Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Opowiem wam o moim "nowym" biurowcu. Zbudowano go w ubiegłym roku, a…

Opowiem wam o moim "nowym" biurowcu.

Zbudowano go w ubiegłym roku, a cała firma (ponad 600 osób) miała być przeniesiona między listopadem a grudniem 2016. Nas i sąsiedni zespół rzucono jako pierwszych, ze względu na pracę na laptopach, a więc sieć firmowa nie jest konieczna (vpn). Niestety od tego czasu aż do ubiegłego tygodnia byliśmy jedyni, gdyż dostawca sieci kablowej nie był w stanie jej ustabilizować.

Budynek ma spory japoński ogród w stylu zen. Oznacza to mniej więcej tyle, że można policzyć ławeczki na palcach jednej ręki (no, może na półtorej ręki), żadna z nich w cieniu. W skrócie - mamy wielki plac gorącego żwiru i kamieni.

Oczywiście ze względu na "zen", wszyscy wychodzą na papierosa od strony parkingu. Chociaż tak właściwie to obie strony są stronami od parkingu, tylko ta jedna jest od północy. Bo budynek jest otoczony betonowym chodniczkiem połączonym z dwupasmową ulicą. Taki uroczy betonowy wianuszek. Może na waszą wyobraźnię podziała fakt, że lato zaczyna się tutaj z początkiem maja i kończy w listopadzie - po 40 stopni w cieniu.

Oczywiście budynek jest green i eko, więc sam reguluje opuszczenie i podniesienie żaluzji od strony południowej. Problem w tym że pobliskie góry powodują występowanie silniejszych wiatrów, a przy wietrze żaluzje mogą się zniszczyć, więc są podnoszone. Przypominam 40 stopni w cieniu i strona południowa.

Z daleka budynek wygląda dobrze. Z bliska widać, że pod fancy pokrycie w postaci płyt wchodzi woda, więc już kilkukrotnie budowlańcy przyklejali je z powrotem. Przy silniejszym deszczu przeciekają okna.

Choć w budynku pracuje tylko 1/10 docelowej liczby ludzi, przyciski w windach już nie za dobrze działają. Czasami trzeba próbować 3-4 razy, zanim przycisk "załapie". Oczywiście wprowadzono windy na kartę, więc przy każdej próbie trzeba ponownie przyłożyć kartę. Jako, że przyciski wyboru piętra są w kabinie windy, wyobraźcie sobie tę operację z zamkniętą z wami w środku osobą z klaustrofobią - mam w zespole dwie takie.

Przynajmniej udało się przeforsować pozostawienie schodów przeciwpożarowych bez konieczności otwierania ich kartą magnetyczną - w pierwszych tygodniach byliśmy "nieco" zaskoczeni.

Ale żwir w ogródku jest codziennie wygładzany i układany, żeby nie było że lipa.

korpo

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lynxo
33 33

Ah jak ja lubie takie wydawanie kasy w korpo. Nowe to, nowe tamto, biurka z marmuru ksiezycowego, krzesla z drzewa wisni cholerawiejakiej. Moze nowe klawiatury by kupic? Zwariowaliscie? Nie ma na to pieniedzy!

Odpowiedz
avatar Allice
14 14

Nowe budynki, takie piękne, tak funkcjonalne... Na uczelni może 2-letni budynek: przecieka (fajnie wyglądają miski na środku korytarza, w największej sali zdaje się że też) plus sale które latem robią za saunę a zimą można siedzieć w kurtkach. Oszklone od zewnątrz i na korytarz, malutkie a wielkość tablic idealna do tego jakie zajęcia tam się odbywają. Ale z zewnątrz ładny :D

Odpowiedz
avatar BlackAndYellow
9 9

Ważne aby się dobrze prezentował :) a reszta to pikuś :)

Odpowiedz
avatar karol2149
12 12

Oj tam, lepsze perełki są. Nowoczesny budynek politechniki, tzw. technopolis, a od drugiego piętra w górę odłączone gniazda, bo przy próbie podłączenia czegokolwiek wywala zabezpieczenia w całym budynku xD

Odpowiedz
avatar Allice
11 11

@karol2149: i pomyśleć że na politechnikach powinni sobie radzić z takimi rzeczami :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@Allice: Jakbym czytała o swojej uczelni ;)

Odpowiedz
avatar Allice
3 3

@delia007: Gdańsk jakby co, budynek "nano"

Odpowiedz
avatar Jorn
1 1

@Allice: Budynek Europejskiej Służby Zagranicznej. Położony na trójkątnej działce, wzdłuż ścian trzy ulice: jedna bardzo ruchliwa i dwie o znikomym natężeniu ruchu. Proszę zgadnąć, z której strony jest jedyny wjazd i wyjazd z garażu.

Odpowiedz
Udostępnij