Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zdarzyło mi się zachorować na X. Nieważne, co to jest X, nic…

Zdarzyło mi się zachorować na X. Nieważne, co to jest X, nic bardzo groźnego, na pewno na to nie umrę.

Spotykam przypadkiem na mieście ciotkę. Siostrę mojej matki. Ta się mnie pyta, jak się czuję i czy dolegliwości z powodu X są dotkliwe. Stanęłam jak wmurowana i zapytałam, skąd o tym wie. Powiedziała, że od mojej matki.

Matka zdziwiła się mocno, że jeżeli jej coś mówię, to nie po to, by wiedziała cała rodzina, a szczególnie taka, którą widuję raz w roku i właściwie to dla mnie obce osoby.

Uznała zastrzeżenia za śmieszne i jest obrażona, że gdy pyta, jak moje zdrowie, to już teraz jej odpowiadam tylko, że jest to przedmiot tajemnicy lekarskiej i zmieniam temat...

rodzina

by Hedwiga
Dodaj nowy komentarz
avatar Fomalhaut
14 22

Dobrze takie rzeczy uzgodnić wcześniej, żeby potem nie było niedomówień. Wystarczy zastrzec, że to informacja wyłącznie dla danej osoby i żeby jej nie przekazywać dalej.

Odpowiedz
avatar bazienka
16 30

@Fomalhaut: dla wiekszosci ludzi jest jasne, ze cudze choroby sa intymne niepodanie nazwy sugeruje chorobe wstydliwa typu hemoroidy, grzybica pochwy itp., o takich rzeczach szczegolnie sie nie mowi ale widac nie wszyscy o tym wiedza :/ piekielne i matka, i ciotka

Odpowiedz
avatar Hedwiga
3 23

@bazienka: Nie chodziło o nic intymnego tylko o ostre zapalenie spojówek, ale ja bardzo nie lubię opowiadać innym o swoim zdrowiu i moja matka to doskonale wie (co jest odpowiedzią na uwagę Fomalhauta).

Odpowiedz
avatar Issander
13 13

@Fomalhaut: Popieram, ja na przykład nigdy bym nie powiedział nikomu czegoś, co zostało jasno określone jako tajemnica. Jednak nie radzę sobie z ludźmi, mam problemy w kontaktach i wyłapywaniu podtekstów, więc zdarzało się, że nie byłem w stanie przewidzieć, że ktoś nie życzy sobie, by inni się o czymś dowiedzieli. Teraz na wszelki wypadek nie rozmawiam o innych ludziach w ogóle, tak jest łatwiej. Podsumowując: ludzie są różni, każdy ma inne standardy na temat tego, co powinno być tajemnicą, a co nie, dodatkowo nie każdy jest w stanie wyłapać przekaz pozawerbalny. Postawienie sprawy jasno - słownie - z pewnością nie zaszkodzi.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 9

@Issander: troche to cos ala tajemnica lekarska- niby nie lekarz, ale nadal informacja osobista ja nawet jak rozmawiam o moich pacjentach, to nie podaje szczegolow umozliwiajacych weryfikacje tej osoby...

Odpowiedz
avatar Bastet
7 11

@Hedwiga: Hmmm, zapalenie spojówek wydaje mi się tak prozaiczną sprawą, że nie przyszłoby mi do głowy aby o tym nie wspominać. W takim wypadku faktycznie chciałabym być uprzedzona, że nie mam o tym nikomu wspominać.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-2 4

@Hedwiga: Jak spojówki są zapalone, to trzeba koniecznie zgasić ! Inaczej zaraz pożar.

Odpowiedz
avatar RudaWredota
11 11

To chyba jakiś stan umysłu. Moja obecna szefowa opowiada o bolesnych miesiączkach swojej córki, lat 15. Pole zainteresowanych słuchaczy ma duże.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 4

@RudaWredota: czarna malwa, polecam, niech dziewcze pije napar

Odpowiedz
avatar RudaWredota
0 2

@bazienka: Jeżeli mnie też zapyta o opinię to przekaże Twoje instrukcje - chwilowo na świeczniku są jej równolatki:) Teraz będą ją faszerować pyralginą, dwie tabsy 3 razy na dobę.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

@RudaWredota: szefowej powiedz ;) po co ma dziewczyna cierpiec ;)

Odpowiedz
avatar Fantaghiro
-1 1

Rozumiem Cię doskonale. Niestety nic nie mogę mówić mojej mamie, bo nigdy nie mam pewności, że nie przekaże tego jakimś ciotkom i koleżankom.

Odpowiedz
Udostępnij