Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Polacy za granicą. Kto był, ten wie... Dwie historie. Mieszkałem z Łotyszem…

Polacy za granicą. Kto był, ten wie... Dwie historie.

Mieszkałem z Łotyszem i Polką, której niech będzie S. Pracowaliśmy razem, a mieszkanie należało do naszego szefa. Po wprowadzeniu postanowiłem założyć internet. Do płacenia było 30 funtów miesięcznie, oboje chcieli korzystać, więc umówiliśmy się, że dają mi po 10 i będzie git. Łotysz, regularnie, po ludzku płacił. S zaczęła cwaniaczyć już od początku.
- Nie będę płacić! Nie korzystam nawet z tego internetu!
- Ok, to zmieniam hasło.
- A zmieniaj sobie! W dupie mam twój internet!
No i zmieniłem. Minęło kilka godzin, słyszę pukanie do drzwi. Otwieram, a tam S z chyba najbardziej sfochowaną miną jaką w życiu widziałem, daje mi 10 funtów i prosi o hasło.
- Ale przecież nie korzystasz i masz w dupie.
- No masz i daj hasło!

Spojrzałem z największą pogardą na jaką byłem w stanie się zdobyć, wziąłem kasę i dałem hasło.


Ta sama laska, to samo mieszkanie. Jak miałem jakieś piwo albo inny alkohol, to przezornie nie trzymałem go w kuchni, lecz w pokoju, bo wiedziałem do czego "rodacy" są zdolni. Któregoś dnia wracam z pracy, a tu piwa nie ma. Czterech piw, dokładnie rzecz ujmując. Akurat tego dnia S miała wolne, więc idę do niej i grzecznie pytam, co to ma k***a być, a ona mi na to, że był u niej facet i nie chciało im się iść do sklepu, a chciało im się pić. Ja na to, już pomijając fakt, że wlazła mi bezczelnie do pokoju pod moją nieobecność, mówię:
- Teraz mnie się chce pić. Idziesz i kupujesz mi to, co wypiłaś.
- Ale sklepy już pozamykane.
- To kup w barze - pod blokiem był bar.
- W barze jest droższe!
- Nie obchodzi mnie to. Albo idziesz teraz i kupujesz, albo ja jutro idę do szefa i mówię mu o wszystkim, a potem idę na policję zgłosić kradzież.
Na złodziejskiej gębie "rodaczki" pojawił się jeszcze większy foch niż poprzednio.
- Dobra! Ale kupię ci dwa.
- Nie. Kupisz cztery, bo tyle ukradłaś.

Poszła i kupiła. Zapłaciła trzy razy tyle, ile w sklepie. Do teraz nie rozumiem dlaczego mając wolny dzień i sklep pod blokiem, nie chciało jej się ruszyć czterech liter, tylko wolała ukraść.

emigracja polacy

by ~bm89
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lynxo
9 11

Sam sie ostro na rodakach przejechalem. Poznalem jednak sporo fajnych. Stereotyk rodaka za granica nie bierze sie znikad.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Lynxo: Każdy kto przebywał dłużej niż kilka dni za granicą i miał kontakt z polską imigracją to potwierdzi. Czasem mam wrażenie że na Wyspy wyjechał najgorszy sort Polaków, bo gdy mieszkałem w kraju to praktycznie w ogóle takich idiotów i kombinatorów nie spotykałem, za to teraz regularnie (mimo że próbuję się trzymać jak najdalej od nich).

Odpowiedz
avatar GburciaFurcia
-4 8

Bo cudze lepiej smakuje. :D

Odpowiedz
avatar Morog
3 9

@GburciaFurcia: wiesz to z doświadczenia?

Odpowiedz
avatar Habiel
5 5

@GburciaFurcia: Kradzione nie tuczy, a piwo ma dużo kalorii :D

Odpowiedz
avatar GburciaFurcia
0 0

@Morog, mnie osobiscie raczej smakuje wszystko za własne. :) Dla mnie cudzesy są gorzkie. Generalnie kto co lubi. @Habiel, zgadzam się :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Jorn: Przejedź się za granicę, pomieszkaj parę lat w środowisku polskich imigrantów i dopiero komentuj.

Odpowiedz
avatar Azmusialamzalozyckonto
8 20

Niestety, to sa wlasnie Polacy zagranica. Mieszkam juz dlugo w Niemczech i widze, ze kazda nacja trzma sie razem, tylko Polacy sobie klody pod nogi rzucaja. Dorabialam sobie jakis czas w sklepie, Polacy niewiedzac, ze jestem Polka, chamsko komentowali moje cialo, krzyczeli na caly sklep : Kur**. na poczatku mowilam po polsku do kazdego Polaka, bo wiadomo - rodak. Ale przestalam, jak jedna pijana Pani w barze, w ktorym rowniez dorabialam, nie mogla zrozumiec, ze automaty do gry nie naleza do baru i nie wiem, jak sie je obsluguje. Nawrzeszczala na mnie, ze to moj psi obowiazek, kazala zawolac szefa, nieudolnie tlumaczyla mu po niemiecku o co jej chodzi, az w koncu KAZALA mi opisac szefowi jaka jestem bezczelna. Nie mowiac juz o tym, ile Polacy biora tu narkotykow...

Odpowiedz
avatar Azmusialamzalozyckonto
4 10

@Azmusialamzalozyckonto: Moj facet, mieszkajacy tu od dziecka, zawsze staral sie pomagac rodakom, chodzil z nimi do urzedu, pisal CV, tlumaczyl pisma. Nigdy nie uslyszal dziekuje, wszyscy uwazali to za jego obowiazek po jakims czasie. Szczytem bylo to, kiedy jedna Pani zasza w ciaze i powiedziala mu, ze tego i tego dnia ida do ginekologa, bo ona nic nie bedzie rozumiec :d Albo jak jeden 'kolega' przyjechal do nas do domu, bo czegos potrzebowal, a my nie uslyszelismy dzwonika do drzwi. Zadzwonil do mojego faceta krzyczac, ze sie 'kur** sfrajerzyl'

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2017 o 9:55

avatar Azmusialamzalozyckonto
4 8

@Azmusialamzalozyckonto: tych historii jest wiele i z tego powodu mi naprawde przykro. Na koniec jeszcze jedna: zaden facet nie mogl zrozumiec, ze nie jestem zainteresowana blizsza znajomoscia, bo kogos mam. Ignorowalam to i nie opowiadalam o tym swojemu facetowi, bo nie chcialam zaogniac sytuacji. Az pewnego dnia, jeden chlopak, ktoremu moj facet zreszta rowniez pomagal, powiedzial mu, cwaniakujac przy kolegach, ze jakby chcial, to bym pod nim lezala i co by to ze mna nie robil, gdyby tylko palcem kiwnal. Dostal wtedy porzadnie, a moj chlopak nalezy raczej do spokojnych... To jest po prostu... smutne. Dlatego zdecydowalismy, trzymac sie w kregu dobrych, zagranicznych znajomych,, ktorzy nas przynajmniej szanuja.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2017 o 10:13

avatar GlaNiK
2 2

@Azmusialamzalozyckonto: No dość słabo trafiłaś. Nie mam w znajomych żadnej osoby, która by się w podobny sposób zachowywała, raczej takie osoby są tępione. Słyszałem raz jak znajoma miała problem z kolegą z pracy. Ale w internetach się naczytałem i jestem w stanie w to uwierzyć. po prostu jak widzę, że ktoś zaczyna przejawiać dziwne zachowania to jest dość szybko eliminowany z otoczenia.

Odpowiedz
avatar Azmusialamzalozyckonto
0 2

@GlaNiK: ze znajomych wyeliminowalismy takie osoby, ale jest trudno, jak sie je w miare czesto gdzies na ulicy spotyka. Poza tym to jest w wiekszosci jedna paczka znajomych, takich do picia. Nizej napisalam, jak mnie tacy dwaj okradli, jak sie ma miekkie serce, to trzeba miec twarda dupe... Dlatego specjalnie zalozylam konto, zeby tu pokazac jacy sa niektorzy Polacy za granica. Bo tak bardzo najezdzamy na inne nacje, a w nas tez tkwi wielki problem. Jestem dumna z bycia Polka, ale jak jestem w sklepie i robie zaupy obok kogos zachowujacego sie jak za przeproszeniem malpa w zoo... To jest wstyd. Swojego czasu mialam naprawde wielki problem z tzw. wielbicielami, ktorzy nie dawali mi spokoju, najbardziej wkurzalo mnie, jak mowilam im, ze mam faceta, a oni rzucali, ze chlopak nie sciana albo wprost czy ma z nim udane zycie, ze on by mi pokazal... Straszne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2017 o 15:36

avatar Ara
3 23

Kiedys byla tu historia o Hindusach a inna o Arabach, ktorzy mieli problem z higiena osobista. Wtedy podniesiono krzyk, ze "przeciez nie wszyscy sa tacy! Nie wolno wszystkich wrzucac do jednego wora!". Ale jak jedna Polka za granica chciala autora orznac na internet, to nagle 40 milionow ludzi, ktorzy potencjalnie moga wyjechac za granice to na pewno zlodzieje i cwaniaki. Jak czytam takie wynurzenia, to zastanawiam sie, czy wy widzicie swoja hipokryzje?

Odpowiedz
avatar Azmusialamzalozyckonto
0 16

@Ara: Ale to jest fakt. Sa rozni ludzie i ja nie mowie, ze wszyscy tacy sa. Ale prawda jest taka, ze Polacy sie w ogole nie integruja z ludzmi tutaj. Raz zapytalam jednego Polaka dlaczego sie nie uczy niemieckiego, byloby mu latwiej w pracy. A on do mnie : Nie bede sie uczyl jezyka okupanta. WTF? Tu chodzi o samo podejscie Polakow do Niemiec, bardzo czesto cholernie negatywne

Odpowiedz
avatar Azmusialamzalozyckonto
-1 11

@Ara: Jest mnostwo inteligentnych Polakow, ktorzy pracuja ciezko. Ale chyba nie w moich stronach. Tutaj przyjezdza duzo ludzi po wyrokach. Ale opinie tworza calej nacji. Wszystkie historie, ktore opisalam sa prawdziwe. I mam jeszcze mnostwo innych. Nie wypowiadam sie o Hindusach i innych, bo historia jest o Polakach. I trzeba zaczac jednak dostrzegac, ze nie jestesmy idealnym narodem i walczyc, zeby bylo lepiej, a nie zaklinac rzeczywistosc.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2017 o 10:45

avatar b_b
1 9

@Azmusialamzalozyckonto: czy wszyscy Polacy są po wyrokach ze tak uogolniasz ? A może to ty pracujesz w takiej branży ze spotykasz tylko nieradzacych sobie w życiu w pl i tym bardziej tam fizycznych bez wykształcenie i wychowania ?. Poza tym pisząc wszyscy uwzględnia również siebie. Hipokryzja ?

Odpowiedz
avatar Azmusialamzalozyckonto
2 2

@b_b: nie, nie pracuje w takiej branzy, pracuje obecnie w firmie informatycznej. W sklepie i barze dorabialam sobie od czasu do czasu na studiach, zreszta wiele takich sytuacji spotyka mnie rowniez teraz. Nie napisalam rowniez, ze wszyscy sa po wyrokach, tylko duzo, czym sie nawet chwala, wiec czytaj uwaznie. Ponadto napisalam, ze wiem, ze nie wszyscy tacy sa, ale moja okolica jest okolica czysto przemyslowa, wiec przyjezdzaja tu Polacy do pracy fizycznej. Co to zmienia? Opisalam przykre sytuacje, ktore spotkaly mnie ze strony Polakow, wszystkie autentyczne, kazda od innej osoby. Wiec wychodzi na to, ze zachowanie, ktore opisuje autor nie sa jednak wyjatkiem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2017 o 12:51

avatar Azmusialamzalozyckonto
1 1

@b_b: przykro mi, ale to dla mnie zalosne, ze przyjezdza sie do obcego kraju, nie uczy sie jezyka, bo to jezyk okupanta, mowie sie o Niemcach ze to nazisci, a jak dostaje sie w firmie 2 zestawy ubrania ochronnego za darmo, to sprzedaje sie jedna pare w internecie, chociaz to wlasnosc firmy. Przykre jest tez zaczynanie dnia od setki przed praca, wykorzystywanie ludzi, ktorzy chca ci pomoc i okradanie ich. Jeden raz wzielam Polaka do domu, bo zmarla mu mama i nie mial sie gdzie podziac. Nie chcialam od niego pieniedzy, zalatwilam mu prace, ale do niej nie poszedl i ukradl mi pieniadze. Drugi raz zaprzyjaznilam sie z Polakiem , mial klopoty z Policja, musial zaplacic kare, pozyczylam mu pieniadze. Dalam mu kosza, bo chamsko mnie podrywal i zle mowil omoim chlopaku, zwial z moimi pieniedzmi do Polski. Od tej pory nie pomagam. I zdanie mam jakie mam. I nie zlicze razy, jak ktos zalil sie, ze nie ma pieniedzy, bo np. wydal wszystko na gre w automaty i proponowalismy mu wykoszenie trawnika u rodzicow chlopaka, za dobre pieniadze. Zaden nie przyszedl.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2017 o 13:01

avatar Azmusialamzalozyckonto
-1 3

@b_b: O, i jeszcze jedna sytuacja. Moj brat wybral sie z przyjacielem na podroz autostopem po swiecie. Dojechali spokojnie do Luksemburgu, kilku obcokrajowcow ich zgarnelo. Wyladowali na parkingu, zoaczyli auto z polskimi rejestracjami. Witaja sie , pytaja czy moze mogliby sie z gosciem zabrac. Na to on zaczyna krzyczec (!) ze niby czemu on ma im pomagac, zeby sobie sami radzili i wypierda***. Stali 2 h na deszczu, az podjechal jakis muzulmanin, powiedzial, ze nie moze ich wziac, ale zaprowadzil na przystanek i dal pieniadze na autobus, zeby dluzej nie mokli. Da sie? Da. Oh no i pewnie zaraz ktos mi zarzuci, ze sami chcieli jecac autostopem, a teraz kase od kogos biora na autobus. Nie, oni dalej chcieli moknac i lapac stopa, ale on nie chcial nawet o tym slyszec. Jak mowilam, mam takich historii na peczki. Moge opowiadac caly dzien. Gdzie ta polska solidarnosc? Ponadto wiekszosc osob, ktore tutaj opisalam, ma patriotyczna odziez. Latwo sie chwalic zaslugami ludzi zyjacych kilkadziesiat lat temu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2017 o 13:38

avatar Bevmel
2 6

@Azmusialamzalozyckonto: Co jest faktem? Że każdy Polak za granicą jest złodziejem? Ty jak wyjeżdżasz za granicę, to kradniesz? Faktem jest, że standardy higieny w Indiach i państwach arabskich są niższe, niż w Europie. Dlaczego więc stwierdzenie tego faktu jest, według Ciebie, bezczelnym uogólnianiem którego dokonywać nie wolno, ale twierdzenie, że Polak za granicą to na pewno cwaniak i złodziej, to już uogólnienie dopuszczalne? Możesz mi wytłumaczyć jaka tu zachodzi różnica, że dopuszczasz się takiej hipokryzji?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2017 o 10:12

avatar Morog
-3 17

Wypociny zakompleksionego ojkofoba, jedna chamska dziewczyna a tej już krzyczy jacy źli ci Polacy, żałosne....

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
8 8

"Polacy za granicą. Kto był, ten wie..." O tak, wiem bardzo dobrze. Sam przerabiałem kilka takich przypadków i o wielu słyszałem. Zwłaszcza jak przychodziło do płacenia rachunków. Nagle się okazywało, że on/ona wcale tak dużo prądu nie zużywa i nie powinniśmy płacić po równo (po pierwsze, g...o prawda, a po drugie, jak to dokładnie policzyć?), za internet też nie powinien/powinna płacić, bo wcale nie potrzebuje (sytuacja taka sama, jak opisałeś), czynsz za drogi (jakoś w momencie wprowadzania się cena była znana i nie stanowiła problemu). Przerabiałem kilka takich negocjacji, gdzie wcześniej wszystko było ustalone, a tu nagle się okazuje, że jednak za dużo, za drogo, że... (tu następuje pokaźna seria wymówek), jakby mieszkanie z kimś takim to był jakiś zaszczyt i wszyscy tak powinni się cieszyć, że mają takiego współlokatora, że płaciliby jego/jej rachunki. Są też naprawdę wspaniali rodacy, ale takie mendy najbardziej rzucają się w oczy. Po prostu, 10 Polaków przejdzie ulicą jak normalni ludzie i nikt nie zauważy, że są Polakami. Ale jeden burak będzie darł ryja po polsku i zauważą go wszyscy, a co gorsza, wyrobią sobie opinię o reszcie.

Odpowiedz
avatar wifi
4 6

Wiem, że to TYLKO piwo, ale moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłeś. Z netem również popieram. Pozwolisz wziąć raz, będzie brać cały czas. Gratuluję więc postawy. I podejrzewam, że S teraz nie bardzo Cię lubi, ale cóż, przynajmniej masz spokój.

Odpowiedz
avatar Wredzma
3 5

Do tego wszyscy Polacy za granicą obsmarowują innych Polaków za granicą.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
3 3

@Wredzma: Nie wszyscy, a tym bardziej na pewno nie wszystkich. Znam takich, co mieli trochę szczęscia i styczności z polskimi burakami nie mieli. Zawsze trafiali na normalnych ludzi. A że sami też są normalni, to nikogo nie obsmarują i nie będą obgadywać. Tyle że jakaś tam część naszych rodaków już taka normalna nie jest i mieszkać czy też pracować z nimi to średnia przyjemność. I to oni często są bohaterami takich historii. Często też takie historie tworzą, bo właśnie tacy są pierwsi w obsmarowywaniu innych. Tyle że ich opowiastki zwykle wyglądają inaczej i czytając coś takiego, mam przed oczami buraków, których sam w różnych okolicznościach poznałem i opowiadali dokładnie takie same rzeczy, tym samym językiem. Zaręczam ci, że historia napisana przez tę pannę, co to nie chciała zapłacić za internet, wyglądałaby zupełnie inaczej. Byłoby pełno przeinaczeń, jakiegoś bezsensownego tłumaczenia itp. Wiem, bo takich historii trochę w życiu słyszałem. Obecnie rzadko, bo po prostu trzymam się od takich ludzi z dala. Niech sami siedzą we własnym gównie. Nie zamierzam wąchać tego smrodu.

Odpowiedz
Udostępnij