To mnie dzisiaj po prostu rozwaliło...
Jadę sobie samochodem po drodze z pierwszeństwem. Na szczęście byłam na łuku, więc jechałam wolniej. Pod koniec tego łuku dojeżdża do tej drogi inna, ale pod takim kątem, że pomimo braku znaku stop, jest tylko o ustąpieniu pierwszeństwa, wszyscy tam się zatrzymują, bo po prostu nie ma możliwości, żeby wyjeżdżając zauważyć, czy coś jedzie. Pomiędzy tymi drogami rosną takie krzaki, że trzeba powoli wychylać się, żeby zobaczyć, czy można jechać.
Do rzeczy. Jadę po tym nieszczęsnym łuku, gdy nagle z tej drogi wyjeżdża samochód. Nawet nie zwolnił, zbliżając się do mojej drogi. Nie miałam już możliwości wyhamować, więc solidnie obtarłam swój bok o tamten samochód. Zjechaliśmy na bok, z tamtego auta wychodzi kobieta i od razu drze mordę, niestety inaczej nie da się tego nazwać. Z tej całej paplaniny nic nie da się zrozumieć, więc na spokojnie dzwonię na policję. Dodatkowo, na szczęście miałam kamerę, chociaż nawet bez niej po śladach na samochodach było praktycznie oczywiste co się stało.
Policjanci próbują wytłumaczyć kobiecie, że to ewidentnie jest jej wina. Ona dalej swoje. Chyba skończyły jej się argumenty. Wiecie, co powiedziała? Uwaga... "Ale ja jestem w ciąży, więc ona powinna mi była ustąpić".
Ja usilnie próbowałam powstrzymać śmiech, policjanci też. Jeszcze kilka razy dobitnie jej mówili, że to jej wina. W końcu dała za wygraną i łaskawie przyjęła mandat.
A mnie tak zastanawia. Jestem w ciąży, więc mogę jeździć jak idiotka i narażać innych?
Za takie kłótnie powinni od razu zabierać prawko. Skoro wymyśla sobie przepisy to znaczy, że ich nie zna, a na dodatek jeździ jak wariatka.
Odpowiedz@burninfire: I to ma wielki sens to co mówisz :)
OdpowiedzMoże to dramatyczna próba by w ostatniej chwili zapobiec jednak przekazywaniu tych genów dalej.
OdpowiedzNa YT jest taki vlog pewnej maDki, która apeluje o wyrozumiałosć dla innych maDek jadących z dziećmi, choćby te jechały wężykiem. Serio. Więc po prostu teraz poszerz ten margnies o ciężarne i masz jasnośc sytuacji. Żeby nie było: sanuję wszystkich kierowców, którzy przestrzegają zasad kodeksu drogowego, niezależnie od płci, wieku i aktualnego stanu biologicznego. Ale nie wyobrażam sobie sytuacji, w której ktoś używa macicy zamiast mózgu.
OdpowiedzJasna sprawa, według polskich zwyczajów miałaś niewątpliwie obowiązek ustąpić jej pierwszeństwa, ale tylko, gdyby była nie tylko w ciąży, ale RÓWNOCZEŚNIE kombatantką, albo conajmniej honorową dawczynią krwi.
OdpowiedzCzytając o takich ludziach, jestem za tym, żeby na zachodzenie w ciąże była licencja. :v
OdpowiedzBiedne dziecko, tylko współczuć takiej matki...
OdpowiedzHaha, mózg ciązowy ;-) Kobiecy mózg w czasie ciąży nieznacznie się kurczy. Wraca do swojego normalnego rozmiaru około rok od urodzenia. Śmieszy mnie to, bo moja ciężarna żona, za każdym razem gdy powie coś "głupiego" albo nie zrozumie prostych rzeczy zwala na mózg ciążowy, oczywiście wszystko w ramach żartu. A kobieta z historii nie powinna była się rozmnażać skoro ma takie podejście do tematu.
Odpowiedz@GlaNiK: O, dzięki bogini, że to wraca do normy po ok. roku. Zostało mi jeszcze pięć miesięcy :) Już jakiśtam progres widzę w porównaniu z okresem ciąży. Mówcie sobie co chcecie, ale to na prawdę widać i czuć, że mózg nie działa tak jak wcześniej. Też odwalam czasami takie głupoty, że aż wstyd. Choć aby zrobić coś takiego, jak pani z historii, to chyba trzeba ten mózg całkowicie odłączyć.
Odpowiedz@Lumen_: Zachowanie jest prawdopodobnie spowodowane działaniem hormonów (tak zgaduję), to że mózg się zmniejsza to fakt potwierdzony przez naukowców :-) Ale ogólnie to jest całkiem zabawne, bo dziwne zabawne rzeczy się dzieją :-)
OdpowiedzJa bym ją chętnie potrollował wmawiając, że w takim razie dostanie mandat za brak oznakowania samochodu informującego o ciężarności.
Odpowiedz@MarcinMo: Zasada pierwszeństwa dla ciężarnych działa tylko jak ciężarna jedzie ciężarówką.
OdpowiedzPewnie jeszcze nie miała zapiętych pasów. Skoro jest w ciąży, to przecież może nie zapinać :D
OdpowiedzTo jest właśnie różnica między kobietą a mężczyzną za kierownicą. Faceci jeżdżą jak wariaci i powodują wypadki - to fakt, jednak gdy łamią przepisy robią to całkowicie świadomie, z premedytacją i są dzięki temu choć trochę przewidywalni. Kobiety bardzo często łamią przepisy bo ich nie znają, albo wręcz ubzdurało im się coś w głowie i są święcie przekonane że mają pierwszeństwo. Mało to było wypadków gdy kobiety wjeżdżały prosto pod pociąg, bo one jechały z prawej strony i "miały pierwszeństwo"? Zapytajcie maszynistów, opowiedzą Wam kilka ciekawych historii. Jedno jest pewne - niektórzy absolutnie nigdy w życiu nie powinni dostać prawa jazdy. Cały system jest ułomny, bo pozwala na jazdę praktycznie każdemu.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2017 o 23:03