... jakoś nie umarł, co więcej zamiast jechać do szpitala stał i darł japę. No bo to nasza wina ze że nie wiedzieliśmy o alergii tego pana :D

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
3 3

@emceflaler: Jeśli mogę spytać - zawsze mnie ciekawiło, jak sobie radzicie w takich sytuacjach? Jak np ktoś zjadł cały lub prawie cały posiłek a przychodzi z pyskiem o kasę, bo mu nie smakowało/ma alergię/nie lubi itp? I nie, nie pytam o instruktaż, jak wyłudzić kolejną kanapkę :) Tak tylko z ciekawości, jak sobie można poradzić w takiej sytuacji

Odpowiedz
avatar Ginsei
1 1

W końcu to Szkotka, może mieć odruch bezwarunkowy dolewania mleka do herbaty :D

Odpowiedz
avatar Odril
2 2

@KatzenKratzen pracowslam kiedys w restauracji za granica. Na kolacje przyszla para chyba z belgii albo holandii. Babka zamowila stek, facet grilla. Zjadla pol po czym wola mnie ze nie smakuje i mam to zabrac. Zabieram, w kuchni probuja, wszystko ze stekiem ok. Gosc zjadl calego grilla. Przy placeniu(gdzie bedac mili odjelismy stek) zaczela lament ze placi tylko za drinki. Awantura na pol restauracji, kelner wnerw ale stwierdzil ze spoko moga nawet nie placic tylko nastepnym razem niech ida do innej restauracji, po czym przed pelna restauracja oznajmil wszystkim ze ci panstwo nie chca zaplacic za to co zjedli. Awantura, co sie wstydu musieli bajesc przez nas etc. Koniec koncem Zaplacili. Takze ten..

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
2 2

@Odril: Zastanawiam się, jakim człowiekiem trzeba być, żeby zeszmacić się za kilka złotych/euro/funtów itp? Nie stać na knajpy - jedz, człowiecze, w chałupie a nie rób z siebie ścierki do podłogi....

Odpowiedz
Udostępnij