No i mi się zachciało frywolności...
Poczułam dziś potrzebę zakupu majtek damskich, sztuk kilka. Znalazłam je w pewnym irlandzkim supermarkecie, wzięłam pięciopak do ręki i poszłam zapłacić do kasy. Niestety, nie dane było mi dojść w spokoju. Zostałam wyzwana od ladacznic, rozpustnic i uświadomiona przez pewnego starszego Irola, że z TAKIMI rzeczami nie mam prawa chodzić publicznie. Zignorowałam, co się będę z durniem awanturować? Ale nadal nie ogarniam, co się właściwie stało.
sklepy
Nie będę prosił, żebyś opisała dokładnie te majtki, ale może było coś w nich co "Pana" do takiej złości doprowadziło? Pewnie miały kokardki, albo nie daj bogini wstawki koronkowe. Jak tak to jesteś diabołem i córą szatana (jak kiedyś uświadomiły dwie starsze panie mojej partnerce). Podobno najgorsze są te kokardki, bo one proszą żeby je rozwiązać (to nie mój tekst, tylko pań umoralniających). Koronka może być, bo to higienicznie jak powietrze dociera, ale kokardka to samo wyuzdanie (również cytat).
Odpowiedz@Trepcio: Niestety nie, zwykłe, bawełniane majtki w plastikowym opakowaniu, cały produkt wygląda jak paczka małych ruloników z panią w zwykłych majtkach na opakowaniu. Eh, gdybym kupiła coś bardziej "wyjściowego", dziadek by na zawał zszedł chyba na miejscu :D
Odpowiedz@Litterka: Wiem jak te majty wyglądają w paczce. I nie rozumiem jego zapienienia. Ale wiem też jak wyglądają na miejscu im właściwym :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2017 o 18:59
@Litterka: Może po prostu dziadziowa żona zawsze bez majtek chodziła? :P
OdpowiedzIrlandia Północna?
OdpowiedzOch. To przecież jasne, że powinnaś iść do kasy nr 47, oddzielonej od reszty kas parawanem. Z działu bielizny prowadzi do niej pod podłogą marketu specjalny tunel, a w samej kasie towary takie jak Twoje majtki opakowywane są w jednakowej wielkości paczki jednolicie czarną folią i zgrzewane hermetycznie, żeby nikt nie miał szansy nawet domyślić się, co jest w środku. Wystarczy używać wszystkich tych udogodnień i nikt nie będzie miał do Ciebie pretensji! <sarcasm mode off>
OdpowiedzA ja marzę o tym żeby wreszcie któryś z autorów historii o bojowych umoralniaczach użył wreszcie dobrego, staropolskiego "spie#dalaj"
Odpowiedz@SunnyBaby: Ode mnie tego nie oczekuj. A i owszem przeklinam, ale zaskoczony lub w bardzo trudnej sytuacji. Więc staropolskiego "spierda*aj" jakoś nie przyjmuję.
Odpowiedz@Trepcio: no cóż, każdy ma inną definicję "bardzo trudnej sytuacji". Jak dla mnie, wyzwanie od ladacznic zdecydowanie w tej definicji się mieści.
Odpowiedz@SunnyBaby: Irlandczyk by nie zrozumiał...
OdpowiedzAno proste. Irlandia, Włochy, Polska - kraje mocno katolickie i zacofane, to i takie rzeczy się zdarzają.
Odpowiedz@Issander: O Polsce piszesz? O kraju, gdzie na każdym bazarze (targu, placu) są stoiska z gaciami przeróżnego sortu i kroju eksponowanymi na wieszakach. Pan stanowczo nie mógł być z Polski ;-)
Odpowiedz@Artek610: W Polsce też się tacy zdarzają. Nie chodzi mi bynajmniej o to, że w Polsce są same takie osoby, ani że jest ich większość, a nawet i nie o to, że jest ich dużo. Za to po prostu się zdarzają. To przez to, że w mocno religijnych krajach jest przesunięta skala. Facet z historii ma coś nie tak z głową pewnie, albo po prostu tendencję do świętoszkowania. Żyjąc w Irlandii czy w Polsce, przez całe życie epatowano do niego ideologią, pozwalającą takim jak on napawać się moralną wyższością nad innymi. Przez co nauczył się, że może się w ten sposób zachowywać. Aż tyle i tylko tyle.
Odpowiedz@Issander: ciekawe, że najbardziej przekonaną o swojej moralnej wyższości osobą, jaką do tej pory spotkałam, była ateistka i apostatka...
Odpowiedz@minutka: ateiści czynią dobro i unikają zła z dobrego serca, a nie ze strachu przed "gościem w niebie", więc są moralnie wyżej :D
Odpowiedz@oszi90: Na pewno bardziej "widać" ich dobre serce. Przy każdej możliwej okazji nie omieszkają ci opowiedzieć o swoich dobrych uczynkach z "dobrego" serca :P. I przy okazji usłyszysz jaki to ty jesteś niedobry i nieczuły, a on tak bezinteresownie pomaga i wcale się przecież nie chwali. A jak przy okazji może kogoś poniżyć i pokazać swoją "moralną wyższość" to wtedy jest w ekstazie.
OdpowiedzBrzmi jak typ człowieka który na widok podpasek krwotoku z nosa dostaje bo Biblia nakazuje zamykać kobiety w trakcie okresu w szopie za domem. Wiem że w takiej sytuacji szok człowiekowi mowę odbiera ale to się aż prosi o "Dziadek lataj z dżdżownicą na wierzchu jeśli chcesz ale niektórym szkodzą przeciągi"
Odpowiedz@Arkham: dziadek to z dżdżownicą może latać, lecz kobieta dużo mówiąca latająca bez majtek może dostać zapalenia płuc od wewnętrznych przeciagów. ;-)
Odpowiedz@sutsirhc: Dzięki, aż się ze śmiechu zakrztusiłam :D
OdpowiedzCzy słowo "Irlandczyk" wyszło z użycia?
Odpowiedz@Bubu2016: Sądzę, że autorka po prostu użyła nacechowanego słowa, bo pisze o niesympatycznym, denerwującym człowieku...
Odpowiedz@Bubu2016: Polak tez nie wyszlo, ale jednak uzywa sye " polactwo", "Polaczek" "Polak-cebulak"
Odpowiedzjak o co sie stalo? pan chcial, zebys chodzila BEZ majtek ;)
Odpowiedz