Mam dużą rodzinę, połowa mieszka zagranicą. Ba, większość w tym samym mieście. Czasami spotykamy się przy grillu bądź tak po prostu.
Ostatnio właśnie przytrafił się grill. Już miałam zbierać się do domu, gdy jedna z kuzynek zapytała jak tam się ma mój mruczek. Standardowa odpowiedź, że mały wulkan energii szaleje jak zawsze. Ale niech zobaczy jaką puchatą kulkę sprawiła sobie moja znajoma. Kuzynka patrzy na zdjęcie, och i achy. Przez ramię spogląda jej szwagier (tu trzeba dodać, że jest to człowiek z typowo wiejską mentalnością, który potrafi dolać komuś bimbru do drinka, gdy ten ktoś nie patrzy. 3 miesiące dorabia i na miesiąc zjeżdża do Polski).
Ale wracając do tematu. Kuzynki [Sz]wagier zerka i mówi:
[Sz] Oo, znalazłem kiedyś takiego kota. Niby miał obrożę, ale stwierdziłem, że go sobie zatrzymam i nich mi myszy w stodole łapie. Jednak zaczął mnie wkur***, więc wziąłem wiatrówkę i mu w łeb strzeliłem, he, he, he.
W tym momencie zapanowała grobowa cisza. Jako pierwsza otrząsnęłam się z szoku, pewnie z powodu gniewu.
[J]a - Jeśli to prawda, to na twoim miejscu bym się nie chwaliła, bo jeszcze ktoś tobie tak w łeb strzeli.
[Sz] Niby czemu? To tylko głupi pchlarz był.
[J] Jesteś idiotą. Choć w sumie i tak już sobie strzeliłeś w stopę, bo te koty są tutaj warte, na nasze, jakieś 3,5-4,5 tysiąca złotych.
Szwagier spurpurowiał, a połowa towarzystwa (włącznie ze mną) zebrała się do wyjścia.
Dlaczego, dla niektórych, znęcanie się nad zwierzętami to powód do dumy?!
Zwierzeta kot znęcanie
Strzelenie kotu w głowe to dość humanitarna metoda pozbycia sie go ^^" Gorzej jakby wrzucił do rzeki czy przywiązał do drzewa. Choć tak czy siak zachował sie jak dupek kradnąc kota, a potem go uśmiercając (nie wiem jak za granicą, ale widywałam udomowione koty chodzące w okolicach domu)
Odpowiedz@livanir: uznałabym to za humanitarne, gdyby chodziło o skrócenie cierpienia umierającego w agonii zwierzęcia. Ale nie w przypadku "bo wkurzał". W tym przypadku było to po prostu, dla mnie, bestialskie.
Odpowiedz@WhatISeeIsMine: Ja sie zgadzam z livanir, strzal w glowe byl "humanitarny" jak na pozbycie sie niechcianego kota. Slyszalam juz o topieniu kotow, otruwaniu (trutka na szczury), spalaniu w piecu na zywca (!) czy zakopaniu zywcem.. Nie bede komentowac ludzi ktorzy to robili, patrzac jednak na te sytuacje to i tak dla kota dobrze, ze facet mial tak "slaba wyobraznie".
Odpowiedz@healthandsafety: tylko pozostaje pytanie czy strzelił raz a "dobrze", czy może musiał kilka razy celować. I szczerze to nie chcę znać odpowiedzi.
Odpowiedz@livanir: @WhatIseeIsMine: @Healthandsafety: Czy wy, ludzie, szaleju się najedliście? Gorzej Wam? Jak się człowiek zdecyduje wziąć zwierze to je MA i ma przy tym OBOWIĄZEK o nie dbać, nawet jeśli komuś się znudziło/odwidziało. I każda metoda pozbycia się go poprzez uśmiercenie to po prostu sku.....syństwo najwyższego stopnia. Skrócić cierpienia można (a nawet należy) nieuleczalnie choremu i cierpiącemu zwierzęciu a i wtedy nie strzelając mu w łeb a za pomoca zastrzyku usypiającego i wtedy się przy zwierzęciu JEST i towarzyszy mu w tych ostatnich chwilach, by odeszło bez stresu, z dotykiem kochającej, znajomej dłoni. To jesteśmy winni naszym zwierzakom, naszym przyjaciołom i braciom mniejszym. Jesli ktoś dręczy zwierzę/strzela mu w łeb/topi/torturuje/porzuca to dla mnie jest najgorszym sku...synem.
Odpowiedz@mijanou: dokładnie o tym pisałam... Dla jasności, strzał w głowę jest dla mnie akceptowalny TYLKO gdy nie ma możliwość zabrania zwierzaka do weterynarza i zrobienia tego jak trzeba. Z drugiej strony usypianie zwierzaka też się nie wydaje aż tak bezstresowe.
Odpowiedz@WhatISeeIsMine: I dlatego szuka się opcji wezwania weterynarza do domu w celu uśpienia terminalnie chorego, cierpiącego zwierzaka. Po to, by zwierzęciu zaoszczędzić maksimum stresu (obce miejsce, obce zapachy, dźwięki, ludzie). Zwierzę odchodzi spokojnie na Twoich kolanach, z pczuciem bezpieczeństwa, że pan/pani jest z nim i głaszcze. W lecznicy to rzeczywiście może być stres. W lecznicy dyżurnej (bo niedziela była) odszedł pies moich rodziców. Chociaż weterynarz (dyżurne, pozbawione empatii babsko)usiłowała nas się pozbyć z gabinetu to jednak byliśmy wszyscy z psem do koca. Mówiliśmy do niego, glaskaliśmy choć ryczeliśmy jak bobry (lub histerycy, jak okresliła nas dyżurna smoczyca).
Odpowiedz@mijanou: dyżurna smoczyca to dopiero wykazała się empatią. Też raz musiałam uśpić swojego zwierzaka i okropnie to przeżyłam.
Odpowiedz@healthandsafety: Niestety wątpię, czy zwierzak nie cierpiał. Śrutówką trudno jest tak od razu zabić zwierzaka. Bydlak po prostu się zabawił. Mam nadzieję, że taka gnida kiedyś zapłaci za to co zrobiła. Karma ...
OdpowiedzBardzo dobrze, ze zabolało go że zastrzelił 4 tysiące, do sumienia mu nie przemówisz, więc trzeba do portfela
OdpowiedzTak, są ludzie, dla których znęcanie się nad zwierzętami to powód do dumy. Bo to są ludzie, dla których zwierzę to rzecz, a nie żyjąca, czująca istota. Nie pamiętam co to za idiota dekady temu eksperymentalnie zarzynał żywcem psy ich wycie tłumacząc zaprogramowanym automatem - to miał być dowód, że zwierzęta niczego nie czują, a już tym bardziej bólu. W dzisiejszym świecie bardzo dużo ludzi uważa podobnie, jest też ogromna grupa, dla której zwierzę to zabawka - jak się znudzi można wyrzucić, przywiązać do drzewa, zakopać żywcem, podrzucić komuś. W sumie na jedno dla zwierzaka wychodzi.
OdpowiedzUświadom idiocie, że złamał prawo, że popełnił czyn karalny.
Odpowiedz@Bubu2016: został o tym uswiadomiony. Jego odp "No Tak, i co z tego?" Aż chce się to zgłosić, jednak nie ma żadnych dowodów, poza jego słowami.
Odpowiedz"W łeb". "Strzelić komuś w łeb" :)
OdpowiedzJestem zdania, że ludzie którzy mordują zwierzęta powinni być skazywani na karę śmierci.
Odpowiedz@Jaladreips: Na karę śmierci to może nie. Ale na karę bezwzględnego więzienia jak najbardziej. A tam koledzy z celi poglądowo wytłumaczą takiemu dwunożnemu czym jest szacunek dla zwierząt. Jakoś dziwnie wyczuleni są na krzywdę dzieci i zwierząt. Na szczęście to się dzieje i zwyrodnialcy coraz rzadziej dostają kary pieniężne lub 'zawiasy'
Odpowiedz@Jaladreips: Uhum, do widzenia przemyśle mięsny. Pomyśl zanim coś napiszesz - życie ludzkie jest warte więcej niż życie zwierzęcia, zrównywanie ich do jednego poziomu poprzez takie 'postulaty' jest co najmniej niewłaściwe
OdpowiedzJedyne co - to przypomina mi się nieśmiertelny utwór najlepiej opisujący zaściankową mentalność - "Chłop żywemu nie przepuści..." Grześkowiaka. Od nagrania mięło ponad pół wieku i nic się nie zmieniło. Jeśli ktoś z młodszego pokolenia nie zna - to polecam OBOWIĄZKOWO!
OdpowiedzBez przesady. Strzał w łeb to nie jest znęcanie się.
OdpowiedzTyp człowieka trolla, który powie jakieś pierdoły i patrzy jak towarzystwo się bawi (albo nie bawi). Ostatnio dość często spotykany na różnych forach internetowych. Idiota, najlepiej omijać z daleka, w żadną dyskusje się nie wdawać, bo stojący obok mogą nie zauważyć różnicy.
Odpowiedz