Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przez kilka lat pracowałem jako księgarz. Ogólnie wspominam to miło. Niemniej przez…

Przez kilka lat pracowałem jako księgarz. Ogólnie wspominam to miło. Niemniej przez ów czas miałem okazję dokładnie zapoznać się z tym, jaki pokład buractwa stanowi niemała część społeczeństwa.

Ta historia miała miejsce w pierwszych miesiącach minionej kariery, gdy jeszcze byłem studentem i dopiero początkującym pracownikiem.

Pewnego dnia rozmawiałem z klientką na temat jakiejś książki. Jakiej - nie pamiętam i dziś to już nieważne. W pewnym momencie próg księgarni przekroczyła pewna kobieta. Okulary, blond włosy; lat miała - mniej więcej - czterdzieści kilka. Podeszła do mnie i, wykonując agresywne machnięcie ręką, powiedziała:

- Coś o Jack... nie.

Oczywiście nie padło ani "dzień dobry", ani "przepraszam", ani nawet "spier...j". Ot, kobieta bezpardonowo wchrzaniła się w cudzą dyskusję.

- Przepraszam, nie usłyszałem, bo rozmawiam z inną osobą; czy mogłaby pani powtórzyć? - zapytałem, siląc się na uprzejmość.
- No o Jacksonie coś, nie rozumie pan!?
- Czy chodzi o książkę o Michaelu Jacksonie? Bo nazwisko Jackson jest dość popularne, zresztą są też tacy autorzy...
- No nie rozumiesz, o Jacksonie coś!

Odwróciłem się, żeby na chwilę przeprosić tę klientkę, z którą rozmawiałem dotąd. Wściekła kobieta wobec takiej zniewagi odwróciła się i wyszła z lokalu. Po kilku sekundach ludzie na ruchliwej ulicy - w tym także klienci w okolicznych lokalach - usłyszeli wrzask obrażonej przeze mnie damy.

- Nie idźcie do tej księgarni, bo gość tam jest niedoje...ny!

Od ciekawskich spojrzeń przechodniów zza drzwi przez kilka minut, dość ciężko było mi się uwolnić.

cała Polska czyta dzieciom

by vonGoethe
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rak77
16 18

Bo widzisz, nie zrozumiałeś zapotrzebowania, Trzeba było ją wyj..ć.

Odpowiedz
avatar BlackAndYellow
12 12

Albo dać jej ze 40 książek o nazwisku Jackson i niech sobie wybierze

Odpowiedz
avatar sutsirhc
14 14

Tu jest problem. Później w najlepszym przypadku trzeba te 39 książek odłożyć na półki.

Odpowiedz
avatar vezdohan
6 6

@sutsirhc: Dlatego tylko jedną, najdroższą. Za droga, nie stać pani? To co mi pani głowę zawraca?

Odpowiedz
avatar bazienka
16 16

zrobiles podstawowy blad, przerywajac rozmowe z aktualna klientka bylo powiedziec- przepraszam, ale obsluguje juz te pania, prosze poczekac w kolejce i tyle moze obrazilaby sie wczesniej :)

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
13 13

Nie wiem jak inni, ale ja bym nie czuła się dobrze, gdy pracownik przestaje mnie obsługiwać na rzecz jakieś idiotki nie umiejącej podać swojej potrzeby, nie wspominając już o braku kultury. No chyba, że była to tylko przyjazna konwersacja, wtedy wiadomo - obsługa klienta na pierwszym miejscu. Choć i tak uważam, że taką chamską klientelę należy gasić.

Odpowiedz
avatar Palemka
7 7

@Imnotarobot: To jest denerwująca sytuacja dla obu stron, bo jak taki chamski klient Ci się drze nad uchem to też rozmowy nie można spokojnie dokończyć. Ale zgadzam się, zwykle wystarczy powiedzieć, że obowiazuje kolejka i jest spokój.

Odpowiedz
avatar grzechr
3 5

"Nie idźcie do tej księgarni, bo gość tam jest niedoje...ny!" Zawsze ciekawi mnie to określenie: "gość tam jest niedoje...ny!". Czyli co? "Niedoje...ny" znaczy gorszy? Kiepsko u niego z myśleniem? Coś mu w głowie nie klika? I dalej: To by oznaczało, że mamy osoby "niedoje...ne" i "doje...ne". Zakładam, że ta kobieta zalicza siebie do drugiej grupy. Jeśli można ją nazwać "doje...ną", to czy można powiedzieć o niej także, że jest "poje...na"? Z tego wynikałoby, że ludzie rozsądni, myślący, "lepsi" w pewnym sensie, są "poje...ni"... Dokąd ten świat zmierza?

Odpowiedz
avatar Windowlicker
1 1

@grzechr: Do supremacji osób uberdoj...

Odpowiedz
avatar vezdohan
0 0

@grzechr: Proponuję pojęcie potraktować dosłownie. >"Niedoje...ny" znaczy gorszy? Kiepsko u niego z myśleniem? Coś mu w głowie nie klika? To jest indywidualna interpretacja "Niedoje...ny" znaczy "Niedoje...ny" >I dalej: To by oznaczało, że mamy osoby "niedoje...ne" i "doje...ne". To jest prawda, tak jest. >Zakładam, że ta kobieta zalicza siebie do drugiej grupy. Jeśli można ją nazwać "doje...ną", to czy można powiedzieć o niej także, że jest "poje...na"? Nie, to jest nieuzasadnione. >Z tego wynikałoby, że ludzie rozsądni, myślący, "lepsi" w pewnym sensie, są "poje...ni"... To jest najciekawsze. To jest całkowicie prawidłowa konkluzja.

Odpowiedz
avatar Anonimus
0 2

mnie za to jedna księgarnia skutecznie zniechęciła do robienia u nich zakupów jak ekspedientka wyskoczyła na mnie za to że przeglądam książkę i śmiem ją czytać przed zakupem - księgarnia to nie biblioteka, tu się książki kupuje a nie czyta ...

Odpowiedz
avatar bloodcarver
3 3

Michael Jackson, ten znany pisarz od piwa? :D

Odpowiedz
avatar MalaArtystka
0 0

Percy Jackson? (nie wiem czy dobrze napisane, ale to pierwsze co by mi do głowy wpadło)

Odpowiedz
Udostępnij