MaDkowo.
Syt. 1
Poszłam do Biedronki po ciastka po drodze do koleżanki. Kasy otwarte 2, kolejki. Ok, postoję.
Stałam w przejściu, słyszę: "przepraszam". Odpowiadam "proszę" i przesuwam się, by pani mogła przejść. Pani, zamiast iść dalej, staje w kolejce za osobą, za którą stałam ja.
[b] Przepraszam?
[p] O co chodzi?
[b] Przepuściłam panią, by mogła pani przejść dalej, nie do kolejki, proszę się nie wpychać.
P wypakowuje z górką zapakowany wózek, obok plącze się dziewczynka.
[p] Ale ja jestem Z DZIECKIEM! JA SIĘ SPIESZĘ!
[b] Co nie upoważnia pani do wpychania się w kolejkę. Piękna lekcja dla dziecka. Każdy się spieszy, ja np. mam tylko jeden produkt, a nikomu się nie wpycham.
[p] Zamknij się, gówniaro! Z DZIECKIEM JESTEM, to mam pierwszeństwo!
W tym momencie włączyli się inni kolejkowicze, kobieta podarła się trochę, w końcu strzeliła focha i opuściła sklep, tłumacząc dziewczynce, jacy to ludzie niewychowani.
Syt. 2
Z przyjaciółką poszłyśmy na spacer, doszłyśmy do fontann, gdzie kąpały się dzieci. Niektóre nagie. Raj dla pedofila, tylko stanąć i nagrywać.
Usiadłyśmy na ławce tyłem do fontanny, do ławki podeszły 2 piszczące dziewczynki (w wieku na oko 7-8 lat, a na pewno szkolnym) z matką, która kazała im się natychmiast rozbierać. Tu, teraz, na widoku, przy ludziach.
Zwróciłam uwagę, że jednak nie wypada, bo pedofile, a nie każdy (w tym ja) chce obserwować nagość obcych ludzi.
Pani stwierdziła, że jestem zboczona, skoro na takie rzeczy zwracam uwagę, przecież TO NORMALNE.
Aha, nagie dziecko na środku starówki.
Syt. 3
Siedzę w poczekalni u dentysty. Dzieciaki piszczą, biegają. Mamusie w telefonach. Dwójka dzieci wspina się po kontuarze, robi fikołki.
Zwróciłam uwagę, że kontuar nie służy do wspinania się, a ławka do chodzenia po niej, od tego jest plac zabaw.
Matka burknęła, że "TO TYLKO DZIECI”.
Nagle ryk - chłopiec spadł.
Matka z pretensjami do mnie.
[m] No i co? Patrzeć i narzekać to mogłaś, a przypilnować to już nie?
[b] Bo to nie mój obowiązek? I nie moje dziecko? Poza tym nie jesteśmy na "ty".
[m] ( do koleżanki) No bezczelna, patrz ją! Zaraz po policję zadzwonię i zobaczymy!
[b] A proszę, to się pani przed nimi wytłumaczy z zaniedbań obowiązków rodzicielskich.
[m] Zamknij się, gówniaro!
Kobieta w moim wieku mniej więcej.
I dopiero po tym dialogu poszła to dziecko uspokajać.
Naprawdę nie wiem, co ta kobita miała w głowie - że zwracam uwagę jej dziecku, znaczy interesuję się nim bardziej niż ona, więc automatycznie może na mnie przerzucić obowiązek uważania na dziecko i pilnowania go?
maDki nagość roszczeniowość bezczelność
Piekielni bawią i uczą. Woda w fontannach jest w obiegu zamkniętym, ślicznie napowietrzona i w przyjemnej temperaturze daje wspaniałe środowisko do rozwoju wszelkich drobnych stworzeń nie zawsze przyjaznych człowiekowi. Nigdy nie pozwalajcie bawić się dziecku w fontannie.
Odpowiedz@Rak77: szczególnie, że gdy nikt nie patrzy zdarza się, że bezdomni się w nich myją. A obieg jak już wspomniano zamknięty.
Odpowiedz@Rak77: NIie przesadzasz troche? Na basenach też jest woda, duzo ludzi, chorych, sikających, a woda nie wymieniana codziennie i diecie jeszcze żyją. Zwaszcza na basenach otwartych(na większość z nich bezdomnym nie ciężko przejść przez płot, zdarzało się za nastolatka :p)
Odpowiedz@livanir: hmmm... CHLOR, odkazanie, mowi ci to cos?
Odpowiedz@livanir: Przesadza? Zacznijmy od tego, czy w ogóle fontanna w środku miasta to jest miejsce dla kąpania się przez kogokolwiek...
Odpowiedz@livanir: Akurat ostatnio czytałam artykuł matki, która pozwalając dziecku kąpać się w fontannie zafundowała mu jakieś paskudztwo (nie pamiętam co to było, ale artykuł zdobiło zdjęcie czerwonych, zapuchniętych oczu). Trzeba być jednostką niemyślącą żeby pozwolić dziecku kąpać się w wodzie z obiegu zamkniętego, w której, jak już zostało wspomniane, kąpie się masa ludzi, w tym bezdomni, zwierzęta itd. a filtry wyłapują przecież tylko "grube" przeszkody, cała reszta bez problemu się w tej wodzie rozwija... A żeby po poznaniu tych faktów bronić kąpania się w fontannach - no do tego trzeba już być ciężkim idiotą.
Odpowiedz@jass: Pewnie dziecko dostało jakiegoś mitochondrium, albo innej organelli. :D
Odpowiedz@xyRon: Nie wiem czy nie było mowy o jakimś gronkowcu. No w każdym wyjątkowo parszywe konsekwencje, i to przecież głównie dla niczemu nie winnego dziecka.
Odpowiedz@livanir: Nie, to nie jest przesada... Woda w fontannach to szlam.
OdpowiedzOstatni dialog brzmi tak realistycznie, jak historie canariniosa.
Odpowiedz@MatkaWeredyczka: to samo miałam napisać :)
Odpowiedz@alijana: hahah tez sie zdziwilam, spodziewalam sie raczej "bezdzietnej labadziary " co ja poradze, ze ludzie glupie
OdpowiedzDlaczego nie pilnowałaś mojego dziecka? Co tu się odwaliło?
Odpowiedz@niezalogowana: autorkę poniosła wyobraźnia...
Odpowiedz@alijana: raczej madke historia z dzisiaj, z godziny ok 12.30, wiec zapomniec i zamieszac w pamieci nie zdazylam dialogi moz enie slowo w slowo, ale taka akcja sie odwinela zreszta nie pierwszy raz zarzucono mi, z enie pilnuje cudzych dzieci, notorycne to bylo jak pracowalam w kawiarni albo na informacji turystycznej osobisci nie wiem, co maja te baby w glowie zbey innymi sie wyslugiwac w tej kwestii, ale moze pani uznala, ze skoro interesuje sie poczynaniami jej pociechy bardziej niz ona, to automatycznie bede zerkac, czy nie dzieje jej sie krzywda?
OdpowiedzDlatego ja zawsze staje dwa kroki za osobą za którą stoje. Przejście swobodne jest, a wepchnąć sie ciężko ;)
Odpowiedz@livanir: dobry plan ;) irytuja mnie tacy ludzie dyszacy mi w kark i kladacy sie na plecach robie kroczek w przyod - on/a za mna, drugi krok, i znowu... a jak zapytam, czy wiedza, co tot akiego przestrzen osobista, to dopiero jest raban
OdpowiedzHistoria u dentysty przypomniała mi jak ja siedziałam w jednym z foteli (były 2 niczym nie odgrodzone). Niestety mój przypadek ciężki, sporo krwi. A na drugi pakuje się maDka z córką. Taką 5-6 letnią, ciekawską, wszędobylską. Zdawałoby się, że takie dziecko mogłoby poczekać normalnie w poczekalni, co z resztą zaproponował dentysta. Ale nie, dziecko wylądowało na kolanach u niej (może i niepiekielne, ale raczej miałabym opory kłaść sobie dość ruchliwe dziecko na kolana przy takim delikatnym zabiegu), bo maDka tak chce. W ogóle jak on śmiał próbować je rozdzielić. Córka była zafascynowana wszystkim, przeszkadzała dentyście, póki nie przeanalizowała sytuacji na drugim fotelu. A tam ja, blada, umęczona, obok chirurg z jakimiś dziwnymi narzędziami i wszędzie pełno krwi. No obraz nędzy i rozpaczy. Chyba nie trzeba mówić, że dziecko dostało tam histerii... Dentysta musiał przerwać zabieg bo maDka się zaraz zaczęła rzucać do uspokajania córki i że jakim prawem ma miejsce obok operacja w "normalnych godzinach"?! Dzieci straszo! Chirurg tylko później burczał jak mnie zszywał, że to dziecko nawet za 10 lat do dentysty nie przyjdzie. No niestety, maDka to już bardzo absurdalny stan umysłu.
OdpowiedzPowariowaliście z tymi pedofilami. Mózgi propagandą wyprane. Strach się do dziecka odezwać, bo zaraz cię zlinczują.
Odpowiedz@greggor: To prawda. Każdy facet to potencjalny pedofil. Dlatego lepiej nawet w stronę dziecka nie patrzeć, żeby się nie narazić.
Odpowiedz@greggor: Minusy przy wypowiedzi Greggora świadczą o tym że rzeczywiście histeria na punkcie wszędzie czających się zboczeńców przybrała już rozmiar epidemii. Moi dwaj koledzy przeżyli tak chore sytuacje związane z histerycznymi matkami, że teraz choćby dziecko umierało, nie zbliżą się do niego żeby je ratować.
OdpowiedzNie rozumiem o co chodzi z tym kąpaniem dzieciaków w fontannie. Czy to jest jakiś publiczny basen czy co? U mnie w mieście madki tak oblegały fontannę przed galerią że aż postawili tabliczkę "zakaz kąpania dzieci ", do kompletu odrzucili ochroniarza. Co ciekawe, jeden przystanek dalej jest plaża i kąpielisko,wystarczy się pofatygować. Ale po co,lepiej wrzucić gołe dzieciaki do fontanny, niech psują widok i chlapią na wszystkich naokoło, może nawet jakiegoś pedofila ucieszą- ale przynajmniej madka nie będzie musiała oddalać się od galerii.
OdpowiedzNagie dzieci w upalne dni kąpiące się w fontannach to faktycznie nic nienormalnego. I akurat mieli racje, że ty jesteś nienormalna jeśli ci to przeszkadza, albo wszędzie widzisz potencjalnych pedofilów. Na plaży też lata pełno nagich dzieci i nikt z tego powodu nie robi imby, to dzieci, są aseksualne, więc się bawią. Trzeba być pier***niętym, żeby to kogoś raziło
Odpowiedz@antuan: czystość fontann pozostawia wiele do życzenia. To tak jakby dziecko posłać się kąpać w przydrożnym rowie. Z plażą to ma niewiele wspólnego.
Odpowiedz@antuan: Pamiętam jak przy innej historii o fontannach ktoś próbował mi udowodnić, że to normalne, że dzieci się w nich kąpią, że to norma w Europie, a w Polskim ciemnogrodzie każdy tylko narzeka. Szkoda tylko, że owa osoba nie umiała wskazać takiego miejsca na świecie, gdzie jest to uznawane za normalne zachowanie. Ba, po wygooglowaniu zagadnienia pojawiają się dziesiątki artykułów o skandalach i mandatach dla turystów, robiących sobie kąpielisko z takich miejsc. Dla Ciebie dzieci są aseksualne ale dla zwyrola już nie. Myślicie, że pedofile to jakiś nikły przypadek w stylu 0,00000001% społeczeństwa, ale jak zwykle polaczki gówno wiecie, a się wypowiadacie. Zgłębić zagadnienie trzeba, a nie pierdoły opowiadacie. Na początek może taki mikro blog: http://naszeblogi.pl/59989-w-szwecji-zalegalizowano-pedofilie
Odpowiedz@antuan: już nawet pomijając pedofilów- fontanna to nie basen. Nie każdy ma ochotę na oglądanie gołych maluchów robiących sobie plac zabaw w fontannie, słuchanie ich wrzasków, pisków i znoszenie chlapania wodą. To zwykły brak kultury i ogłady ze strony rodziców czy opiekunów.
Odpowiedz@noddam: no to dobrze, że masz świadomość ile wiesz, polaczku. Tylko jak się gówno wie to się nie wypowiada publicznie, bo tylko śmiech. I druga sprawa: nawet jeśli jakiś zwyrol chodzi i patrzy to co? Dzieje się komuś krzywda od tego? Nie popadajmy w paranoję, bo takie myślenie to prosta droga do burek i hidżabów.
Odpowiedz@antuan: A jak Twoje nagie dziecko mu się spodoba, pójdzie za wami, zobaczy gdzie mieszkacie, będzie regularnie przychodził pod dom aż wypatrzy moment nieuwagi rodziców i było dziecko- nie ma dziecka. Wtedy też to nie będzie Twój problem? Czytam Twój komentarz i nie wiem, czy jesteś ignorantem czy kretynem. Pewnie jedno i drugie. Pewnie nawet nie przeczytałeś tego zbioru artykułów i z typowym dla Twojego stanu umysłu sposobem negujesz poglądy innych.
Odpowiedz@antuan: Ja pie*dolę. Co muszą mieć we łbie ludzie tacy jak ty... "tylko patrzy"... Na pewno byłbyś zadowolony wiedząc, że jakiś śmieć gwałci myślami twoje dziecko/wnuka. Jak być może masturbuje się gdzieś w krzakach. Albo jak @noddam mówił. No ale on "tylko patrzy"...
OdpowiedzKąpanie się w fontannie to przejaw totalnego chamstwa i głupoty. Często madki wysyłają dzieci do kąpieli w fontannie, bo szkoda im wydawać pieniądze na basen czy inne kąpielisko, ale w ogóle nie zdają sobie sprawy z tego jak bardzo jest to niehigieniczne. Już nie wspominając o tym, że rzeczywiście nie każdy ma ochotę oglądać nagie dzieci w centrum miasta (niektóre nie mają nawet majtek!). Co do pilnowania obcych dzieci - nie wiem czy dialog brzmiał dokładnie, jak autorka przytoczyła, czy może inaczej, ale zdarzyło mi się kiedyś, że madka w Ikei podeszła do mnie (czekałam do POKu na zwrot towaru) i kazała zaopiekować się jej dziećmi, bo musi iść gdzieś tam. Sorry, dla mnie to poniżej krytyki. Dlaczego mam brać odpowiedzialność za cudze dzieci??! A jak któremuś się stanie krzywda, to co mam robić? Nie znam się na dzieciach, nie wiem jak opanować wrzeszczące kilkulatki. Skąd przyszło jej do głowy, że kompletnie obca osoba będzie pilnować jej dzieci?
Odpowiedz@Shineoff: W moim mieście niedawno wyremontowali plac i znajdującą się tam fontannę. Ponoć jest to jedna z najnowocześniejszych w Polsce (bajerancka ze światełkami i zaprogramowanym pokazem). Turyści przyjeżdżają i chcą mieć pamiątkę w postaci zdjęcia na jej tle. Szkoda tylko, że nie da się zrobić zdjęcia bez cudzych gołych dzieciaków przebiegających pod nogami.
Odpowiedz@noddam: Też z Lublina? :D
Odpowiedzobowiązkiem każdego obywatela, który zauważy nieodpowiednie zachowanie rodzica tj np. szkodzące zdrowiu lub życiu dziecka a także niewłaściwej opieki np. rodzic pod wpływem alkoholu POWINIEN OD RAZU WYKONAĆ TELEFON NA POLICJE a nie wdawać się w glupie dyskusje z rodzicem.! P.S. Kąpiel w miejskich fontannach - nago czy w ubraniach - JEST ZAKAZANA!
OdpowiedzRany boskie, co wy wszyscy z tymi pedofilami... Oczywiście, w fontannie nie należy się kąpać... Bo to niehigieniczne. I nie należy pozwalać dzieciom biegać nago... Bo to jest skrajnie niekulturalne. Dlatego i tylko dlatego, a nie z powodu jakichś mitycznych pedofili.
Odpowiedz